rozwińzwiń

Pokolenie Z

Okładka książki Pokolenie Z Oskar Fuchs
Okładka książki Pokolenie Z
Oskar Fuchs Wydawnictwo: Wydawnictwo HMH fantasy, science fiction
369 str. 6 godz. 9 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Pokolenie Z
Wydawnictwo:
Wydawnictwo HMH
Data wydania:
2020-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2020-09-14
Liczba stron:
369
Czas czytania
6 godz. 9 min.
Język:
polski
ISBN:
9788395829604
Tagi:
apokalipsa zombie
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
94
25

Na półkach:

Po Last of Us, odświeżam sobie zombie w literaturze i filmie. To było najgorsze doświadczenie.

Po Last of Us, odświeżam sobie zombie w literaturze i filmie. To było najgorsze doświadczenie.

Pokaż mimo to

avatar
187
181

Na półkach:

Kolejna wersja alternatywnego świata w którym prym wiodą żywe trupy.
Każda z przedstawionych postaci posiada swój charakter i historię chociaż do co nie których radzę się zbytnio nie przywiązywać.
Każda postać to osobna historia, inne przeżycia i rozterki z którymi przyszło im się mierzyć w świecie post apo.
Mamy możliwość prześledzenia początku historii wirusa Z, na czele akcji wysuwają się oczywiście przedstawiciele rządu, wojska oraz służb.
Trochę szkoda ze jak zwykle Amerykańskich bo patrząc na to że jest to książka polskiego autora liczyłem na polskie wątki, większe niż drugo planowa postać Polaka którego podobno się oszukasz :)
Książkę czytało się milo i szybko.
Polecam każdemu interesującemu się tematyką zombie nie posiadającemu zbyt dużych wymagań.

Kolejna wersja alternatywnego świata w którym prym wiodą żywe trupy.
Każda z przedstawionych postaci posiada swój charakter i historię chociaż do co nie których radzę się zbytnio nie przywiązywać.
Każda postać to osobna historia, inne przeżycia i rozterki z którymi przyszło im się mierzyć w świecie post apo.
Mamy możliwość prześledzenia początku historii wirusa Z, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6142
3443

Na półkach:

