Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci
Wydawnictwo: Bezdroża literatura dziecięca
56 str. 56 min.
- Kategoria:
- literatura dziecięca
- Wydawnictwo:
- Bezdroża
- Data wydania:
- 2020-04-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-04-15
- Liczba stron:
- 56
- Czas czytania
- 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328363908
MIKMAKI w CYNKACH chodzą po ulicach Szczecina!
W Grudziądzu dzieci robią SZNEKI, a Lubawa pełna jest wesołych FOFELKÓW.
FIKSMATYNTA zapełniają gnieźnieńskie szuflady, chociaż w Częstochowie mogą być też pakowane w ZRYWKI.
Co oznaczają te tajemnicze słowa? Dowiesz się czytając książkę Michała Rusinka, który wybrał się w podróż po Polsce śladami regionalizmów.
W atlasie wyjaśnia ich znaczenie za pomocą opisów i wierszyków.
Czy na KLOPSZTANDZE, czy w czasie SIĄPAWICY nie róbcie sobie SIUPY i poznajcie słowa używane przez mieszkańców polskich miast, miasteczek i wsi.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 66
- 54
- 5
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Mój pięciolatek bardzo polubił tę książkę i przeczytaliśmy ją wiele razy. Od kiedy był malutki mieliśmy zabawę "Śmieszne słowo na dziś", książka Rusinka była takim naszym przedłużeniem tej zabawy, bo śmiesznych (dziwnych, nietypowych itp.) słów w niej nie brakuje. A że młody ma dużą świadomość językową i lubi poznawać nowe słowa, to "Od mikmaka do zazuli" świetnie się wpisało w jego zainteresowania i wiele razy musieliśmy to przeczytać. Niektóre z przywołanych w tekście słów zostały z nami na dłużej (np. fiksmatynta).
Mój pięciolatek bardzo polubił tę książkę i przeczytaliśmy ją wiele razy. Od kiedy był malutki mieliśmy zabawę "Śmieszne słowo na dziś", książka Rusinka była takim naszym przedłużeniem tej zabawy, bo śmiesznych (dziwnych, nietypowych itp.) słów w niej nie brakuje. A że młody ma dużą świadomość językową i lubi poznawać nowe słowa, to "Od mikmaka do zazuli" świetnie się...
więcej Pokaż mimo toZ tej dosyć krótkiej książeczki Michał Rusinek stworzył coś w rodzaju zbiorku regionalizmów występujących w Polsce. Co tu dużo mówić, czyta się lekko i przyjemnie. Bardzo ładnie ilustrowane wydanie, które poza rozrywką zapewni edukację najmłodszych, a nawet dorosłych. Przyznam szczerze, że większość informacji w niej zawartych, poznałam po raz pierwszy w życiu. Warto przeczytać. W przyszłości na pewno sięgnę po pozycje tego autora skierowane dla dorosłych.
Z tej dosyć krótkiej książeczki Michał Rusinek stworzył coś w rodzaju zbiorku regionalizmów występujących w Polsce. Co tu dużo mówić, czyta się lekko i przyjemnie. Bardzo ładnie ilustrowane wydanie, które poza rozrywką zapewni edukację najmłodszych, a nawet dorosłych. Przyznam szczerze, że większość informacji w niej zawartych, poznałam po raz pierwszy w życiu. Warto...
więcej Pokaż mimo toUśmiałam się w głos. Talent pan Rusinek ma do niezwykłych opowiastek ogromny. Śmiechu masa, a przy tym sporo nauki (nie tylko dla dzieci). Na początek urzeka okładka! Przyjemnie pachnie folkiem na odległość. Zwiedzamy dzięki nowym, nieznanym mi w większości słowom Polskę. Od Szczecina po Bieszczady. Tekst dopełniają rysunki, które są po prostu zabawne. Najbardziej urzekły mnie te, prezentujące szneki z okolic Grudziądza. Nie wiecie, czym są szneki? Poczytajcie tę książkę koniecznie! Wzbogacicie dzięki niej słownictwo, niezależnie od waszego wieku :)
Uśmiałam się w głos. Talent pan Rusinek ma do niezwykłych opowiastek ogromny. Śmiechu masa, a przy tym sporo nauki (nie tylko dla dzieci). Na początek urzeka okładka! Przyjemnie pachnie folkiem na odległość. Zwiedzamy dzięki nowym, nieznanym mi w większości słowom Polskę. Od Szczecina po Bieszczady. Tekst dopełniają rysunki, które są po prostu zabawne. Najbardziej urzekły...
