Korporacjusz

Okładka książki Korporacjusz Jakub Dziekan
Okładka książki Korporacjusz
Jakub Dziekan Wydawnictwo: Vesper literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Vesper
Data wydania:
2019-04-01
Data 1. wyd. pol.:
2019-04-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377313176
Tagi:
#korpo #korporacja #groteksa
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Korporacyjne życie



688 90 539

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
23 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
102
46

Na półkach:

Nieźle napisana i całkiem wciągająca historia współczesnego "korposzczura", z dość zaskakującą końcówką. Przyznam, że pierwszoosobowa narracja pozwala się nieźle wczuć w bohatera a niektóre przytaczane nazwy dzieł literackich, muzyki itp., są mi nieobce. :) Jeśli tylko nie masz "alergii" na chwilami wybuchowe słownictwo, to zapraszam do świata wielkich korporacji i ich dziwactw. ;)

Nieźle napisana i całkiem wciągająca historia współczesnego "korposzczura", z dość zaskakującą końcówką. Przyznam, że pierwszoosobowa narracja pozwala się nieźle wczuć w bohatera a niektóre przytaczane nazwy dzieł literackich, muzyki itp., są mi nieobce. :) Jeśli tylko nie masz "alergii" na chwilami wybuchowe słownictwo, to zapraszam do świata wielkich korporacji i ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1116
1112

Na półkach:

Będąc osobą, pracującą w takim miejscu, trudno mi było uwierzyć, że historia opisania w książce to wszystko fikcja. Wąski światek wymyślony przez Dziekana mógłby mieć miejsce w każdym większym biurze w Polsce i na świecie. W każdym znajdzie się stereotypowy software developer; w każdym jest ta jedna dziewczyna z haerów, której nikt nie lubi.

Korporacjusz ukazuje mroki i cienie wymarzonej pracy. To dobra lektura dla każdego, kto widzi się w przyszłości jako część któregoś z gigantów na rynku. Działa jak przysłowiowy kubeł zimnej wody – pomaga zweryfikować podniosłe marzenia.

http://kulturacja.pl/2019/05/korporacjusz-jakub-dziekan-recenzja/

Będąc osobą, pracującą w takim miejscu, trudno mi było uwierzyć, że historia opisania w książce to wszystko fikcja. Wąski światek wymyślony przez Dziekana mógłby mieć miejsce w każdym większym biurze w Polsce i na świecie. W każdym znajdzie się stereotypowy software developer; w każdym jest ta jedna dziewczyna z haerów, której nikt nie lubi.

Korporacjusz ukazuje mroki i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
988
984

Na półkach:

Korporacje możemy spotkać w każdym miejscu. Ludzie licząc na awans i szeroką ścieżkę rozwoju, bardzo często szukają pracy właśnie w takich miejscach. Główny bohater zabiera nas do świata, gdzie życie toczy się w przeszklonym budynku, a wyścig szczurów, to codzienność. Dzięki niemu na pewien czas wcielamy się w rolę project managera i poznajemy tajniki tej pracy.

Jakub Dziekan wziął pod uwagę ogromne firmy i warunki w nich panujące. Bez skrępowania pisze o tym, jak wygląda codzienność w biurowcu, a także jakie relacje występują między pracownikami. To właśnie za przeszklonymi szybami, gdzie działa klimatyzacja, a wokół stoją sztuczne rośliny, toczy się gra połączona jednocześnie z udawanym zachowaniem. Nie zawsze warto ufać współpracownikom, ponieważ w momencie rywalizacji, nigdy nie wiemy, kto ma jakie plany i jakiej zagrywki użyje.

ciąg dalszy: https://zaczytana-aniaa.blogspot.com/2019/05/korporacjusz-jakub-dziekan.html

Korporacje możemy spotkać w każdym miejscu. Ludzie licząc na awans i szeroką ścieżkę rozwoju, bardzo często szukają pracy właśnie w takich miejscach. Główny bohater zabiera nas do świata, gdzie życie toczy się w przeszklonym budynku, a wyścig szczurów, to codzienność. Dzięki niemu na pewien czas wcielamy się w rolę project managera i poznajemy tajniki tej pracy.

