Tajemnicze watykańskie organizacje,zagadkowy sztylet i polski dziennikarz,który angażuje się w sprawę.Lekka powieść przygodowa w sam raz na jesienny wieczór.

Tajemnicze watykańskie organizacje,zagadkowy sztylet i polski dziennikarz,który angażuje się w sprawę.Lekka powieść przygodowa w sam raz na jesienny wieczór.

Nie i jeszcze raz nie...aż się sobie dziwię, że dotrwałam do końca tej powieści...Zawsze lubiłam powieści przygodowe o poszukiwaniach różnych zaginionych artefaktów, rozwiązywaniu zagadek historycznych... Niby to była taka powieść, ale wszystko w niej było przerysowane i niedorzeczne, głównie przez element nadnaturalny. Bohaterowie kiepsko skonstruowani, a styl pisania również nie powalał.

Nie i jeszcze raz nie...aż się sobie dziwię, że dotrwałam do końca tej powieści...Zawsze lubiłam powieści przygodowe o poszukiwaniach różnych zaginionych artefaktów, rozwiązywaniu zagadek historycznych... Niby to była taka powieść, ale wszystko w niej było przerysowane i niedorzeczne, głównie przez element nadnaturalny. Bohaterowie kiepsko skonstruowani, a styl pisania...

Super książka! Bardzo szybko się czyta. Idealna na weekend.

Super książka! Bardzo szybko się czyta. Idealna na weekend.

Bosko. Dzięki Jackowi Ostrowskiemu wróciłam do czasów fascynacji powieściami tzw. " awanturniczymi". Mieszanka Dana Browna, Pana Samochodzika i jeszcze kilku powieści. Zjawy, przestępcy z różnych stron świata, perypetie nie z tej ziemi i obowiązkowo zagadka z zamierzchłej przeszłości. Jednocześnie z góry zakładamy, że wszystko się dobrze skończy. Jeśli ktoś szuka ambitnej lektury wbijającej w fotel- kategorycznie NIE. Jeśli poszukiwana jest lekka, rozrywkowa, nie obciążające myśli - zdecydowanie TAK.
Powrót do przeszłości ostatecznie dosyć udany.

Bosko. Dzięki Jackowi Ostrowskiemu wróciłam do czasów fascynacji powieściami tzw. " awanturniczymi". Mieszanka Dana Browna, Pana Samochodzika i jeszcze kilku powieści. Zjawy, przestępcy z różnych stron świata, perypetie nie z tej ziemi i obowiązkowo zagadka z zamierzchłej przeszłości. Jednocześnie z góry zakładamy, że wszystko się dobrze skończy. Jeśli ktoś szuka ambitnej...

Gdyby pozbyć się wszystkich bezsensownych dialogów, opisów sytuacji nieistotnych dla fabuły i wszędobylskich wstawek o koronawirusie i maseczkach, to ta książka liczyłaby nie więcej, niż 50 stron.
Czułem zażenowanie czytając ten kompletnie pozbawiony jakiegokolwiek składni i stylu tytuł, który wypełniony był błędami logicznymi i stylistycznymi.

Gdyby pozbyć się wszystkich bezsensownych dialogów, opisów sytuacji nieistotnych dla fabuły i wszędobylskich wstawek o koronawirusie i maseczkach, to ta książka liczyłaby nie więcej, niż 50 stron.
Czułem zażenowanie czytając ten kompletnie pozbawiony jakiegokolwiek składni i stylu tytuł, który wypełniony był błędami logicznymi i stylistycznymi.

Jestem ogromnym fanem serii z Zuzą Lewandowską i gdy 1,5 roku temu zobaczyłem ten tytuł kupiłem go bez wahania. Potem jednak naczytałem się negatywnych opinii i zrezygnowałem z tej pozycji. Aż do tego tygodnia...Teraz po odłożeniu książki na półkę kłaniam się w pas i proszę autora o wybaczenie. Niesamowicie mnie ta książka wciągnęła, totalnie nie mogłem się oderwać. Tak było też i dzisiejszego poranka, zaraz po przebudzeniu po nią sięgnąłem aby wiedzieć co dalej...Szczerze mówiąc męczyło mnie tylko jedno ,czasami miałem wrażenie, że to podręcznik o tym kiedy i jak nosić maseczkę (po prostu za dużo ostatnio w książkach tych tematów) ale poza tym to sztos panie Jacku.