więcej Pokaż mimo toCzym są szneki, fofelki i zrywki? Kim jest mikmak? Co znajdziesz na krańcówce?
Ten cudowny atlas regionalizmów na pewno poszerzy wiedzę niejednego młodszego (ale pewnie i starszego!) czytelnika.
Za sprawą uroczych i kolorowych ilustracji oraz całkiem zabawnych opisów poszczególnych słówek, odbędziesz podróż po wybranych częściach naszego kraju. Zajrzysz to miast i wsi, w których te tajemnicze słówka oznaczają więcej niż początkowo może Ci się wydawać.
Michał Rusinek stworzył naprawdę wartościową pozycję dla małych i dużych. Aż żałuję, że jest ona tak krótka!
Polecam wszystkim wielbicielom języka polskiego i dobrej zabawy.
Książka trafia do moich ulubieńców i na pewno muszę ją sobie zakupić, aby wzbogaciła moją biblioteczkę.
Czym są szneki, fofelki i zrywki? Kim jest mikmak? Co znajdziesz na krańcówce?
więcej Pokaż mimo toTen cudowny atlas regionalizmów na pewno poszerzy wiedzę niejednego młodszego (ale pewnie i starszego!) czytelnika.
Za sprawą uroczych i kolorowych ilustracji oraz całkiem zabawnych opisów poszczególnych słówek, odbędziesz podróż po wybranych częściach naszego kraju. Zajrzysz to miast i wsi, w...
napiszę autorko - z nutą Rusinkową;)
„Pewna pani z okolic Poznania
zapragnęła poznać pana...
najlepiej z Wrocławia.
Była ładną SZMULĄ, więc nie MIKMAK był jej w głowie.
Szukała tego, co się miłość zowie.
SZNEKÓW nie robiła,
FOFELKIEM już przecież nie była.
Wprawdzie szmalu za dużo nie miała,
ale hojna była z niej dama.
Już jej KLEKOTY dziecka nie przyniosą,
ale GLANC miała w sercu już z poranną rosą.
I SZNYTKĘ zrobi dla lubego
i PARÓWKĘ upiecze
i chlebek z sezamem...
lecz KWAŚNICĘ do smaku przyprawi szafranem.”
A teraz do rzeczy, bo przecież o coś musi to chodzić. A chodzi o nic innego, jak o polskie słowa znane w wybranych rejonach Polski. O regionalizmy, które bawią każdego - małego i dużego, chudego i grubego, biednego i bogatego... Bawią nawet tego, który ma dziury w trzewikach i tego, który cały rok w klapkach łazi.
WSPANIAŁE
napiszę autorko - z nutą Rusinkową;)
więcej Pokaż mimo to„Pewna pani z okolic Poznania
zapragnęła poznać pana...
najlepiej z Wrocławia.
Była ładną SZMULĄ, więc nie MIKMAK był jej w głowie.
Szukała tego, co się miłość zowie.
SZNEKÓW nie robiła,
FOFELKIEM już przecież nie była.
Wprawdzie szmalu za dużo nie miała,
ale hojna była z niej dama.
Już jej KLEKOTY dziecka nie przyniosą,
ale...
