rozwińzwiń

Klucz

Okładka książki Klucz Łukasz Migura
Okładka książki Klucz
Łukasz Migura Wydawnictwo: Wydawnictwo literackie Łukasza Migury fantasy, science fiction
33 str. 33 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo literackie Łukasza Migury
Data wydania:
2019-07-16
Data 1. wyd. pol.:
2019-07-16
Liczba stron:
33
Czas czytania
33 min.
Język:
polski
ISBN:
0000000000000
Tagi:
noir science-fiction
Średnia ocen

6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
811
146

Na półkach:

Wstęp
Opowiadania Łukasza Migury „Klucz” i „Duchy Przeszłości” to historie, których akcja rozgrywa się w Katowicach. Jednak nie jest to miasto, które znamy. Po Wielkim Krachu jego obraz drastycznie się zmienił. Autor ukazuje z jednej strony zniszczone, mroczne uliczki, a z drugiej nowy świat w niedalekiej przyszłości. Tutaj rządzi wirtualna waluta, ludzkie umysły są kontrolowane przez wielkie korporacje. Hologramy stały się stałym elementem obrazu miasta. To opowiadania kryminalne z elementami noir, futurologii i cyberpunka. Bohaterowie w nich ukazani nie godzą się z nową rzeczywistością, żyją na marginesie społecznym i marzą o obaleniu nowego systemu i powrocie starych zasad. Czy im się to uda? Przeczytajcie!

Klucz
W tym opowiadaniu poznajemy Leszka. To dojrzały, sfrustrowany facet, który pracuje w jednym z obskurnych katowickich barów, gdzie spotykają się ludzie gardzący nowym systemem. Pewnego dnia w barze spotyka studenta, przedstawiciela nowego porządku społecznego:

„– Wracaj do domu. –Bob odsunął banknot. – Tu piją wolni ludzie, bez chipów w palcach, głowach, sutkach i cholera wie, gdzie jeszcze.”

Od momentu spotkania z młodym człowiekiem życie Leszka się zmienia. Nagle zaczynają wokół niego ginąć ludzie. Co takiego ważnego znajduje się na przenośnej pamięci, którą Leszek ma przechować? Jakie informacje zawiera i dlaczego ktoś morduje, by zdobyć zapisane na niej dane? Leszek ratuje tajemniczą brunetkę. Jeszcze nie wie, że to właśnie ta kobieta jest przyczyną jego problemów. Mężczyzna przypadkowo został uwikłany w sprawę, gdzie ludzkie życie nie jest ważne – liczy się tylko osiągnięcie celu. Z jakimi ludźmi ma do czynienia bohater? Dlaczego śledzą go przedstawiciele Banku Wirtualnego Pieniądza? Tego dowiecie się, sięgając po to opowiadanie. Jest to mroczna i niepokojąca historia, osadzona w przyszłości.

Duchy Przeszłości
W tym opowiadaniu Czytelnik poznaje detektywa Antoniego Broniewskiego. Toni to człowiek żyjący na marginesie społeczeństwa. Nie godzi się z nowym systemem, który powstał po Wielkim Krachu. Jego oczami widzimy zniszczone Katowice, ale także nowoczesną technologię i ludzi, którzy stanowią tylko trybiki w machinie wirtualnej rzeczywistości, gdzie papierowy pieniądz nie ma racji bytu. Tylko nieliczni widzą, że światem rządzą duże korporacje, które doskonale manipulują ludzkimi umysłami. Detektyw chciałby, aby stare czasy i stary porządek powróciły.

„A po zmianie? Po tych kilku odkryciach, których podobno dokonano dla dobra ludzkości? Wystarczyło sięgnąć ręką do portu, w większości domów zamontowanych tuż przy łóżku. Włączyć zdalny protokół, żeby informacje przepływały swobodnie przez synapsy. Dziękowałem sobie i jakiemuś wyższemu bytowi, jeśli taki w ogóle istniał, że nie zdecydowałem się na podłączenie. Nadal łączyłem się z siecią w ograniczony sposób przy użyciu sprzętu, znajdującego się poza moim organizmem. Mogłem być pewien, że nikt z zewnątrz nie pozna moich myśli bez mojej wiedzy, że nie będzie mnie śledził.”

