Miłość na gigancie

Okładka książki Miłość na gigancie Anita Scharmach
Okładka książki Miłość na gigancie
Anita Scharmach Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura obyczajowa, romans
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2019-04-18
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-18
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381690638
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
131 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
341
157

Na półkach:

Przyjemna komedia romantyczna dla miłośników lekkich i krótkich powieści. Idealna na jeden wieczór.

Przyjemna komedia romantyczna dla miłośników lekkich i krótkich powieści. Idealna na jeden wieczór.

Pokaż mimo to

avatar
446
431

Na półkach: ,

Lekka powieść obyczajowa. Główna bohaterka Magda jest singielką. Pracuje we wspólnocie mieszkaniowej jako księgowa. Notorycznie spóźnia się do pracy. Mieszka z kotem Mańkiem w wynajmowanym mieszkaniu, które niestety musi opuścić, ponieważ wnuk właściciela wraca do Polski po pobycie w Anglii.
Do przeczytania na jeden wieczór. Polecam

Lekka powieść obyczajowa. Główna bohaterka Magda jest singielką. Pracuje we wspólnocie mieszkaniowej jako księgowa. Notorycznie spóźnia się do pracy. Mieszka z kotem Mańkiem w wynajmowanym mieszkaniu, które niestety musi opuścić, ponieważ wnuk właściciela wraca do Polski po pobycie w Anglii.
Do przeczytania na jeden wieczór. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
192
80

Na półkach:

Wzięłam udział w literackim bingo organizowanym przez miejską bibliotekę- poszukiwałam książki ze zwierzakiem na okładce...Tak trafiłam na pozycję Anity Scharmach "Miłość na gigancie"- książki optymistycznej, lekkiej i dla ludzi, którzy kochają zwierzaki, rozumieją miłość autorki do czworonożnych pupili, i która objawia się czytelnikowi na kartach tej książki. Polecam na letni weekend.

Wzięłam udział w literackim bingo organizowanym przez miejską bibliotekę- poszukiwałam książki ze zwierzakiem na okładce...Tak trafiłam na pozycję Anity Scharmach "Miłość na gigancie"- książki optymistycznej, lekkiej i dla ludzi, którzy kochają zwierzaki, rozumieją miłość autorki do czworonożnych pupili, i która objawia się czytelnikowi na kartach tej książki. Polecam na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
338
86

Na półkach: , , , , ,

Książka lekka i przyjemna o codzienności. Szybko się czyta. Historia Magdy jest ciekawa, ciepła i zarazem prosta. Myślę, że w tej prostocie jest cały urok. Polecam

Książka lekka i przyjemna o codzienności. Szybko się czyta. Historia Magdy jest ciekawa, ciepła i zarazem prosta. Myślę, że w tej prostocie jest cały urok. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
2793
1531

Na półkach: ,

"Miłość na gigancie" Anity Szarmach to to bardzo lekka i przyjemna lektura.
Już sama okładka z kociakiem zaprasza do zajrzenia do środka książki. Nie spodziewałam się tylko, że ten gigant będzie dotyczył kota.
Poczucie humoru autorki jest bezcenne, można się nieźle bawić czytając tę historię, ja jej słuchałam, lecz również poprawiła mi nastrój.

"Książki mają w sobie coś tajemniczego, nie tylko niosą świetną fabułę, ale pachną, niemal uwodzą swoim zapachem, wołając: Czytaj!"

Opowiedziana tu historia jest tak realna, ze praktycznie mogłaby się wydarzyć nawet w naszym sąsiedztwie.
Wszystko kręci się wokół dwudziestoośmioletniej księgowej Magdaleny. Wbrew temu, co wiele lat temu było stereotypem, nie jest ona niską, otyłą panią w grubych, okrągłych okularach. Zresztą ja również przez wiele lat byłam księgową i wiem, że nie zawsze po wyglądzie można prawidłowo rozpoznać wykonywany zawód.
Magda mieszka w wynajmowanym mieszkanku razem ze znalezionym dwa lata temu kotem Manfredem, który ma charakterystyczną łatkę pod ogonem. Jest singielką, jakoś nie może znaleźć swojej drugiej połówki i już nawet traci na to nadzieję. W pracy nawet sobie nieźle radzi, chociaż szefowa ma pretensje o jej spóźnianie się, a namolny interesant pisze ciągle skargi do administracji, lecz swoje maile kieruje do księgowości, na adres Magdy. Mimo tego, szefowa proponuje Magdalenie wyższe stanowisko, gdyż starsza koleżanka wybiera się na emeryturę.

