What I Saw: Reports from Berlin 1920-33
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Wydawnictwo:
- Granta Books
- Data wydania:
- 2013-08-01
- Data 1. wydania:
- 2013-08-01
- Liczba stron:
- 288
- Czas czytania
- 4 godz. 48 min.
- Język:
- angielski
- ISBN:
- 9781847081971
- Tłumacz:
- Michael Hofmann
- Tagi:
- berlin
In 1920, Joseph Roth, the most renowned German correspondent of his age, arrived in Berlin, the capital of the Weimar Republic. He produced a series of impressionistic and political writings that influenced an entire generation of writers, including Thomas Mann and the young Christopher Isherwood. Roth, like no other German writer of his time, ventured beyond Berlin's official veneer to the heart of the city, chronicling the lives of its forgotten inhabitants - the Jewish immigrants, the criminals, the bathhouse denizens, and the nameless dead who filled the morgues. Warning early on of the threat posed by the Nazis, Roth evoked a landscape of moral bankruptcy and debauched beauty, creating in the process an unforgettable portrait of a city.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 6
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Porywający obraz Berlina lat 20., życie miejskie, architektura, kawiarnie, postacie z półświatka oraz polityki, ważne wydarzenia, kina, żydowska dzielnica, mentalność berlińczyków, ich zwyczaje, a w tle rodzący się nazizm, a to wszystko napisane wyrafinowanym i celnym językiem.
Porywający obraz Berlina lat 20., życie miejskie, architektura, kawiarnie, postacie z półświatka oraz polityki, ważne wydarzenia, kina, żydowska dzielnica, mentalność berlińczyków, ich zwyczaje, a w tle rodzący się nazizm, a to wszystko napisane wyrafinowanym i celnym językiem.
Pokaż mimo toTak jak Franz Hessel był piewcą Berlina nowoczesnego, szybkiego i pełnego możliwości, tak Joseph Roth jest cierpliwym, niestrudzonym, drobiazgowym "zbieraczem" okruchów Berlina proletariackiego, zaniedbanego, zmęczonego trudami codziennej walki o byt.
Roth nie jest flaneurem na głównej arterii miasta, raczej zagląda w zaułki, w kamieniczne podwórka, gdzie obok taniej pralni funkcjonuje sklep ze starzyzną i lombard, Roth rozmawia z bywalcami tanich barów i knajp, czyta im przez ramię komunistyczne gazety, słucha ich rozmów o tym, jak związać koniec z końcem. I jest przy tym tak wrażliwy, tak delikatny, tak dyskretny, że nikomu nie daje odczuć swojego współczucia dla położenia bohaterów - ani im samym, ani czytelnikowi.
Jest to eseistyka najwyższej próby, przepiękna literacko i wstrząsająca reportersko. Nie ma nic wspólnego z natrętnym moralizatorstwem czy innym ruszaniem sumień, a jednak robi i jedno, i drugie. I - co chyba równie ważne - jest to eseistyka, która kreśli na swój sposób poetycki obraz Berlina przedwojennego: bez glamu i blichtru, ale z całą jego wielkomiejską rzeczywistością.
Tak jak Franz Hessel był piewcą Berlina nowoczesnego, szybkiego i pełnego możliwości, tak Joseph Roth jest cierpliwym, niestrudzonym, drobiazgowym "zbieraczem" okruchów Berlina proletariackiego, zaniedbanego, zmęczonego trudami codziennej walki o byt.
więcej Pokaż mimo toRoth nie jest flaneurem na głównej arterii miasta, raczej zagląda w zaułki, w kamieniczne podwórka, gdzie obok taniej...