Graham Masterton - "Wirus" Dom Wydawniczy REBIS

🧥
Graham Masterton jest pisarzem, który miał spory wpływ na moje czytelnicze upodobania w młodości. Kiedy w latach 90-tych czytałem Manitou, Rytuał, Czarny Anioł czy Kostnicę to włos jeżył mi się na głowie ze strachu. Mimo iż już rzadko sięgam po ten gatunek to jednak są autorzy których lubię czytać niezależnie od wieku. Jednym z nich jest Masterton.
🧥
W swojej najnowszej książce "Wirus" tym razem autor postanowił nas postraszyć ubraniami.
🧥
W Londynie zaczyna dochodzić do makabrycznych zbrodni. Młoda dziewczyna wylewa sobie na twarz kwas, inna brutalnie wybebesza swojego chłopaka, a spokojny mężczyzna pozbawia życia swoją żonę. To jednak dopiero początek fali zbrodni. Do rozwikłania sprawy przydzielony zostaje duet w postaci Jerry’ego Pardoe i Dżamilli Patel. Śledztwo w sprawie krwawych zabójstw stoi w martwym punkcie, przynajmniej do momentu, kiedy nasi bohaterowie nie zaczynają podejrzewać, że do dziwnych zachowań ludzi mogą pchać ubrania, lub jakiś wirus przenoszony przez nie.
🧥
Masterton wpadł na pomysł, który sprawił, że do tej książki podszedłem z dużą rezerwą i z przymrużeniem oka. Bo jakoś trudno mi było sobie wyobrazić mordercze ubrania. Oczywiście porównując tą książkę do innych jego pozycji które miałem okazje czytać to książka ta jest niezła ale nadal mam problem z tymi ubraniami. Może gdyby to nie były ubrania a coś mrocznego i tajemniczego to pewnie miałbym inne odczucia. Szczególnie nie przypadło mi zakończenie tej ksiązki, gdzie autor popuścił wodze fantazji. Efektem tego mamy niepohamowane szaleństwo a ulicami biegają różnego rodzaje ubrań które mordują napotkanych ludzi. Skoro jednak w wielu horrorach zabijać mogły samochody, krzesła czy lustra, to czemu ubrania miałyby być gorsze? Okazuje się że nie były gorsze, a ogrom zbrodni które wywołały można by było nimi obdzielić kilka książek.
🧥
Natomiast wszystko inne jest już tutaj świetnie skrojone. Akcja jest bardzo dynamiczna, nie brak w niej przerażających opisów, a pomysł na fabułę jest bardzo oryginalny i na pewno nie łatwy w przedstawieniu. Do tego opisy zbrodni, które na autor serwuje są bardzo mocne i drastyczne. Osoby wrażliwe nie powinny sięgać po tę książkę, bo brutalne morderstwa i elementy kanibalizmu mogą nie wszystkim przypaść do gustu.
🧥
Niezależnie jednak od tematu Graham Masterton wciąż pisze świetnie, a kolejne rozdziały czyta się szybko i przyjemnie. Fani pióra Mastertona nie powinni być zawiedzeni. znajdą tam wszystko czym przez lata raczył nas pisarz. Pomimo lekko śmiesznego tematu morderczych ubrań, nie do śmiechu będzie tym którzy przeczytają tą książkę, a są częstymi bywalcami sklepów typu second hand. Ja bym się bał.

Graham Masterton - "Wirus" Dom Wydawniczy REBIS

🧥
Graham Masterton jest pisarzem, który miał spory wpływ na moje czytelnicze upodobania w młodości. Kiedy w latach 90-tych czytałem Manitou, Rytuał, Czarny Anioł czy Kostnicę to włos jeżył mi się na głowie ze strachu. Mimo iż już rzadko sięgam po ten gatunek to jednak są autorzy których lubię czytać niezależnie od wieku....