Przyjrzymy się dzisiaj słowu mówionemu, a dokładniej mowie potocznej. Każdy region Polski ma takie słówka, zwroty, które są dla niego charakterystyczne i nie zawsze zrozumiałe dla przyjezdnych. U nas w Toruniu jest np. sławne „Jo”, które jest krótkie, ale ma wiele znaczeń. Michał Rusinek pozbierał różne regionalizmy i przy współpracy z wydawnictwem Bezdroża powstał przepiękny atlas pt. "Od mikmaka do zazuli".
O czym?
Michał Rusinek powybierał sobie różne miejsca w Polsce i w formie, krótkich notek zaprezentował nietypowe słowa, które są tam używane. Z książki dowiemy się na przykład: gdzie bawią się dzieci w Krakowie, czy GIZDOŁA to coś smacznego, co da nam pani w sklepie, kiedy poprosimy o ZRYWKĘ, jak bronić się przed KOĆMUGĄ oraz wiele innych ciekawostek z różnych zakątków naszego kraju.
Muszę pogratulować autorowi pomysłu. Pozbierał słówka codzienne, takie nad którymi mało kto się zastanawia, dopóki nie spotka kogoś, kto go nie rozumie, i stworzył bardzo przyjazny przegląd. Nie zdajemy sobie sprawy, ile emocji wzbudza mowa. Chyba nigdy nie zapomnę zdziwienia mojej koleżanki ze śląska, że słowo, które u nich jest najgorszą obelgą, gdzie indziej oznacza głupka, czy niedawanej dyskusji w pracy o tym czy mówi się temperówka, ostrzynka czy ostrzałka.
Wygląd publikacji
Zacznę od wielkich braw dla Joanny Rusinek, która stworzyła ilustracje do książki. To co zostało opisane, zostało również narysowane. Żywe kolory cieszą oczy i nawiązują do folkloru. Dzięki tak pięknej oprawie graficznej ze stron "Od mikmaka do zazuli" bije radość i dobry humor.
Pochwalić muszę dwa detale, które bardzo spodobały mi się w kompozycji stron.
Po pierwsze, regionalizmy zostały zapisane wersalikami. Kiedy otwieramy książkę dziwne słowo od razu rzuca się w oczy i łatwo skojarzyć je z ilustracją.
Po drugie, w prawym górnym rogu jest mała mapka, na której zaznaczono o jakim regionie Polski mówimy. Jest ona bardzo pomocna bo, co prawda, wiemy gdzie jest Poznań czy Kraków, ale już z lokalizacją Kociewia czy Pysznicy może być trudnej. Do tego wszystkie miejscowości zaznaczono na wyklejkach okładki.
Wspomnieć muszę jeszcze o formacie publikacji, bo jest dosyć spora. Książka jest trochę większa niż format A4 (dokładnie plus 1 centymetr do wysokości i plus 3 centymetry do szerokości). Nie do końca rozumiem, dlaczego książki dla dzieci drukuje się takie duże. Ja jestem fanką mniejszych formatów i zbliżonych w kształcie do kwadratu. Nie lubię czytać przy stole. Wolimy rozsiąść się wygodnie w fotelu, a mając na kolanach dziecko i dużą księgę nie jest zbyt wygodnie.
Być może format jest tak duży, bo jest to Atlas. Nie zapominajmy jednak, że to atlas słowa, a nie fotografii. Słowa aż tyle miejsca nie zajmują, a i ilustracje nie straciłyby na jakości, gdyby zostały zmniejszone, lub tło zostało by przycięte.
Przychodzi mi do głowy jeszcze jeden powód, dlaczego wydawca zdecydował się na tak duży rozmiar. Książka ma być widoczna z daleka na półce w księgarni. Jeżeli tak, to cel został osiągnięty. Wielkość plus żywe kolory sprawiają, że publikacja rzuca się w oczy.