Zombiaki wydają się dość oklepanym tematem, z którym trudno zrobić coś nowego, odkrywczego, porywającego. A jednak artyści po niego sięgają. Z samymi postaciami wiele zrobić się da, ale można wokół nich stworzyć gangstersko-policyjno-wojskowo-szpiegowską akcję. I tak właśnie w „Pokoleniu Z” Oskara Fuchsa. Książka ta jest debiutem pisarza i ma pewne niedociągnięcia, ale one nie są tu aż tak ważne. Istotne jest przesłanie oraz osadzenie w dość prawdopodobnych realiach z bardzo prawdopodobnym scenariuszem. Autor przenosi nas do Stanów Zjednoczonych i na Bliski Wschód. Mamy tu porachunki między policjantami i przestępcami/gangsterami. Z kolei na terenach wojennych na wschodzie przyglądamy się grupie żołnierzy. W książce tej na początku na pierwsze miejsce wysuwają się skutki przeobrażeń kulturowych, narastania przemocy, uprzedmiatawiania człowieka i wykorzystywania kobiet. Mamy męski świat z lekko patriarchalnym spojrzeniem. Przetrwają w nim tylko najsilniejsze i najlepiej przeszkolone przedstawicielki płci pięknej, które nie zawahają się użyć swoich wdzięków. Do tego bohaterzy ciągle odkrywają, że pozory mogą mylić. To wszystko nasila się, kiedy na świecie zaczynają dziać się dziwne rzeczy: ludzie nagle szaleją i atakują innych, aby ich zjeść. Są jak zoombie, ale nie do końca, bo dużo szybsi, ich ciała w początkowym stadium nie rozkładają się. Do akcji szybko wkracza wojsko, ale okazuje się, że tajemniczy wirus jest przebieglejszy, a władza działa za wolno i za mało stanowczo. Świat staje do góry nogami. Nie ma normalnego życia. Każdy walczy o przetrwanie, zgromadzenie zapasów, znalezienie bezpiecznego miejsca. Są jednak ludzie, którzy w tych bardzo niebezpiecznych czasach potrafią o siebie zadbać i otoczyć się luksusem lub zapewnić sobie spore zapasy żywności. Wielokrotnie pada pytanie o granice człowieczeństwa, tego jak daleko można się posunąć, w dbaniu przetrwanie.
Oskar Fuchs wykorzystuje świat postapo, aby poruszyć aktualne problemy polityczne, pochylić się nad różnymi wzorcami zarządzania, sabotażem, buntem, walką o wolność i możliwość decydowania o własnym losie. Jest to świat, w którym przetrwać mogą tylko osoby znajdujące się w układzikach. Całość utkana z urywków, scen naładowanych dużą dawką problemów etycznych, bo bohaterzy nie stoją przed łatwymi wyborami. Oczywiście niektórzy z nich mają większe, inni mniejsza, a jeszcze inni w ogóle nie mają dylematów, bo myślą wyłącznie o sobie. Jedno jest pewne: opisanie bardzo małych grup pomaga w dokładniejszym przyjrzeniu się brudów i pozorów. Widzimy jak silne jednostki szybko dostosowują się do nowych warunków. Słabi ludzie polegli w pierwszych tygodniach.
„Pokolenie Z” to historia nietypowej epidemii, po której świat już nigdy nie będzie taki sam. Kojarzy Wam się to z czymś? I bardzo dobrze, bo tu mamy pięknie opisany świat w rozkładzie, jaki może przynieść nieznany wirus i źle zorganizowana pomoc oraz kłamstwa władzy. Później oczywiście dostajemy pięknie pokazane struktury stworzone przez różnorodnych dyktatorów, dla których własny interes będzie ważniejszy od dobra społecznego.
Katastrofizm, apokaliptyczność i postapokaliptyczność to tematy wybijające się na pierwszy plan. Skłaniają do zadawania sobie pytań o kierunek, w którym podąża świat. Na początku widzimy, że nie jest dobrze. Wszelkie granice zostają przekroczone. Jednak nie zdajemy sobie sprawy, że bardzo niewiele trzeba, aby doszło do katastrofy na skalę światową. Jego bohaterzy to postacie błądzące i z jednej strony świadome swojej małości, ale z drugiej strony niektórzy zagłuszają to uczucie otoczką, budową dobrze sterroryzowanej społeczności. W świecie tym każdy może być wrogiem. Nie można ufać nikomu. Nawet najbliższym. Bohaterzy powoli i systematycznie dążą do samounicestwienia lub ulegają siłom mogącym ich zniszczyć. Człowiek jest tu istotą zależną od współtowarzyszy i napotkanych. Samotne życie nie wchodzi w rachubę, bo wystawia na zagrożenie, a życie w społeczności też nie jest bezpieczne. Po upadku miast, odcięcia od dóbr pozostaje walka i pierwotne skupiska, w których obowiązują twarde zasady, walka o władzę i zachowanie wywalczonego statusu.
Oskar Fuchs nie bawi się w dawkowanie opisów zła. Ono w jego książce obecne jest już od pierwszych stron i wchodząc w świat bohaterów mamy wrażenie, że będzie to coś w rodzaju porno-strzelanki. Wszystko zmienia tajemnicza choroba przenoszona za pomocą ugryzienia. Z czasem wszyscy umierający (postrzeleni) stają się żywymi umarlakami atakującymi innych. Uświadamiamy sobie jak mały eksperyment nieodpowiedzialnych ludzi może zmienić oblicze świata. W książce Oskara Fuchsa pojawiają się motywy gwałtu, samobójstwa, zemsty, kanibalizmu, zdrady, łapówkarstwa, dążenia do rozwiązania zagadek, szaleństwa, łamania praw człowieka, ludobójstwa, transformacji zmarłych z istoty chodzące i pożerające, tajemniczych sił przyrody, patologii, układów, umiłowania władzy. Pisarz wprowadza nas do świata pełnego prób czyhających na każdego człowieka. I to właśnie one obnażają prawdziwą naturę ludzi. Głoszone przez nich wzniosłe hasła bardzo szybko weryfikuje życie. Niektórzy z nich czekali właśnie na taki nowy świat, aby bezpiecznie się w nim urządzić i wykorzystać przewagę, którą posiadają nad innymi.

