rozwińzwiń

Koniec świata w Makowicach

Okładka książki Koniec świata w Makowicach Jan Mazur
Okładka książki Koniec świata w Makowicach
Jan Mazur Wydawnictwo: Kultura Gniewu komiksy
228 str. 3 godz. 48 min.
Kategoria:
komiksy
Wydawnictwo:
Kultura Gniewu
Data wydania:
2019-10-24
Data 1. wyd. pol.:
2019-10-24
Liczba stron:
228
Czas czytania
3 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366128286
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Pismo. Magazyn opinii nr 12 (60) / 2022 Krzysztof Kamil Baczyński, Dorota Brauntsch, Angela Carter, Wojciech Chmielarz, Ivan Davydenko, Piotr Fortuna, Zuzanna Kowalczyk, Karolina Lewestam, Jan Mazur, Weronika Murek, Stefan Okołowicz, Redakcja magazynu Pismo, Sara Szamot, Katarzyna Udrycka, Aleksandra Warecka, Tomasz Wasilewski
Ocena 7,0
Pismo. Magazyn... Krzysztof Kamil Bac...
Okładka książki Knight Janek #03 Tomasz Grządziela, Jan Mazur, Robert Sienicki, Igor Wolski
Ocena 0,0
Knight Janek #03 Tomasz Grządziela,&...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Innego nie będzie



1886 585 193

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1172
1140

Na półkach:

Jan Mazur urzekł mnie swego czasu swoim komiksem "Tam gdzie rosły mirabelki". Był to bliski memu sercu komiks, gdyż wychowałem się na osiedlu podobnym do tego, który Mazur przedstawił swej pracy. Teraz natomiast pokusił się o coś z goła innego, czyli pokazanie tego, co mogłoby się stać gdyby wybuchła wojna. Konkretniej, jak wpłynęłoby to na mieszkańców małej, polskiej wsi. "Koniec świata w Makowicach" to komiks bardzo dobry, choć nie zrobił na mnie aż takiego piorunującego wrażenia, co "Tam gdzie rosły mirabelki". Czemu? W zasadzie nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Chyba po prostu nie czułem tutaj tak mocnej więzi, jak przy wcześniejszej pracy tego autora. Jednak i tą pracę muszę bardzo pochwalić, choć w zeszłym roku zdecydowanie były lepsze prace polskich twórców na tym polu, jak choćby "Nie przebaczaj".

Pierwsze co rzuciło mi się w oczy, to brak grzbietu okładki. Tak. Jest to zagranie celowe ze strony wydawnictwa i obstawiam, ze również samego autora komiksu. Wypada naprawdę dobrze, idealnie wpasowując się w temat tej pracy. Niemniej przyznaję się ze wstydem, ze należałem do tej grupy, która oceniła komiks po okładce i napisałem do wydawcy, że przysłali mi wybrakowany egzemplarz. Cóż, człowiek uczy się całe życie. Nie ukrywam też, ze podczas lektury bałem się, czy całość wytrzyma i się nie rozleci. Na szczęście tak się nie stało i mogę potwierdzić, że skład komiksu jest naprawdę porządny.

A o czym jest sama treść? Ni mniej ni więcej, jak o wsi Makowice, gdzie ludzie dowiedzieli się o straszliwej wojnie z ust wójta. Brakuje prądu, paliwa, trzeba wodę ze studni przynosić i ręcznie zająć się obrabianiem pól. Do tego szwendają się podejrzane typy, uchodźcy z większych miast i uzbrojone patrole straży obywatelskiej. Nikogo nie można być pewnym, a gdy dołożymy do tego tarcia w samej rodzinie, albo między sąsiadami, to już mamy kryzys. Ten natomiast może doprowadzić do upadku małej enklawy mieszkańców.