Pewnego dnia do jego biura przychodzi tajemniczy mężczyzna, który w imieniu klientki zleca Toniemu zadanie. Ma odszukać Leszka, byłego pracownika baru „U Boba”. Wyjaśnienia usłyszane z ust kobiety, z którą się spotyka są niejasne. Dlaczego poszukuje ona byłego ochroniarza baru? Detektyw jest bardzo zaciekawiony całą sprawą. Bob początkowo kłamie, twierdząc, że nie zna Leszka, ale później umożliwia spotkanie obu mężczyznom:

„Byłem ciekaw tego Leszka. Z każdą godziną rosła we mnie paląca chęć poznania go. Wiedziałem, że sprawa nie jest tak oczywista, jak przedstawiła mi ją moja klientka.”

Gdy Toni poznaje historię Leszka zupełnie inaczej zaczyna postrzegać całą sprawę, w którą się wplątał. Okazuje się, że obaj mężczyźni nienawidzą systemu i nowej rzeczywistości, w której przyszło im żyć. Kto w tej historii jest czarnym charakterem? Jakie decyzje podejmie detektyw i czy będą one słuszne? Przeczytajcie!

Podsumowanie
Opowiadania Łukasza Migury zabierają Czytelnika w niedaleką, mroczną przyszłość. Autor doskonale połączył w tych historiach elementy kryminału noir i cyberpunka. Znajdziemy tutaj niepokojący klimat, poznamy sfrustrowanych bohaterów, którzy nie godzą się na życie narzucone przez nowy system. Katowice przedstawione przez Autora z jednej strony są zrujnowane, a z drugiej widać, jak zaczyna władać nimi technologia. Wraz z bohaterami będziemy przemierzać zniszczone blokowiska, odwiedzać miejskie speluny, a nasze oczy zostaną zbombardowane obrazami przekazywanymi przez liczne kolorowe hologramy. W tej historii pojawiła się również femme fatale – tajemnicza brunetka, która ma wpływ na przebieg akcji.

Nie znajdziemy tutaj rozbudowanej fabuły, w końcu są to krótkie opowiadania, ale bardzo treściwe. Akcja rozwija się stopniowo i nie pędzi „na łeb na szyję”. Za to Czytelnik z pewnością poczuje tutaj niesamowity klimat i niepokój związany z przedstawioną przez Autora wizją przyszłości. Według mnie przedstawiony obraz może być w przyszłości naszą rzeczywistością. Czy już teraz nie mamy technologii, która śledzi każdy nasz krok? Wirtualna waluta również się pojawiła. Czy jednak dojdzie do takich zmian, jakie przedstawione zostały w tych historiach? To się dopiero okaże…

Wszystkim, którzy lubią takie klimaty polecam opowiadania Łukasza Migury. Ja doskonale się bawiłam w czasie ich czytania. Zaciekawiły mnie, czułam niepokój i przez chwilę znalazłam się w mrocznych i klimatycznych realiach miasta, którym rządzi nowy system. Wolę dłuższe formy, gdyż zawsze czuję duży niedosyt po zakończeniu wciągającej historii. Tak było z tymi dwoma opowiadaniami. Niecierpliwie czekam na kolejne. Jeśli macie ochotę sięgnąć po te historie, to zapraszam Was na stronę Łukasza Migury. Znajdziecie tutaj nie tylko przedstawione wyżej opowiadania. Na tej stronie jest dużo ciekawych materiałów.

Wstęp
Opowiadania Łukasza Migury „Klucz” i „Duchy Przeszłości” to historie, których akcja rozgrywa się w Katowicach. Jednak nie jest to miasto, które znamy. Po Wielkim Krachu jego obraz drastycznie się zmienił. Autor ukazuje z jednej strony zniszczone, mroczne uliczki, a z drugiej nowy świat w niedalekiej przyszłości. Tutaj rządzi wirtualna waluta, ludzkie umysły są...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
358
94

Na półkach: , , , , ,

„Klucz” to opowiadanie Łukasza Migury, który przedstawia futurystyczną wizję świata. Miłośnicy science-fiction na pewno się w nim odnajdą!

Leszek jest zwykłym, trochę staroświeckim mężczyzną — codziennie chodzi do tego samego baru, gdzie klienci mogą płacić jedynie gotówką. Pewnego dnia do tego baru przychodzi student, który wciąga bohatera w intrygę, która może kosztować go najwyższą cenę.