"Myślę, że jesteś świetną kandydatką. Niepozorna, ale jak chcesz, to pokażesz taki pazur, że niejeden się wystraszy."

Magda nie jest pewna tego, czy chciałaby tak ciężko pracować, jak koleżanka, więc próbuje się wymigać z tego awansu. Jakby dziewczyna miała mało kłopotów, to właściciel mieszkania informuje ją, że w ciągu miesiąca ma opuścić mieszkanie, gdyż wraca jego wnuk i będzie tu mieszkał...
Pewnego razu jadąc do pracy, spotyka dawno niewidzianą koleżankę, jest bardzo zaskoczona jej wyglądem.

"- Ale ja nie jestem w ciąży. Jestem po prostu taka gruba. - Powiedziała nad wyraz łagodnie."

Dzięki spotkaniu z Karoliną udało się Magdzie znaleźć mieszkanie dla siebie i kota. Teraz musi tylko zabezpieczyć balkon specjalną siatką aby kot nie miał możliwości ucieczki. Niestety, jakimś cudem, lub przez niezbyt dokładnie zabezpieczony balkon, kot znika. I teraz zaczyna się akcja poszukiwawcza...
Nie wszystko jest w tej książce takie piękne i kolorowe. Życie przecież takie nie jest lekkie do końca. Autorka poruszyła tu również trudny temat o codziennym życiu matki opiekującej się całodobowo dorosłym, niepełnosprawnym synem. Nie zawsze wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, jak jest to trudne zadanie, ile wymaga wyrzeczeń, zwłaszcza dla samotnej matki.

"Nie wiesz, że ludzie patrzą, ale nie widzą? Chwalą mnie, jak dzielnie daję sobie radę z Wojtkiem, podziwiają, że jeszcze do ogródka przed klatkę wyjdę, opowiadają między sobą, jaka to pani Ludmiła dzielna! A ja jestem słaba. - Złapała mnie za rękę. - Słaba jak dmuchawiec! Ledwie wiatr zawieje, a ja tracę całą tę pozytywną aurę. Jestem tak po prostu, po ludzku zmęczona."

Zawirowania wokół poszukiwań kota sprawiły, ze Magda zaprzyjaźniła się z sąsiadką i teraz inaczej zaczęła patrzeć na życie wszystkich znajomych. Nie ma już nawet pretensji do właściciela mieszkania, który tak nagle kazał jej się wyprowadzić.

Czy uda się znaleźć zaginionego kota?
Jak rozwinie się znajomość Magdy z wnukiem właściciela mieszkania?
Jaką tajemnicę skrywa sąsiadka Magdy, która opiekuje się niepełnosprawnym synem?
Czy Magda ma szansę na znalezienie swojej połówki?

To już sami musicie sobie przeczytać w tej książce, będącej bardzo dobrym lekarstwem na nudę i zły nastrój.
Polecam.

"Miłość na gigancie" Anity Szarmach to to bardzo lekka i przyjemna lektura.
Już sama okładka z kociakiem zaprasza do zajrzenia do środka książki. Nie spodziewałam się tylko, że ten gigant będzie dotyczył kota.
Poczucie humoru autorki jest bezcenne, można się nieźle bawić czytając tę historię, ja jej słuchałam, lecz również poprawiła mi nastrój.

"Książki mają w sobie coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1397
6

Na półkach: ,

Zdecydowanie odradzam. Bardzo antypatyczna bohaterka - Magdalena budzi we mnie niesmak z kilku powodów.
Po pierwsze ma zastrzeżenia do kolegi Jakuba, że jest arogancki. Jednak trudno znaleźć momenty, w których nasza bohaterka jest miła dla niego. Raczej hołduje zasadzie arogancję jeszcze większą arogancją zwyciężaj.

