Donżon: Wydanie zbiorcze 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Donżon: Wydanie zbiorcze (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Donjon Zénith, volumes 1 to 6
- Wydawnictwo:
- Timof Comics
- Data wydania:
- 2019-09-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-30
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366347069
- Tłumacz:
- Wojciech Birek
- Tagi:
- Fantasy komiks parodia Trondheim Sfar
W 1998 roku Joann Sfar i Lewis Trondheim rozpoczęli serię Donżon— sagę, która pod przykrywką parodii heroicznego fantasy skrywa bogate i złożone uniwersum porównywalne z dokonaniami wielkich klasyków literatury spod tego samego znaku.
Wydawnictwo timof comics w kolekcji wydań zbiorczych publikuje wszystkie odcinki kultowej serii, bez której prawdopodobnie nie powstałyby takie dzieła jak Pora na przygodę. To pełne wydanie, zredagowane pod auspicjami obu autorów, pozwoli w najlepszy z możliwych sposobów odkryć czytelnikom jedno najdoskonalszych dzieł w swym gatunku.
Podzielony na trzy cykle narracyjne Donżon to jeden z najbardziej wpływowych i oryginalnych komiksów europejskich. Na jego stronach pokazali się tak ważni autorzy, jak Christophe Blain, Blutch, Manu Larcenet czy Andreas, którzy wraz z Trondheimem i Sfarem stworzyli serię kipiącą energią, talentem i wyobraźnią.
Książkę wydano dzięki dofinansowaniu Instytutu Francuskiego w Polsce w ramach Programu Wsparcia Wydawniczego Boy-Żeleński.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 96
- 94
- 34
- 16
- 15
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Mistrzowski komiks parodiujący wszystko, co związane z fantasy, stołowymi grami RPG czy D&D. Tytułowy Donżon to zamek z podziemiami wypełnionymi potworami. Zarządzany jest przez praktycznie kilka postaci, a jego interesów broni duet nie z tej ziemi. Oczywiście nie brakuje też śmiałków, którzy chcą złupić to miejsce, ale spokojnie, skarbu pilnuje smok. Pełno gagów i śmiesznych sytuacji, do tego kreska jest bardzo ładna i pełna szczegółów. Naprawdę warto jak ktoś lubi takie klimaty. Jeden z moich faworytów jeśli chodzi o komiksy, które przeczytałem w tym roku.
Mistrzowski komiks parodiujący wszystko, co związane z fantasy, stołowymi grami RPG czy D&D. Tytułowy Donżon to zamek z podziemiami wypełnionymi potworami. Zarządzany jest przez praktycznie kilka postaci, a jego interesów broni duet nie z tej ziemi. Oczywiście nie brakuje też śmiałków, którzy chcą złupić to miejsce, ale spokojnie, skarbu pilnuje smok. Pełno gagów i...
więcej Pokaż mimo toDonżon to komiks nietuzinkowy. Po przeczytaniu kilku pierwszych stron czułem się jakbym w rękach trzymał produkt przeznaczony dla dzieci. Po pierwszej dekapitacji, posoce i brutalnych scenach scenach zmieniłem swoją perspektywę. Dzieciom radzę trzymać się od tego tytułu z dala.
Jestem fanem fantasy i doceniam to, jak bogaty świat stworzyli twórcy. Autorzy wykreowali mnóstwo istot, stworów, ras i krain. Bardzo podoba mi się ta różnorodność i liczę, że twórcy utrzymali swoją pomysłowość i kreatywność do samego końca sagi.
Szata graficzna Donżona jest dość specyficzna i momentami karykaturalna. Nie jestem fanem takiej kreski, ale nie przeszkadzała mi jakoś szczególnie w trakcie lektury.
Pewne zastrzeżenia mam co do scenariusza. O Donżonie słyszałem same pozytywy i prawdopodobnie miałem zbyt wysokie oczekiwania. Humor nie zawsze do mnie trafiał, satyra i pewna groteska mnie nie przekonała, a główny bohater miał zbyt dużo farta na swojej drodze. Pomimo tych wszystkich czynników, komiks uważam za bardzo fajną i odprężającą lekturę. Na pewno sięgnę po kolejny tom.
Donżon to komiks nietuzinkowy. Po przeczytaniu kilku pierwszych stron czułem się jakbym w rękach trzymał produkt przeznaczony dla dzieci. Po pierwszej dekapitacji, posoce i brutalnych scenach scenach zmieniłem swoją perspektywę. Dzieciom radzę trzymać się od tego tytułu z dala.
więcej Pokaż mimo toJestem fanem fantasy i doceniam to, jak bogaty świat stworzyli twórcy. Autorzy wykreowali...
Donżon - wydanie zbiorcze T1
Mimo sporego stażu komiksowego jakoś nigdy wcześniej nie interesowała mnie ta pozycja. Wsród licznych ochów i achów gdzieś tam zasłyszanych czy przeczytanych przypadkiem tu i ówdzie to, szczerze pisząc, nawet do końca nie wyłapałem o czym to jest i czego się spodziewać.
