rozwińzwiń

Świrownia

Okładka książki Świrownia Łukasz Radecki
Okładka książki Świrownia
Łukasz Radecki Wydawnictwo: Nowa Baśń Seria: Gra strachu horror
250 str. 4 godz. 10 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Gra strachu
Wydawnictwo:
Nowa Baśń
Data wydania:
2022-08-20
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-20
Liczba stron:
250
Czas czytania
4 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382030280
Tagi:
Literatura polska horror gra paragrafowa groza gamebook gra książkowa dla 1 gracza paragrafówka gra
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
104 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
39
39

Na półkach:

Klasyczny mix znanych horrorów, w których samemu podejmuję się decyzję. Fajna zabawa na zimowy wieczór, sporo różnych zakończeń. Polecam

Klasyczny mix znanych horrorów, w których samemu podejmuję się decyzję. Fajna zabawa na zimowy wieczór, sporo różnych zakończeń. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
433
432

Na półkach: , ,

Świrownia to połączenie horroru z powieścią paragrafową. Jest to rodzaj, w którym sami dokonujemy wyboru jak ma potoczyć się fabuła. Kierujemy losami bohaterów a z każdym kolejnym krokiem przybliżamy się do jednego z kilkunastu możliwych zakończeń. Czy uda nam się przeżyć to zależy tylko od nas i naszych zmysłów.

Tytułowa Świrownia to opuszczony przed laty szpital psychiatryczny. Notorycznie śmiałkowie wybierają się tam na nocne eskapady, alby poczuć grozę, zrobić selfie czy zaimponować rówieśnikom. Autor Łukasz Radecki umie bardzo dobrze zbudować klimat. Dostajemy historię czwórki nastolatków, którą popamiętają na długo. O ile przeżyją. I tak za pierwszym podejściem udało mi się dojść do podziemi zanim zabiłam ich wszystkich. Zawiodłam się na sobie. Zaczęłam od początku i już przy drugim razie z ogromnymi obrażeniami udało nam się uciec. Od książki nie sposób się oderwać. Z każdą kolejną decyzją napięcie rośnie.

Książka opowiada historię nastolatków i z pozoru jest bardzo lekka. To tylko takie wrażenie. Jak już dojdziemy do sceny morderstw to nie ma zmiłuj. Opisy są bardzo szczegółowe i brutalne. Poziom klaustrofobicznego szpitala daje o sobie znać na każdym kroku. To bardzo wciąga. Serdecznie wam ją polecam, a ją przeczytam ją jeszcze nie raz 😁

Świrownia to połączenie horroru z powieścią paragrafową. Jest to rodzaj, w którym sami dokonujemy wyboru jak ma potoczyć się fabuła. Kierujemy losami bohaterów a z każdym kolejnym krokiem przybliżamy się do jednego z kilkunastu możliwych zakończeń. Czy uda nam się przeżyć to zależy tylko od nas i naszych zmysłów.

Tytułowa Świrownia to opuszczony przed laty szpital...

więcej Pokaż mimo to

avatar
934
259

Na półkach: , ,

Wiecie jaki jest najlepszy sposób aby połączyć granie z czytaniem?? Przeczytać instrukcję do gry hehe (żenujący żart prowadzącego). A tak na poważnie, to sięgnąć po grę paragrafową, która będzie w stanie powiązać ze sobą dwa ulubione zajęcia. Gdy jeszcze dorzucimy do tego fakt, że twórcą gry jest świetny, polski autor grozy (czyli jednego z Twoich ulubionych gatunków literackich),to Panie i Panowie jesteśmy w domu. To co?? Wybierzemy się zatem wspólnie na szybki wypad do „Świrowni”?? Zapraszam.