W świecie, w którym samochód nie potrzebuje kierowcy, a pieniądze przechowuje czip, ucieczkę umożliwia tylko staroświecki sprzęt. Czy przed światem przyszłości można uciec?



Lubię czasem sięgać po pozycje science-fiction. Miło jest pojawić się wraz z bohaterami w przyszłości i pomyśleć o tym, do czego nie chciałoby się doprowadzić.

Czytając to opowiadanie, czytelnik nie wie do samego końca, co właściwie się dzieje. Zostajemy wciągnięci w akcję, która na każdej stronie gwałtownie się zmienia — sami już nie wiemy, komu mamy ufać, kto jest dobry czy zły. Zakończenie sprawia, że czytelnik dosłownie traci rachubę, czy na pewno przeczytał wszystkie strony, czy czegoś nie przegapił.

„Klucz” czyta się naprawdę dobrze. Przeczytałam go w kilka minut i muszę przyznać, że byłam naprawdę rozczarowana, gdy dotarłam do końca. Moim zdaniem ta historia nadawałaby się do rozleglejszego jej opisania — trochę brakowało mi takiego prawdziwego śledztwa w tej pozycji, które pozwoliłoby mi prawdziwie wciągnąć się w tę opowieść.

Świat wykreowany przez Łukasza Migurę, jak opisany na tak niewielu stronach, jest intrygujący i miło się go poznaje. Jestem pewna, że fani science-fiction byliby zadowoleni z lektury tego opowiadania w trakcie przerwy czy w drodze autobusem (bo „Klucz” naprawdę szybko się czyta!).

„Klucz” to przyjemna lektura idealna dla miłośnika fantastyki. Klimat noir, sci-fi i dynamiczna akcja to świetne połączenie, które czyta się niezwykle szybko, zwłaszcza biorąc pod uwagę niewielką liczbę stron. Polecam tę pozycję, gdy w ferworze obowiązków będzie się chciało, choć chwilę poświęcić na czytanie!

Recenzja pochodzi z bloga: https://olabylexi.blogspot.com/2019/09/klucz-recenzja-78.html

„Klucz” to opowiadanie Łukasza Migury, który przedstawia futurystyczną wizję świata. Miłośnicy science-fiction na pewno się w nim odnajdą!

Leszek jest zwykłym, trochę staroświeckim mężczyzną — codziennie chodzi do tego samego baru, gdzie klienci mogą płacić jedynie gotówką. Pewnego dnia do tego baru przychodzi student, który wciąga bohatera w intrygę, która może kosztować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
133

Na półkach:

Cała recenzja https://www.zaczytanaemigrantka.eu/2019/09/klucz-ukasz-migura-opowiadanie.html

Akcja opowiadania toczy się w bliżej nieokreślonym czasie.
Nudne i powtarzające się życie Leszka - 40-letniego mężczyzny, zmienia się, gdy pewnego dnia w swoim ulubionym barze spotyka studenta, i otrzymuje od niego tajemniczy przedmiot na przechowanie. Chwilę później okazuje się, że ów student nie żyje. Jego śmierć pociąga za sobą kolejne ofiary, a sam bohater zostaje wzięty na celownik. Czy uda mu się przeżyć? Czy rozwiąże zagadkę tajemniczego i bardzo cennego przedmiotu?

W opowiadaniu mamy wątek romansu, kryminału, a te z kolei otoczone są nutka SF. Za tym ostatnim nie przepadam, ale dobra i spójna treść, pozwala na uniknięcie wrażenia nierealności i pogubienia się. Brakło mi szerszego rozbudowania historii i większej ilości dialogów. Te które są, moim zdaniem zostały mocno okrojone, co troszkę nudzi. Momentami miałam też zastrzeżenia co do niektórych zwrotów.

Cała recenzja https://www.zaczytanaemigrantka.eu/2019/09/klucz-ukasz-migura-opowiadanie.html

Akcja opowiadania toczy się w bliżej nieokreślonym czasie.
Nudne i powtarzające się życie Leszka - 40-letniego mężczyzny, zmienia się, gdy pewnego dnia w swoim ulubionym barze spotyka studenta, i otrzymuje od niego tajemniczy przedmiot na przechowanie. Chwilę później okazuje się,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1475
1003

Na półkach: , ,

Otrzymałam ostatnio do przeczytania krótkie, bo liczące zaledwie 33 strony opowiadanie Klucz młodego pisarza Łukasza Migury, który pisze nieprzerwanie od szesnastego roku życia. Zaczął od dziennika internetowego skierowanego do najbliższych, by później wysyłać już teksty do czasopism pokroju CD-Action.

