rozwińzwiń

Pierwsze starcie

Okładka książki Pierwsze starcie Vladimir Wolff
Okładka książki Pierwsze starcie
Vladimir Wolff Wydawnictwo: War Book Cykl: Pierwsze starcie (tom 1) Seria: WarBook fantasy, science fiction
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pierwsze starcie (tom 1)
Seria:
WarBook
Wydawnictwo:
War Book
Data wydania:
2018-08-22
Data 1. wyd. pol.:
2018-08-22
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365904195
Tagi:
pierwszy kontakt inwazja obcy kosmici
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
173 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
235
34

Na półkach:

Mam problem z tą książką. Pomysł na książkę wydaje się fajny, ale jak dla mnie został słabo sprzedany. Zlepek wątków (obcy, politycy, żołnierze, zwykli ludzie, naukowcy, itp) bez głębszego opisu, kontynuacji. Mizerny opis obcych musiałem sobie uzupełnić własną wyobraźnią, a było tutaj duże pole do popisu dla autora. Chwilami czułem, że ma w rękach jakąś kronikę, podsumowanie tygodnia a nie książkę sf. Dam jeszcze szansę drugiej części, może znajdę tam coś, czego tutaj nie ma.

Mam problem z tą książką. Pomysł na książkę wydaje się fajny, ale jak dla mnie został słabo sprzedany. Zlepek wątków (obcy, politycy, żołnierze, zwykli ludzie, naukowcy, itp) bez głębszego opisu, kontynuacji. Mizerny opis obcych musiałem sobie uzupełnić własną wyobraźnią, a było tutaj duże pole do popisu dla autora. Chwilami czułem, że ma w rękach jakąś kronikę,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
116

Na półkach:

Bez wątpienia nie jesteśmy jedynymi istotami żyjącymi we Wszechświecie. Bardzo mało prawdopodobne i w pewien sposób nawet egoistyczne byłoby stwierdzenie, że tylko Ziemia ma swoich lokatorów, a poza człowiekiem nie ma nikogo więcej. Już od bardzo dawna prowadzone są badania na temat istnienia obcego życia w naszym Układzie Słonecznym, jednak naukowcy nie natrafili na nic, co mogłoby potwierdzać taką możliwość.

Co jednak, jeśli pozaziemskie istoty nie będą czekać i postanowią odwiedzić nas jako pierwsze? Czy świat stanie w obliczu zagłady, a może będzie możliwość porozumienia się?

Vladimir Wolff w swojej książce "Pierwsze starcie" ukazuje nam kosmitów jako wroga atakującego ludność żyjącą na Ziemi. Napastnikom tym obce jest pojęcie pokoju, od razu przechodzą do zabijania. Ich przybycie jest całkowicie niespodziewane. Niepokojący meteoryt zauważony przez jednego z naukowców, ostatecznie okazuje się być potężną kosmiczną flotą. Jak władze poszczególnych państw podejdą do całej sprawy? Czy wciąż narastający niepokój i panika wpłyną na zachowania obywateli poszczególnych państw? Czy w ogóle możliwe jest pokonanie tak potężnego wroga?

Od samego początku książka ta zapowiadała się naprawdę ciekawie. Temat, którego podjął się Vladimir Wolff niesie ze sobą dość dużo możliwości. Już od pierwszych stron akcja toczyła się szybko i cały czas coś się działo. Kolejne fakty na temat nieznanych obiektów pojawiających się na niebie wzbudzały w czytelniku swego rodzaju ciekawość, jak i niepokój. Niestety z czasem, w moim odczuciu, napięcie zaczęło opadać. Mniej więcej od połowy książki już nie czułam takiego zaciekawienia jak na samym początku, a samo zakończenie nie było zbytnio porywające. Moim zdaniem autor powinien postawić na nagły zwrot akcji, który zachęciłby czytelnika do sięgnięcia po kolejną część tej historii.

Wolff w ciekawy sposób opisuje nastawienie człowieka do przybyszów z kosmosu. Jedni decydują się uciekać, a drudzy nie opuszczają nawet rodzinnych miast. Politycy nie wiedzą co mają robić i komu mogą zaufać. Na jaw wychodzi wiele państwowych tajemnic, które teraz, w obliczu zagłady, nie wydają się już być aż tak szokujące. Konflikty międzynarodowe w wielu przypadkach się pogłębiają. Ludziom trudno jest się zjednoczyć do wspólnej walki z wrogiem.