Jakub...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
125

Na półkach:

Jeżeli myślicie, że macie ciężko w pracy, to koniecznie przeczytajcie te książkę. Ten gościu to dopiero ma pod górkę 😂. Korporacjusz zajmuje stanowisko project manager'a, który nie umie żyć bez swojej pracy. Poznajemy czasami absurdalne sytuacje zdarzające się na korytarzach korporacji, opowiedziane w dość osobliwy sposób, za pomocą czarnego humoru. Ciągłe challenge, spotkania, szkolenia i trollowania sprawiają że nasz bohater coraz bardziej utyskuje na swój los. Czasami miałam ochotę wziąć i nim porządnie wstrząsnąć i powiedzieć "weź dupe i idź dalej cholera jasna!". Książka ta jest debiutem i mnie osobiście czytało się ją dość dobrze. Pierwsze sto stron bardzo szybko minęło. Najlepsze były dialogi i szkoda że było ich tak mało w książce. Czasami opisy były przydługie ale to tylko taki mały minusik 😉. Ja osobiście nie mam zamiaru już więcej narzekać na moje warunki pracy. Po tej historii wiem, że zawsze mogłam wpaść gorzej. Doszłam do wniosku że lubię to co robię w pracy.

Jeżeli myślicie, że macie ciężko w pracy, to koniecznie przeczytajcie te książkę. Ten gościu to dopiero ma pod górkę 😂. Korporacjusz zajmuje stanowisko project manager'a, który nie umie żyć bez swojej pracy. Poznajemy czasami absurdalne sytuacje zdarzające się na korytarzach korporacji, opowiedziane w dość osobliwy sposób, za pomocą czarnego humoru. Ciągłe challenge,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
693
578

Na półkach: ,

Korporacja w oparach absurdu


Każdy kto choć raz wpadł w trybiki korporacyjnego mechanizmu wie, że nie jest to łatwy kawałek chleba – presja, zwierzchnicy (nad wyraz często niekompetentni),projekty, coachingi, deadline’y… Wspinanie się po szczeblach kariery przypomina spacer z zawiązanymi oczami po polu minowym.

W takim środowisku poznajmy naszego głównego bohatera – project managera – sfrustrowanego, zestresowanego, z nerwicą natręctw i skrajną niechęcią do swojego miejsca pracy. Nic dziwnego, że nie pała on do niego jakąś szczególną sympatią skoro nie ma tam bliższych relacji między współpracownikami, ludzie odnoszą się do siebie z dystansem (choć bywa że i z pogardą),a każdy w najmniej oczekiwanym momencie może okazać się wrogiem i wykorzystać jego słabość. I żeby nie było – bohater nie jest wolny od korporacyjnej mentalności.

Korporacja to nie tylko miejsce pracy. To kraina absurdów, gdzie dużo się mówi, ubiera w piękne słowa, ogłasza pozornie wielkie idee, tylko po to, by nikt nie zorientował się zbyt szybko, że jest tylko nieistotnym trybikiem w wielkiej machinie.

Styl Jakuba Dziekana nie jest zbyt wyszukany (w dodatku treść czasami jest dość wulgarna i seksistowska),i choć jego metafory niejednokrotnie wywoływały u mnie parsknięcia śmiechem, to muszę przyznać, że był to raczej śmiech przez łzy. Cóż zabawnego może być w obrazie pokolenia tworzonego przez ludzi samotnych, znerwicowanych, pozbawionych skrupułów, niepewnych własnej wartości (co często ukrywają pod maską arogancji) i zwyczajnie nieszczęśliwych? "Korporacjusz" jest literackim "Dniem świra", który być może w pierwszym odruchu bawi, by po chwili zmusić czytelnika do refleksji.

Debiut Jakuba Dziekana jest lekturą lekką, jednak traktującą o poważnych problemach. Jest to smutny obraz pokolenia dzisiejszych trzydziestolatków, którzy raz wciągnięci w korporacyjną machinę, nie potrafią się z niej wyrwać i poddają się powolnej i bolesnej wegetacji. Korporacja nie jest miejscem, w którym można być twórczym, kreatywnym, rozwijać swoje umiejętności. Relacja między pracownikiem korporacji a jego miejscem pracy przypomina syndrom sztokholmski, w którym ofiara nie potrafi funkcjonować bez swojego oprawcy. Czy warto sięgnąć po tę pozycję? Warto. Myślę, że wiele osób (zwłaszcza byłych lub obecnych korporacjuszy) odnajdzie w niej cząstkę siebie.

