Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć

Okładka książki Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć John Bateson
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Okładka książki Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć
John Bateson
7,3 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2019
Wydawnictwo: Znak Literanova reportaż
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Education of a Coroner: Lessons in Investigating Death
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Data wydania:
2019-01-28
Data 1. wyd. pol.:
2019-01-28
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324048984
Tłumacz:
Anna Sak
Tagi:
koroner śmierć zwłoki sekcja zwłok morderstwo samobójstwo praca reportaż
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
535 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
544
540

Na półkach:

Człowiek, istota rozumna, po prostu Homo Sapiens; tacy jesteśmy, my ludzie. Jako najwyżej rozwinięty spośród rodzaju ssaków naczelnych, i chyba najbardziej świadomy swego miejsca w otaczającym go świecie spośród wszystkich dotąd odkrytych i sklasyfikowanych zwierząt, organizm żywy, Homo Sapiens, który jako pojedynczy osobnik ludzki, z biegiem ewolucji, przystosowania społeczno – kulturowego i licznych naukowo – technologicznych, ideologicznych rewolucji, dokonał czegoś niesamowitego: potrafił podporządkować sobie cały ziemski ekosystem, i przy pomocy umiejętności planowania i przebiegłej inteligencji potrafił stanąć na szczycie łańcucha pokarmowego naszej planety.

Patrząc na naturę i pochodzenie człowieka przez pryzmat religii, w wielu wierzeniach zakorzenił się silny, dość głęboki mit, że człowiek został stworzony na podobieństwo Stwórcy, Wszechojca, Najwyższego, czyli mówiąc krótko, w zależności od Religii i okresu na Osi Czasu ludzkości: przez Boga. Nieważne czy wierzymy, że istotę ludzką ulepił z gliny Prometeusz, czy swą myślą przez akt kreacji wyłonił z prochu mężczyznę Bóg, a z żebra mężczyzny dał życie kobiecie. Jako dzieci adamowego plemienia, jako pierworodni Absolutu, niestety, my ludzie nie jesteśmy istotami doskonałymi. Zyskaliśmy niechlubne miano egoistycznego, samolubnego gatunku, którego słabość wytłuszcza krzykliwie nie czyjaś opinia czy przeczucie, lecz niezaprzeczalny fakt, że jako jedyni spośród zwierząt bytujących na Ziemi, przedstawiciele Homo Sapiens nagminnie pozbawiają życia swoich bliźnich – w tym przypadku reprezentantów własnego gatunku. I nie dość, że dokonując plugawego aktu mordu ludzie łamią pierwszorzędną zasadę o świętości życia ludzkiego, to robią to, nie z powodu instynktu przetrwania i efektu działania genetycznego zegara życia, lecz z powodu: złości, obsesji, fanatycznej ciekawości, skrzywionej psychiki, oraz kierowania się innym system wartości wynoszonych powoli z niełatwego, pełnego przemocy dzieciństwa, zaniku uczuć wyższych, załamania się granicy między instynktem życia a śmierci, czy z powodu choroby psychicznej. Nie ma znaczenia, jak ludzie zabijają, bowiem na tle miliardów gatunków organizmów żywych, po prostu, byliśmy, jesteśmy i chyba, co zatrważające do utraty zmysłów na samą tego myśl, będziemy zimnokrwistymi mordercami.

,,Nie ma czegoś takiego jak urodzony seryjny morderca - każdy z nas ma wady i zalety w odniesieniu do fizyczności i psychiki. Większość ludzi radzi sobie z tym, co ich spotyka. Są tacy, którzy nie potrafią" – słowa Williama Schambergera, psychiatry Eda Kempera – Amerykanina, seryjnego mordercy, jednego z najbrutalniejszych, najbardziej bezwzględnych i wynaturzonych przez zło notorycznych zabójców XX wieku, który już w wieku 15 lat trafił do szpitala psychiatrycznego w Atascadero, i przez 5 lat tam przebywał; który zabił swoją matkę, odciął jej głowę i nad nią się onanizował; który o zabijaniu rozmawiał jak o sztuce, której nie rozumieją ,,zwykli” ludzie. Zestawienie słów psychiatry Kempera i przykładu zboczonego działania tego psychopaty wdraża pewnego rodzaju oschły, ciężki ziarnisty kontrast w sposobie zrozumienia tego, czy człowiek rzeczywiście jest tak dziwnym stworzeniem, że jest wręcz powołany i ukształtowany do zabijania drugiego człowieka. Czy my istoty ludzkie urodziliśmy się, aby zabijać? Jak wygląda świat zabójcy, i czy istnieje zbrodnia doskonała, nie pozostawiająca po sobie absolutnie żadnego śladu? Co zatem kieruje mordercą, jakie jest jego modus operandi, i czy wraz ze zbrodnią doskonałą idzie pojęcie doskonałego narzędzia zbrodni? Jak wygląda tropienie zabójcy, i analogicznie, jak przedstawia się praca kryminologów, śledczych i innych specjalistów podążających za zbrodniarzem? Na te i inne pytania, pod osłoną tajemniczości, specyficznego napięcia i narracji przypominającej dobry, solidny kryminał odpowie publikacja popularnonaukowa "Sprawa dla Koronera" autorstwa Johna Batesona.