Nie oceniaj książki po okładce czy tytule mówią mądrzy ludzie - ja postanowiłem zaliczyć się do tych niemądrych i niestety oceniłem. Negatywnie. Okładka wyglądająca jak jakiś mix He-Mana z Kaczkami, plus ten tytuł sugerujący jakiegoś błędnego Don Kichota wróć Joana, co to w ogóle ma być... nieee, to nie może być dobre.
Szcześciem w nieszczęściu otwartość umysłu pozwala mi czytać różne dziwne rzeczy. Pojawiła się okazja i skorzystałem z niej - Donżon wylądował u mnie na czytadle. I wsiąkłem.
Dawno, dawno temu, grałem w grę komputerową - nie, nie Tomb Raider (chociaż też) - Dungeon Keeper. To dobra gra była, bo odwracająca zwyczajowe role - zarządzaliśmy podziemiami pełnymi potworów, pułapek, niebezpieczeństw, chroniliśmy skarby przed zakusami wstrętnych rycerzy na białych koniach i (super)bohaterów. Coś stworzonego specjalnie dla mnie.
Całkiem niedawno z kolei grałem w jeszcze inną grę komputerową - Don't Starve. To taka pozycja z gatunku survival, gdzie trzeba przetrwać jak najdłużej, bo wszystko w około chce nas usunąć ze świata przedstawionego. Mnóstwo możliwości, wymagająca rozgrywka, a przede wszystkim bardzo przyjemnie przerysowana, komiksowa wręcz grafika z zadziorem, dodająca całości uroku. I też nie trzeba być tym dobrym, trzeba tylko przetrwać. Znowu, po latach, coś dla mnie.
I tu wchodzi Donżon, cały na czarno. Nigdy do lektury Donżona nie zdarzyło mi się przeczytać słowa dungeon jako donżon, a teraz to jedyna opcja. Donżon Kiper!
Jest sobie zatem nie żaden błędny rycerz, a pełnoprawny zamek z podziemiami (tytułowy Donżon),jest Strażnik, czuwający nad tym by potwory chroniące skarby miały co jeść i dbający, by biznes się kręcił, są jego pełnokrwiści pomocnicy, częściej swoimi przygodami generujący tylko nowe problemy niż faktycznie pomagający, są czary i jest magia, jest rozbudowany świat fantasy gdzie nikt nie jest ani biały ani czarny, gdzie fabuła jest nieprzewidywalna, ale zawsze - gdy się nad nią zastanowimy - spójna i logiczna. Jest też w końcu humor, częściej czarny lub montypajtonowski niż klasyczny, a także sensowne, czasem nawet błyskotliwe dialogi. Wszystko jest podkraszone wszelkimi możliwymi nawiązaniami (najczęściej poważnie-prześmiewczo) do wszelkiego fantasy, żeby tylko wymienić gadający miecz z supermocami i własnym charakterkiem oraz zasadami. Czego chcieć więcej? I to wszystko okraszone stylistyką graficzną, która tak bardzo mi się skojarzyła ze wspomnianym Don't Starve - po dziesięciu stronach byłem kupiony, i w sumie teraz gdy piszę te słowa to nie wiem o co mi chodziło z tą okładką.
Bardzo, bardzo miłe zaskoczenie. Polecam wszystkim, nawet tym których "jedyna przygoda z seksem i przemocą to bycie przyłapanym na masturbacji przez matkę i dostanie w dziób" ;)
Daję 9/10 i po krótkiej przerwie na inne pozycje zamierzam pochłaniać kolejne tomy.
Donżon - wydanie zbiorcze T1
więcej Pokaż mimo toMimo sporego stażu komiksowego jakoś nigdy wcześniej nie interesowała mnie ta pozycja. Wsród licznych ochów i achów gdzieś tam zasłyszanych czy przeczytanych przypadkiem tu i ówdzie to, szczerze pisząc, nawet do końca nie wyłapałem o czym to jest i czego się spodziewać.
Nie oceniaj książki po okładce czy tytule mówią mądrzy ludzie - ja...
W 1998 r. Joann Sfar i Lewis Trondheim rozpoczęli pracę nad serią komiksową „Donżon”. Z czasem do projektu dołączali kolejni artyści. Seria doczekał się 37 tomów podzielonych na parę cykli. Pierwsze polskie wydanie zbiorcze zbiera tomy cyklu „Zenit”. Czy ten tom zachęca do zapoznania się z całą serią?
Tytułowy Donżon to podziemia, odwiedzane przez śmiałków poszukujących skarbów i walczących z potworami. Donżonem zarządza Strażnik, który czerpie zyski z odwiedzin kolejnych herosów. Pewnego dnia jednak złowrogie bractwo usiłuje go zmusić do sprzedaży Donżonu. Zirytowany Strażnik postanawia zlecić największemu bohaterowie w lochach rozprawienie się z bractwem. W wyniku jednak tragicznych wydarzeń zamiast herosa na wyprawę zostaje wysłany dosyć cherlawy mieszkaniec Donżonu.
Początkowo fabuła nie jest zbyt ambitna. Są to kolejne mniej lub bardziej śmieszne perypetie bohaterów. Z czasem jednak robi się coraz poważniej, a gra zaczyna się toczyć o coraz większą stawkę. Zresztą nawet w tych bardziej zabawnych momentach pobrzmiewają też bardziej gorzkie nuty, które też mogą zmusić do pewnych refleksji.
