rozwiń zwiń

Wyprawa

Okładka książki Wyprawa
Rafał Dębski Wydawnictwo: Jaguar Cykl: Żelazny Kruk (tom 1) fantasy, science fiction
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Żelazny Kruk (tom 1)
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2018-09-19
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-19
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788376867274
Tagi:
młodzieżowa
Średnia ocen

                6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nawia. Szamanki, szeptuchy, demony Rafał Dębski, Marta Krajewska, Katarzyna Berenika Miszczuk, Marcin Mortka, Marcin Podlewski, Martyna Raduchowska, Jagna Rolska, Anna Szumacher
Ocena 6,7
Nawia. Szamank... Rafał Dębski, Marta...
Okładka książki Mars. Antologia polskiej fantastyki Leszek Błaszkiewicz, Eugeniusz Dębski, Rafał Dębski, Mirosław Piotr Jabłoński, Krzysztof Kochański, Kacper Kotulak, Paweł Majka, Jan Maszczyszyn, Tadeusz Meszko, Andrzej Miszczak, Marek Oramus, Tadeusz Oszubski, Romuald Pawlak, Anna Sikorska, Wojciech Szyda, Marek Żelkowski, Andrzej Zimniak
Ocena 6,9
Mars. Antologi... Leszek Błaszkiewicz...
Okładka książki Tarnowskie Góry Kryminalnie Iwona Banach, Dariusz Barczewski, Agnieszka Chodkowska-Gyurics, Rafał Dębski, Piotr Górski, Dawid Kain, Kazimierz Kyrcz jr, Bożena Mazalik, Piotr Rogoża, Arkady Saulski, Andrzej W. Sawicki, Jacek Sobota, Robert Ziębiński
Ocena 7,3
Tarnowskie Gór... Iwona Banach, Dariu...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
170 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
496
112

Na półkach: , , , ,

Evah to czternastoletni młodzieniec, któremu życie w przeciągu chwili pokazało, jakie potrafi być okrutne. Po ataku tytułowego Żelaznego Kruka został sam z maleńką, niemowlęcą siostrzyczką, którą musiał się przecież zająć. Z decyzją długo nie czekał – stwierdził, że nie może użalać się nad sobą, bo ten kto działa, osiąga w końcu właściwy cel. Evah przysiągł sobie, że zemści się na Żelaznym Kruku za spustoszenie, które zasiał w jego wiosce, i uwolni niewinnych ludzi raz zawsze od tego powtarzającego się terroru. Tylko… jak takie cuda miał osiągnąć czternastoletni chłopiec, który jeszcze niewiele wiedział o życiu? Cóż, Evahowi ta myśl nie przeszkadzała. Hardo i samotnie ruszył do boju.

O CO TUTAJ CHODZI?

Żelazny Kruk to książka jakich wiele. Nie ma w sobie czegoś charakterystycznego, co wyróżniłoby ją spośród miliona innych książek fantastycznych. Czy to jednak przeszkadzało w odbiorze całości? Muszę przyznać, że początkowo te boleśnie powtarzające się schematy rzeczywiście lekko mnie zawiodły. Spodziewałam się czegoś wyjątkowego, bo właśnie na to wskazywał opis przedpremierowego egzemplarza recenzenckiego. Ostatecznie nie znalazłam jednak w treści tego, co było nam zapowiadane (a to dlatego, że opis był niewłaściwy i trochę zaspoilerowany, na szczęście w wersji oryginalnej jest już dobry, więc nie macie się o co martwić!).
Żelazny Kruk może rzeczywiście mnie zdezorientował, bo spodziewałam się czegoś innego, jednak nie można odmówić autorowi, że pomimo bolesnej sztampowości… To wciąż była książka, którą miło się czytało. Tylko gdzie podziała się akcja?