Podsumowując.
Książkę tę uważam za dość ciekawą i mimo wszystko wartą przeczytania, chociażby z uwagi na przedstawione przez autora zachowania ludzkie w obliczu niebezpieczeństwa. Wolff przedstawił ten aspekt w bardzo różnorodny i interesujący sposób.

Bez wątpienia nie jesteśmy jedynymi istotami żyjącymi we Wszechświecie. Bardzo mało prawdopodobne i w pewien sposób nawet egoistyczne byłoby stwierdzenie, że tylko Ziemia ma swoich lokatorów, a poza człowiekiem nie ma nikogo więcej. Już od bardzo dawna prowadzone są badania na temat istnienia obcego życia w naszym Układzie Słonecznym, jednak naukowcy nie natrafili na nic,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
82

Na półkach:

Vladimir Wolf jako pisarz od urodzenia był związany z zachodnim Pomorzem. Z wykształcenia oraz zamiłowania jest historykiem. Jego specjalizacją są dzieje Niemiec oraz Rosji. Znajomość tematu pozwoliła mu na stworzenie pierwszych książek na rynku o charakterze politycznym i militarnym – wojenne thrillery.

„Pierwsze starcie” jest pierwszą częścią cyklu. Już na samym początku zostajemy wprowadzeni w sam wir konfliktu wojennego. Kosmici pojawili się jak grom z jasnego nieba, nagle i bez zapowiedzi. Był to dopiero początek wszystkiego co miało miejsce później. Inwazja z kosmosu – temat, który był wałkowany przez parę lat. Każdy był tego pewien, ale gdy faktycznie doszło do tego nikt nie chciał w to uwierzyć. Jeszcze nigdy na tle historii zwycięstwo nie wydawało się aż tak mało realne, a konsekwencje klęski.

Cała historia została przedstawiona z punktu widzenia żołnierzy, dowódców, naukowców, polityków. Przyczynia się do tego, że nie jesteśmy w stanie wyróżnić głównych bohaterów. Poznajemy losy kilku różnych oddziałów w różnych miejscach. Główna akcja oczywiście toczy się w naszym kraju Polsce. Jest to oryginalne połączenie gatunków takich jak kryminał, sensacja wojenna z science fiction.
Nie ukrywam była to moja pierwsza książka o tematyce wojennej. Początek książki, bardzo mnie męczył. Zostałam wrzucona w główny wir w wydarzeń, gdzie nie wiedziałam co się dzieje. W połowie książki ten „nieład” już się uspokaja i możemy bardziej się wczuć w historię bohaterów. Ciężko ocenić mi tą książkę. Przeczytanie zajęło mi więcej czasu niż się tego spodziewałam. Jednak same zakończenie zaintrygowało mnie aby sięgnąć po kolejny tom.

Wydawnictwu Warbook dziękuje za możliwość zrecenzowania.
Eliwerka.blogspot.com

Vladimir Wolf jako pisarz od urodzenia był związany z zachodnim Pomorzem. Z wykształcenia oraz zamiłowania jest historykiem. Jego specjalizacją są dzieje Niemiec oraz Rosji. Znajomość tematu pozwoliła mu na stworzenie pierwszych książek na rynku o charakterze politycznym i militarnym – wojenne thrillery.

„Pierwsze starcie” jest pierwszą częścią cyklu. Już na samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
476
475

Na półkach:

Vladimir Wolff „Pierwsze starcie” 💣

Nadchodzi zagłada. Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że obcy wylądują na ziemi. I nie są przyjaźnie nastawieni. Planują zburzyć piękny świat i unicestwić ludzkość. Przerażeni ludzie rozdzielają się zamiast wspólnie odeprzeć atak. Kto wygra, my czy istoty pozaziemskie?

Historia opowiadana z punktu widzenia żołnierzy, dowódców, naukowców, polityków. Co tak naprawdę nie możemy wyróżnić głównych bohaterów. To połączenie gatunków: literatury wojennej z sensacją, kryminałem i science fiction. Świetnie skonstruowana akcja, dynamiczna i z napięciem. Sceny batalistyczne są realistyczne, co czyta się z większym zainteresowaniem. Plusem jest to, że do walki wkracza wojsko polskie.

