Jerzy Pilch. Ceniony polski pisarz, laureat Nagrody Nike 2001 za 'Pod Mocnym Aniołem', autor bardzo dobrego 'Spisu cudzołożnic' przeniesiony na ekrany kin przez grającego główną rolę w tym filmie i scenarzystę Jerzego Stuhra.
Nie widziałam jeszcze filmu, a o 'Spisie cudzołożnic' słyszałam wiele dobrych opinii od znajomych i wykładowców. W końcu postanowiłam nadrobić zaległości we współczesnej literaturze polskiej i wypożyczyłam 'Spis cudzołożnic'.
Głównym bohaterem jest Gustaw, pracownik Wydziału Polonistyki, który musi oprowadzić przybyłego ze Szwecji humanistę po Krakowie. W międzyczasie, kiedy bohaterowie spacerują po jednym z najstarszym polskim mieście, w Gustawie odradzają się wspomnienia dotyczące kobiet i sytuacji z jego życia...
Przyznam się szczerze, miałam duże oczekiwania do tej pozycji. Niestety, trochę się na niej zawiodłam. Czemu?
Zacznę może od plusów: zdecydowanie to, że akcja rozgrywa się w Krakowie (uwielbiam to miasto), główny bohater jest polonistą (tak jak wszyscy bohaterowie Pilcha, ale również przez to, że nietrudne były dla mnie niektóre jego myśli pochodzące z wielu książek), za nazwiska kobiet, odnoszące się do ich cech (mamy Izę Gęsiareczkę czy 'Posępną Okularnicę') oraz za zakorzenione w literaturze imię bohatera - Gustaw.
Minusów jest trochę więcej, niestety.
Pamiętam artykuł Gombrowicza na temat 'Trylogii' Sienkiewicza. Gombrowicz uważał poszczególne części za 'badziewia', kicz, niziny literacie, ale mimo tego nie mógł oderwać się od ich lektury.
W przypadku 'Spisu cudzołożnic' czułam się podobnie: styl i język w ogóle mi nie pasował, czasem nie rozumiałam o co chodziło Gustawowi, ale nie mogłam tej książki nie skończyć, jakaś siła zmuszała mnie, aby czytać dalej. Poza tym było za dużo, ale to naprawdę za dużo wywodów na temat protestantyzmu w Polsce.
Książka nosi tytuł 'Spis cudzołożnic', ale o nim była mowa raptem parę razy, za to Pilch szczegółowo opisał niektóre groteskowe sytuacje z życia wzięte. Na okładce książki, w wielu streszczeniach określano Gustawa jako wielbiciela kobiet, ja jednak odniosłam wrażenie, że główny bohater to przemądrzały filozof, którego mało kto rozumie i który nie docenia tego, co ma na wyciągnięciu ręki.
Mimo wielu, pełnych entuzjazmu opinii na temat 'Spisu cudzołożnic', książka bardzo mnie zawiodła. Spodziewałam się kawału dobrej polskiej literatury, dostałam zupełnie co innego.
Uważam jednak, że należy się zapoznać z powieścią pana Pilcha - może kogoś zachwyci styl, a innych zniechęci filozofia Gustawa? Nie wiem, przekonajcie się sami. W moim przypadku Jerzy Pilch nie podbił mojego serca.

Jerzy Pilch. Ceniony polski pisarz, laureat Nagrody Nike 2001 za 'Pod Mocnym Aniołem', autor bardzo dobrego 'Spisu cudzołożnic' przeniesiony na ekrany kin przez grającego główną rolę w tym filmie i scenarzystę Jerzego Stuhra.
Nie widziałam jeszcze filmu, a o 'Spisie cudzołożnic' słyszałam wiele dobrych opinii od znajomych i wykładowców. W końcu postanowiłam nadrobić...