Podsumowanie
Jak polska długa i szeroka mowa różni się i różnić się będzie. Przeglądając "Od mikmaka do zazuli" nie raz się uśmiechniemy, dowiemy się co nieco o lokalnych zwyczajach i... nie będziemy zdziwieni, kiedy w Lublinie poprosimy o PARÓWKĘ, a dostaniemy bułkę, a w Grudziądzu nie każą nam robić SZNEKÓW. Swoją drogą w Toruniu sznek z bułką mają wiele wspólnego. Kto to ogarnie? Michał Rusinek :)
Przyjrzymy się dzisiaj słowu mówionemu, a dokładniej mowie potocznej. Każdy region Polski ma takie słówka, zwroty, które są dla niego charakterystyczne i nie zawsze zrozumiałe dla przyjezdnych. U nas w Toruniu jest np. sławne „Jo”, które jest krótkie, ale ma wiele znaczeń. Michał Rusinek pozbierał różne regionalizmy i przy współpracy z wydawnictwem Bezdroża powstał...
więcej Pokaż mimo toHej! A może tak?
Jak nasz kochany kraj jest długi i szeroki, tak samo pokazuje jak bardzo jest różnorodny. Z ciekawą propozycją wyszedł autor książki Michał Rusinek tworząc ''Od mikmaka do zazuli" atlas regionalizmów dla dzieci. Jest to wspaniała propozycja dla rodziców podróżujących ze swoimi pociechami, jak i dla poznania słów w charakterystycznych gwarach w określonych regionach.
A więc:
Niech każda SZMULA (Szczecin) , KLAFCIARZ (Bory Tucholskie) i HUNCWOT (Śląsk) , nie robią SZNEKÓW (Grudziądz) , kiedy z dachu SZCZEKA (Lubawa) . Lepiej się wtedy KUZYTAĆ (Suwałki) i śmiać się. Można wtedy też zjeść PARÓWKĘ (Lublin) z przeróżnym OBKŁADEM (Leszno). Tylko żeby nikt nie chciał ZAJUMAĆ (Warszawa),krasnala kiedy się będzie KOTWIĆ (Zakopane),bo wtedy ktoś krzyknie ALE SIUPA! (Wrocław) i trzeba będzie uciekać nad HUCZEK (Bieszczady).
Te niezrozumiałe bądź i znane wam słowa ubarwiają nasz kraj oraz pokazują jak ciekawie można posłuchać regionalizmów. A cała gwara ubarwia zdecydowanie odwiedzany region.
Całość przedstawiona w świetnej szacie graficznej Joanny Rusinek, gdzie pociecha ma radość z oglądanych rysunków. Czytając córce, nie tylko ona miała frajdę, sama zapoznałam się z nowymi sobie słowami, jak i przekonałam się, że wiele wyrazów została przyjęta przez inne regiony i można je ciekawie łączyć ze sobą. Po lekturze zachciało mi się udać się w każdy region Polski, aby usłyszeć więcej oraz wczuć się w klimat otoczenia.
Hej! A może tak?
więcej Pokaż mimo toJak nasz kochany kraj jest długi i szeroki, tak samo pokazuje jak bardzo jest różnorodny. Z ciekawą propozycją wyszedł autor książki Michał Rusinek tworząc ''Od mikmaka do zazuli" atlas regionalizmów dla dzieci. Jest to wspaniała propozycja dla rodziców podróżujących ze swoimi pociechami, jak i dla poznania słów w charakterystycznych gwarach w określonych...
Bujaliście się kiedyś w cynkach? Robiliście szenki do zdjęć? W Lubawie słyszeliście jak ścieka pies? Lubicie jak ktoś Was kuzyta? Brechtacie się w jeziorach latem? Wpadliście kiedyś w tarapaty i usłyszeliście "ale siupa!"?
"Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci." autorstwa Michała Rusinek, ilustrowany przez genialną Joannę Rusinek.
Ten atlas to niezwykły zbiór krótkich, chwitliwych opisów i wierszyków przybliżających regionalne zwroty!
Ponad 30 regionów Polski i ponad 30 niesamowitych słówek, które warto zapamiętać.