To ukazanie człowieka w obliczu zagrożenia i jego działań z wrogiem. Fani, którzy uwielbiają czytać książki o takiej tematyce będą zachwyceni. Szczerze polecam 💥

Vladimir Wolff „Pierwsze starcie” 💣

Nadchodzi zagłada. Wszystkie znaki na niebie wskazują na to, że obcy wylądują na ziemi. I nie są przyjaźnie nastawieni. Planują zburzyć piękny świat i unicestwić ludzkość. Przerażeni ludzie rozdzielają się zamiast wspólnie odeprzeć atak. Kto wygra, my czy istoty pozaziemskie?

Historia opowiadana z punktu widzenia żołnierzy, dowódców,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1677
1676

Na półkach: ,

Wybrałam sobie tą książkę do recenzji w momencie, kiedy sama prowadzę walkę z grypą jelitową. Ona również zaatakowała mój organizm niespodziewanie jak w książce. Niby tutaj spodziewali się inwazji, wielkiego natarcia, które miało ich zniszczyć, jednak i tak byli zaskoczeni. Moim zdaniem, po prostu nie spodziewali się, że jednak do tego dojdzie.
Nawet w obliczu takiej katastrofy ludzie i tak się dzielą. Nie rozumieją, że tylko działając razem mogą jak najszybciej pozbyć się wroga, którego zadaniem jest ich zniszczyć. Działają bardzo szybko, zmiatają z powierzchni ziemi największe miasta. Ginie naprawdę ogrom ludzi z czego ci, którzy to widzą są sparaliżowani i przerażeni. Niby czują, że to już koniec. Niby wiedzą, że tak naprawdę nie mają na nic szans, ich przegrana jest zatwierdzona, jednak gdzieś tam w ich umysłach tli się ta nadzieja, która pozwala wierzyć do końca. Czy zatem istnieje jakaś szansa, że odeprą atak? Czy faktycznie kosmici są na tyle przygotowani, że w ciągu niedługiego czasu cała nasza ludzkość zniknie?
A więc tak. Książka faktycznie przeraża, bo jednak atak kosmitów na naszą planetę gdzieś tam w głowach uczonych się przewija. Dodatkowo akcja bywa nie do przewidzenia. Jest jedną wielką fantastyką, która zaskakuje i pokazuje, że to tylko książka. Ja wyczułam tutaj coś takiego, że autor nie tyle chciał ukazać nam okropną wojnę i jej zniszczenia, ile czasami sugeruje poprzez zachowania bohaterów, że to tylko fikcja literacka i wszystko jest jednym słowem ,,gdyby". Wtedy uzmysławiamy sobie, że niekoniecznie musimy się nią tak przejmować, lecz nie można wykluczać, że faktycznie do czegoś takiego nie dojdzie.
Jeśli chodzi o przedstawienie bohaterów, bo autor zrobił to bardzo specyficznie. Przedstawił nam jedna osobą od a do zet, a następnie ona w niedługim czasie zmarła. Jakby chciał podkreślić, że każde życie jest ważne, warte zapamiętania, choćby nawet miał niewiele czasu, by ktoś go zauważył. Tych główniejszych pozostawiał bardziej w tajemnicy, byśmy sami mogli wyrobić o nich swoje zdanie. Jestem ciekawa, czy i tom drugi będzie podobnie ukazany.

Wybrałam sobie tą książkę do recenzji w momencie, kiedy sama prowadzę walkę z grypą jelitową. Ona również zaatakowała mój organizm niespodziewanie jak w książce. Niby tutaj spodziewali się inwazji, wielkiego natarcia, które miało ich zniszczyć, jednak i tak byli zaskoczeni. Moim zdaniem, po prostu nie spodziewali się, że jednak do tego dojdzie.
Nawet w obliczu takiej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
174
168

Na półkach:

Niestety mam problem z tą książką. Ogólnie lubię podobną literaturę, mamy atak obcych, walki na całym świecie i fajnie rozwinięty wątek polski, wszystko tak jak powinno być, ale... Autor zaczyna bitwą naszych rodaków z kosmitami, by po chwili cofnąć się do początków inwazji, napływających raportów itp. Co gorsza często mamy przedstawienie jakiegoś bohatera, czytamy praktycznie jego skrócone CV, po czym dana postać nam ginie nie wnosząc nic do książki. Rozumiem że taki zabieg miał pokazać, ale sprawdziłby się raz, może dwa, a tymczasem autor serwuje nam różnych bohaterów z rozbudowana historią, o których zapominamy jak tylko polegną.
Drugi istotny szczegół to sztuczne dialogi. Wątek polski jest napisany świetnie, jednak rozmowy w USA czy Anglii aż rażą w oczy.
6/10. Czyta się dobrze, jednak czegoś mi brakuje.