ZAGUBIONA POMIĘDZY FANTASTYKĄ DLA DOROSŁYCH A MŁODZIEŻY

Wydaje mi się, ze Żelazny Kruk zagubił się gdzieś pomiędzy fantastyką dla dorosłych a fantastyką młodzieżową. Z tego, co zdążyłam wyczytać, autor po raz pierwszy zmierzył się z literaturą dla trochę młodszych czytelników i muszę przyznać, że jeszcze wiele mu brakuje do tego, aby to naprawdę była powieść młodzieżowa. Owszem, mamy młodego i odważnego bohatera, który uczy nas szacunku do ludzi. Mamy przygodę, bo nasz dzielny Evah wyrusza w długą podróż w zupełnie mu nieznaną drogę, aby dokonać zemsty na Żelaznym Kruku, ale… co poza tym? Nie wystarczy spełnić najprostszych schematów fantastycznej młodzieżówki, aby stała się ona od razu… fantastyczną młodzieżówką. Evah moim zdaniem nie zachowywał się jak czternastolatek. Dobrze, rozumiem to, że musiał nagle dorosnąć, bo stracił ojca i matkę, ale on od samego początku, nawet jeżeli czasem się bał (rzecz ludzka, bo i dorosłych dotyka) i autor starał się pokazać drobne cechy, które mogłyby poświadczyć o jego młodym wieku, wciąż jak na tak małego chłopca był… za poważny i za dorosły. Nawet jego rozmowy prowadzone z rosłymi mężczyznami wyglądały, jakbyśmy nie mieli przed sobą młodzieńca, a dorosłego człowieka. Gdzieś ten prawdziwy element, który miał nam uświadomić, że to tylko czternastolatek, uciekł, tym bardziej, że nasz Evah sprawiał wrażenie za bardzo… idealnego. Podczas swojej podróży nie popełnił żadnego błędu (a wydawałoby się, że to jakaś cecha przewodnia wchodzących w dorosłość nastolatków), radził sobie świetnie ze zbirami, którzy go atakowali i nawet nie odniósł żadnej rany podczas bitwy (na dodatek często przypominał, że sam jest zaskoczony swoją zaradnością – to co, pojawiła się ona znienacka?), a co najważniejsze – praktycznie nie pokazywał żadnych emocji i bywał bardziej dorosły od ludzi, których spotykał po drodze. Ja sama co chwila musiałam sobie przypominać, że to jeszcze dziecko – o czym rzadko zdawali się również myśleć inni bohaterowie tej książki. Pominę już to, że jedyne, co mogłam dostrzec w Evahu, to jego niezwykłą odwagę i to, że jest sprawiedliwy. Tak poza tym wydawał się być dla mnie trochę mało wyrazistym bohaterem. Bynajmniej nie takim, którego od razu polubimy czy pokochamy – po prostu będziemy na niego obojętni.
Przy Evahu muszę wspomnieć jeszcze o jednej rzeczy. Ludzie powtarzali mu, że nie powinien wyruszać w taką daleką podróż samotnie, ale wszyscy przyjmowali go całkiem poważnie, gdy mówił, że chce zemścić się na Żelaznym Kruku. Naprawdę nikt, zupełnie nikt, nie wyśmiał go za to, że jest czternastolatkiem, który chce brać się za tak groźnego kolesia sam i to na dodatek bez wiedzy, gdzie się obecnie znajduje? Podkreślając przy okazji to, że Żelazny Kruk miał całą swoją bandę? Halo, to już ja go wyśmiałam, a nie uczestniczyłam bezpośrednio w fabule! Rozumiem, że chłopak mógł mieć w sobie zwierzęcy magnetyzm, który nakazywał traktować go inaczej, niż wszystkie inne dzieciaki, ale to moim zdaniem było dosyć przesadzone i mało realne.
Sprawa z innymi bohaterami, którzy się tutaj przewijali, była już zupełnie inna. Dobrze, zdarzały się rozgotowane kluski, ale uważam, że dwoje kapłanów – Verdig i Szatri – byli już naprawdę ciekawie rozwiniętymi postaciami, podobnie jak sławny Grzywa, który do końca pozostał tchórzem.
Idąc tropem zagubionej pośród młodzieży fantastyki… Wydawało mi się, że taka typowo chłopięca fantastyka powinna zawierać w sobie dużo przygód i akcji, a my dostaliśmy tak naprawdę tylko i wyłącznie kilka bijatyk dzielnego Evaha, które nie wywołały palpitacji serca i nie rozszerzały źrenic ze strachu. Przez dłuższy czas uraczani byliśmy po prostu opisami podróży – dla mnie nie były one nudne, ale dla takich chłopców, którzy szukają w młodzieżowej fantastyce czegoś więcej, niż tylko opisów podróży?
Muszę przyznać, że gdyby nie spotkanie Evaha i Grzywy z kapłanem Szatri – które odbywało się już gdzieś pod koniec książki – bardzo, ale to bardzo bym się na tej powieści zawiodła. Tu autor przynajmniej miał jakiś pomysł na urozmaicenie fabuły! I ja wiem, że mu tych pomysłów nie brakuje, bo udowodnił to opowieściami, którymi uraczał Evah Grzywę. Pytanie tylko, dlaczego nie użył tej wyobraźni, aby cała książka była taka, jaką przedstawiała się pod koniec?