Zombiaki wydają się dość oklepanym tematem, z którym trudno zrobić coś nowego, odkrywczego, porywającego. A jednak artyści po niego sięgają. Z samymi postaciami wiele zrobić się da, ale można wokół nich stworzyć gangstersko-policyjno-wojskowo-szpiegowską akcję. I tak właśnie w „Pokoleniu Z” Oskara Fuchsa. Książka ta jest debiutem pisarza i ma pewne niedociągnięcia, ale one...

więcej Pokaż mimo to

avatar
842
740

Na półkach:

Zombie to taki motywy, który nie odchodzi do lamusa. Wykorzystują go pisarze fantasy, którzy zahaczają w swoich opowieściach o świat nieumarłych, oraz twórcy współczesnego postapo. Powieść "Pokolenie Z" Oskara Fuchsa zalicza się do tego drugiego nurtu. Nadciąga fala żywych trupów.

Fabuła
Ludzi atakuje nowy wirus i przemienia ich w... zombie. Ziemię ogarnia chaos, a społeczeństwo musi nauczyć się jak bronić się przed nieumarłymi i jak radzić sobie w świecie bez zasad. Czy w ludziach obudzi się poczucie wspólnoty, a może zwycięży egoizm i chęć przetrwania za wszelka cenę.

"(…) i pamiętaj, świat nie jest już taki sam. To wymknęło się nam spod kontroli."[1]

"Pokolenie Z" to powieść dynamiczna. Na początku książki pojawia się kilka postaci, która są centrami akcji. Wokół nich formują się grupki ocalałych, oni muszą podejmować kluczowe dla fabuły decyzje. Ich ocena będzie decydować o życiu i śmierci. Nie ma miejsca na błąd.

Oskar Fuchs starał się pokazać paletę zachowań w ekstremalnej sytuacji. Wyszło to całkiem ciekawie, bo mamy do czynienia z pozornie zdegenerowanymi, którzy posiadają ludzkie odruchy, świetnie wyszkolonych, którzy próbują wykorzystać swoje umiejętności w nowej sytuacji, tych którzy potrafią poświęcić się dla grupy, a także kompletnych szaleńców, z których wychodzi natura psychopaty.

Jak możecie się domyślić postaci jest sporo, zarówno męskich jak i żeński, ale zostały nieźle wykreowane, bo się nie pogubiłam. Fakt, że kiedy akcja szybko zmieniała tło potrzebowałam chwili, żeby sobie przypomnieć czy to ten co zagryźli mu żonę, czy może ten co jest żołnierzem, ale kontekst zawsze naprowadził mnie na odpowiednie tory.


Styl powieści
Mój mąż jest fanem filmów akcji o postapokaliptycznym charakterze, dlatego chcąc nie chcąc produkcji o zombiakach trochę obejrzałam. Właśnie z taką, amerykańską sensacyjno-postapokaliptyczną produkcją skojarzyło mi się "Pokolenie Z". Książkę charakteryzują takie elementy jak dynamiczna akcja, strzelanki, specjalni agenci i... cycki. Oczami wyobraźni widzę jak przez miasto przemykają Jason Statham, Dwayne Johnson czy Channing Tatum i rozwalają kolejne monstra.

Oskar Fuchs posłuchał chyba rady, że seks się sprzedaje, bo w "Pokoleniu Z" ciągle ktoś kogoś obcina, zapomina ubrać bielizny czy też musi odstresować się przy osobniku przeciwnej płci, albo i kilku. Przyznam się, że trochę śmieszą mnie takie sceny (a raczej ich nagromadzenie),aczkolwiek, wracając do skojarzeń kinowych, taka Scarlett Johansson, szepcząca, że w ostatnich minutach życia chciałaby poczuć mężczyznę, działa na wyobraźnię.

