Nie jestem pasjonatem broni pancernej, nie gram w WoT-a, zdecydowanie bardziej wolę wszystko co pływa. Lubię jednak historię a historia to także konflikty, konflikty to uzbrojenie a czołgi to jeden z najbardziej spektakularnych jego rodzajów. Taka ścieżka doprowadziła mnie do tej książki :) Uważam, że to solidna, napisana przystępnym językiem i dająca dobre pojęcie o rozwoju amerykańskiej broni pancernej praca. Od tych nieco pokracznych, trochę steampunkowych pojazdów z końcówki lat 30-tych XX w., po nowoczesny sprzęt wprowadzany do użytku w końcowym okresie II WŚ. Nie ma w tej książce szczegółowych danych technicznych (od tego są monografie). Jest za to opis ewolucji poszczególnych kategorii broni pancernej, czyli czołgów, niszczycieli czołgów, dział samobieżnych, transporterów opancerzonych, samochodów pancernych i amfibii desantowych. Jest wyjaśnienie doktryny stojącej za projektowaniem takiego a nie innego sprzętu i za sposobami jego wykorzystania na froncie. Efekty te wyrażone są w przytaczanych fragmentach oficjalnych raportów oraz wspomnień dowódców i żołnierzy. Jest tu dużo ciekawych zdjęć i trochę kolorowych rysunków. Z mojego punktu widzenia dostałem w tej książce wszystko, czego oczekiwałem. Książka Greena to jedna z tych prac, w której nie ma może więcej wiedzy niż w otwartych źródłach internetowych ale wszystko jest zebrane w całość, usystematyzowane i opatrzone komentarzem. Jeśli szukasz czegoś takiego to polecam :)

Nie jestem pasjonatem broni pancernej, nie gram w WoT-a, zdecydowanie bardziej wolę wszystko co pływa. Lubię jednak historię a historia to także konflikty, konflikty to uzbrojenie a czołgi to jeden z najbardziej spektakularnych jego rodzajów. Taka ścieżka doprowadziła mnie do tej książki :) Uważam, że to solidna, napisana przystępnym językiem i dająca dobre pojęcie o...

Dobra książka. Opisuje opancerzone wozy bojowe - czołgi średnie, lekkie, ciężkie, niszczyciele czołgów, działa samobieżne, transportery opancerzone i amfibie. Dużo zdjęć. Opisy trochę chaotyczne momentami męczące co może nie jest winą autora a amerykańskiego dowództwa, które wszystkie elementy wyposażenia oznaczało M1, M2, M3, itd. ewentualnie T1, T2... (gdy chodziło o prototypy lub np. pojazdy testowe). Dla mnie najciekawsze były przytoczone opisy i raporty bojowe użycia omawianych pojazdów, ich wady i zalety. Nie zgłębiałem tego tematu na tyle by stwierdzić, czy wszystkie dane się zgadzają i czy autor nie popełnił jakichś błędów. Książka daje na pewno dobry punkt wyjścia do dalszego poszerzania wiedzy, np. czytając monografie poświęcone poszczególnym pojazdom. Dużym plusem dla mnie były zdjęcia, których w tej pozycji jest bardzo wiele. Są również zdjęcia kolorowe, z epoki oraz współcześnie zachowanych pojazdów. Jeśli ktoś "interesuje się czołgami" to zdecydowanie warto mieć i przeczytać.

Dobra książka. Opisuje opancerzone wozy bojowe - czołgi średnie, lekkie, ciężkie, niszczyciele czołgów, działa samobieżne, transportery opancerzone i amfibie. Dużo zdjęć. Opisy trochę chaotyczne momentami męczące co może nie jest winą autora a amerykańskiego dowództwa, które wszystkie elementy wyposażenia oznaczało M1, M2, M3, itd. ewentualnie T1, T2... (gdy chodziło o...

Sporo ciekawych zdjęć. Jednak opisy techniczne dość chaotycznie wymieszane, przeplatają się niemieckie z amerykańskimi co wprowadza chaos. Autor nie do końca rozróżnia rodzaje pocisków przypisując im niewłaściwe dane. Brak mi też we wprowadzeniu systematyki oznaczania wozów pancernych armii amerykańskiej. Ale jako praca popularnonaukowa jest OK.