Lubimy zaglądać śmierci w oczy, to fakt, i jest to w pełni zrozumiałe. Krzykliwy dysonans, niczym krzywe cienie patrzące się na nas z głębi zanurzonej w półmroku przestrzeni, atakuje nasz sposób zrozumienia natury drugiego człowieka wtedy, gdy ludzie z niewiadomych przyczyn sprawiają, że to śmierć zagląda w oczy innym ludziom, że na spotkaniu Pani Śmierć ta ,,przygoda” się nie kończy, bowiem finałem takiego ,,spotkania” przeważnie jest zabójstwo. To wtedy człowieczeństwo traci na znaczeniu; to takie puste, miałkie określenie. Postawmy się na miejscu głównego bohatera, o którego pracy – jak i pracy podobnego rodzaju specjalistów badających tajemnicze, nietypowe morderstwa – dość szeroko, w swym reportażu z elementami autobiografii, pisze John Bateson. A tym bohaterem jest Koroner z Kalifornii w USA, Ken Holmes, który w szczery i wstrząsający do zaciśnięcia niewidzialnego pasa chłodu wokół trzewi czytelnika, sposób, przekazuje nam, dzięki mierze pisarskiej Batesona, jak przeważnie wygląda jego obarczona gigantycznym ciężarem psychicznym i odpowiedzialnością praca. Wczytując się w przeniesione i odpowiednio ukształtowane pisarsko relacje Holmesa można odnieść wrażenie, że każdy kolejny przypadek zabójstwa, porwania, kolejna ofiara zboczenia seksualnego – czyli paradoksalnie wszystko to z czym styka się on w swej pracy ,,na co dzień”, można porównać do zaglądania Holmesa w miejsce trawione pierwotną, atawistyczną, niezgłębioną chorobą – chorobą, którą jest krzywdzenie i zabijanie ludzi, oraz bycie dla nich, jak zgodnie z porzekadłem: ,,człowiek, człowiekowi wilkiem”.

Budowa publikacji Batesona – przede wszystkim w tej kwestii: dzielenie jej na rozdziały z charakterystycznymi tytułami - przypomina z racji tytułów rozdziałów raporty z miejsca zbrodni, toczonego postępowania i zamykania spraw. I to ma w sobie tą magię; przez sam sposób tytułowania kolejnych części pracy, z perspektywy czytelnika zyskuje się wrażenie stabilizacji tego dzieła i domknięcia jego całości, mającej w sobie niełatwą, często przeplataną refleksjami autora i Kena Holmesa – głównego bohatera powieści, Koronera i ciepłego, szczerego człowieka, który przysłużył się społeczeństwu - tematykę. Pracę Batesona książką nie powinno się nazywać. Mimo iż z natury, rzeczywiście jest to ,,książka”, to z racji polemiki tu wytłuszczonej nie powinno się tego robić. Praca Batesona jest wyjątkowa, i inna niż wiele pozycji z zakresu kryminologii i psychokryminologii, które mają charakter popularnonaukowy, z iskrą do wykorzystania ich w celach akademickich. "Sprawa dla Koronera" ma formę ciekawego splecenia ze sobą biografii Holmesa – zastępcy Koronera, a potem stricte Koronera hrabstwa Marin w Kalifornii w USA, z dość specyficznym lekkim piórem literackim z gatunku kryminału i dreszczowca, co w stylu Batesona jest dość widoczne, oraz z publikacją naukową, gdzie twórca "Sprawy dla Koronera" dokłada fakty naukowe z różnych dziedzin, oraz opisuje amerykańskie prawo – głównie zacieśnia tu swoje zaangażowanie wokół stanu Kalifornia, sposób funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania, i procedury kryminologiczne związane z pracą na miejscu zbrodni i przy sekcji zwłok. Nie sposób tego faktu stwierdzić do końca, ale najbliższym będzie założenie, że aż w 70%, fakty, dane, liczne historie, drobiazgowy przebieg śledztw i wszystko to, co w tejże publikacji związane jest z kreacją w niej części biograficznej pracy nie tylko Kena Holmesa, ale i zawodu Koronera w USA, co poświadcza o niezaprzeczalnie kluczowej i istotnej roli tej profesji dla społeczeństwa i dla wymiaru sprawiedliwości, pochodzi z wywiadów przeprowadzonych na linii Holmes – Bateson.

