Zdecydowanie najdziwniejsza, a zarazem najoryginalniejsza książka jaką czytałam w ostatnim czasie. Wiem, że na jej podstawie jest również film, ale przyznam się, że nie miałam go okazji zobaczyć. Książka "Narzeczona księcia" od wydawnictwa Jaguar to tak naprawdę wznowienie. Przedtem ciężko było ją zdobyć. Ponadto okładka została wspaniale odświeżona, a raczej zaprojektowana totalnie od nowa. Bardzo podoba mi się całe wydanie tego tytułu. Środek jest super zaplanowany, czyta się bardzo wygodnie.


Być może to, że nie oglądałam filmu sprawiło, że ciężko było mi się połapać w psikusie autora dotyczącym jego wtrąceń i stylu narracji. William stworzył fikcyjnego pisarza S. Morgensterna, któremu przypisał „Narzeczoną księcia". Ponadto wspomina swoją młodość i czasy, kiedy jego tata streszczał mu ciężką i niewygodną dla dziecka powieść w taki sposób, aby była ona ciekawsza i przyjemniejsza. W książce „autorstwa” S. Morgensterna są zawarte osobiste dopiski Goldmana. Także powiem Wam, choć fabuła jest dość mało skomplikowana, to nad całą książką trzeba się trochę skupić. Bardzo często te wstawki odbijały mnie od tematu i dekoncentrowały. Jednak trzeba przyznać, że jest to bardzo oryginalny pomysł na powieść, na tyle dobrze poprowadzony, że faktycznie dałam się złapać.

Bardzo trudno jest mi zebrać się do opisania tego, o czym jest ta książka. Wielowątkowość i dynamiczne zmiany akcji sprawiają, że pochłonęła mnie całkowicie. Wydaje mi się, że każdy element historii jest w tej książce tak samo ważny i cenny. Posłużę się pewnym opisem, który znalazłam w Internecie: "Szermierka. Zapasy. Tortury. Trucizna. Prawdziwa miłość. Nienawiść. Zemsta. Olbrzymi. Myśliwi. Źli ludzie. Dobrzy ludzie. Najpiękniejsze damy. Węże. Pająki. Zwierz wszelkieg gatunku i pochodzenia. Ból. Śmierć. Śmiałkowie. Tchórze. Siłacze. Pościgi. Ucieczki. Kłamstwa. Prawda. Cuda. Namiętność... to tylko drobna część tego, co można znaleźć w opowieści o pięknej Buttercup, dzielnym Inigu, mocarnym Fezziku i tajemniczym człowieku w czerni". Także słuchajcie, zdecydowanie nie ma tutaj miejsca na nudę! Cała książka jest pełna akcji, co sprawia, że naprawdę ciężko się od niej oderwać. Człowiek w czerni jakoś tak od samego początku kojarzył mi się z Zorro, albo Czerwonym Orłem (taki serial). Ja osobiście lubię takie klimaty, więc bawiłam się świetnie!

Zwykle w moich opiniach zawieram bardziej szczegółowy opis bohaterów, ale w tym przypadku wydaje mi się, że ich charaktery są w całej książce najfajniejsze i nie chciałabym zabierać Wam tej przyjemności. Tak naprawdę mamy piękną dziewczynę, która czasami melodramatyzuje i nie umie się zdecydować. Poza tym dodatkowo 4 facetów, każdy na swój sposób inny. To właśnie oni wywoływali we mnie największe emocje. Od początku miałam swoich faworytów i bardzo im kibicowałam. Czasami ich zachowania i postępowanie są przekoloryzowane i absurdalne, ale to właśnie to nadaje uroku tej książce.

Ciężko mi jednoznacznie zdefiniować tę książkę. Nie czytałam niczego podobnego. Było kilka momentów, w których wstawki odbiegające od tematu irytowały mnie, ale moje ogólne wrażenia są pozytywne. Jest to przykład takiej historii, która urzekła mnie od pierwszych stron, choć tak jak pisałam wyżej, jest najdziwniejszą książką, jaką czytałam od dłuższego czasu. Czy polecam? Zdecydowanie tak, szczególnie dla osób, które mają ochotę na coś niebanalnego i chcą poznać swego rodzaju klasykę. Sądzę, że ciekawie będzie teraz obejrzeć sobie film i porównać oba te warianty.

Zdecydowanie najdziwniejsza, a zarazem najoryginalniejsza książka jaką czytałam w ostatnim czasie. Wiem, że na jej podstawie jest również film, ale przyznam się, że nie miałam go okazji zobaczyć. Książka "Narzeczona księcia" od wydawnictwa Jaguar to tak naprawdę wznowienie. Przedtem ciężko było ją zdobyć. Ponadto okładka została wspaniale odświeżona, a raczej zaprojektowana...