Podsumowanie
Komu poleciłabym "Pokolenie Z"? Mojemu mężowi, gdyby lubił czytać. Trochę się śmieję, ale faktem jest, że ta książka może spodobać się miłośnikom akcji. Zalatuje mi trochę serialem "The Walking Dead", za którym osobiście nie przepadam, ale patrząc na ilość sezonów, przypuszczam, że jestem w mniejszości. Suma summarum niezły debiut i niezła książka o zombie.

[1] Oskar Fuchs, "Pokolenie Z", wyd. HMN, 2020, s. 85.

Zombie to taki motywy, który nie odchodzi do lamusa. Wykorzystują go pisarze fantasy, którzy zahaczają w swoich opowieściach o świat nieumarłych, oraz twórcy współczesnego postapo. Powieść "Pokolenie Z" Oskara Fuchsa zalicza się do tego drugiego nurtu. Nadciąga fala żywych trupów.

Fabuła
Ludzi atakuje nowy wirus i przemienia ich w... zombie. Ziemię ogarnia chaos, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
115

Na półkach:

"Pokolenie Z" jest debiutancką powieścią Oskara Fuchsa, której wydarzenia są osadzone w świecie postapokaliptycznym. Jest więc skierowana do wszystkich, którzy lubią fantastykę, science-fiction czy horrory. Akcja jest bardzo dynamiczna i nigdy nie zwalnia tempa. Czytelnik cały czas jest trzymany w napięciu.
Już na początku widzimy, że na wstępie świat jest cywilizowany, rzeczywisty, normalny, poukładany, a ludzie żyją według przyjętych zasad. Jednak następnego dnia cały świat po woli pogrąża się w chaosie. Ludzie pod wpływem "zarazy" rozprzestrzeniającej się w zastraszającym tempie zaczynają zamieniać się w krwiożerczych zombie, zjadają lub zmieniają siebie wzajemnie. Rozpoczyna się apokalipsa, którą możemy określić jako pandemia. Wszyscy mieszkańcy Ziemi tracą jakiekolwiek ludzkie instynkty, czy zahamowania, czego skutkiem jest upadek normalności i cywilizacji. Każdy wie, że przetrwają tylko najsprytniejsi i najsilniejsi.
Wizerunek świata postapokaliptycznego jest bardzo realistyczny oraz dokładny. Czytelnik zagłębiając się w powieść może łatwo wyobrazić sobie ten obraz. Mi osobiście kojarzy mi się on trochę z serialem "The Walking Dead".
Można by pomyśleć, że wszystko już jest stracone, a ludzkość wyginie. Jednak pojawia się nadzieja, ponieważ kilka osób stara się odbudować, czy też bardziej pasuje tutaj określenie wskrzesić świat. Niestety nie jest to łatwe, ponieważ muszą walczyć, aby przeżyć każdy kolejny dzień. Plusem jest to, że są oni doskonale przygotowani do otaczających ich warunków, ponieważ każdy z nich został przeszkolony w jakimś zakresie. Mimo wszystko nie jest to łatwe, gdyż muszą toczyć ciągłe walki z zombie lub przed nimi uciekać, ukrywać się. Bohaterowie książki mają bardzo różne charaktery i ich losy były całkiem odmienne. Spotkamy tutaj bohaterów mających ludzkie odruchy, gotowych się poświęcić oraz takich, którzy mają naturę psychopaty, wręcz są szaleńcami.
Akcja toczy się w USA. Autor przedstawia nam opustoszałe ogromne przestrzenie, a także puste wielkie metropolie, w związku z czym ludzie nie są w stanie ukryć się przed krwiożerczymi zombie.
Fabuła jest bardzo dynamiczna, możemy zauważyć bardzo szybko zmieniające się tło. Dzięki temu czytelnik nie jest nigdy znudzony i z zapartym tchem pochłania kolejne strony powieści. Przez co książkę dedykowałabym czytelnikom nie tylko horrorów, fantastyki, czy science - fiction, ale także miłośnikom akcji.
Mimo błyskawicznego tempa możemy napotkać tutaj kilka bardzo ważnych zagadnień dotyczących człowieczeństwa, które mogą skłonić nas do przemyśleń odnośnie naszej natury, czy zachowań w określonych sytuacjach. Czy w czasach apokalipsy jest czas na poświęcenie, prawdziwą miłość, honor, oddanie? czy ludzie stają się w takich momentach sami dla siebie zagrożeniem? Czy ze względu na własne zachowanie ludzie są skazani na zagładę? Co może nas uchronić od zatracenia w nienawiści do drugiego człowieka i dzięki czemu możemy zachować swoją godność, honor i duszę?
Zauważyć można, że wydarzenia zmieniają się w zastraszającym tempie, ciągle zauważamy zwroty akcji. Czytelnik razem z bohaterami nie ma czasu by odetchnąć. Cały czas poznaje nowych bohaterów lub zostaje przeniesiony w inne miejsca. Zauważyć można kilka równoległych wątków, które splatają się ze sobą lub kończą jakiś rozwiązaniem. Wtedy od razu pojawiają się nowe. Dzięki temu autor ma możliwość, aby kontynuować powieść w postaci kolejnych części. Mam nadzieję, że zostaną one napisane, a ja z wielką przyjemnością je przeczytam. Czekam z niecierpliwością na to, aż poznam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Może autor odpowie chociaż na kilka z nich w kolejnych częściach.