Korporacja w oparach absurdu


Każdy kto choć raz wpadł w trybiki korporacyjnego mechanizmu wie, że nie jest to łatwy kawałek chleba – presja, zwierzchnicy (nad wyraz często niekompetentni),projekty, coachingi, deadline’y… Wspinanie się po szczeblach kariery przypomina spacer z zawiązanymi oczami po polu minowym.

W takim środowisku poznajmy naszego głównego bohatera –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Korporacja, która ograbia cię ze spokoju i równowagi psychicznej, miewa wypryski wyrzutów sumienia, a później smaruje je sobie maścią z imprez integracyjnych, benefitów i darmowej opieki zdrowotnej fundowanych pracownikom."

Skusiłam się na książkę, gdyż lubię obserwować zmiany dokonujące się w społeczeństwie, na przestrzeni kilkunastu lat, oczami młodszego i starszego pokolenia. Polska po przemianach ustrojowych i gospodarczych dokonujących się od tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego dziewiątego roku wypracowuje również nowe wzorce społeczne, siłą rzeczy wkrada się do nich mnóstwo mniej lub bardziej udanych pierwowzorów z innych kultur, między innymi amerykańskich, brytyjskich, niemieckich i francuskich. Sama współinicjowałam powstawanie w Polsce jednego z instrumentów promocji, jakim jest public relations, choćby za pośrednictwem trzeciej w kraju pracy doktorskiej w całości poświęconej PR, czy pierwszej w makroregionie łódzkim agencji świadczącej usługi z zakresu szeroko rozumianego kształtowania wizerunku firm, organizacji i indywidualnych osób. Wracam do tych wspomnień, gdyż jednym z impulsów do odważnych działań w naukowej pracy i biznesowym sektorze stały się wcześniejsze niezbyt udane doświadczenia z pracy dla dużych korporacji. Przez kilka lat, niczym naiwna mucha, dałam się wciągnąć w korporacyjną pajęczynę sporych wyrzeczeń, pozbawienia wolności, decydowania za mnie o wolnym czasie, pragnieniach i marzeniach. Jednak korporacyjna idea wyścigu szczurów, niczym swoista sekta wypełniona mantrami, nie przekonała mnie na tyle, abym oddała jej swoje życie pod władanie w kolejnych latach. Szybko się od niej uwolniłam, a teraz przestrzegam innych, zwłaszcza tych którzy chcą słuchać. Oczywiście, nie wszystkie korporacje są złe, ale większość trendów i zjawisk w nich rozpowszechnionych nie do końca dobrze służy ich pracownikom z dłuższej perspektywy czasu.

Jakub Dziekan przenikliwie zajrzał do korporacyjnego środowiska, celnie uchwycił panującą w nim atmosferę, poddał szczegółowej analizie i stworzył impuls do refleksji. Wydaje się, że hasło kariery za wszelką cenę już nie powinno zdobywać popularności, ale nadal trzyma się mocno i przykleja do ludzi wkraczających w zawodowy świat. I znów, nie każdy ulega naciskom i presjom, ale na tyle duży jest procent tych, którzy to robią, że warto o tym mówić i warto, aby powstawały takie publikacje. Wpadanie w sidła pogoni za władzą, pieniędzmi, dobrami, lansem, a przy tym poczucia wyjątkowości, niezastąpienia i wszechmocy. Z dnia na dzień gubienia się w labiryncie korporacyjnych pułapek, dawanie omamić się pozornym zwycięstwom, wątpliwym sukcesom, lepkim nagrodą i wyróżnieniom, kiedy tak naprawdę dochodzi do powolnej eksploatacji myśli, uczuć i sił witalnych. Niebezpieczne przekraczanie granic psychicznej i fizycznej wytrzymałości, utrata własnej osobowości, w zamian przyjmowanie narzuconych wzorców, cech pożądanych przez pracodawcę. Nie ma w tym zbytnio miejsca na indywidualizm, spełnianie w zgodzie z własną naturą, wybraną ścieżką samorozwoju, przyjmowanym systemem wartości, a pojawia się niebezpieczeństwo dotarcia do granicznych sytuacji pomniejszających szacunek wobec siebie samych. Człowiek jako trybik w maszynie, sterowany, nakręcany i manipulowany, a kiedy coś w nim zaszwankuje i okaże ułomności nieakceptowane przez korporację, zastępuje się go nowym elementem, pozbawionym wad konstrukcyjnych, takich jak dysonans moralny, skrupuły, brak jasności celu, niechęć wobec oddawania się przez całą dobę celom organizacji i jej projektom.