Powstaje też pytanie: Skoro nikt się nami nie interesuje, nie ma pomocy ze strony Państwa, to czy nie możemy stworzyć własnego prawa? Niby to samo pytanie nad wyraz często pada we wszelkich grach o tematyce post-apo, ale tutaj zadano je w sposób o wiele bardziej... życiowy, jeśli mogę tak to ująć. Czytając ten komiks ciągle dźwięczało mi w głowie, a podana na końcu odpowiedź, bardzo trafnie oceniła sytuację przedstawioną w scenariuszu. Tak, to była dobra i wyjątkowo trafna odpowiedź, która jednocześnie trochę przerażała, przynajmniej mnie. Jak on brzmi? Cóż, tego musicie dowiedzieć się sami :)

Jan Mazur urzekł mnie swego czasu swoim komiksem "Tam gdzie rosły mirabelki". Był to bliski memu sercu komiks, gdyż wychowałem się na osiedlu podobnym do tego, który Mazur przedstawił swej pracy. Teraz natomiast pokusił się o coś z goła innego, czyli pokazanie tego, co mogłoby się stać gdyby wybuchła wojna. Konkretniej, jak wpłynęłoby to na mieszkańców małej, polskiej wsi....

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
338

Na półkach:

Świetny scenariusz, formalny minimalizm rysunków i mnóstwo cennych obserwacji. Gdybym bawił się w dogłębną analizę, to zastanowiłbym się, czy w potencjalnej sytuacji apokaliptycznej w naszym pięknym kraju, gdzie wystarczy za wysoki płot na działce obok, by doszło do rękoczynów, nie doszłoby to intensywniejszych wybuchów przemocy, ale to wizja Janka Mazura, a nie moja i ta jego wizja jest w pełni przekonująca.

Dodatkowy plusik za dogryzienie stronie "lewej" z pozycji mimo wszystko sojuszniczej (oceniając całość postaci Mazura). W tak niszowym medium i tak niszowym tytule można czasami uszczypnąć rewolucjonistów, którzy nie do końca odróżniają akademickie rozważania od rzeczywistości.

Świetny scenariusz, formalny minimalizm rysunków i mnóstwo cennych obserwacji. Gdybym bawił się w dogłębną analizę, to zastanowiłbym się, czy w potencjalnej sytuacji apokaliptycznej w naszym pięknym kraju, gdzie wystarczy za wysoki płot na działce obok, by doszło do rękoczynów, nie doszłoby to intensywniejszych wybuchów przemocy, ale to wizja Janka Mazura, a nie moja i ta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
571
520

Na półkach:

Skromne, celne, bardzo polskie, intrygujące, trochę banalne, czasem zabawne, momentami proste, ale przy niewielu kreskach potrafiące oddać specyficzny klimat wsi.
A przy tym ludzkie i unikające taniej sensacji.
Aż by się chciało cykl przygód takiej wiejskiej społeczności w różnych okolicznościach przyrody.

Skromne, celne, bardzo polskie, intrygujące, trochę banalne, czasem zabawne, momentami proste, ale przy niewielu kreskach potrafiące oddać specyficzny klimat wsi.
A przy tym ludzkie i unikające taniej sensacji.
Aż by się chciało cykl przygód takiej wiejskiej społeczności w różnych okolicznościach przyrody.

Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , ,

Sięgając po najnowszy komiks Jana Mazura zatytułowany „Koniec świata w Makowicach” nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Szybki przegląd biografii i bibliografii, uświadomił mi, że jest to już doświadczony twórca, z wieloma nagrodami na koncie, a album, po który mam zamiar sięgnąć jest jego czwartym pełnoformatowym dziełem.

„Koniec świata w Makowicach” to opowieść o armagedonie i życiu po nim. Ale nie z perspektywy wielkiego miasta, a z puntu widzenia niewielkiej miejscowości gdzieś na wschodnich kresach kraju. Miejsce zawsze mocno odcięte od szeroko pojętego świata, takim zostaje również w obliczu zagłady jaka nastąpiła. Mieszkańcy radzą sobie najlepiej jak umieją, nie odrywając się od swoich codziennych zajęć, czy jest to praca na roli, czy picie piwa pod sklepem. To obraz świata, który zawsze jest i zawsze był gdzieś na uboczu cywilizacji, co sprawia, że wszelkie burze druzgoczące cywilizowany świat przechodzą bokiem.

