Woda na sicie. Apokryf czarownicy

Okładka książki Woda na sicie. Apokryf czarownicy
Anna Brzezińska Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie powieść historyczna
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2018-09-05
Data 1. wyd. pol.:
2018-09-05
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308065495
Tagi:
historia inkwizycja literatura polska manipulacja odmiana losu powieść historyczna przesłuchanie samotność tortury
Średnia ocen

                6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
287 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
60
58

Na półkach:

NOOOOBODY expected Spanish Inquisition! – słyszę w głowie zawsze, gdy natykam się na tą tematykę. Jednak, żarty żartami, inkwizycja śmieszna była niestety jedynie w Monty Pythonowskim skeczu. Choć metody tej prawdziwej dziś możemy uważać za groteskowe (jak wypłynie – na stos!, jak utonie – och, trudno, była niewinna…), zaręczam wam, że tym paniom, które stawały przed czcigodnymi trybunałami było nie do śmiechu. Ową bezsilność i głębokie do szpiku kości poczucie niesprawiedliwego traktowania udało się Brzezińskiej wydobyć z Czytelnika już na pierwszych stronach, gdy, czytając protokół z przesłuchania, już wie na co tu się zanosi.

Każdy rozdział „Wody…” zbudowany jest w ten sam sposób – rozpoczyna się i kończy protokolarnym opisem skłaniania przesłuchiwanej do współpracy („badania” kata, poddawanie „próbie wody” i inne tego typu przyjemne metody). Pozwala zbudować sobie obraz kto mniej więcej podczas procesów był obecny i jak zachowywała się podczas nich La Vecchia. Reszta to zapis jej zeznań – a w oddawaniu głosu postaciom z innych epok Anna Brzezińska nie ma sobie równych.

Warto sięgnąć po książkę chociażby ze względu na ową formę. O ile w „Córkach Wawelu” kawałki fabularno-beletrystyczne mieszały się z publicystyką historyczną bazującą na ogromnej wiedzy autorki, o tyle tutaj jest pod tym względem znacznie bardziej jednolicie – La Vecchia po prostu snuje opowieść swojego życia. Na początku jest nawet zabawnie –stylistyka, w jakiej bohaterka się wypowiada i słownictwo, którym się posługuje są tak doskonale dopasowane do epoki, że nie zdziwiłabym się, gdyby ktoś powiedział mi, że książka jest autentycznym zapisem prawdziwego procesu czarownicy, na które, jak wiadomo, panowała dość duża moda w pewnym okresie historycznym. Obserwujemy jak początkowo ufna La Vecchia posłusznie opowiada, nie żałuje trybunałowi swoich wspomnień, później usiłuje się opierać twierdząc, że nie ma już nic do dodania, potem znów mówi chętnie, by uniknąć tortur, zaczyna kluczyć, sama sobie przeczyć…

Najbardziej frustrujące w całej historii jest to, że patrzymy na całą sytuację z perspektywy owego trybunału właśnie – mamy dostęp ni mniej ni więcej, a tylko do tych informacji, które La Vecchia zdecyduje się ujawnić. A może rzeczywiście oszalała od tortur i zaczęła bredzić…?

W całej „Wodzie na sicie” zauważam jedynie jeden mały mankament, który mam wrażenie jest dosyć charakterystyczny dla dłuższej prozy Anny Brzezińskiej, a przynajmniej ja jakoś jestem na niego wyczulona. Autorkę poznałam przy okazji książek z jej serii „Opowieści z Wilżyńskiej Doliny” – zachwyciły mnie i w ogóle do dzisiaj uważam, że w krótkich formach Brzezińska naprawdę, jak to się mówi, wymiata. Wszystko jest treściwe, soczyste, smakowite, poukładane. W dłuższych jednak, pełnometrażowych dziełach, w pewnym momencie, w okolicach trzech czwartych książki robi się dosyć rozwlekle, chaotycznie, momentami wręcz zwyczajnie nudno. To jest mój przytyk. Ale cóż. Na jedną wadę można sobie pozwolić 😉

NOOOOBODY expected Spanish Inquisition! – słyszę w głowie zawsze, gdy natykam się na tą tematykę. Jednak, żarty żartami, inkwizycja śmieszna była niestety jedynie w Monty Pythonowskim skeczu. Choć metody tej prawdziwej dziś możemy uważać za groteskowe (jak wypłynie – na stos!, jak utonie – och, trudno, była niewinna…), zaręczam wam, że tym paniom, które stawały przed...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    653
  • Przeczytane
    351
  • Posiadam
    117
  • 2019
    21
  • 2018
    18
  • Fantastyka
    13
  • Teraz czytam
    12
  • 2020
    7
  • 2021
    6
  • Fantasy
    6

Cytaty

Więcej
Anna Brzezińska Woda na sicie. Apokryf czarownicy Zobacz więcej
Anna Brzezińska Woda na sicie. Apokryf czarownicy Zobacz więcej
Anna Brzezińska Woda na sicie. Apokryf czarownicy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także