Teraz przyszedł czas na ochroniarza bratvy. I ta część jest taka sama jak reszta. Jest spotkanie spojrzenie miłość sex i koniec. Ale polecam takie oderwanie się od rzeczywistości

Teraz przyszedł czas na ochroniarza bratvy. I ta część jest taka sama jak reszta. Jest spotkanie spojrzenie miłość sex i koniec. Ale polecam takie oderwanie się od rzeczywistości

polecam

polecam

I znowu kolejna część za mną.
Już wiem, czego spodziewać się po historiach o Braciach Krwi z Bratvy, pewien schemat jak zwykle zachowany.
Duża różnica wieku między bohaterami. Ona niewinna (oczywiście) szybko (dosłownie od pierwszej chwili ) wpada w oko swojemu mężczyźnie i od razu wiedzą, że są sobie przeznaczeni - jeśli to kogoś odstrasza - to zalecam sięgnąć po coś innego. Jak dla mnie warto czytać, przez ogół akcji i ciągłego odkrywania kto kogo chce zabić, kto z kim jest spokrewniony, jak wyglądała przeszłość tego i tamtego.
Tym razem na tapecie Kosta - ochroniarz Braci oraz Salt (jak się okazuje - przyjaciółka z dzieciństwa Pepper - białowłosej żony Mikiala, dziewczyny z obrazu).
Pierwsze spotkanie następuje, gdy Pepper decyduje się odwiedzić miejsce gdzie kiedyś mieszkała z matką. Tam właśnie spotyka swoje wspomnienia. O tak!
Łatwo się domyślić, że Salt (Sahara) ma swoje własne problemy - i tak oto trafiamy po raz kolejny w świat pełen intryg i niebezpieczeństw.
Dlaczego pewien mężczyzna za wszelką cenę pranie dla siebie Salt? Co ma wspólnego ze śmiercią jej matki? A co z dawnymi problemami Pepper?
Dobra historia o kolejnych silnych bohaterach!
Warto przeczytać.

I znowu kolejna część za mną.
Już wiem, czego spodziewać się po historiach o Braciach Krwi z Bratvy, pewien schemat jak zwykle zachowany.
Duża różnica wieku między bohaterami. Ona niewinna (oczywiście) szybko (dosłownie od pierwszej chwili ) wpada w oko swojemu mężczyźnie i od razu wiedzą, że są sobie przeznaczeni - jeśli to kogoś odstrasza - to zalecam sięgnąć po coś...