Wspaniała książka! Powinna być lekturą obowiązkową. Napewno będzie nr.1
na liście moich ulubionych książek.

Wspaniała książka! Powinna być lekturą obowiązkową. Napewno będzie nr.1
na liście moich ulubionych książek.

"Zrobiłeś coś, na co niewielu ludzi potrafiłoby się zdobyć. Zaryzykowałeś wszystko, żeby pomóc drugiemu człowiekowi"

Ta książka powinna być lekturą obowiązkową nie tylko dla dzieci jak i dorosłych. Zapewne byłaby gdyby lektury nie były tak 'poprawne' i ustalane pod ogół.
Zewsząd słyszy się tylko negatywne wiadomości w kontekście uchodźców i islamu. Ta opowieść o młodym Syryjczyku pokazuje nam drugą stronę medalu - nie każdy uchodźca jest terrorystą. A zdecydowana większość są to ludzie, którzy uciekają przez wojną i szukają po prostu miejsca gdzie mogą godnie żyć i wychowywać dzieci. Jak wszyscy ludzie z całego świata chcą dla swoich dzieci lepszego życia niż mają sami.
W niesamowity sposób przeplatają się losy tej dwójki dzieci - Amerykanina i Syryjczyka. Razem próbują pomóc Ahmedowi, żeby miał namiastkę normalnego życia, szkoły, przyjaciół. Nawiązuje się pomiędzy nimi przyjaźń, która potrafi pokonać wiele przeszkód.
Pokazane są schematy i uprzedzenia jakimi kieruje się nasz obecny świat. Ale historia "Chłopca znikąd" daje nam iskierkę nadziei, że świat może być piękniejszy. Tylko trzeba mieć otwarte oczy i serce.

"Zrobiłeś coś, na co niewielu ludzi potrafiłoby się zdobyć. Zaryzykowałeś wszystko, żeby pomóc drugiemu człowiekowi"

Ta książka powinna być lekturą obowiązkową nie tylko dla dzieci jak i dorosłych. Zapewne byłaby gdyby lektury nie były tak 'poprawne' i ustalane pod ogół.
Zewsząd słyszy się tylko negatywne wiadomości w kontekście uchodźców i islamu. Ta opowieść o młodym...

Świetna książka, czytając miałam często łzy w oczach.

Świetna książka, czytając miałam często łzy w oczach.

“Chłopiec znikąd” Katherine Marsh (tłum. Anna Klingofer-Szostakowska, Sara Manasterska) toopowieść o przyjaźni dwóch chłopców, Syryjczyka i Amerykanina, którzy znaleźli się na obczyźnie. Max przeprowadził się do Brukseli wraz z rodzicami, tęskni za przyjaciółmi, na dodatek nie zna języka francuskiego, więc pobyt w szkole jest stresujący, nie znosi w niej być, na dodatek doświadcza w niej przemocy rówieśniczej. Ahmed stracił ojca, który utonął podczas próby dotarcia z Aleppo do wybrzeży Grecji, i resztę rodziny podczas bombardowania. Znalazł się w Belgii, ale przed deportacją lub przepełnionym ośrodkiem dla uchodźców ukrywa się w piwnicy bloku Maxa.


Opisy dziecka, które tworzy sobie w piwnicy namiastkę domu ze znalezionych przedmiotów i wyrzuconych przez mieszkańców bloku roślin, rozmawia z nimi i opowiada im o tęsknocie oraz marzeniach o szkole; które całą dobę nie może wyjść nawet na chwilę z ukrycia, które nie ma dostępu do łazienki, a żyje w „wolnym kraju” – są bardzo trudne do emocjonalnego ich przetworzenia.


Niestety nowy kraj, nawet tak wielokulturowy, jak Bruksela, nie jest bezpieczny dla Ahmeda. Oczywiście nikt nie wie, że w piwnicy bloku jest dziecko, które potrzebuje wsparcia psychicznego, ale na domiar złego nikt też nie powinien się o tym dowiedzieć, bo w kraju doszło do ataków terrorystycznych, więc narastają ruchy antyimigracyjne. Autorka nie ucieka od tematu terroryzmu, wręcz przeciwnie — stawia pytania, jak uchronić przed terroryzmem wszystkich, także ludzi, którzy są już zdesperowani.