Fabuła „Świrowni” kręci się wokół czwórki przyjaciół, którzy pewnego pięknego dnia, postanawiają wybrać się do położonego na obrzeżach miasta, opuszczonego szpitala psychiatrycznego. Atmosferę podgrzewa fakt, że niedawno znaleziono w nim zwłoki młodego mężczyzny. Nasi bohaterowie, po krótkiej naradzie, postanawiają udowodnić jakimi są twardzielami i ruszają pobawić się w urbex. Od tego momentu to my będziemy decydować, jak potoczą się ich dalsze losy.

Przyznam się, że nie pamiętam kiedy ostatni raz grałem w grę paragrafową. Nawet nie chce strzelać, ale naprawdę musiało to być ze trzydzieści lat temu jak nic. Fajnie więc było spróbować się, praktycznie na nowo, w tej formie rozgrywki. Co więc dostajemy w tej, na pierwszy rzut oka niepozornie wyglądającej, książce?? Przede wszystkim niesamowicie klimatyczną, pełną grozy przygodę. Jak do tej pory udało mi się rozegrać dwie partie, i o ile pierwsza zakończyła się dosyć szybko (oczywiście porażką),tak druga trwała dosyć długo (niestety też fail) i powiem Wam, że wielokrotnie podczas niej czułem mega ciary na karku, plecach i innych częściach ciała. Łukaszowi Radeckiemu udało się bowiem stworzyć klaustrofobiczną, przytłaczającą na każdym kroku atmosferę, która potrafi bardzo mocno zadziałać na naszą wyobraźnię. Ciemne korytarze, puste pokoje, tajemnicze odgłosy, aż w końcu coś, co postanawia pobawić się w kotka i myszkę z naszą ekipą. I to uczucie, że każda źle podjęta decyzja, może bardzo szybko zakończyć naszą przygodę w tytułowej „Świrowni”. Dodatkowo warto mieć pod ręką jakiś notesik i ołówek, żeby notować sobie pewne informacje przekazywane nam przez autora. A jako, że gra oferuje około dwudziestu możliwych zakończeń, to czuję w kościach, że czeka mnie jeszcze sporo naprawdę świetnej, a zarazem przerażającej zabawy.

Podsumowując, krótko, zwięźle i na temat - bomba. Zostałem całkowicie wciągnięty przez „Świrownię” i wiem, że nie wypuści mnie ona ze swoich szponów, póki nie odkryję wszystkich finałowych rozwiązań.

Tyle ode mnie!!! Do usłyszenia!!!

Wiecie jaki jest najlepszy sposób aby połączyć granie z czytaniem?? Przeczytać instrukcję do gry hehe (żenujący żart prowadzącego). A tak na poważnie, to sięgnąć po grę paragrafową, która będzie w stanie powiązać ze sobą dwa ulubione zajęcia. Gdy jeszcze dorzucimy do tego fakt, że twórcą gry jest świetny, polski autor grozy (czyli jednego z Twoich ulubionych gatunków...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
2

Na półkach:

Można naprawdę ZEŚWIROWAĆ!

Początkowo chciałam być konsekwentna i odkryć tylko jedno, swoje zakończenie. Przecież na tym polega cała mrożąca krew w żyłach zabawa. Lecz niestety ciekawość mi na to nie pozwoliła i pochłonęłam kilka wersji historii w zatrważającym tempie. Nadal nie jestem pewna, czy natknęłam się już na wszystkie możliwości.
Co więcej, książka okazała się zbyt schematyczna i z łatwością można było odgadnąć, który wybór okaże się właściwy. Mimo, że uwielbiam tego typu gry, napięcie i poczucie „adrenaliny” schodziły ze mnie wraz z następnymi rozdziałami. Nie wykluczam jednak, że zagorzali fani horrorów i mrocznych opowiadań mogą świetnie się bawić przy tej pozycji.

Można naprawdę ZEŚWIROWAĆ!