Niestety mam problem z tą książką. Ogólnie lubię podobną literaturę, mamy atak obcych, walki na całym świecie i fajnie rozwinięty wątek polski, wszystko tak jak powinno być, ale... Autor zaczyna bitwą naszych rodaków z kosmitami, by po chwili cofnąć się do początków inwazji, napływających raportów itp. Co gorsza często mamy przedstawienie jakiegoś bohatera, czytamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4974
4765

Na półkach:

Mam taką prośbę ,by tej książki.Nie filmować.Dlaczego ?,bo jest bardzo dobra.I ktoś mógłby ją zniszczeć.
Atak Obcych miasta w riunie.Kłopoty ma cały świat.
Mi się podobało.To jest to.
Świetne efekty specjalne.

Mam taką prośbę ,by tej książki.Nie filmować.Dlaczego ?,bo jest bardzo dobra.I ktoś mógłby ją zniszczeć.
Atak Obcych miasta w riunie.Kłopoty ma cały świat.
Mi się podobało.To jest to.
Świetne efekty specjalne.

Pokaż mimo to

avatar
367
180

Na półkach:

Bardzo obiecujący początek cyklu :) Inwazja przybyszów spoza naszej planety, opisanie losów wielu różnych bohaterów z przeróżnych części świata w obliczu ww. inwazji. Naprawdę ciekawa i wciągająca lektura, liczę że autor zachował poziom w kontynuacji, po którą za chwilę sięgam

Bardzo obiecujący początek cyklu :) Inwazja przybyszów spoza naszej planety, opisanie losów wielu różnych bohaterów z przeróżnych części świata w obliczu ww. inwazji. Naprawdę ciekawa i wciągająca lektura, liczę że autor zachował poziom w kontynuacji, po którą za chwilę sięgam

Pokaż mimo to

avatar
288
26

Na półkach: , , ,

Książka dość wciągająca i budująca napięcie, przywodzi na myśl wielkie widowiska filmowe w stylu „Dnia Niepodległości”. Autor z rozmachem przedstawia wielką inwazję obcych istot i ich przewagi. Ciekawy jest też sam pomysł co do pochodzenia najeźdźców, których otacza aura tajemnicy.

Jest jednak coś, co skutecznie psuło mi przyjemność z lektury. Wiem, że to militarne s-f, ale płaskość i ubogość postaci aż kłuje w oczy. Poza tym niektóre opisy i spora część dialogów irytuje infantylnością i powtarzalnością rodem z telenowel popularnych stacji telewizyjnych.

Mimo wszystko poczułem się zachęcony do zapoznania się z kolejnymi częściami tego cyklu. Ostatecznie – 6/10.

Książka dość wciągająca i budująca napięcie, przywodzi na myśl wielkie widowiska filmowe w stylu „Dnia Niepodległości”. Autor z rozmachem przedstawia wielką inwazję obcych istot i ich przewagi. Ciekawy jest też sam pomysł co do pochodzenia najeźdźców, których otacza aura tajemnicy.

Jest jednak coś, co skutecznie psuło mi przyjemność z lektury. Wiem, że to militarne s-f,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2192
2016

Na półkach: ,

Wszelkie spory międzynarodowe, wojny o ropę i inne nieporozumienia, przestają mieć znaczenie, kiedy cała ludzkość stoi na krawędzi zagłady. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że „obcy” postanowili nas odwiedzić. Zdecydowanie nie będą to pocieszne stworki pokroju ET, które tylko chcą zadzwonić do domu. Stosują oni dość prostą zasadę: przybyliśmy, zobaczyliśmy i spuściliśmy ostry łomot ziemskim siłą zbrojnym. Już pierwszy atak zmiótł z powierzchni planety największe miasta, zabijając setki milionów ludzi. Największe potęgi militarne świata nie mogą sobie poradzić z nowym przeciwnikiem, przegrywają na wszystkich możliwych frontach. Nasz kraj ominęła pierwsza faza uderzenia, najwyraźniej obcy stwierdzili, że nie stanowimy większego zagrożenia. Chwila spokoju kończy się jednak z momentem pojawienia się u nas jednego z portali, z którego wychodzą siły oponenta. Wieloletnie zaniedbania w organizacji armii plus stary sprzęt i efekt potyczki jest raczej łatwy do przewidzenia. Jedną szansą na wyrównanie sił jest użycie „amerykańskiej zabawki”, którą dobroduszny Wujek Sam postanowił nam w całej swojej wspaniałomyślności użyczyć. Wpierw jednak „działo” trzeba odnaleźć i przewieść z Niemiec, które jako państwo niemalże przestały istnieć. Dowództwo nie ma zbyt wielkiego pola manewru, musi zebrać ludzi wsadzić ich w Rosomaki i wysłać na wycieczkę krajoznawczą w kierunku zachodu, niech pytają po drodze, którędy na Ber.. Hamburg.