Taka jest rzeczywistość — okrutna, a temat sytuacji emigrantów jest jednym z najważniejszych, z którymi musi poradzić sobie teraz ludzkość, jednak trzeba pamiętać, że jest to opowieść dla młodego czytelnika (Young Adult od 12 lat),więc jest też powieścią przygodową z motywami łamania prawa i ucieczką włącznie, która kończy się happy endem.


Z punktu widzenia osoby dorosłej, martwię się, że Max wziął na swoje barki całą odpowiedzialność ratowania Ahmeda, przy czym ryzykował bardzo wiele, ale jako czytelniczka chciałam, by tak się stało, bo to historia o współczesnym bohaterstwie, bo tak swoje działania postrzega Max, który chciał być jak bohater ruchu oporu z czasów II wojny światowej.
Jeśli jeszcze jej nie zekranizowano, to na pewno niedługo się to wydarzy.

“Chłopiec znikąd” Katherine Marsh (tłum. Anna Klingofer-Szostakowska, Sara Manasterska) toopowieść o przyjaźni dwóch chłopców, Syryjczyka i Amerykanina, którzy znaleźli się na obczyźnie. Max przeprowadził się do Brukseli wraz z rodzicami, tęskni za przyjaciółmi, na dodatek nie zna języka francuskiego, więc pobyt w szkole jest stresujący, nie znosi w niej być, na dodatek...

Zaiste ta książka mogłaby być lekturą w szkole podstawowej, gdyby tylko o liście lektur nie decydowali ludzi, których celem jest rządzenie za pomocą wzbudzania strachu i kierowaniu go w stronę obcych.
Czyta się z zapartym tchem a przy okazji odkrywa się mechanizmy, na których oparto narrację antyuchodźczą. Do tego spora dawka wiedzy o współczesności. Kupiłem córce na urodziny, liczę, że poruszy ją ta książka tak jak mnie.

Zaiste ta książka mogłaby być lekturą w szkole podstawowej, gdyby tylko o liście lektur nie decydowali ludzi, których celem jest rządzenie za pomocą wzbudzania strachu i kierowaniu go w stronę obcych.
Czyta się z zapartym tchem a przy okazji odkrywa się mechanizmy, na których oparto narrację antyuchodźczą. Do tego spora dawka wiedzy o współczesności. Kupiłem córce na...

Bardzo dobra i mądra książka. Porusza ważne i aktualne tematy. Jednak jest trochę niezgodności np. jak to jest, że rodzice Maxa przez pół roku nie schodzili do piwnicy swojego domu? Jednak polecam tę książkę.

Bardzo dobra i mądra książka. Porusza ważne i aktualne tematy. Jednak jest trochę niezgodności np. jak to jest, że rodzice Maxa przez pół roku nie schodzili do piwnicy swojego domu? Jednak polecam tę książkę.

Chłopiec z nikąd to poruszająca opowieść o zaufaniu, przyjaźni i pomocy, po którą powinni sięgnąć również dorośli.

Recenzja: https://www.instagram.com/p/CmG2AWLNbvH/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Chłopiec z nikąd to poruszająca opowieść o zaufaniu, przyjaźni i pomocy, po którą powinni sięgnąć również dorośli.

Recenzja: https://www.instagram.com/p/CmG2AWLNbvH/?igshid=YmMyMTA2M2Y=

Trochę otwiera głowę. I jest przystępnie napisana.

Trochę otwiera głowę. I jest przystępnie napisana.

Nie spodziewałam się, że lektura szkolna wywrze na mnie tak piorunujące wrażenie. Mimo, że absolutnie nie sięgnęłabym po tę książkę z własnej woli, bardzo mi się podobała. Wylałam na niej niemało łez i rozmyślałam nad nią do późnej nocy. Polecam każdemu <3

Nie spodziewałam się, że lektura szkolna wywrze na mnie tak piorunujące wrażenie. Mimo, że absolutnie nie sięgnęłabym po tę książkę z własnej woli, bardzo mi się podobała. Wylałam na niej niemało łez i rozmyślałam nad nią do późnej nocy. Polecam każdemu <3

Idea, owszem, zajmująca, ale przegadane, schematycznie pod tezę. Jedyne wytłumaczenie uproszczeń, że to dla młodego czytelnika, ale i takiemu nie będę polecał. Sporo dobrych pomysłów, ale mocno spłyconych.

Idea, owszem, zajmująca, ale przegadane, schematycznie pod tezę. Jedyne wytłumaczenie uproszczeń, że to dla młodego czytelnika, ale i takiemu nie będę polecał. Sporo dobrych pomysłów, ale mocno spłyconych.