Szalone życie Macieja Z
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Iskry
- Data wydania:
- 2018-07-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-07-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324405060
- Tagi:
- Maciej Zembaty
Książka opowiada o znajomości autora z Maciejem Zembatym, kultowym tłumaczem i wykonawcą piosenek Leonarda Cohena, autorem niezapomnianych słuchowisk radiowych, jak Rodzina Poszepszyńskich – z Piotrem Fronczewskim i Janem Kobuszewskim w rolach głównych – człowiekiem obdarzonym ogromną wyobraźnią. To również opowieść środowisku twórców z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych minionego wieku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 17
- 15
- 10
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Otóż Maciej Z. oświadczył, że w poprzednim wcieleniu był żołnierzem Wermachtu. Walczył pod Stalingradem i tam został zabity. "A za karę musiałem odrodzić się właśnie w Polsce" zakończył swe wyznanie. Gdy później pogratulowałem mu przewrotności tego żartu, tytułem uzupełnienia dodał jeszcze: "Wszyscy się tu urodziliśmy za karę z powodu jakichś wcześniejszych grzechów". Kto wie?...
Rozwiń
Opinia
Kim właściwie był Maciej Zembaty? Cynicznym szydercą czy niepoprawnym romantykiem? Przekraczającym wszelkie granice świętości satyrykiem, komediantem czy może bardem? Autorem tekstów, radiowcem, a może scenarzystą filmowym? Śledząc jego życie wypadałoby rzec, że każdym po trochu. Ale to nieprawda. Gdyby tak było, można by odnieść wrażenie, że tworzył po łebkach, na pół gwizdka. A było odwrotnie - wszystko co robił, robił do końca, bez taryfy ulgowej, maniakalnie. Jeśli szedł na kompromis to jedynie sam ze sobą - a i to rzadko, może pod koniec życia, gdy zaczęło brakować mu sił.
Taki obraz Macieja Zembatego wyłania się z garści wspomnień "Szalone życie Macieja Z" pióra Henryka Wańka - malarza, publicysty i przyjaciela Macieja. Wydana przez Iskry książka sugeruje biograficzną zawartość. Nic bardziej mylnego. To zbiór wspomnień, historie osobistych spotkań, działań i współpracy. Waniek cieszył się dużą zażyłością stosunków z autorem "Rodziny Poszepszyńskich". Ma więc skąd czerpać wspomnienia. Wyłania się z nich kultowy artysta, człowiek wyzwolony, ekscentryczny, szalony i naznaczony poetycką melancholią.
Waniek nie dba o chronologię. Wspomnienia o pisaniu scenariusza do "Siedmiu życzeń" sąsiadują z opisem groźnego wypadku samochodowego i historią powstania kultowego tekstu piosenki "W prosektorium". Wszystko to poprzetykane zostało wspominkami o depresji Macieja Z, leczeniu psychiatrycznym, problemach finansowych, umiłowaniu napojów wyskokowych i pań lekkich obyczajów. Nigdzie żadnych konkretów. Raczej puzzle, z których czytelnik sam ma zbudować portret Zembatego. "Szalone życie Macieja Z" dotknięte zostało cudowną chaotycznością narracji. Jaki bohater, taka opowieść.
Książka ma jeszcze jeden atut. Zachęca do ponownego odczytania twórczości Zembatego. Dzięki niej z radością wróciłem do jego (i Macieja Karpińskiego) tłumaczeń songów Leonarda Cohena i czarnego humoru autorskich tekstów, z "Onucą" - parodią piosenek żołnierskich - na czele: "Jak się służba skończy, do domu wrócę, / spać się położę na sianie. / Nic tak nie śmierdzi, jak moje onuce / od roku już nie zmieniane! [...] Choremu ojcu cierpienie skrócę, / w łeb go pierdolnę polanem. [...] A znów jeden kolega jest najmniejszy w grupie, / gdyż nogi ma amputowane. [...] Jak mnie zabiją, płakać nie musisz, / smród zawsze po mnie zostanie. / Nic tak nie śmierdzi jak moje onuce / Od roku już nie zmieniane!"
Kim właściwie był Maciej Zembaty? Cynicznym szydercą czy niepoprawnym romantykiem? Przekraczającym wszelkie granice świętości satyrykiem, komediantem czy może bardem? Autorem tekstów, radiowcem, a może scenarzystą filmowym? Śledząc jego życie wypadałoby rzec, że każdym po trochu. Ale to nieprawda. Gdyby tak było, można by odnieść wrażenie, że tworzył po łebkach, na pół...
więcej Pokaż mimo to