Po tym, co i jak w sposób skompensowany, przedstawił nam twórca niniejszej, recenzowanej i omawianej publikacji, gdyż bywały i takie przypadki w karierze Holmesa, o których nie chciał lub nie mógł rozmawiać, można dać się porwać nurtowi charakterystycznych refleksji nad naturą pracy Koronera w USA. Dzięki przekazom Holmesa zyskujemy ogrom informacji i wynosimy cały bagaż doświadczeń i wiele pięknych, ale czasami brutalnych prawd moralnych. Koroner nie jest ponurakiem z serialu kryminalnego, który w deszczowe popołudnie przyjeżdża na miejsce makabrycznej, zagadkowej zbrodni lub wypadku, który dokonuje pierwszych oględzin, autopsji, czy wprowadza ekipę na obszar zdarzenia, a sam potem przeprowadza sekcję denata. Koroner to zawód, który nie rozpieszcza, wręcz psychicznie rozkłada lub imploduje osobowość do jakiejś pustki. W tym fachu liczy się nie tylko stricte techniczna strona pracy, lecz otwartość na zetknięcie się z różnymi stanami emocjonalnymi, jak wtedy, gdy w przypadku Holmesa musiał on powiadamiać rodziny nagle zmarłych osób o ich śmierci, bądź w momencie przyjazdu na miejsce zbrodni, na którym zwłoki ludzkie wyglądają tak, jakby rozszarpała je dzika bestia a nie człowiek. To wtedy potrzebny jest spokój i jednocześnie obycie prawdziwego psychokryminologa wchodzącego w spaczony, pełny dewiacji umysł zabójcy. Chęć niesienia pomocy ludziom w tak specyficzny, jak to robi Koroner sposób, i wiara w drugiego człowieka, oraz przezwyciężenie licznych przeciwności, które ta profesja przynosiła, co można porównać z pokonaniem mitu ,,Syzyfowej Pracy” pozwoliła Holmesowi pracować na swoim stanowisku do 2011 roku. Niestety ludzie są naiwni, często skrajnie egocentryczni i niezdecydowani. Z tego właśnie wziął się błąd, ot pewna głupia sprawa, którą Holmes od razu wyjaśnił, a która została zbagatelizowana przez jednego z Prokuratorów w hrabstwie Marin, co ostatecznie pozbawiło go ukochanej pracy. Po tym, jak bohater publikacji poszedł na emeryturę, zajął się swoim życiem i pasjami, które od zawsze pragnął realizować. Dziś nadal pozostaje otwarty na pomoc policji, biegłym sądowym i innym instytucjom; Holmes nadal pozostaje jednak człowiekiem, nie dał się tej pracy zatracić. On wciąż wierzy w ludzi, on wciąż jest mówcą umarłych.

Człowiek, istota rozumna, po prostu Homo Sapiens; tacy jesteśmy, my ludzie. Jako najwyżej rozwinięty spośród rodzaju ssaków naczelnych, i chyba najbardziej świadomy swego miejsca w otaczającym go świecie spośród wszystkich dotąd odkrytych i sklasyfikowanych zwierząt, organizm żywy, Homo Sapiens, który jako pojedynczy osobnik ludzki, z biegiem ewolucji, przystosowania...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 127
  • Przeczytane
    640
  • Posiadam
    235
  • 2019
    43
  • Teraz czytam
    19
  • Literatura faktu
    19
  • Ulubione
    18
  • 2020
    16
  • 2019
    9
  • Reportaż
    9

Cytaty

Więcej
John Bateson Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć Zobacz więcej
John Bateson Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć Zobacz więcej
John Bateson Sprawa dla koronera. Kulisy zawodu, który codziennie spotyka śmierć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także