Książka napisana w lekkim stylu, dobrze się ją czyta, satyryczne spostrzeżenia, ironiczne wtrącenia, nawiązania do anegdot z różnych dziedzin sztuki. Wciąga w ciemne strony korporacyjnego życia. Materiał do przemyśleń odnośnie współczesnego konstruowania życia, bazującego na fałszywych schematach, złudnych nadziejach, mało efektywnych więziach społecznych, pozoranckich zachowaniach, zdradliwym poczuciu ważności i wyższości. Czy wszystko, o czym traktuje powieść, i o czym sama się rozpisałam, to tylko ekstremalne sytuacje, a może jednak na tyle wyraziste objawy cywilizacyjnej choroby, że wywołują nie tylko niepokój, ale również konieczność odniesienia się do nich także w kulturze masowej? "Korporacjusz" to typowo męska literatura, zwłaszcza dla młodych karierowiczów, rozsianych po korporacyjnych biurach, zasiedlających szeregi grup, którym praca zawodowa przesłania najważniejsze wartości w życiu człowieka. Książka niczym sole trzeźwiące, środek na zdrowy rozsądek, ale obwarowany koniecznością głębszego zastanowienia nad ciemną stroną pracy dla korporacji.

bookendorfina.pl

"Korporacja, która ograbia cię ze spokoju i równowagi psychicznej, miewa wypryski wyrzutów sumienia, a później smaruje je sobie maścią z imprez integracyjnych, benefitów i darmowej opieki zdrowotnej fundowanych pracownikom."

Skusiłam się na książkę, gdyż lubię obserwować zmiany dokonujące się w społeczeństwie, na przestrzeni kilkunastu lat, oczami młodszego i starszego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Praca w korporacji wyniszcza. Wiele pracowników potwierdzi jak ciężkie jest takie życie i jak trudno zaplanować sobie prywatne sprawy, gdy życie zawodowe stoi na pierwszym miejscu. Czy zatem istnieje możliwość odcięcia się od tego? Ucieczki?

Główny bohater powieści Jakuba Dziekana doskonale wie jak to jest żyć życiem pracownika na każde zawołanie. W domu myśli o pracy, w pracy... o pracy. Nie ma czasu wolnego dla siebie, nie znosi swoich przełożonych, znajomych którzy dzielą z nim zawód a jedynie podstarzały recepcjonista wydaje się osobą świadomą tego o czym mówi. Jednak wszystko zmienia się z dniem pojawienia kobiety. A jak wiadomo płeć piękna zawsze potrafi zerwać schematy.

Podjęty temat wpadnie w oko nie jednej osobie, która podziela problem bohatera. Owszem, to człowiek a z temperamentem, ni to typowy ni indywidualista, który lubi mocne słowa, rzuca niewybrednym sarkazmem na prawo i lewo oraz generalnie nie tryska szczególnym humorem. Wręcz widać jak na dłoni, jak życie w korporacji kompletnie go wyniszcza, jak ciężko mu wstawać każdego ranka i jak nie znosi tego co robi. Ale wciąż powtarza każdy dzień. Wciąż monotonnie działa jak mechanizm. Jak robot. Nie robi nic, by to przerwać. Miałam ochotę złapać go za ramiona, porządnie potrząsnąć, krzyknąć żeby się ogarnął i w końcu przestał narzekać, skoro i tak nic z tym nie robi. Nie ukrywam więc, że mnóstwo emocji wzbudziła we mnie postać człowieka, który oparł swoją historię niemalże na monologu.

