Wyspa
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Proza PL
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2019-05-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-20
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324069880
Temperatura tej relacji nie zna skali; staje się tą najniebezpieczniejszą z możliwych – zawieszoną w spojrzeniu, nieznośną przez brak dosłowności. Niby nie dzieje się nic, a jednak dzieje się wszystko.
Anna Marchewka, literaturoznawczyni, krytyczka literacka
IV strona:
Na wyspie na północy Europy mężczyzna spotyka kobietę.
I zaczyna się dziać coś niezwykłego. Bo na tej wyspie można przeżyć rzeczy, które nie mogłyby przydarzyć się nigdzie indziej.
Dawid, czterdziestoletni pisarz, myśli o sobie z czymś
w rodzaju politowania. Wie, że żyje, ale od dawna niewiele czuje.
Właśnie przyjechał na wyspę. Chce skończyć powieść.
Domem pracy twórczej opiekuje się Muriel. Początkowo Dawid nie widzi w niej nic więcej niż w tych, od których chce uciec. Na wyspie jest jednak trochę jak w sanatorium Berghof – czuje się mocniej, widzi się wyraźniej, rzeczywistość jest intensywniejsza.
Ale lato i stypendium się kończą. A w domu czekają żona i córka.
Opowiedziane czterema porami roku zaskakujące literackie love story o powrotach i rozstaniach bez pożegnań.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Kiedy mężczyzna kocha kobietę
„Wyspa” – definicja słowa stanowiącego tytuł drugiej powieści Żanny Słoniowskiej, uznanej na świecie ukraińskiej tłumaczki, nie pozwala na romantyczne konotacje. Wyspa to według Wikipedii po prostu trwały fragment lądowej powierzchni Ziemi, który jest otoczony ze wszystkich stron wodą. Wyspy istnieją na rzekach, jeziorach, stawach, morzach i oceanach. Niemniej autorka w swojej „Wyspie” ukazuje metaforę – istnienie specyficznego lądu pojedynczej jednostki i przepastnego oceanu więzi międzyludzkich oraz relacji sztuka–życie. Jak jej to wyszło?
Zacznijmy od fabuły. Nie jest ona skomplikowana. Dawid, niespełniony – we własnej ocenie – pisarz koło czterdziestki, wyjeżdża z Krakowa na angielską wyspę tworzyć powieść o Łemkach. Tam poznaje sporo starszą od siebie kobietę – charyzmatyczną Muriel. Najpierw wydaje się, że ci dwoje nie powinni w sobie nic szczególnego zobaczyć, jednak potem pojawia się wyjątkowa chemia i pobudzające wyobraźnię niedopowiedzenie ich relacji. Zmusza to Dawida nawet po zakończeniu letniego turnusu literackiego do powrotu na wyspę. Nie żeby pisać, ale żeby spotykać się z Muriel. A w szarej, smutnej Polsce, gdzie Dawida nawiedzają wspomnienia z młodości i czyhają na niego rachunki oraz rutyna, zostały żona i córka. Agnieszka jest stewardessą, która kompletnie nie rozumie fascynacji męża literaturą, bo Dawid słowem pisanym żyje i oddycha. Kilkuletnia Kaja jest typową córeczką tatusia, traktowana często nieco przedmiotowo przez apodyktyczną matkę, a przez ojca jako ucieczkę i jedyny cel życia w ojczyźnie.
Mijają pory roku, jesień, zima. Dawid często mija się z Muriel, ale gdy się spotykają, nie umieją się rozstać ani pożegnać. Muriel jest w związku na odległość, często wyjeżdża, ale czy nie ucieka przed Dawidem? A może przed samą sobą? A Dawid? Co widział w blasku kobiecości Muriel, gdy ta niczym postać z dawnej mitologii częstowała go owocem morwy? Dlaczego tak bardzo przeżywa swój kryzys tożsamości twórczej, twierdząc, że brakuje jego dziełom ducha i artyzmu? Kim jest Filip i dlaczego Dawid nie umie w small talk? Ta z pozoru niewielka pozycja książkowa mnoży wiele pytań i na pewno nie jest to tylko prosta powieść o poszukiwaniu miłości i zgubnych skutkach fascynacji drugą osobą, a raczej wyobrażeniem o niej.
Największym atutem tej powieści jest to, że ilu czytelników, tyle jest możliwych interpretacji i różnych nastawień do zachowania Dawida. Mnie Dawid wydawał się chwilami bardzo bliski w swoich rozterkach moralnych i ucieczkach od ludzi i siebie. Sądzę jednak, że w dywagacjach o polskiej literaturze, szczególnie z profesorem Woodem, może wydawać się niektórym odbiorcom drażniący i przemądrzały. Nie mówiąc już o kontrowersji, jaką niesie sama w sobie niewierność, a której Dawid chce się oddać.
Językowo jest to kawał pięknej literatury, dosłownie. Rozbudowane metafory, cytaty z wierszy francuskich i angielskich, które idealnie oddają nastroje Dawida, jego gorączkę wewnętrzną i obsesję na punkcie Muriel, którą zdaje się może ugasić tylko chłód północnej wyspy i jej niebanalne krajobrazy. Czytelnik z łatwością może wczuć się w klimat mroźnego poranka nad plażą czy wiosennego szaleństwa przed sezonem turystycznym wyspy. Autorka w wiarygodny sposób, korzystając z wielu środków przekazu, od muzyki po bajki, przedstawia uniwersalną tęsknotę za prawdziwymi spotkaniami i inspirującymi rozmowami, a nie powierzchownym krzyżowaniem spojrzeń czy jednostajnością i monotonią w długich związkach.