Ponieważ lubię takie „ciekawostki”, postanowiłam opowiadanie przeczytać i „skrobnąć” o nim słów kilka. ;)

Bliżej nieokreślona przyszłość.
Życie 40-letniego Leszka zmienia się, gdy w odwiedzanym przez niego cyklicznie barze u Boba spotyka studenta ofiarującego mu pokaźny przelew na utworzone konto, w zamian za małą przysługę. W myśl zasady, iż „żadna kasa nie śmierdzi” Leszek postanawia przyjąć zlecenie, które bardzo szybko okazuje się mocno problematyczne i pociąga za sobą szereg konsekwencji, z trupem zleceniodawcy na czele. Czy Leszkowi uda się utrzymać przy życiu i rozwiązać zagadkę śmierci studenta?

Mroczna wizja przyszłości.
Opowiadanie jest dość ciekawie skrojone. Mroczna wizja przyszłości zapada w pamięć, a ciężki klimat po prostu robi robotę. Niestety mała ilość dialogów i nadmiar opisów powodują, iż opowiadanie choć króciutkie, traci mocno na tempie i momentami po prostu się dłuży.

Do tego niektóre porównania oraz teksty „trąciły myszką” i śmiało mogłyby znaleźć poklask szczególnie wśród miłośników filmów klasy B.

Podsumowując. Klucz Łukasza Migury jest dość ciekawym, choć raczej średnim opowiadaniem. Czy warto po nie sięgnąć? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami.

http://unserious.pl/2019/08/klucz-lukasz-migura/

Otrzymałam ostatnio do przeczytania krótkie, bo liczące zaledwie 33 strony opowiadanie Klucz młodego pisarza Łukasza Migury, który pisze nieprzerwanie od szesnastego roku życia. Zaczął od dziennika internetowego skierowanego do najbliższych, by później wysyłać już teksty do czasopism pokroju CD-Action.

Ponieważ lubię takie „ciekawostki”, postanowiłam opowiadanie przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2196
2020

Na półkach:

Historia przenosi nas do bliżej nieokreślonej przyszłości. Stolica śląskiej metropolii, przepełniona migoczącymi neonami i wyczuwalnym ciężkim klimatem jest miejscem, w którym egzystuje 40-letni Leszek. Człowiek pracujący jako ochroniarz w zapyziałym barze, w którym dość często zagląda do kieliszka. Jego życie ulega drastycznej zmianie, kiedy to pewnego dnia do chronionego przez niego przybytku wkracza młody studencik, oferujący mu pokaźny zastrzyk gotówki w zamian za przechowanie pewnej rzeczy. Szybko okazje się, że podjęta tego wieczoru przez niego decyzja była zła i pociągnęła za sobą wiele niebezpiecznych wydarzeń oraz sporo trupów. Jedno niepozorne wydarzenie zdecydujecie o tym, że będzie musiał on teraz dążyć do rozwiązania pewnej tajemnicy i uważać na swoje zdrowie i życie.

Zaserwowana czytelnikowi historia jest spójna i poprowadzona od początku do końca w odpowiednim tempie. W odpowiednich momentach historia przyspiesza, epatując nutką dynamizmu, w innych należycie zwalnia, aby móc przez chwilę rozkoszować się klimatem przyszłości. Dialogi pomiędzy postaciami są dobrze napisane, doskonale wpasowując się w całą historię, stając się jej uzupełnieniem. Dużą zaletą opowiadania jest również mroczny i sugestywny klimat Katowic sprawiający, że kolejne strony pochłania się z wielką ciekawością. Stworzenie takiej otoczki przy ograniczonej ilości dostępnego miejsca (opowiadania ma zaledwie 32 strony) jest godne pochwały. Nie ma tutaj niczego mocno rażącego, do czego można byłoby się przyczepić, jeśli jednak już szukać czegoś na siłę to jedynym elementem, który może razić w oczy niektórych potencjalnych czytelników, są niektóre porównania stosowane przez twórcę, kilka z nich jest dość specyficzne, ale to ocena czysto subiektywna.

