Pozostawienie Judyty Jelonek samej w domu, bez opieki, może naprawdę źle się skończyć... Kiedy wpuszcza do domu niejaką Danielę Szkaradek, nie przypuszcza, jakie to może mieć konsekwencje.

Panna Jelonek oczywiście zupełnie nic się nie zmieniła - to chodząca naiwność i lekkomyślność, połączona ze zbyt wysokim mniemaniem o swojej mądrości i dojrzałości, czego skutki bywają opłakane. Często podejmuje decyzje, które mogą się skończyć tylko katastrofą, a jeśli nawet Judycie udaje się jej uniknąć - cóż, mnie nasuwa się od razu określenie "więcej szczęścia niż rozumu"...

Judycie nie można jednak odmówić dobrych intencji i chęci niesienia pomocy - i chyba właśnie dlatego można naszą bohaterkę polubić. Owszem, musi dojrzeć i nabrać rozumu, ale ma też serce na odpowiednim miejscu. Potrafi być też naprawdę bojowa i walczyć o to, co uważa za słuszne.

Kolejna część perypetii Judyty absolutnie mnie nie zawiodła. Polecam z pełnym przekonaniem - dobra zabawa gwarantowana.

Pozostawienie Judyty Jelonek samej w domu, bez opieki, może naprawdę źle się skończyć... Kiedy wpuszcza do domu niejaką Danielę Szkaradek, nie przypuszcza, jakie to może mieć konsekwencje.

Panna Jelonek oczywiście zupełnie nic się nie zmieniła - to chodząca naiwność i lekkomyślność, połączona ze zbyt wysokim mniemaniem o swojej mądrości i dojrzałości, czego skutki bywają...