Cóż, jest dopiero czerwiec, a z całą pewnością mogę stwierdzić, że "Paryż 1919", to jedna z ciekawszych książek historycznych tego roku. Już pobieżny rzut oka na spis treści, daje nam do zrozumienia, że mamy do czynienia z pracą wyjątkową. Autorka poza tym, że opisuje obrady pokojowe, w poszczególnych rozdziałach przedstawia nam losy państw, których sytuację rozstrzygano w Wersalu. Mamy więc całkiem obszerne fragmenty poświęcone Polsce, Czechosłowacji, Bułgarii, Węgrom, Rumunii, Austrii, ale też Chinom, Palestynie, Grecji czy Arabom. Oczywiście, większość konferencji obserwujemy oczami głównych aktorów tego spektaklu, czyli Woodrowa Wilsona, Davida Lloyda George'a oraz Georgesa Clemenceau. Poznajemy ich opinie, kłócimy się wraz z nimi, kreślimy granice i dzielimy się światowym tortem tworząc wyprzedaż narodów oraz terytoriów. Dziś po 99 latach, kiedy jesteśmy mądrzejsi, książkę czyta się z ogromnym smutkiem. Nie da się odnieść wrażenia, że cała konferencja była farsą, na której kupczono starym światem, usiłując stworzyć nowy świat, zwłaszcza jak pomyślimy, że żaden aliancki polityk nie przeczytał traktatu z Niemcami w całości. Mimo, że jest to pozycja, która w całości jest poświęcona polityce, czyta się ją jednym tchem. Napisana żywym językiem, oparta na wspomnieniach uczestników, którzy lubili dogryzać swoim partnerom w interesach, sprawia, że książka charakteryzuje się też dowcipem oraz ironią (chociaż jest to oczywiście zasługa samych dyplomatów, którzy rzadko kiedy mówili jednym głosem). Trafiamy więc w świat różnych interesów, Woodrow Wilson chciał Ligi Narodów, chociaż nie umiał do niej przekonać własnych senatorów, Francuzi chcieli zniszczyć Niemców, ale Brytyjczycy już chcieli Niemców bogatych, żeby miał im kto spłacać reparacje, a oczywiście również inne kraje chciały ugryźć jak najwięcej. Poza rozmowami w gabinetach, autorka pokazuje również w jaki sposób dyplomaci spędzali czas w Paryżu oraz jak wyglądało ich życie towarzyskie. Często nie da się zrozumieć współczesnego świata, nie sięgając wstecz, a konferencja w Wersalu miała również wpływ na to co obserwujemy dzisiaj. Nie da się zrozumieć współczesnej historii, nie wiedząc co wydarzyło się przez te kilka miesięcy 1919 roku. Książka wybitna i godna polecenia.

Cóż, jest dopiero czerwiec, a z całą pewnością mogę stwierdzić, że "Paryż 1919", to jedna z ciekawszych książek historycznych tego roku. Już pobieżny rzut oka na spis treści, daje nam do zrozumienia, że mamy do czynienia z pracą wyjątkową. Autorka poza tym, że opisuje obrady pokojowe, w poszczególnych rozdziałach przedstawia nam losy państw, których sytuację rozstrzygano w...