Autor reklamując swoje dzieło pisze wprost, że opowiadanie Klucz to jego hołd dla klasyki kina i literatury, dzieło łączące sci-fi z klimatem noir. Pierwszym filmem, jaki przychodzi do głowy czytelnikowi po przeczytaniu dzieła pana Łukasza to na pewno dzieło braci Wachowskich. Klimat Matrixa być może nie jest tutaj dominujący, ale jest kilka elementów opowiadania, które dość mocno powiązane są z tym dziełem. Baczne oko miłośnika popkultury dostrzeże również zamiłowanie autora do takich filmów jak: Piąty element, Sokół maltański czy Asfaltowa dżungla. W przypadku literatury wyczuwalna jest tutaj nutka Orwela i Wellsa.

Opowiadania czyta się naprawdę przyjemnie oraz szybko i tak jak wspominałem na samym początku historia ta ma ogromny potencjał, aby ewoluować w coś większego. Każdy miłośnik brudnych i mrocznych historii science fiction powinien zainteresować się opowiadaniem Klucz i sądzę, że nie będzie nim zawiedziony. Warto zawsze wspierać rodzimych artystów, tym bardziej kiedy rokują bardzo dobrze na przyszłość, a oferowane przez nich dzieła kosztują przysłowiowe grosze.

Cała recenzja na stronie: Popkulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=117050

Historia przenosi nas do bliżej nieokreślonej przyszłości. Stolica śląskiej metropolii, przepełniona migoczącymi neonami i wyczuwalnym ciężkim klimatem jest miejscem, w którym egzystuje 40-letni Leszek. Człowiek pracujący jako ochroniarz w zapyziałym barze, w którym dość często zagląda do kieliszka. Jego życie ulega drastycznej zmianie, kiedy to pewnego dnia do chronionego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1086
721

Na półkach: , , , ,

Otrzymałam do przeczytania można powiedzieć opowiadanie pisarza, które ma ledwie 35 stron. Nie ukrywam, z przyjemnością takie rzeczy przygarniam i recenzuję, ponieważ później może się okazać, że Pan wyda nie jedną, a nawet wiele książek, bardzo fajnie napisanych i ciekawych. Czy tą było warto wziąć i poczytać? Zajrzyjcie dalej.

Akcja opiera się na dość brutalnym świecie sci-fi. Uwielbiam takie klimaty, gdzie realia świata mieszają się z rzeczami nierealnymi, ale jednak gdzieś z tyłu głowy stuka, że może za jakiś czas tak będzie wyglądała nasza rzeczywistość. W związku z tym miałam dość spore oczekiwania wobec tej lektury. Krótkiej, bo krótkiej, ale mnóstwo osób pisze w takiej formie (np. Magda Stachula) i im to wychodzi genialnie. Człowiek chce więcej i więcej. Jak byłam młodsza, na etapie szkoły, to było mnóstwo osób, które pisały opowiadania typu fun fiction do Harry’ego Potter’a. I myślę, że drugie tyle chętnie czytało takie cudeńka. W końcu nagle można było poznać tą historię na milion innych sposobów i na tyle samo sposobów ją zakończyć. Sama takie czytałam i nadal chętnie zobaczyłabym wizję samej Autorki małego czarodzieja, gdzie Voldemort by żył i władał światem. Nie zawsze dobro zwycięża i takie postapo mogłoby być genialne.
Ale wracając do tematu Pana Łukasza Migury. Zawiodłam się okropnie. Niestety. Wieje nudą, za dużo opisów, za mało dialogów. Mnie nie bawią opisy typu:
„Drzwi baru wyglądały jak twarz matki Leszka, po starciu z pijanym konkubentem.”
Autorze, wybacz, ale to nie ma nic wspólnego z jakimiś brutalnymi kryminałami czy thrillerami, gdzie nie przebiera się w słowach i faktycznie różne teksty się słyszy. To jest akurat wręcz niesmaczne.
Mało tego, wyczuwam inspirowanie się właśnie Magdą Stachulą. Noir według mnie to to nie jest. Jak już mówiłam, lubię takie klimaty i chętnie coś takiego bym przeczytała jako całościową książkę, ale to, że ktoś pisze od 16 roku życia, nie znaczy, że to robi dobrze. Widziałam opinie na Lubimy Czytać i się im strasznie dziwię. Ale o gustach się nie dyskutuje, każdy lubi coś innego i gdybyśmy mieli jednakowe gusta, to byłoby nudno.
Tak czy siak, dla mnie słabiutkie 4/10 gwiazdek. Dziękuję mimo to Autorowi, za możliwość przeczytania jego opowiadania. Jest mi niezwykle miło i jednocześnie nieco przykro, że nie mogłam wystawić pozytywnej opinii. Myślałam o tym od kliku dni i nie wymyśliłam nic innego, bo takie właśnie mam odczucia.