Początkowo chciałam być konsekwentna i odkryć tylko jedno, swoje zakończenie. Przecież na tym polega cała mrożąca krew w żyłach zabawa. Lecz niestety ciekawość mi na to nie pozwoliła i pochłonęłam kilka wersji historii w zatrważającym tempie. Nadal nie jestem pewna, czy natknęłam się już na wszystkie możliwości.
Co więcej, książka okazała się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7934
6789

Na półkach:

POŚWIRUJ TROCHĘ

Radeckiego to ja lubię od lat. Nie że jakoś uwielbiam, ale od dobrych piętnastu wiosen czytam chętnie, jak coś wpadnie mi w ręce – od piętnastu bo tyle mniej więcej, a myślę, że więcej, choć ciężko byłoby to zweryfikować, minęło od mojego debiutu z jego prozą. A wpadają głównie opowiadania, choć kilka niezłych powieści też się znalazło – „Królestwo Gore”, „Zombie.pl” czy „Miasteczko”. Czyli rzeczy skierowane stricte dla dorosłych. Więc zastanawiałem się, jak poradzi sobie na nowym gruncie – a grunt to mocno nowy, bo nie dość, że Radecki pisze tym razem rzecz dla młodzieży, to jeszcze wkracza na tereny gry paragrafowej. I całkiem nieźle jest, całkiem przyjemnie i ogólnie nawet nie tylko młodzież może po to sięgnąć.

Jedni mówią, że to szpital psychiatryczny. A raczej był nim kiedyś. Inni nazywają go Świrownią. Tak czy inaczej, wszystko sprowadza się do tego, że miejsce jest opuszczone i pełne tajemnic – i, jak każde takie miejsce, krąży o nim masa legend. A legendy i tajemnice ciekawią każdego, młodzież w szczególności. I ta młodzież decyduje się je zgłębić, choć bardziej zależy im na możliwości chwalenia się tym przed znajomymi. Tylko co z tego wyjdzie? Poznają prawdę? Odkryją odpowiedzi? A może spotkają koszmar, który będzie kosztował ich, kto wie, czy nie życie?

http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/02/swirownia-ukasz-radecki.html

POŚWIRUJ TROCHĘ

Radeckiego to ja lubię od lat. Nie że jakoś uwielbiam, ale od dobrych piętnastu wiosen czytam chętnie, jak coś wpadnie mi w ręce – od piętnastu bo tyle mniej więcej, a myślę, że więcej, choć ciężko byłoby to zweryfikować, minęło od mojego debiutu z jego prozą. A wpadają głównie opowiadania, choć kilka niezłych powieści też się znalazło – „Królestwo Gore”,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
983
431

Na półkach: , ,

"Głowa mięśniaka wręcz rozprysła się, gdy pocisk uderzył go w czoło, by w ułamku sekundy wybuchnąć wraz z potylicą i bryznąć na ścianę mózgiem, kośćmi i krwią."

Kręcę się w tej grozie już ładnych parę lat, ale takich ewenementów jeszcze nie widziałem. Gra paragrafowa autorstwa Łukasza Radeckiego to dla mnie absolutne zaskoczenie.

Z góry przepraszam jeżeli jacyś znawcy paragrafówek się obrażą. Gdzieś mignęły mi gry w tym stylu z Lovecraftem w tle, więc można podejrzewać, że takich gier paragrafowych z horrorem w tle jest więcej, ale jestem święcie przekonany, że żaden z polskich autorów grozy nie zrobił czegoś takiego jak Radecki.

"Świrowni" bliżej do gry niż do książki, więc nie miałem na to jakiegoś zbytniego ciśnienia zaraz po premierze. Czytam Łukasza już ładnych parę lat, zachwycam się jego ekstremą i szeroko pojętą grozą, ale stwierdziłem, że "świrownia" może poczekać. I tak czekała na swoją kolej ładnych parę miesięcy, aż postanowiłem, że potrzebuje czegoś lżejszego.
Faktycznie, dostałem to, co oczekiwałem. Najnowsze dzieło Łukasza, to czysta niczym nieskrępowana rozrywka na parę godzin. Wpada do głowy a fakt, że to my kierujemy losami bohaterów, tylko dodaje jej atrakcyjności.