Poznajemy tu świetne regionalizmy, ich znaczenie, pochodzenie, bądź niewyjaśnione korzenie.
Wszystko to "ubrane jest" w piękne ilustracje, które nawiązują do opisywanego słowa, np w opowieści o Kaszubach Stolemy mają koła ratunkowe, na których są kaszubskie wzory! A Pani z Orawy ma na spódnicy piękny kwiatowy wzór również z tego regionu.
Dziecko uczy się słówek, poznaje tradycje różnych regionów jak i charakterystyczne dla nich wzory i stroje! 💙
Polecam i dla dzieci i dla dorosłych. Atlas cieszy oko i poprawia humor! A ile śmiechu jest przy czytaniu!
Bujaliście się kiedyś w cynkach? Robiliście szenki do zdjęć? W Lubawie słyszeliście jak ścieka pies? Lubicie jak ktoś Was kuzyta? Brechtacie się w jeziorach latem? Wpadliście kiedyś w tarapaty i usłyszeliście "ale siupa!"?
więcej Pokaż mimo to"Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci." autorstwa Michała Rusinek, ilustrowany przez genialną Joannę Rusinek.
Ten atlas to niezwykły...
Atlas regionalizmów to idealna lektura ku wprowadzeniu najmłodszych w świat tajników językowych z różnych regionów naszego kraju. Pan Michał Rusinek zabiera czytelników w niezwykle barwną podróż palcem po mapie, podczas której dzieli się masą opisów, wierszyków i nietypowych słów charakterystycznych dla konkretnych miast i wsi, a to wszystko jest dopełnione znamienitymi ilustracjami jego siostry, Joanny.
W Szczecinie spotkacie niejednego mikmaka. Przejeżdżając przez Poznań, spróbujecie szneków z glancem, a w Lesznie kanapek z obkładem. W Suwałkach dowiecie się, że mieszkańcy lubią się kuzytać, a w Kościanie brechtają się w rzece. W Łodzi zagracie w trambambulę, na Śląsku uważajcie na niesfornych huncwotów wiszących na klopsztandze, a żeby Wam się nie kotwiło w Zakopanem, to otwórzcie uszy na góralskie opowieści. Szydłowieckie tarapaty nie mają nic wspólnego z kłopotami, a żeby nie wpaść w tarapaty w Pysznicy, uważajcie na patrolujących dziandziarów.
„Od mikmaka do zazuli. Atlas regionalizmów dla dzieci” stanowi niezwykłą zachętę do eksploracji języka polskiego, który kryje w sobie wiele tajemnic
i niekwestionowanego bogactwa. Bardzo podoba mi się podejście autora do tematu, potraktowanie regionalizmów w sposób zwięzły, zabawny i inteligentny. Powtórzę się, ale oprawa graficzna pani Joanny to jedna z piękniejszych rzeczy, które ostatnio widziałam w książkach dla dzieci. Ilustracje są niezwykle dopieszczone i kunsztowne, zawierają elementy folklorystyczne i te charakterystyczne dla każdego odwiedzanego regionu. Myślę, że poprzez tę wartościową lekturę najmłodsi staną się odkrywcami i będą mogli zaczerpnąć wiele ciekawostek oraz nacieszyć zmysł wzroku i słuchu, a dorośli na nowo zakochają się w pięknie naszej rodzimej kultury.
Atlas regionalizmów to idealna lektura ku wprowadzeniu najmłodszych w świat tajników językowych z różnych regionów naszego kraju. Pan Michał Rusinek zabiera czytelników w niezwykle barwną podróż palcem po mapie, podczas której dzieli się masą opisów, wierszyków i nietypowych słów charakterystycznych dla konkretnych miast i wsi, a to wszystko jest dopełnione...
więcej Pokaż mimo toDobra. Ale bez finezji. Sekretarza WSz na pewno stać na coś więcej
Dobra. Ale bez finezji. Sekretarza WSz na pewno stać na coś więcej
Pokaż mimo to