Otrzymałam do przeczytania można powiedzieć opowiadanie pisarza, które ma ledwie 35 stron. Nie ukrywam, z przyjemnością takie rzeczy przygarniam i recenzuję, ponieważ później może się okazać, że Pan wyda nie jedną, a nawet wiele książek, bardzo fajnie napisanych i ciekawych. Czy tą było warto wziąć i poczytać? Zajrzyjcie dalej.

Akcja opiera się na dość brutalnym świecie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
46
44

Na półkach: ,

Łukasz Migura pisze nieprzerwanie od szesnastego roku życia. Zaczął od dziennika internetowego skierowanego do najbliższych, później przyszła kolej na wysyłanie tekstów do czasopism pokroju CD-Action. Kiedy skończył technikum, marzył o pracy
w redakcji lokalnego tygodnika. Zaczynał także bawić się w pisanie opowiadań, z tyłu głowy planując fabułę jego pierwszej powieści. Fragmenty nieukończonej książki publikował na stronie emaginacja.pl. Był to czas, kiedy zastanawiał się, czy bardziej zależy mu na pisaniu prozy, czy na prowadzeniu bloga. Kiedy coraz bardziej skłaniał się ku prozie, wykupił domenę lukaszmigura.com, a wszystko inne zaczął traktować jako miłą odmianę, zawsze jednak wracając do podstawowej aktywności. Zrozumiał, że chce
poświęcić się tworzeniu opowieści.
Głównym bohaterem książki, jest 40-letni Leszek. Często odwiedza bar Boba i pije. Po jakimś czasie pojawia się student, który ma propozycję dla Leszka. Chciał mu założyć konto, gdzie wpłynęłoby 10 tysięcy. Ale w zamian, główny bohater miał ukryć przenośną pamięć. Wkurzył się i wyprowadził studenta z baru. Leszek po tym incydencie wraca do domu. Dzień później okazuje się, że student, który się z nim szarpał nie żyje, razem z jeszcze jednym mężczyzną. Główny bohater pragnie rozwiązać tę zagadkę za wszelką cenę. Na jego drodze pojawia się jego była dziewczyna, która również jest zamieszana w sprawę. Po długim śledztwie, czytelnik dowiaduje się, kto stoi za zabójstwem studenta.
Książka należy do gatunku noir science fiction, dokładniej jest to opowiadanie noir science fiction. Autor ma świetny styl pisarki. Opowiadanie czyta się lekko i dość szybko. Bohaterowie walczą ze złem i zawsze muszą między czymś wybierać. Autor w swojej książce przewiduje osiągnięcia naukowe w dziedzinie nauki i techniki. Dzięki takim książkom, możemy spróbować sobie wyobrazić, jak będą wyglądać nowe technologie za 100 lat.  Książka ma 33 strony. Każdy może ją przeczytać w czasie jednego popołudnia, albo wieczoru. Podchodziłam bardzo sceptycznie, do takiej literatury, ale po Kluczu uważam, że jeszcze nie raz sięgnę, po literaturę sience-faction.

Recenzja została opublikowana na blogu: www.wksiazkizaklete.wordpress.com

Łukasz Migura pisze nieprzerwanie od szesnastego roku życia. Zaczął od dziennika internetowego skierowanego do najbliższych, później przyszła kolej na wysyłanie tekstów do czasopism pokroju CD-Action. Kiedy skończył technikum, marzył o pracy
w redakcji lokalnego tygodnika. Zaczynał także bawić się w pisanie opowiadań, z tyłu głowy planując fabułę jego pierwszej powieści....

więcej Pokaż mimo to

avatar
68
2

Na półkach: ,

Jest to opowiadanie, do którego można wrócić kilkakrotnie, a jego rozmiar świetnie motywuje by przeczytać je w wolnej chwili lub w pociągu. Klucz jest świetnym utworem, jeśli chcecie rozgrzać się przed maratonem czytania, jeśli mieliście dłuższą przerwę w tym rozwijającym umysłowym sporcie.