Ta książka bez wątpienia wzbudzi skrajne emocje. Sama do końca nie jestem przekonana czy chwalić ją czy być może jednak zostawić bez oceny. Z jednej strony współczesna problematyka podjęta w ciekawy sposób przekonuje do siebie świadomego czytelnika, z drugiej jednak zastanawia formą. Zatem może ją ocenić według własnej skali jedynie ten kto zdecyduje się zaryzykować.

Jedno jest pewne, przeczytacie ją bardzo szybko. Prosty, zupełnie nieskomplikowany styl autora ułatwia przyswajanie tekstu, który przede wszystkim staje na równi z groteską i czarnym humorem. Jakub Diekan nie bawi się w słodkie słówka ani tym bardziej w kolorowanie fabuły - rzeczowo i konkretnie prezentuje to co siedzi mu w głowie a, o czym zdążyłam się przekonać dzięki tej książce, jeszcze nie wyraził ostatniego słowa.

Satyra dla współczesnego człowieka, nietypowa i bardzo subiektywna znajdzie swoje uznanie u czytelnika, który zgodzi się z poglądami autora. Nie narzuca on jednak własnego zdania. Wszystko pozostaje kwestią do rozstrzygnięcia w głowie czytelnika, który biorąc tą lekturę w swoje dłonie na pewno stanie przed sporym wyzwaniem. Uważam jednak, że warto się na to zdecydować. Czy "Korporacjusz" do Was przemówi? O tym musicie przekonać się sami.

Praca w korporacji wyniszcza. Wiele pracowników potwierdzi jak ciężkie jest takie życie i jak trudno zaplanować sobie prywatne sprawy, gdy życie zawodowe stoi na pierwszym miejscu. Czy zatem istnieje możliwość odcięcia się od tego? Ucieczki?

Główny bohater powieści Jakuba Dziekana doskonale wie jak to jest żyć życiem pracownika na każde zawołanie. W domu myśli o pracy, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1205
22

Na półkach: ,

Ociekający czarnym humorem i groteską bardzo gorzki w swej wymowie pamflet na współczesną cywilizację. Książka o samotności, o niezrozumieniu, o braku możliwości nawiązania prawdziwych relacji w zdominowanym przez technologię, absurdalne schematy i procedury rządzące mikorospołecznościami pracowników korporacji. "Korporacjusz" napisany jest specyficznym stylem, poczucie humoru autora nie każdemu może przypaść do gustu i pewno niektórych szybko zniechęci. Ale warto dać "Korporacjuszowi" szansę. Finalnie książka potrafi wpędzić w zadumę, konsternację - niby wszyscy wiemy jakie piętno na pracowników wywiera korporacja, a mimo wszystko Dziekan to świetny obserwator, z niezwykłym wyczuciem potrafi wyłuskać detale które na co dzień umykają naszej uwadze. Niby fikcja, niby z przymrużeniem oka, ale w gruncie rzeczy to niemal reportaż.

Ociekający czarnym humorem i groteską bardzo gorzki w swej wymowie pamflet na współczesną cywilizację. Książka o samotności, o niezrozumieniu, o braku możliwości nawiązania prawdziwych relacji w zdominowanym przez technologię, absurdalne schematy i procedury rządzące mikorospołecznościami pracowników korporacji. "Korporacjusz" napisany jest specyficznym stylem, poczucie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
158

Na półkach:

http://www.jejspojrzeniem.com.pl/2019/04/korporacjusz-jakub-dziekan-recenzja.html Moja recenzja

http://www.jejspojrzeniem.com.pl/2019/04/korporacjusz-jakub-dziekan-recenzja.html Moja recenzja

Pokaż mimo to

avatar
30
28

Na półkach:

Wyjątkowo sympatyczna książka, trzymam kciuki za kolejne!

Wyjątkowo sympatyczna książka, trzymam kciuki za kolejne!

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    35
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    9
  • 2019
    2
  • Różne
    1
  • Do przeczytania - misz-masz
    1
  • Pod moim patronatem
    1
  • 2022
    1
  • Egzemplarze recenzenckie
    1
  • Priorytet do kupienia
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Korporacjusz


Podobne książki

Przeczytaj także