Jestem ogromnym fanem serii z Zuzą Lewandowską i gdy 1,5 roku temu zobaczyłem ten tytuł kupiłem go bez wahania. Potem jednak naczytałem się negatywnych opinii i zrezygnowałem z tej pozycji. Aż do tego tygodnia...Teraz po odłożeniu książki na półkę kłaniam się w pas i proszę autora o wybaczenie. Niesamowicie mnie ta książka wciągnęła, totalnie nie mogłem się oderwać. Tak...

Za oknem jesień w pełni, więc czas sięgnąć po książki o cięższej tematyce.

Jak myślicie, co by się stało, gdyby na jaw wyszła tajemnica, która podważyłaby autentyczność całego Kościoła Katolickiego?
Z pewnością byłoby to przełomowe wydarzenie, a wiara wielu ludzi zostałaby zachwiana.

W książce Jacka Ostrowskiego, poznajemy dziennikarza, który znany jest z rozwiązania wielu tajemniczych zagadek. Można by rzec, że jego poczynania są na tyle spektakularne, by określić go mianem polskiego Indiany Jonesa.
Poza pracą, Jacek-nasz główny bohater, kolekcjonuje antyki, a jego konikiem jest biała broń.
Pewnego razu natrafił na pewien sztylet w takiej cenie, że tylko głupiec nie skorzystałby z takiej okazji.
I właśnie zakupem tego sztyletu, Jacek otworzył puszkę Pandory, a wydarzenia których doświadczy wywrócą jego życie do góry nogami.

Dokąd zmierza śledztwo, które odtąd Jacek zmuszony jest prowadzić i jaki związek z zagubionymi dokumentami ma Watykan?
Jakie konsekwencje będzie miało przebudzenie średniowiecznego zła?

Ach, co to była za książka…
Już od dawna powtarzam, że kluczem do zainteresowania czytelnika jest dobrze napisany prolog i w tym przypadku tak właśnie było. Już dawno żadna książka mnie tak nie pochłonęła.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i już wiem, że nie będzie ono ostatnim.

Język jakim posługuje się autor jest przejrzysty, co sprawia, że książkę bardzo szybko się czyta. Fabuła osadzona jest w polskich miastach, dzięki czemu czytelnik łatwiej może wizualizować wydarzenia, które mają miejsce. Jedyne co bym zmieniła, to rozszerzyłabym niektóre wątki i bardziej rozbudowała postacie drugoplanowe, które mają bezpośredni wpływ na śledztwo prowadzone przez Jacka.

O ile postać głównego bohatera jest napisana fantastycznie, tak z Moniką- jego koleżanką zupełnie się nie polubiłam. Bardzo irytowała mnie ta postać, ale nie miało to większego wpływu na odbieranie przeze mnie fabuły.

Cóż więcej mogę powiedzieć? To naprawdę bardzo dobra książka i z czystym sumieniem mogę Wam ją polecić!

Za oknem jesień w pełni, więc czas sięgnąć po książki o cięższej tematyce.

Jak myślicie, co by się stało, gdyby na jaw wyszła tajemnica, która podważyłaby autentyczność całego Kościoła Katolickiego?
Z pewnością byłoby to przełomowe wydarzenie, a wiara wielu ludzi zostałaby zachwiana.

W książce Jacka Ostrowskiego, poznajemy dziennikarza, który znany jest z rozwiązania...

W tej książce pokładałam bardzo duże nadzieje. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że za duże. Bardzo ciężko się ją czytało, akcja była prowadzona w nudny i mało zaskakujący sposób.

W tej książce pokładałam bardzo duże nadzieje. Ze smutkiem muszę stwierdzić, że za duże. Bardzo ciężko się ją czytało, akcja była prowadzona w nudny i mało zaskakujący sposób.

Minus 10 gwiazdek.

Minus 10 gwiazdek.

Przygodówka z wątkiem kryminalnym . Przypomina mi książki z serii Pana Samochodzika.

Przygodówka z wątkiem kryminalnym . Przypomina mi książki z serii Pana Samochodzika.