Jest to opowiadanie, do którego można wrócić kilkakrotnie, a jego rozmiar świetnie motywuje by przeczytać je w wolnej chwili lub w pociągu. Klucz jest świetnym utworem, jeśli chcecie rozgrzać się przed maratonem czytania, jeśli mieliście dłuższą przerwę w tym rozwijającym umysłowym sporcie.

Pokaż mimo to

avatar
372
144

Na półkach:

Rzadko zdarza mi się pisać o pojedynczych opowiadaniach, ale też jak często zdarza się trafić na noir osadzone w realiach fantastycznych?
Do twardego i nieludzkiego świata naszpikowanego technologią i złem zabiera nas Łukasz Migura
Na hasło noir reaguję z reguły ciekawością, choć nie bez wahania. W tym przypadku było podobnie - no bo jak to, skompresować taki kanon do objętości opowiadania? Chandler i Hammett takowe pisali, ale jeszcze nie zdążyłem się z nimi zapoznać. A tu współczesny autor - czy będzie mocno się wzorował na klasyce, czy może tylko subtelnie odda hołd? No i jeszcze science fiction - takie połączenie przywoływało mi na myśl tylko jedną z powieści z uniwersum Star Wars (dziejącą się na Coruscant, o ile się nie mylę).
Migura bezpardonowo wrzuca nas w pełną neonów i niezbyt przyjemnych woni noc miasta, które z czasem okazuje się być Katowicami przyszłości. Jak odległej? Trudno powiedzieć, mamy tylko strzępy historii która doprowadziła świat do przedstawionego kształtu.
Mamy więc Leszka, gościa ze stali, fixera i ochroniarza, który zgodnie z kanonem musi czasem dostać po mordzie (choć nie aż tak często...). Mamy szemrany bar i tajemniczego gościa. I jak to bywa - nie tylko, jak widać, u detektywów - zlecenie. Czy realne? Wydarzenia następnego dnia pozwalają sądzić, że coś jest na rzeczy. Nawet bardzo - bo zaczyna się wyścig, w którym trup ściele się gęsto, pytania pozostają bez pełnych odpowiedzi, często wyciągana jest broń, padające ciosy są bezwzględne, a pojawiające się kobiety piękne i zabójcze.
Bardzo to udany mariaż nowoczesnych technologii, mrocznej wizji przyszłości i gatunkowych reguł. Ba, nawet wzbogacony subtelnymi ukłonami w stronę klasyków - choćby mieszkanie Leszka. Beznadziejność i zepsucie świata, egoizm w załatwianiu swoich spraw - wszak jakoś trzeba przeżyć, atomizacja społeczeństwa, mamy tu wszystko, do tego podane sprawnym piórem. Wartka akcja nie pozwala się oderwać, choć nie brak tu momentów gorzkiej zadumy (Plac, targ) czy ciętego humoru (skrytka).
No i niby drobiazg, ale podoba mi się okładka, wpasowuje się w klimat fabuły.
Bardzo dobre opowiadanie tylko zaostrza apetyt na więcej, nawet i dłuższych form. Jeśli chcecie się przekonać, zajrzyjcie do sklepu Autora i kupcie ebook:
https://lukaszmigura.com/ksiegarnia-internetowa/opowiadania/klucz/">lukaszmigura.com
Za udostępnienie opowiadania do recenzji dziękuję Autorowi.

Rzadko zdarza mi się pisać o pojedynczych opowiadaniach, ale też jak często zdarza się trafić na noir osadzone w realiach fantastycznych?
Do twardego i nieludzkiego świata naszpikowanego technologią i złem zabiera nas Łukasz Migura
Na hasło noir reaguję z reguły ciekawością, choć nie bez wahania. W tym przypadku było podobnie - no bo jak to, skompresować taki kanon do...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    11
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    2
  • Czytnik
    1
  • 2019
    1
  • 52 w 2019 :)
    1
  • Egzemplarze Recenzenckie
    1
  • Zrecenzowane
    1
  • Wakacje 2019
    1
  • Recenzenckie egzemplarze
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Klucz


Podobne książki

Przeczytaj także