Tytułowa "Świrownia" to określenie wymyślone przez okoliczną młodzież dla opuszczonego szpitala psychiatrycznego leżącego na obrzeżach miasta. Miejsce to, od lat owiane złą sławą przyciąga kolejnych chętnych dreszczyku emocji i ostatecznie trafia na czwórkę naszych bohaterów, którym przyjdzie zmierzyć się z szaleństwem.

Kolejne dzieło Łukasza, ma wszystko to, co kocham w jego twórczości: elementy zaskoczenia, wciągający dobrze rozegrany pomysł i co najważniejsze krwawe opisy. Nawet na moment nie mogę powiedzieć żebym się nudził.

Gra ma sporo zakończeń toteż, żeby poznać całą historię "Świrowni" trzeba wrócić w te mury kilka razy. Nie zawsze będzie też czekało na nas "szczęśliwe" zakończenie.
Polecam na wieczorną nudę.

"Głowa mięśniaka wręcz rozprysła się, gdy pocisk uderzył go w czoło, by w ułamku sekundy wybuchnąć wraz z potylicą i bryznąć na ścianę mózgiem, kośćmi i krwią."

Kręcę się w tej grozie już ładnych parę lat, ale takich ewenementów jeszcze nie widziałem. Gra paragrafowa autorstwa Łukasza Radeckiego to dla mnie absolutne zaskoczenie.

Z góry przepraszam jeżeli jacyś znawcy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
257
256

Na półkach:

A czy Ty odważysz się przeżyć przerażająca przygodę?

Prześmiewczo nazywany Świrownią, budynek opuszczonego szpitala psychiatrycznego budzi ciekawość wśród młodzieży. Grupka przyjaciół postanawia go odwiedzić, by mieć powód do chwalenia się przed innymi. Czy zdołają jednak z niego wrócić cali?

Gry paragrafowy występują w wielu wariantach, w tym także i książkach. Zabawa polegająca na decydowaniu za bohaterów, znana jest od lat, lecz wciąż się nie starzeje 😁

Świrownia to książka niezwykle ciekawa i klimatyczna, a nasze decyzje mocno wpływają na to, jak potoczą się losy bohaterów. Jest mrocznie, miejscami strasznie, ale przede wszystkim wciąga czytelnika na maksa! 😱

Trzeba przyznać, że praca, jaką w książkę włożył Łukasz Radecki, jest godna podziwu. Chodzi tutaj nie tylko o sam zamysł, ale także na wiele ścieżek, którymi możemy podążać. Rozbudowanie jednej historii, na wiele alternatywnych wariantów jest naprawdę niezwykłe, a tutaj wyszło to naprawdę rewelacyjnie! 🤩

Jeżeli chcecie uczestniczyć w czytanym horrorze, to ta książka jest dla Was! Wszystko tutaj jest dopięte na ostatni guzik. Nawet po przeżyciu jednego, z tak wielu zakończeń, na pewno nie odstawicie książki. Z pewnością wybierzecie inną ścieżkę, by poznać pozostałe ☠️

A czy Ty odważysz się przeżyć przerażająca przygodę?

Prześmiewczo nazywany Świrownią, budynek opuszczonego szpitala psychiatrycznego budzi ciekawość wśród młodzieży. Grupka przyjaciół postanawia go odwiedzić, by mieć powód do chwalenia się przed innymi. Czy zdołają jednak z niego wrócić cali?

Gry paragrafowy występują w wielu wariantach, w tym także i książkach. Zabawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
522

Na półkach:

"Świrownia" Łukasza Radeckiego to gra paragrafowa w klimacie horroru. ☠️👻 Czy bawiłam się przy niej dobrze? 🤔 O tym dowiecie się za chwilę...

