Tak jak lubię erotyki, tak nie przepadam za dominantami i ich uległymi :P chociaż muszę przyznać, że ta historia była dobrze napisana (nie tak jak słynne 50 twarzy…bleee nie cierpię tej książki). Ash okazał się typowym samcem, a Elle dosyć nawiną dziewczyną (trudno napisać kobietą bo nie wiemy ile ma lat, albo ja to przegapiłam ..stawiam na góra 21 :P). Ale czy można nazwać go Bestią? Ja na miejscu Elle pewnie bym zwiała po pierwszym laniu (nie rozumiem tego fenomenu :P) w tyłek. Jej za to się spodobało. Ale czemu później pchała się w podsłuchiwanie i to tak, że ją przyłapano? Gdybym tak źle śledziła czy podsłuchiwała sama bym się zbiła :P:P dla mnie zachowywanie się jak poddana jest…nie feministyczne. Autorka dała nam mnóstwo tego rodzaju sytuacji, a ja zamiast mieć wypieki, często się śmiałam 😊 może jestem inna 😊 pomijając już seks, Ash był przyzwoitym facetem, macho jak każdy w takiej książce. 😊Elle chyba zbyt podatna na wpływ ojca, w końcu oprzytomniała i pokazała mu, że nie będzie już uczestniczyć w jego życiu. Brawo! Cała historia z prowadzeniem aukcji kobiet (na samym początku też myślałam, że to handel żywym towarem) całkiem wiarygodna (chociaż można się przyczepić do szczegółów), z antybohaterem (picie mleka – fuuuj!!!) i dobrym przyjacielem (Peter – chcę twoją historię :P). Czytało się bardzo dobrze, z przymrużeniem oka, z całkiem dobrze napisanymi postaciami. Być może nie wyrwało mi serducha, za to miałam swoje momenty z uśmiechem 😊

Tak jak lubię erotyki, tak nie przepadam za dominantami i ich uległymi :P chociaż muszę przyznać, że ta historia była dobrze napisana (nie tak jak słynne 50 twarzy…bleee nie cierpię tej książki). Ash okazał się typowym samcem, a Elle dosyć nawiną dziewczyną (trudno napisać kobietą bo nie wiemy ile ma lat, albo ja to przegapiłam ..stawiam na góra 21 :P). Ale czy można nazwać...