Dziecko w śniegu Włodek Goldkorn 7,6
ocenił(a) na 838 tyg. temu Pierwsze pokolenie ocalałych obejmowało ludzi bezpośrednio dotkniętych wojną, często psychicznie wyniszczonych i niemogących do końca odnaleźć się w powojennej rzeczywistości. Zakładali oni jednak rodziny i poza wspomnieniami wojennymi przekazywali swoim dzieciom, czyli drugiemu pokoleniu, także towarzyszącą im na co dzień traumę, która kształtowała życie drugiego pokolenia i wpływała na niemal każdy aspekt ich codzienności.
Drugie pokolenie ocalałych Żydów, ujawniła, jak głęboko kolejna generacja poruszona jest historiami swoich rodziców, bez względu na to, czy mówili i opowiadali oni o tym, co przeżyli, czy też nie. Ocalali z Zagłady przez całe swoje dalsze życie mieli ogromne trudności z nawiązywaniem bliskich relacji i tworzeniem związków opartych na zaufaniu, które utracili. Przez własne
potomstwo określani byli jako niestabilni emocjonalnie, wzburzeni, nieufni, wielokrotnie niezainteresowani życiem, zachowujący się i myślący obsesyjnie o pożywieniu, pieniądzach i czystości. Twórcy drugiego pokolenia konfrontowali się z doświadczeniem traumy rodziców, a w konsekwencji także własnej.
Rodzice autora to Uszer i Jachweta, którzy po wybuchu II wojny światowej uciekli do Związku Radzieckiego; Lwowa, Donbasu, Kazachstanu.
Do Polski powrócili 1946 roku i zamieszkali w domu opuszczonym przez Niemców, w Katowicach. Własnymi rękami budowali system w Polsce, który w końcu wygnał ich z kraju. W 1968 roku, po marcowych wydarzeniach opuścili Polskę i wyemigrowali do Izraela. Pan Wojciech z czasem wyemigrował do Włoch i na stałe osiadł we Florencji.
Wojciech Goldkorn po 50 latach nieobecności w Polsce powraca. Katowice, Auschwitz, Bełżec, Treblinka, Sobibór, to miejsca, które odwiedza. Mierzy się z przeszłością swojego narodu, wspomina bliskich, którzy stracili życie w tych miejscach, opowiada ich historie.
"Pamięć nie powinna służyć tylko do wyrównywania doznanych krzywd"
Autor wspomina, że jego rodzice nie pielęgnowali chęci zemsty i nienawiści do oprawców, do Niemców. Dzięki temu jak pisze, jego stosunek do pamięci jest bardziej pogodny niż innych rówieśników. Ma jednak ogromny żal, że nikt tak naprawdę nie starał się zrozumieć i pomóc Żydom po wojnie. Naród, który został porzucony podobnie jak dziecko w śniegu, które jego ciocia Chajtele podczas ucieczki zostawiła w lesie. Ocalała, naród również, ale jaka miała być jego przyszłość !?
W latach 40-tych po wojnie dużo mówiono o Holokauście. Każdy kto chciał dawał świadectwo, dla przyszłych pokoleń, ale również po to, aby zrzucić ciężar swoich przeżyć. Jednak, gdy zapanował w Polsce stalinizm nie było dobrze rozprawiać o Żydach. Historia stała się niewygodna.
"Historia jest pełna paradoksów, a pamięć może być uwarunkowana przez punkt widzenia tych, którzy ją kultywują"
Setki tysięcy żydowskich uchodźców bez własnego kąta, domu, przyszłości. Europa ich nie chciała, Ameryka również. Masowo wysyłano ich do Palestyny, żeby walczyli o państwo żydowskie.
Wojciech Goldkorn w troszkę jak dla mnie chaotyczny sposób przedstawia historię swojej rodziny, przeplatając ją swoimi poglądami na temat Holokaustu, a właściwie Szoa (hebr. zagłada, unicestwienie),bo tego słowa używa bardzo często. Ma ogromny żal do wielu osób, instytucji. Przede wszystkim uważa, że temat zostaje współcześnie bardzo spłycony, z ogromnym bólem stwierdza, ze zamiast skupić się, pogrążyć w zadumie i ciszy zwiedzając obozy skupiamy się na detalach czyli wyeksponowanych butach, włosach itp.
Autor zadaje dużo pytań, które trafiają w przestrzeń, pozostają bez odpowiedzi, ale w ten sposób zmuszają do przemyśleń, zadumy a może i dyskusji w wielu kręgach. Mierzy się ze swoim bólem, żalem, próbuje zrozumieć innych ludzi, współczesny świat który go otacza.
Opisuje również ciekawą znajomość i liczne kontakty, które utrzymywał z Markiem Edelmanem.
"Dziecko w śniegu" to troszkę inna książka o tak obecnie popularnym temacie w literaturze jakim stał się Holokaust.
To zapis osobistych przeżyć autora, pełen refleksji, goryczy, rozżalenia, melancholijny warty poznania testament autora.