Dużo jest tutaj czarnego humoru. Część żartów może zaszokować, ale mnie one osobiście bardzo bawiły. Często też bawi tragizm danej sytuacji.
Teoretycznie jest to bardzo typowy świat fantasy. Jednakże jeden oryginalny pomysł goni kolejny. Pewne klasyczne motywy zostają tutaj w oryginalny sposób przerobione, a fabuła rozwija się inaczej niż czytelnik może się spodziewać.
Bohaterowie początkowo są bardzo jednowymiarowi. Z czasem jednak zaczynają się rozwijać i są już innymi postaciami niż na początku historii. Szczególne wrażenie robi smok Marvin, który może się wydawać jedynie brutalem, ale okazuje się naprawdę ciekawym bohaterem.
Za rysunki odpowiadają tutaj Lewis Trondheim i Bouchet. Kreska tego pierwszego może się na początku wydawać prosta, ale szybko okazuje się, że potrafi stworzyć naprawdę różnorodny świat fantasy z pomysłowo wyglądającymi istotami. Kiedy funkcję rysownika przejmuje Bouchet historia staje się trochę poważniejsza, a tempo jest trochę wolniejsze. Jednakże rysownik ten też potrafi narysować pomysłowe sekwencje akcji.
Jest to kawał świetnego komiksu, który zachwyca do ostatniej strony. Trochę szkoda, że najprawdopodobniej następny tom będzie opowiadał o innych bohaterach, ale liczę, że też mnie wciągnie.
W 1998 r. Joann Sfar i Lewis Trondheim rozpoczęli pracę nad serią komiksową „Donżon”. Z czasem do projektu dołączali kolejni artyści. Seria doczekał się 37 tomów podzielonych na parę cykli. Pierwsze polskie wydanie zbiorcze zbiera tomy cyklu „Zenit”. Czy ten tom zachęca do zapoznania się z całą serią?
więcej Pokaż mimo toTytułowy Donżon to podziemia, odwiedzane przez śmiałków poszukujących...
Często mam tak, że kupuję jakiś album kierowany tylko impulsem... i przyznaję, że bywa iż nie do końca jestem świadomy tego co nabywam. Tak właśnie było z Donżon'em.
https://salomonik.eu/blog/przeczytane/2586-donzon-wydanie-zbiorcze-1
Często mam tak, że kupuję jakiś album kierowany tylko impulsem... i przyznaję, że bywa iż nie do końca jestem świadomy tego co nabywam. Tak właśnie było z Donżon'em.
Pokaż mimo tohttps://salomonik.eu/blog/przeczytane/2586-donzon-wydanie-zbiorcze-1
Najlepszy komiks 2019. Nie mam słów na urok jaki roztaczają Twórcy bawiąc, fascynując i zachęcając do rozmyślań.
Najlepszy komiks 2019. Nie mam słów na urok jaki roztaczają Twórcy bawiąc, fascynując i zachęcając do rozmyślań.
Pokaż mimo toChwilę zajmuje, żeby złapać świat, ale później przygody, kolejne tarapaty i misje wsysaja całkowicie. Załoga pokręcona, a niektóre pomysły i epizody bardzo zabawne i znowu nieoczywiste. Koniecznie do kolekcji i w związku z małym nakładem kolejny tom od razu na premierze.
Chwilę zajmuje, żeby złapać świat, ale później przygody, kolejne tarapaty i misje wsysaja całkowicie. Załoga pokręcona, a niektóre pomysły i epizody bardzo zabawne i znowu nieoczywiste. Koniecznie do kolekcji i w związku z małym nakładem kolejny tom od razu na premierze.
Pokaż mimo toPanowie się dopiero rozkręcają. Wprawdzie we wstępie zostajemy uświadomieni jak rozdmuchany jest cały ten projekt, jednak ten tom to głównie parodia fantasy z bardzo przemyślanym światem, momentami zawiłą, ale bardzo spinającą się fabułą i sporą dawką humoru. Jest dobrze, ale liczę, że będzie jeszcze lepiej
Panowie się dopiero rozkręcają. Wprawdzie we wstępie zostajemy uświadomieni jak rozdmuchany jest cały ten projekt, jednak ten tom to głównie parodia fantasy z bardzo przemyślanym światem, momentami zawiłą, ale bardzo spinającą się fabułą i sporą dawką humoru. Jest dobrze, ale liczę, że będzie jeszcze lepiej
Pokaż mimo toDziecinna kreska, ale rysownik z biegiem czasu rysuje z większym detalem ale z mniejszym humorem. Mimo to pozycja bardzo przyjemna.
Dziecinna kreska, ale rysownik z biegiem czasu rysuje z większym detalem ale z mniejszym humorem. Mimo to pozycja bardzo przyjemna.
Pokaż mimo toŚwietna saga obok Wampira moje ulubione dzieło Sfara.
Świetna saga obok Wampira moje ulubione dzieło Sfara.
Pokaż mimo to