"Pokolenie Z" jest debiutancką powieścią Oskara Fuchsa, której wydarzenia są osadzone w świecie postapokaliptycznym. Jest więc skierowana do wszystkich, którzy lubią fantastykę, science-fiction czy horrory. Akcja jest bardzo dynamiczna i nigdy nie zwalnia tempa. Czytelnik cały czas jest trzymany w napięciu.
Już na początku widzimy, że na wstępie świat jest cywilizowany,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
257

Na półkach:

http://iminfected.pl/pokolenie-z-oskar-fuchs/


W świecie normalnego funkcjonowania społeczeństwa dochodzi do załamania. Na świat wydostaje się wirus przemieniający ludzi w żywe trupy, co raz na zawsze zmienia dotychczasowe życie. Normalni ludzie zostają zmuszeni do walki o życie, co wydobywa całą prawdę o nich samych. Kto pozostanie przy życiu, a komu się nie poszczęści i zasili armię wroga? O tym każdy z bohaterów przekona się w na własnej skórze. Jedno jest pewne, na pewno nie będzie łatwo.

Powieść „Pokolenie Z” to debiutancka książka Oskara Fuchsa, który na swój sposób postarał się przedstawić własną wizję apokalipsy zombie. Duża dawka brutalności, brak jakichkolwiek zasad moralnych i zahamowań, w których człowieczeństwo zostaje zepchnięte na samo dno. Czy taki obraz zawładnięcia świata przez zombie został dobrze zrealizowany? Raczej tak.

Moja doza tolerancji wobec debiutujących autorów jest zawsze większa, niż w przypadku doświadczonych pisarzy. Jak wypadł Oskar Fuchs na tle całości? Muszę przyznać, że nie najgorzej. Sama historia nie zaskakuje niczym wyjątkowym, można się także doszukać wielu podobieństw do innych tytułów z tego gatunku lub wykorzystanych pomysłów z najróżniejszych dzieł o zombie. Niestety motyw zombie jest na tyle powielany, że bardzo trudno wymyślić w nim coś nowatorskiego.

Książka „Pokolenie Z” jest bardzo nierówna w swojej formie, a także warsztacie. Sam początek był, krótko mówiąc, kiepski. Pierwsze strony czytało się dość ciężko i z niewielką przyjemnością. Liczne błędy logiczne oraz panujący wszędzie chaos, nad którym autor zapanował dopiero później, był męczący. Mało charyzmatyczni bohaterowie robieni pod jeden model – dobrze zbudowani mężczyźni oraz szczupłe i biuściaste kobiety. Co więcej niemalże każdy z bohaterów został stworzony na wzór herosa, który przeżyje wszystko, jest mało wiarygodny. Nie przypadło mi do gustu także ciągłe wplątanie scen seksu i erotycznych podtekstów w tekście w takiej ilości.