Tytułowa Świrownia to opuszczony budynek szpitala psychiatrycznego, który położony jest na obrzeżach miasta. 🏚 Na temat tego tajemniczego miejsca krąży mnóstwo legend, i jak się pewnie domyślacie, są to historie straszne i mrożące krew w żyłach. 😱🫣Nastolatkom żądnym przygód i rozgłosu wśród znajomych nie przeszkadza to jednak w odwiedzaniu nocą tego miejsca. 😯 Tym razem do Świrowni wybiera się grupka znajomych - Beata, Krzysiek, Patrycja i Bartek. Czy uda im się ujść z życiem i odkryć tajemnice dawnego szpitala❓️🤔 To zależy tylko od nas i od decyzji, jakie będziemy podejmować w trakcie lektury. Jak dla mnie brzmi świetnie! 😃

Jest mrocznie, ☠️ jest strasznie, 😱 jest niebezpiecznie i jest ciekawie. Po drodze napotykamy na różnego rodzaju zagadki, które musimy rozwiązywać, a zakończeń naszej przygody jest aż 20. 👍 I chociaż akcja nie należy może do najbardziej dynamicznych, to jednak jak już się wciągniemy, to książki nie chce się odkładać. 📚 Wciąga na długie godziny! ⏰️

Decyzje, które podejmujemy podczas rozgrywki, nie zawsze są słuszne (u mnie były jak do tej pory zazwyczaj złe 😅),co skutkuje najczęściej zgładzeniem naszych bohaterów. 🤷‍♀️ Czy ta przygoda ma "happy end"❓️Nie pytajcie, bo jeszcze tego nie wiem, choć już kilka razy próbowałam przeprowadzić dzieciaki cało przez szpital. 😉 Podczas gry bawiłam się jednak za każdym razem bardzo dobrze. 😃

Ta klimatyczna paragrafówka jest świetnie dopracowana, 💪 a sposób budowania napięcia zastosowany przez autora sprawia, że powoli narastający w nas niepokój stopniowo przeradza się w strach, 😲 a kończy na przerażeniu. 😱 Polecam "Świrownię" każdemu, kto lubi się bać..., i grać! 😉👍

"Świrownia" Łukasza Radeckiego to gra paragrafowa w klimacie horroru. ☠️👻 Czy bawiłam się przy niej dobrze? 🤔 O tym dowiecie się za chwilę...

Tytułowa Świrownia to opuszczony budynek szpitala psychiatrycznego, który położony jest na obrzeżach miasta. 🏚 Na temat tego tajemniczego miejsca krąży mnóstwo legend, i jak się pewnie domyślacie, są to historie straszne i mrożące...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
88

Na półkach: ,

To było super. Całkowicie mnie pochłonęło. Odkryłam wszystkie możliwe zakończenia, spędzając z tą książką godziny. Historia sama w sobie jest całkiem ciekawa, ale możliwość podejmowania decyzji było czymś niesamowitym. Taka trochę gra w formie książki.

To było super. Całkowicie mnie pochłonęło. Odkryłam wszystkie możliwe zakończenia, spędzając z tą książką godziny. Historia sama w sobie jest całkiem ciekawa, ale możliwość podejmowania decyzji było czymś niesamowitym. Taka trochę gra w formie książki.

Pokaż mimo to

avatar
626
314

Na półkach: , ,

„Świrownia” Łukasza Radeckiego to książka paragrafowa. Ścieżka fabuły takiej powieści nie jest liniowa, zależy od wyborów jakie dokonuje czytelnik, a zakończeń jest więcej niż jedno. Takie rozwiązanie pozwala nawet kilka razy towarzyszyć bohaterom w ich zmaganiach, podejmując inne niż wcześniej decyzje.

Do zabawy wystarczy kartka papieru i ołówek, ale tak naprawdę jeśli macie dobrą pamięć to i wymienione przedmioty nie będą potrzebne. Takie rozwiązanie jest świetne dla osób, które zaczynają przygodę z tego typu historiami, bądź nie przepadają za dodatkowymi czynnościami przy czytaniu, jak rzucanie kośćmi i prowadzenie kart postaci.

