"Kiedy biali biorą do ręki kolorowe pismo, przeglądają internet, czytają gazetę albo włączają telewizor, widok ludzi, którzy wyglądają tak samo jak oni, u szczytów władzy albo egzekwujących swój autorytet, nie jest rzadki albo dziwny. Zwłaszcza w kulturze afirmacja białości jako cechy pozytywnej jest tak rozpowszechniona, że przeciętny biały nawet jej nie zauważa i konsumuje ją bez sprzeciwu. Być białym znaczy być człowiekiem; biel jest uniwersalna. Wiem to tylko dlatego, że nie jestem biała."

"Każdy głos przeciwko rasizmowi stopniowo odbiera mu moc. Nie stać nas na luksus milczenia. Ta książka jest próbą zabrania głosu."

"W obliczu zbiorowego zapomnienia musimy zawalczyć o pamięć."

"Rasizm nie wybucha znienacka, lecz jest zakorzeniony w brytyjskim społeczeństwie. Istnieje w samej strukturze państwa. Nie bierze się z zewnątrz. Tkwi w systemie."

"Przywilej białości istnieje wszędzie i nigdzie. Wszyscy maczają w nim palce, ale nikt nie poczuwa się do winy. Jeśli spróbujesz z nim zawalczyć, może spowodować realne następstwa społeczne. Ponieważ to hydra o wielu łbach, musisz uważać, którym białym decydujesz się zaufać, gdy przychodzi do dyskusji o rasie i rasizmie. Nie możesz zakładać na wstępie, że rozmówcy będą podzielali twój punkt widzenia. Na samą wzmiankę i rasizmie ludziom zawsze zapala się czerwona lampka."

"Biały przywilej jest wszechwładny i wszechobecny, niczym dusząca śnieżna czapa, która przykrywa krajobraz aż po horyzont. Jest brutalny i ciemiężący, każe milczeć z obawy o utratę bliskich, pracy albo mieszkania. Zamyka usta szantażem: nie pozwala cieszyć się prawem do mówienia szczerze o swoich odczuciach bez wcześniejszego rozeznania możliwych konsekwencji. Gryzłam się w język tyle razy, że dziwię się, że jeszcze go mam."

"Dziedzictwo rasizmu nie istnieje ot, tak sobie. Nie tylko odbiera podmiotowość tym, na których ciąży, ale też zapewnia władztwo tym, którzy na nim korzystają. Na tym polega uprzywilejowanie białych. Rasizm zwiększa ich życiowe szanse. Daje władzę tym, którzy na nią nie zasłużyli, i jest tak pomyślany, by utrzymać swoje ciche panowanie. Dlaczego białym wydaje się, że nie mają tożsamości rasowej?"

"Wolność słowa to swoboda ścierania się różnych opinii na temat koloru skóry. Wolność słowa to nie prawo mówienia tego, na co masz ochotę, bez prawa repliki z drugiej strony. Rasistowska mowa i poglądy muszą podlegać zdrowej krytyce w sferze publicznej. Biały strach próbuje nie dopuścić do takiej wymiany myśli."

"Nie chodzi tu o dobrych albo złych mężczyzn - binarne kategorie, które możemy spokojnie rozmieszczać w osobnych okienkach - lecz o kulturę gwałtu. Powinniśmy zadać sobie pytanie, dlaczego, kiedy dzieci i kobiety odważą się powiedzieć o tym, że zostały zgwałcone lub doświadczyły molestowania seksualnego, zawsze wokół nich znajdą się ludzie, którzy staną na głowie, by znaleźć argumenty za tym, że same się o to prosiły albo wręcz do tego zachęcały."

"Żyjemy w świecie, który kładzie kobietom do głowy, że mają wzbudzać pożądanie, ale karze pracownice seksualne za wykorzystywanie tej sytuacji do zarabiania na życie."

"Kiedy biali biorą do ręki kolorowe pismo, przeglądają internet, czytają gazetę albo włączają telewizor, widok ludzi, którzy wyglądają tak samo jak oni, u szczytów władzy albo egzekwujących swój autorytet, nie jest rzadki albo dziwny. Zwłaszcza w kulturze afirmacja białości jako cechy pozytywnej jest tak rozpowszechniona, że przeciętny biały nawet jej nie zauważa i...