Na całe szczęście w pewnym momencie książka doznaje pewnego katarsis. Historia nabiera tempa, chaos zostaje opanowany, a bohaterowie jakby nagle zostają ukazani zdecydowanie bardziej ludzko. Tutaj muszę przyznać, że zostałem miło zaskoczony, bowiem naprawdę ciężko mi było się oderwać od lektury. Rozbita na wiele mniejszych elementów historia staje się spójna, a losy bohaterów zaczynają się łączyć. Nadal widoczne są liczne błędy, ale te akurat nie kłują już tak w oczy.

Historia kończy się w takim momencie, że ciężko wyobrazić sobie brak kontynuacji, na który, przyznam szczerze, mocno liczę. Tak, autorowi można wiele zarzucić, ale nie można powiedzieć, że książka jest słaba. Są gorsze i lepsze momenty, ale wierzę, że w przyszłych swoich powieściach Oskar pokaże, na co go naprawdę stać. Trzymam mocno kciuki, zwłaszcza za drugi tom, który, mam nadzieję, pojawi się stosunkowo niedługo.

Podsumowując, do książki „Pokolenie Z” trzeba podejść ze sporą dozą tolerancji, która na pewno się opłaci. Fajna, dość zgrabna historia, która fanom motywu żywych trupów powinna przypaść do gustu. Nie odnajdziemy tutaj innowacyjnych rozwiązań, ale nawet odgrzewane kotlety, pomimo wtórnego smaku, bywają smaczne. Tak właśnie jest z debiutem Oskara Fuchsa.


Po więcej, zapraszam na iminfected.pl!

http://iminfected.pl/pokolenie-z-oskar-fuchs/


W świecie normalnego funkcjonowania społeczeństwa dochodzi do załamania. Na świat wydostaje się wirus przemieniający ludzi w żywe trupy, co raz na zawsze zmienia dotychczasowe życie. Normalni ludzie zostają zmuszeni do walki o życie, co wydobywa całą prawdę o nich samych. Kto pozostanie przy życiu, a komu się nie poszczęści i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1474
268

Na półkach: , , ,

W świecie opętanym apokalipsą nic nie jest oczywiste…

Z dnia na dzień życie Mitcha, Cynthii, Jane, Owena oraz innych bohaterów zmienia się nie do poznania. Zaczyna się powoli, a zakażonych na początku uznaje się po prostu za szaleńców. Jednak z czasem przemienionych w zombie przybywa, a zasady rządzące dotychczas światem przestają istnieć. Rozpoczyna się brutalna walka o przetrwanie, w której najbardziej liczy się spryt.
Ludzie niezrównoważeni psychicznie czują się w tej nowej rzeczywistości jak ryby w wodzie. Do jednych z nich należy Ace – mężczyzna, który ma wiele twarzy. Co planuje?
Podczas gdy jedni chcą powstrzymać koniec świata, innym zależy na tym, aby trwał on jak najdłużej…


