Historia Madison i Bishopa jest bez wątpienia wciągająca. Dużo się tu dzieje i czytelnik z pewnością nie będzie się nudził, ale... No właśnie mam tu pewne "ale".
Bohaterowie są nastolatkami, uczniami liceum, a ich perypetie pełne są przemocy i niezobowiązującego seksu. Ja rozumiem, że to swego rodzaju tajemne stowarzyszenie pełne surowych zasad i brutalności. Że Madison nie miała łatwego życia i to sprawiło, że szybciej musiała dorosnąć.
Jednak do dorosłości głównej bohaterce daleko. Jest niezdecydowana, impulsywna i czasami egoistyczna. Bishop z kolei nie stroni od wulgarności i bywa humorzasty.
Poza ewidentnymi wadami głównych postaci (któż z nas ich nie ma?!) ich wiek jest dla mnie największą przeszkodą. "Kupiłabym" tę historię w pełni, gdyby akcja działa się w środowisku dorosłych ludzi, a tak jest dla mnie mało prawdopodobna... Być może odkąd ja skończyłam liceum wiele się zmieniło, ale mimo wszystko nie wyobrażam sobie takich sytuacji wśród dzieciaków "z dobrych domów". Szczerze współczuję licealistom, jeśli mają takie towarzystwo w swoich szkołach ;)
Historia niewątpliwe interesująca, ale mało prawdopodobna i to budzi we mnie lekki niesmak. Bo cała magia w czytaniu jest wtedy, gdy wątki wydają się prawdziwe i wierzymy, ze cała akcja mogła rozgrywać się tuż obok nas :)

Historia Madison i Bishopa jest bez wątpienia wciągająca. Dużo się tu dzieje i czytelnik z pewnością nie będzie się nudził, ale... No właśnie mam tu pewne "ale".
Bohaterowie są nastolatkami, uczniami liceum, a ich perypetie pełne są przemocy i niezobowiązującego seksu. Ja rozumiem, że to swego rodzaju tajemne stowarzyszenie pełne surowych zasad i brutalności. Że Madison...