Jednak kwestia społeczna i przedstawienie niewielkiej wiejskiej społeczności jest tylko jedną z poruszonych w komiksie spraw. „Koniec świata w Makowicach” to również opowieść o rodzinie i tym, jak trudne czasem bywa bycie razem z rodziną. To także opowieść o rewolucji, o wykorzystaniu okazji, by wyrwać się z okowów znanego, niedoskonałego świata, by spróbować wykreować go zgodnie z własną wizją. Z czego oczywiście wynikają kolejne problemy, gdy okazuje się, że burzyć jest łatwo, ale budować w myśl spójnej wizji zjednoczonej grupy jest już znacznie ciężej. To w końcu opowieść o ludzkim egoizmie i solidarności oraz o tym, jak czasem łatwo można zmienić jedno w drugie i jak niewiele trzeba, by takiej zamiany dokonać.

Nie znajdziemy tu infantylnego moralizatorstwa, gdyż autor nie krytykuje zachowań swoich bohaterów, nie potępia ich. Zostają przedstawieni z całym swoim bagażem słabości, z którymi czasem radzą sobie lepiej, czasem gorzej. Nawet jeśli jednak nie radzą sobie z nimi w ogóle i przez całą opowieść pozostają tacy sami, nie pada pod ich adresem bezpośrednia krytyka. Toksyczne relacje z rodziną, upadek ideałów, czy walka z własnym egoizmem, to tylko niektóre ze słabości, z jakimi mierzą się wykreowane przez Jana Mazura postacie.

Graficznie „Koniec świata w Makowicach” nie zachwyca. To bardzo proste, schematyczne, złożone z kilku kresek rysunki, którym daleko do plastycznego kreowania świata. To bardziej symbolika prostych obrazów, na których za pomocą minimalistycznej kreski oddane zostały emocje bohaterów. To w końcu całkiem sporo obrazków pozbawionych jakiegokolwiek tekstu, co w połączeniu z bardzo skromną oprawą graficzną, wymaga sporej wyobraźni, by zrozumieć co tak naprawdę autor pragnął przekazać.

Językowo komiks jest równie oszczędny, co graficznie. Tekstu nie ma w nim zbyt wiele a użyte w dialogach zdania są proste, co idealnie pasuje do bohaterów opowieści, będących prostymi ludźmi. Nie znajdziemy tu erudycyjnych popisów, ani kwiecistych metafor, zamiast tego jest minimalizm w środkach służący podkreśleniu znaczenia przekazywanej treści.

„Koniec świata w Makowicach” to całkiem udany, minimalistyczny w formie komiks poruszający wiele ważnych tematów i stawiający pytania, na które nie daje odpowiedzi wprost. To bardzo prowincjonalna opowieść, o ludziach zawsze mieszkających i bytujących gdzieś na pograniczach cywilizacji, którzy nawet jeśli korzystają z nowoczesnych technologii, to mentalnie zawsze pozostają poza granicami wielkiego świata. To w końcu całkiem przyjemna lektura, pozostawiająca po sobie pytania i zmuszająca, by zastanowić się, jakiej można udzielić na nie odpowiedzi.

Sięgając po najnowszy komiks Jana Mazura zatytułowany „Koniec świata w Makowicach” nie miałam pojęcia czego się spodziewać. Szybki przegląd biografii i bibliografii, uświadomił mi, że jest to już doświadczony twórca, z wieloma nagrodami na koncie, a album, po który mam zamiar sięgnąć jest jego czwartym pełnoformatowym dziełem.