Jeśli szukacie podniosłych wartości, skomplikowanej fabuły oraz inteligentnych bohaterów… To tutaj tego nie znajdziecie. „Pokolenie Z” to bowiem historia mająca jeden cel - bycia rozrywką. Nawet sam autor tego nie ukrywa, pisząc o tym, że książkę „poleca każdemu, kto chce przyjemnie zmarnować czas”. Czy faktycznie czytanie jej było marnotrawieniem czasu? Łatwo mi to określić, bo przeglądając social media, także go marnuję, ale w znacznie gorszy sposób. A tutaj przynajmniej zamiast przeglądania obrazków dostałam porządną dawkę mordobicia, zabawnych dialogów między bohaterami czy szalonych ucieczek przed hordami zarażonych. W zasadzie tak całkiem subiektywnie ta książka naprawdę mi się podobała! Oraz chciało się mi do niej wracać, a to spory plus.
W porządku, ale o czym tak właściwie jest to „Pokolenie Z”? Tylko o zombie? W zasadzie tak, ale jednak nie. Oczywiście, wątek tej całej apokalipsy był na pierwszym planie, ale autor skupił się także na psychice bohaterów. Większość z nich była dość schematyczna; mamy tą jedną twardą babkę, która niczego się nie boi; mamy tego osiłka, co rozwala łby zarażonych jak arbuzy; mamy samotną matkę z dzieckiem, co niby sobie poradzi, ale jednak potrzebuje tego męskiego ramienia. Przykłady można byłoby mnożyć, ale raczej każdy, kto chociaż raz patrzył na film katastroficzny, pozna inne typy podczas lektury. Co do akcji, to w sumie nie mam bladego pojęcia, czego w tej książce nie ma! Kanibale, gangi, rosyjska mafia, szaleńcy, szpiedzy, żołnierze, zboczeńcy… Nasi bohaterowie już dawno powinni zwariować od tego natłoku wydarzeń, ale oni – oczywiście jako wzorowi amerykańscy obywatele – idealnie dają sobie ze wszystkim radę. Jednak mimo tego absurdalnego świata ta książka naprawdę jest ciekawa! Zresztą, niektóre filmy także nie są zbyt mądre, ale jednak człowiek ma dużą przyjemność, oglądając je… I tak samo jest w tym przypadku.



Ta powieść jest intrygująca, ale zarazem kompletnie szalona. To jest typowa historia na odmóżdżenie, która często zaskakuje czytelnika, ale poza tym trzyma czytelnika w napięciu do ostatnich stron. Dużo w niej krwi, flaków, a także nagości – które jednak, zamiast budzić obrzydzenie, tylko wzmagają zaciekawienie oraz napięcie.
Jeśli jednak chodzi o stronę pisarską, to muszę przyznać, że styl autora i jego opisy naprawdę były dopracowane. Czasami zdarzało się, że niektóra scena niepotrzebnie była przedłużona, ale poza tym naprawdę lekko i szybko się to czytało. Można zauważyć także znajomość (i zamiłowanie) autora do broni, gdyż wszystkie jej typy zostały podane dokładnie. Także opisy scen akcji były naprawdę dobre, niejednokrotnie czytałam je z zapartym tchem.
Dla kogo ta książka? Przede wszystkim dla osób, które nie boją się mocnych, kontrowersyjnych scen. Także dla tych, którzy po prostu chcą odpocząć przy ciekawej książce, która niekoniecznie zmieni ich życie, ale dostarczy rozrywki. „Pokolenie Z” to debiut autora, ale muszę przyznać, że z chęcią przeczytam także jego inne książki w nowym roku – bo mimo kilku wad, to była naprawdę ciekawa książka. Bardzo polecam!

W świecie opętanym apokalipsą nic nie jest oczywiste…

Z dnia na dzień życie Mitcha, Cynthii, Jane, Owena oraz innych bohaterów zmienia się nie do poznania. Zaczyna się powoli, a zakażonych na początku uznaje się po prostu za szaleńców. Jednak z czasem przemienionych w zombie przybywa, a zasady rządzące dotychczas światem przestają istnieć. Rozpoczyna się brutalna walka o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: , , ,

Ostatni miesiąc wyzwania #czytampostapozunseriouspl postanowiłam, dzięki uprzejmości Oskara Fuchs, celebrować w towarzystwie „uroczych i niezwykle milusich” Zombiaków. Czyli sięgnęłam po debiutancką powieść autora osadzoną w świecie postapokaliptycznym pod tytułem Pokolenie Z.

Pobudka w nowym świecie.
Jeszcze wczoraj ludzie mieli swoje plany, marzenia i pragnienia, a dziś świat obudził się w nowej, mocno odmienionej rzeczywistości. Jak poradzą sobie ocaleńcy w tym brutalnym świecie, w którym krwiożercze zombi przejmuje władzę nad planetą? Czy uda im się dostosować i odnaleźć swoje miejsce na ziemi? A może górę nad dobrymi obyczajami wezmą wrodzone instynkty i skłonności?