Po drugie trudno mi uwierzyć w to, że "wielbicielka zwierząt i ludzi" nie interesuje się, jak się czuje człowiek, który przy niej, a częściowo dzięki jej złośliwej wypowiedzi dostaje ataku epilepsji. Zna jego, zna jego dziadka, więc niepojęte jest dla mnie zjawisko, że nie zadzwoni zapytać się o zdrowie z czystej ludzkiej życzliwości. Co więcej po kilku dniach od zdarzenia, gdy rozmawia z dziadkiem chłopaka jest naburmuszona, że ktoś chce ją wyswatać, o zdrowiu dowiaduje się na marginesie.

Po trzecie sekunduje starszej kobiecie w zmianach w jej życiu. Właśnie sekunduje, a nie pomaga. Autorka nie napisała nic o tym, aby nasza bohaterka, w jakikolwiek sposób pomogła przy opiece nad najtrudniejszym zajęciem kobiety czyli opieką nad niepełnosprawnym dorosłym dzieckiem. Cała pomoc naszej bohaterki polega na ugotowaniu raz obiadu, umówienie do salonu fryzjersko-kosmetycznego i odbycie pogaduch babskich, a później "pomaga" wydawać kobiecie pieniądze. Każdemu potrzebny jest przyjaciel, któremu można się wyżalić, ale co to za przyjaciel, który nawet nie zająknie się, że może raz na jakiś czas posiedzi przy niepełnosprawnym dziecku kobiety. Raczej określiłabym filozofię życiową naszej bohaterki jak żyć przyjemnie od bibki do bibki, od winka do winka.

Jedyne co wywołało mój smutny w sumie uśmiech jest opis z okładki "Dziewczyna... przekonuje się, że życie nie polega tylko na poszukiwaniu szczęścia, ale i jego dawaniu". Nie wiem, może autor tego tekstu czytał inną książkę, gdyż nie umiem odgadnąć co i komu dała Magdalena. Nawet bezdomnym kotom nie dała okrucha karmy "bo jak dasz, to już zawsze będziesz musiała karmić".

Zdecydowanie odradzam. Bardzo antypatyczna bohaterka - Magdalena budzi we mnie niesmak z kilku powodów.
Po pierwsze ma zastrzeżenia do kolegi Jakuba, że jest arogancki. Jednak trudno znaleźć momenty, w których nasza bohaterka jest miła dla niego. Raczej hołduje zasadzie arogancję jeszcze większą arogancją zwyciężaj.

Po drugie trudno mi uwierzyć w to, że "wielbicielka...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1724
428

Na półkach: ,

Przyjemna, lekka opowieść na poprawę nastroju.

Przyjemna, lekka opowieść na poprawę nastroju.

Pokaż mimo to

avatar
25
1

Na półkach:

Nie jestem fanką takiej literatury, ale raz na jakiś czas można przeczytać. Wątki miłosne strasznie naiwne, ale fabuła niczego sobie i momentami nawet zabawna. Czyta się szybko i przyjemnie.

Nie jestem fanką takiej literatury, ale raz na jakiś czas można przeczytać. Wątki miłosne strasznie naiwne, ale fabuła niczego sobie i momentami nawet zabawna. Czyta się szybko i przyjemnie.

Pokaż mimo to

avatar
1006
137

Na półkach:

Lekka historia, "trochę" przekombinowana. Lektura na jedno popołudnie.

Lekka historia, "trochę" przekombinowana. Lektura na jedno popołudnie.

Pokaż mimo to

avatar
371
129

Na półkach: , , ,

Potrzebowałam takiej lektury, lekkiej, zabawnej i wzruszającej. Doskonale spędziłam czas. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z "Miłością na gigancie".

Potrzebowałam takiej lektury, lekkiej, zabawnej i wzruszającej. Doskonale spędziłam czas. Zachęcam wszystkich do zapoznania się z "Miłością na gigancie".

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    155
  • Chcę przeczytać
    106
  • Posiadam
    32
  • 2019
    17
  • Ulubione
    7
  • Legimi
    6
  • Przeczytane 2019
    5
  • 2020
    4
  • 2020
    3
  • Romans
    3

Cytaty

Więcej
Anita Scharmach Miłość na gigancie Zobacz więcej
Anita Scharmach Miłość na gigancie Zobacz więcej
Anita Scharmach Miłość na gigancie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także