Podsumowując, dawno nie czytałam tak dobrego kawałka polskiej prozy, a z pewnością zachęcił mnie on do sięgnięcia po poprzednie dzieło autorki, za które otrzymała Nagrodę Conrada. Jeśli „Dom z witrażem” jest tak dobry, jak „Wyspa”, to naprawdę Żanna Słoniowska zapowiada się na jedno z najciekawszych nazwisk współczesnej literatury. Pisać o relacjach mężczyzna–kobieta w tak piękny sposób to trzeba po prostu mieć talent!
Alicja Klebba
Książka na półkach
- 108
- 84
- 18
- 3
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
- Nie sądziłem, że kobieta w jej wieku może być tak świeża i że może mnie do tego stopnia poruszyć. - Zawsze ci mówiłem, że wiek to fikcja.
Opinia
Żanna Słoniowska, laureatka Nagrody Conrada, nie kazała nam zbyt długo czekać na kolejną książkę. W maju nakładem wydawnictwa Znak Literanova ukazała się bowiem kolejna powieść jej autorstwa. Głównym bohaterem swojego najnowszego tekstu uczyniła pisarza Dawida, który wyrusza na północ Europy, aby w domu pracy twórczej, zlokalizowanym na samotnej wyspie, znaleźć natchnienie do pisania o powojennej historii łemkowskiego rodu na Ziemiach Odzyskanych. Dopiero w odizolowanym od świata miejscu, gdzie na krótko krzyżują się szlaki pisarzy i tłumaczy z różnych zakątków globu, pragnie on usłyszeć swój wewnętrzny głos i pozbyć się natrętnych myśli. Inspiracja do pracy nad książką jednak nie nadchodzi, bo na drodze czterdziestoletniego prozaika pojawia się starsza kobieta o imieniu Muriel, która olśniewa go królewskim majestatem, intelektualnym wyrafinowaniem i dziewczęcą świeżością. I choć zarys fabuły zdaje się sugerować, że jest to powieść o poszukiwaniu miłości i zgubnych skutkach fascynacji drugą osobą, to jednak powstająca między bohaterami relacja jest bezcielesna, niefizyczna; rozwija się w międzysłowiu, podlegając na przemian magnetycznej sile odpychania i przyciągania.
Pisarka na kartach „Wyspy” pokusiła się o wykreowanie nieszablonowej historii, opowiedzianej wbrew konwencji romansowej, o tym, jak mężczyzna staje się więźniem swojej wyobraźni i nakłada własne projekcje na rzeczywisty obraz kobiety, ażeby wkrótce zrozumieć, że pożąda on istoty jakby z innego świata, zespalającej w sobie jednocześnie pierwiastki: boski i ludzki, męski i kobiecy, starczy i dziecięcy. Autorka początkowo się posługuje bezpiecznymi i wypróbowanymi kolokacjami, lecz z czasem spod jej pióra wychodzą oryginalne frazy, nadające jej prozie walorów lirycznych, tak istotnych dla odmalowywania stanu ducha trawionego erotyczną gorączką, w której ulgę przynieść może tylko chłód północnej wyspy.
I co by w beczce miodu nie zabrakło łyżki dziegciu, stwierdzić z lekkim zawodem muszę, że na odbiór lektury niekorzystnie wpływają niezbyt dopracowane kwestie realioznawcze i pewne erudycyjne wtręty wplatane w dialogi bohaterów. Są to, rzecz jasna, drobiazgi zupełnie nieumniejszające wartości książki Słoniowskiej, ale warto dla ścisłości odnotować niektóre mankamenty. Po pierwsze, trudno mi wyobrazić sobie czterdziestoletniego pisarza (nie poetę!) z Polski, tłumaczonego na wiele języków i odnoszącego sukcesy za granicą, który dla literatury porzucił ciepłą posadkę na uniwersytecie. Najczęściej jest tak, że to praca badawczo-dydaktyczna jest głównym źródłem dochodów, a twórczość artystyczna stanowi niestabilne pod względem finansowym zajęcie dodatkowe. Po drugie, sądy o literaturze polskiej wypowiadane ustami, jakby nie patrzeć, powieściowych znawców odrobinę drażnią beztroską, jako że spory wokół szybującej w górę pozycji non fiction i słabnącego zainteresowania beletrystyką trwają od dobrych paru lat i przywoływanie oczywistych konkluzji jest niepotrzebne. Niemniej pomimo drobnych zgrzytów jest to lektura godna polecenia, zaś jej walory z całą pewnością docenią poszukiwanie nietuzinkowych fabuł.
Żanna Słoniowska, laureatka Nagrody Conrada, nie kazała nam zbyt długo czekać na kolejną książkę. W maju nakładem wydawnictwa Znak Literanova ukazała się bowiem kolejna powieść jej autorstwa. Głównym bohaterem swojego najnowszego tekstu uczyniła pisarza Dawida, który wyrusza na północ Europy, aby w domu pracy twórczej, zlokalizowanym na samotnej wyspie, znaleźć natchnienie...
więcej Pokaż mimo to