Sporo ciekawych zdjęć. Jednak opisy techniczne dość chaotycznie wymieszane, przeplatają się niemieckie z amerykańskimi co wprowadza chaos. Autor nie do końca rozróżnia rodzaje pocisków przypisując im niewłaściwe dane. Brak mi też we wprowadzeniu systematyki oznaczania wozów pancernych armii amerykańskiej. Ale jako praca popularnonaukowa jest OK.

Stany Zjednoczone weszły do II wojny światowej po stronie Aliantów po japońskim ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku. Najbardziej widoczne były działania marynarki wojennej (US Navy) i lotnictwa wojsk lądowych (USAAF). Jednak istotnym wkładem były także działania na lądowym teatrze z udziałem jednostek pancernych armii i korpusu piechoty morskiej (USMC),zwłaszcza, że w latach 1939-1945 w USA wyprodukowano 88 140 czołgów na potrzeby własne i sojuszników (najwięcej na świecie). Wydana nakładem Wydawnictwa RM książka Michaela Greena pt. „Amerykańska broń pancerna II wojny światowej” w ramach serii „Sekrety Historii”, pod patronatem medialnym portalu Nowa Strategia opowiada o pancernym wkładzie Stanów Zjednoczonych w pokonanie Niemców, Japonii i Włoch, skupiając się przede wszystkim na technicznym aspekcie sił i środków, które zaangażowano.

Pełna recenzja tutaj: http://www.nowastrategia.org.pl/michael-green-amerykanska-bron-pancerna-ii-wojny-swiatowej-recenzja/

Stany Zjednoczone weszły do II wojny światowej po stronie Aliantów po japońskim ataku na Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku. Najbardziej widoczne były działania marynarki wojennej (US Navy) i lotnictwa wojsk lądowych (USAAF). Jednak istotnym wkładem były także działania na lądowym teatrze z udziałem jednostek pancernych armii i korpusu piechoty morskiej (USMC),zwłaszcza, że...

"Dobre i zwięzłe"
Książka opisuje przygodę Jankesów z czołgami. Jest dobrze napisanym, zwięzłym kompendium wiedzy na temat tego typu uzbrojenia. Ma pewne części rozbudowane, inne zaś tylko zasygnalizowane. Czasami nie te, które bym chciał.
Zaczynamy od krótkiego wprowadzenie i przechodzimy do czołgów średnich. Tam po kolei poznajemy T5, M2 i M2A1, M3 (obszernie),M4 (bardzo obszernie). Drugą grupą są czołgi lekkie. Zaczynamy od początków, potem poznajemy M2 i jego odmiany w wersji lekkiej, M3 (obszernie),M5. Jak już znudzi nam waga musza, przechodzimy do ciężkiej a tam -M26 jako główna gwiazda. Dalej poznajemy niszczyciele czołgów (M10, M36),a po nich samochody pancerne (M8) i transportery półgąsienicowe (M3/M3A1). Kolejno działa samobieżne (M4, M4A3, M12) i na koniec amfibie desantowe (LVT-1, 2).
Każdy z tych rozdziałów jest pisany według podobnego schematu - historia powstania, wersje, wady zalety i wnioski. W rezultacie dostajemy naprawdę solidny kawał wiedzy na temat każdego rodzaju uzbrojenia.
Tekst wiodący uzupełniają starannie dobrane zdjęcia. Są wyraźne i naprawdę ciekawe oraz barwne rysunki malowań. Czyta się dość dobrze na poziomie średnio zaawansowanym. Książka niewiele kosztuje, jak na publikacje z tym tematem związane. Wydanie w miękkiej oprawie, klejone ale solidnie. Polecam naprawdę warto.

"Dobre i zwięzłe"
Książka opisuje przygodę Jankesów z czołgami. Jest dobrze napisanym, zwięzłym kompendium wiedzy na temat tego typu uzbrojenia. Ma pewne części rozbudowane, inne zaś tylko zasygnalizowane. Czasami nie te, które bym chciał.
Zaczynamy od krótkiego wprowadzenie i przechodzimy do czołgów średnich. Tam po kolei poznajemy T5, M2 i M2A1, M3 (obszernie),M4...