Jeśli o mnie chodzi dość irytujące przy innej paragrafówce było dla mnie rzucanie kośćmi, rysowanie mapy itp. Szukałam czegoś mniej wymagającego na początek i cieszę się, że trafiłam właśnie na tę pozycję. Z tymi bardziej wymagającymi również zamierzam się zapoznać, kilka już nawet czeka na półce.

*

Ogólnie sama fabuła jest bardzo prosta. Mamy za zadanie wejść na teren opustoszałego i zrujnowanego szpitala psychiatrycznego, wejść do budynku i z niego wyjść. Najlepiej, jeśli ocalimy wszystkich bohaterów i pozostaną oni przy zdrowych zmysłach. Brzmi prosto? Nic bardziej mylnego. Powiem wam szczerze, że za pierwszym razem nawet nie weszłam do budynku. Da się? Da się! A zakończeń jest dwadzieścia! Szaleństwo!

Od dziecka uwielbiam tego typu książki. Tutaj dodatkowo skusił mnie polski autor, gatunek (horror) i to, że nie potrzeba wiele by cieszyć się czytaniem. Szkoda tylko, że nie mogłam lepiej poznać się z bohaterami i pierwszych wyborów dokonywałam w ciemno, bo nie mogłam wyczuć, jak zachowałaby się dana postać. Tak naprawdę bardzo długo miałam ten problem, potem natomiast priorytetem stało się w ogóle opuszczenie czeluści starego szpitala i poznanie jego tajemnicy.

Tak, dobrze przeczytaliście. Prócz tego, że uciekamy przez zniszczone korytarze, usiłując ujść z życiem, odkrywamy też sekrety tego mrocznego miejsca oraz dowiadujemy się z czym/kim mamy do czynienia. I to od podjętych przez nas decyzji zależy czy i ile uda nam się dowiedzieć.

*

Język jest prosty, styl dialogów adekwatny do ludzi, których życiem szafujemy, opisy krótkie, treściwe i momentami dość makabryczne. Mnie to nie przeszkadza, wszak mamy do czynienia z horrorem nastawionym na tego typu sceny. Ogólnie autor skupił się na akcji, więc jest dynamicznie, szczegółowo tam gdzie trzeba. Mimo oszczędnego języka bez problemu mogłam wczuć się w emocje postaci i wierzcie mi, bywały takie momenty, gdy nie wiedziałam, która z decyzji do wyboru będzie najlepsza i dokąd mnie zaprowadzi.

A teraz trochę cyferek: całość zajęła 312 stron, 193 paragrafy, 20 zakończeń (jeśli wierzyć słowom autora we Wstępie) i 4 epilogi. Także no, jest z czym szaleć na początek.

Podsumowując

Lubisz książki paragrafowe i ten rodzaj specyficznej zabawy z fabułą? Masz odwagę by zapuścić się w otchłań starego szpitala psychiatrycznego? Nie boisz się podejmować trudnych decyzji i patrzeć na śmierć postaci, którym towarzyszysz?

Polecam sięgnąć po „Świrownię” Łukasza Radeckiego. Udana zabawa niezależnie od wieku.

„Świrownia” Łukasza Radeckiego to książka paragrafowa. Ścieżka fabuły takiej powieści nie jest liniowa, zależy od wyborów jakie dokonuje czytelnik, a zakończeń jest więcej niż jedno. Takie rozwiązanie pozwala nawet kilka razy towarzyszyć bohaterom w ich zmaganiach, podejmując inne niż wcześniej decyzje.

Do zabawy wystarczy kartka papieru i ołówek, ale tak naprawdę jeśli...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    119
  • Chcę przeczytać
    87
  • Posiadam
    27
  • 2022
    9
  • Horror
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2023
    4
  • Nie posiadam
    2
  • Przeczytane w 2023
    2
  • Recenzenckie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Świrownia


Podobne książki

Przeczytaj także