Każdy, kto miał do czynienia z innymi publikacjami autora, zdaje sobie sprawę z tego, że doskonale potrafi się on odnaleźć w literaturze wojennej. Nie inaczej jest w tym przypadku, co częściowo powinno zadowolić fanów jego twórczości. Nowa seria to jednak dość mocno wyczuwalny wątek science fiction, który nie każdemu się spodoba, szczególnie jeśli gustuje on w bardziej realnych zmaganiach militarnych.

„Obcy” w pierwszym tomie serii, stanowią w głównie mierze dość enigmatyczne tło dla działań podejmowanych przez ludzi w celu obrony swojej planety. Pojawiają się i dzięki swojej technologii dziesiątkują wojska poszczególnych krajów. Na ich temat czytając kolejne rozdziały powieści, nie dowiadujemy się zbyt wiele, na podstawie ich poczynań można tylko przypuszczać, że przybyli tutaj w celach kolonizacyjnych i teraz starają się oczyścić planetę ze zbędnego elementu. Nie do końca wiadomo nawet czy mamy tutaj do czynienia z „kosmitami”, szczególnie kiedy w historii pojawia się teoria wieloświatów, a sami oponenci według naukowców mogą okazać się mniej „obcy” niż początkowo zakładano. Pod względem klimatu mamy tutaj do czynienia z mieszanką „Wojny Światów” i „Dnia niepodległości”, ale to tylko moje subiektywne odczucia.

W książce nie znajdziemy jednego głównego bohatera, w zasadzie to ciężko tu kogokolwiek określić tym mianem. Historia opowiadania jest z perspektywy polityków, dowódców, naukowców, zwykłych żołnierzy czy cywili. Autor skacze pomiędzy poszczególnymi postaciami, znajdującymi się różnych częściach świata, starając się dzięki takiej narracji pokazać walkę o przetrwanie w sposób bardziej globalny. Wyraźnie większy nacisk położony jest jednak na naszych rodaków, którzy w kolejnych częściach powinni odgrywać dość znaczące role. Jego doskonała znajomość polityki światowej, międzynarodowych animozji, które nie znikają nawet w chwili kryzysu, oraz spora wiedza na temat sprzętu wojskowego różnych nacji sprawia, że powieść nabiera pewnego rodzaju realizmu, który doskonale współgra z bardziej fantastyczną treścią. Cała dynamiczna akcja książki jest odpowiednio dawkowana, oferując czytelnikowi momenty bardziej spokojne, aby po chwili rzucić go wir walki. Nie ma tutaj jednak miejsca dla wielkich i epickich starć pomiędzy ludźmi i najeźdźcami, poszczególne potyczki są krótkie, ale treściowe, doskonale pokazujące nasze zacofanie technologiczne.

Cała recenzja na PopKulturowy Kociołek

https://gameplay.pl/news.asp?ID=119725

Wszelkie spory międzynarodowe, wojny o ropę i inne nieporozumienia, przestają mieć znaczenie, kiedy cała ludzkość stoi na krawędzi zagłady. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że „obcy” postanowili nas odwiedzić. Zdecydowanie nie będą to pocieszne stworki pokroju ET, które tylko chcą zadzwonić do domu. Stosują oni dość prostą zasadę: przybyliśmy, zobaczyliśmy i...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    210
  • Chcę przeczytać
    139
  • Posiadam
    41
  • 2018
    6
  • Science Fiction
    5
  • 2019
    3
  • Fantastyka
    3
  • 2020
    3
  • Wojenne
    2
  • 2021
    2

Cytaty

Więcej
Vladimir Wolff Pierwsze starcie Zobacz więcej
Vladimir Wolff Pierwsze starcie Zobacz więcej
Vladimir Wolff Pierwsze starcie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także