AKCJA AKCJĄ, ALE POWIEDZ, CZY KSIĄŻKA BYŁA DOBRA!

Może nie doskonała, ale rzeczywiście muszę przyznać, że była całkiem dobra! Od razu widać, że pan Rafał Dębski jest zagorzałym fantastą. Może nie stworzył wysoce rozbudowanego świata przedstawionego i uważam, że mógł mu dodać trochę klimatu poprzez dokładniejsze jego wykreowanie, ale jeżeli chodzi o sferę czysto fantastyczną – niczego bym tutaj nie dodawała, bo już od pierwszych stron czuć, że to książka właśnie z tego gatunku! Myślę, że dużo tu dało samo słownictwo, a także wymyślne imiona bohaterów. Opisy, choć bardzo proste, były obrazowe i wcale nie nudne. Moja twarz nie odznaczała się co prawda jakimkolwiek emocjami, gdy zaczytywałam się w Żelaznym Kruku – bo jednak trochę tych emocji tutaj brakuje – jednak nawet przez moment nie pomyślałam, że to czytelnicze flaki z olejem. Mnie ta przygoda nawet usatysfakcjonowała, może właśnie ze względu na opisy i lekkie dialogi. Pan Rafał Dębski ma taką niepowtarzalną zdolność do kreowania rozmów, które choć często są o niczym, to i tak nas do siebie przyciągają. Ja wręcz się czułam, jakbym sama stała obok tych ludzi i z nimi dyskutowała. Jeżeli ktoś tworzy wiarygodne dialogi, to nieważne, o czym one będą, będą po prostu dobre. W takich momentach nie potrzebujemy zbędnych dramatów czy humoru z kosmosu – dialogi uratują się swoją niezmąconą naturalnością.

PODSUMOWANIA BYWAJĄ TRUDNE…

I nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego, jak bardzo. Recenzję Żelaznego Kruka pisałam na świeżo, zaraz po zakończeniu tej czytelniczej przygody. Nie miałam zbyt dużo czasu na zastanowienie, w którą stronę pójdę, a wahałam się pomiędzy dwoma notami – 5/10 lub 6/10. 5 – ponieważ przemawiała za tym dosyć monotonna fabuła, zbyt dorosły i idealny Evah oraz niewiele elementów młodzieżowej fantastyki, 6 – ponieważ ostatecznie książka była dla mnie całkiem interesująca, szczególnie jej zakończenie, a fantastyka wręcz wylewała się ze stronnic, pokazując pasję autora. Z reguły gdy waham się pomiędzy niższą a wyższą notą, uśmiecham się do tej wyższej, bo mam nadzieję na to, że kolejny tom będzie zawierał to, czego brakowało mi w pierwszym.

Czy polecam? Tak, bo to całkiem przyjemna i klimatyczna powieść, jednak zastanowiłabym się w przypadku młodszych osób, które szukają tutaj akcji na miarę Zwiadowców.

http://demoniczne-ksiazki.blogspot.com/2018/09/dorosa-fantastyka-dla-modziezy-rafa.html

Evah to czternastoletni młodzieniec, któremu życie w przeciągu chwili pokazało, jakie potrafi być okrutne. Po ataku tytułowego Żelaznego Kruka został sam z maleńką, niemowlęcą siostrzyczką, którą musiał się przecież zająć. Z decyzją długo nie czekał – stwierdził, że nie może użalać się nad sobą, bo ten kto działa, osiąga w końcu właściwy cel. Evah przysiągł sobie, że zemści...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    206
  • Przeczytane
    203
  • Posiadam
    61
  • Fantastyka
    10
  • 2018
    6
  • 2019
    5
  • Teraz czytam
    5
  • 2020
    5
  • 2022
    4
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Rafał Dębski Wyprawa Zobacz więcej
Rafał Dębski Wyprawa Zobacz więcej
Rafał Dębski Wyprawa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także