„Koniec świata w Makowicach” to opowieść o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
517
359

Na półkach: , ,

Nie bardzo wiem jak ocenić ten komiks. Na początku tylko zerknęłam, potem szybko mnie wciągnęło. Zaintrygowała mnie relacja matka-syn. Niestety im dalej tym było słabiej. Szkoda, bo myślę, że pomysł był fajny, minimalizm komiksowy mnie urzekł, tylko pod koniec coś zgrzytnęło i poszło w złą stronę. Mimo wszystko jednak z chęcią zerknę na inne dzieła pana Mazura, bo jakaś iskierka w tym jest.

Nie bardzo wiem jak ocenić ten komiks. Na początku tylko zerknęłam, potem szybko mnie wciągnęło. Zaintrygowała mnie relacja matka-syn. Niestety im dalej tym było słabiej. Szkoda, bo myślę, że pomysł był fajny, minimalizm komiksowy mnie urzekł, tylko pod koniec coś zgrzytnęło i poszło w złą stronę. Mimo wszystko jednak z chęcią zerknę na inne dzieła pana Mazura, bo jakaś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1109
119

Na półkach: , , ,

Spoko historia, ale umówmy się - Świdziński jest tylko jeden.

Spoko historia, ale umówmy się - Świdziński jest tylko jeden.

Pokaż mimo to

avatar
339
110

Na półkach: ,

O ile Mirabelki oceniam, że są super - tak tutaj niestety tylko 5. Nuda niestety. Może kiedyś zrobię jeszcze drugi podejście na próbę, bo Mirabelki mnie urzekły :)

O ile Mirabelki oceniam, że są super - tak tutaj niestety tylko 5. Nuda niestety. Może kiedyś zrobię jeszcze drugi podejście na próbę, bo Mirabelki mnie urzekły :)

Pokaż mimo to

avatar
595
565

Na półkach:

Bardzo trudno mi ocenić ten komiks. W sumie prosta kreska i ujęcia, ale przekaz bogaty. Momentami nudno, czasem zniecierpliwiony czekasz jak dany wątek się rozwinie. Zakończenie dziwne. Chyba nie do końca zrozumiałam ostatnią planszę.

Bardzo trudno mi ocenić ten komiks. W sumie prosta kreska i ujęcia, ale przekaz bogaty. Momentami nudno, czasem zniecierpliwiony czekasz jak dany wątek się rozwinie. Zakończenie dziwne. Chyba nie do końca zrozumiałam ostatnią planszę.

Pokaż mimo to

avatar
275
274

Na półkach: ,

Bardzo fajne. Świetne wyczucie dialogu i sytuacji. Znacznie lepsze od "Mirabelek".

Miesiąc temu Rosja zaatakowała Ukrainę, więc kontekst się nieco wzmocnił.

Bardzo fajne. Świetne wyczucie dialogu i sytuacji. Znacznie lepsze od "Mirabelek".

Miesiąc temu Rosja zaatakowała Ukrainę, więc kontekst się nieco wzmocnił.

Pokaż mimo to

avatar
728
39

Na półkach:

Nie moja kreska, fabuła średnia. Dodatkowa gwiazdka za żart z Ledera.

Nie moja kreska, fabuła średnia. Dodatkowa gwiazdka za żart z Ledera.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    95
  • Chcę przeczytać
    24
  • Posiadam
    17
  • Komiks
    16
  • Komiksy
    12
  • 2020
    7
  • 2023
    4
  • Biblioteka
    3
  • 2022
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Koniec świata w Makowicach


Podobne książki

Okładka książki Siostry Niezapominajki: 4. Kozica i kometa Alessandro Barbucci, Giovanni Di Gregorio
Ocena 8,0
Siostry Niezap... Alessandro Barbucci...
Okładka książki Thorgal Saga: Wendigo. Tom 02 Fred Duval, Corentin Rouge
Ocena 7,0
Thorgal Saga: ... Fred Duval, Corenti...
Okładka książki Pan Borsuk i pani Lisica. Talizman Brigitte Luciani, Eve Tharlet
Ocena 10,0
Pan Borsuk i p... Brigitte Luciani, E...

Przeczytaj także