The Walking Dead i akcja.
Ponieważ w ostatnim czasie postanowiłam sobie ze ślubnym odświeżyć serial The Walking Dead, to miałam wrażenie, iż w kilku elementach Pokolenie Z przypomina mi ten serial. Z drugiej jednak strony zombie, to zombie i pewne nawiązania również można „wyniuchać” w innych zombie apokalipsach.

Do samej historii jednak wracając, to mogę powiedzieć jedno. Nie można się nudzić. Akcja pędzi wręcz na złamanie karku, krajobraz zmienia się jak w kalejdoskopie, a siłą napędową całego zmieszania są liczni bohaterowie. Bohaterowie, którzy nie dość, że pochodzą „różnych miejsc i światów”, to ich wątki wzajemnie się przecinają i przeplatają. Co fajnie pokazuje, jak ten nowy świat się „skurczył” i zmusił ludzi do kooperacji.

Jak ta współpraca wygląda, to już druga strona tego medalu. Choć widać wyraźnie, że w tak pogrążonym w chaosie świecie, górę biorą ludzkie predyspozycje i zaczyna obowiązywać prawo dżungli.

Nadmiar…
No i właśnie, do bohaterów jeszcze wracając. Bardzo podobało mi się to, iż autor „wyłapał” ludzi z różnych środowisk, choć wyraźnie „mundurowi” przeważali. Odbiło się to niestety na pogłębionej charakterystyce postaci. Ilość osobników spowodowała również iż, nie czułam, kto jest postacią pierwszoplanową, za kim „podążyć”, bo opisów było mało i często wpisywały się w schemat. Owszem było kilka smaczków (Ace 😈),ale czasem przy tej galopującej akcji musiałam dwa razy zastanowić się, czy to teraz był ten żołnierz, a może jednak ten policjant, czy inny agent specjalny.

Do tego zakończenie zostało urwane w pół słowa. Fajnie, zwiastuje to kontynuację, ale przed samym „zamknięciem” tak wiele się działo, że po prostu miałam wrażenie, jakby ktoś zapomniał dodrukować rozdział.

Jednak mimo urwanego zakończenia i niedopracowania w kwestii bohaterów, podobało mi się to, iż każda opisana sytuacja zmuszała do przemyśleń i zadawania szeregu niewygodnych pytań takich jak. Czy żeby uratować swe życie, trzeba pozbawiać się resztek godności? Czy w apokaliptycznym świecie nie ma miejsca na szacunek i miłość? Czy cwaniactwo i siła są receptą utrzymanie się przy życiu?

Więc jeżeli macie ochotę na krwawą zombie apokalipsę, która da Wam trochę do myślenia oraz nie przeszkadzają Wam cycki i seks w ilościach hurtowych (pikantnych scen, obcinek, docinek jest Ci tu dostatek),to Pokolenie Z Oskara Fuchs jest dokładnie tą pozycją, której poszukujecie.

Polecam szczególnie fanom akcji oraz zombie i summa summarum moje spotkanie z zarazą uważam za całkiem udane. ;)

http://unserious.pl/2020/12/pokolenie-z-oskar-fuchs/

Ostatni miesiąc wyzwania #czytampostapozunseriouspl postanowiłam, dzięki uprzejmości Oskara Fuchs, celebrować w towarzystwie „uroczych i niezwykle milusich” Zombiaków. Czyli sięgnęłam po debiutancką powieść autora osadzoną w świecie postapokaliptycznym pod tytułem Pokolenie Z.

Pobudka w nowym świecie.
Jeszcze wczoraj ludzie mieli swoje plany, marzenia i pragnienia, a dziś...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    12
  • Posiadam
    4
  • 2020 r.
    1
  • Może nigdy...
    1
  • Listopad 2020
    1
  • Z konkursów
    1
  • Fantastyka
    1
  • Papier
    1
  • Mam książkę
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pokolenie Z


Podobne książki

Przeczytaj także