Zapierająca dech w piersiach historia przemiany człowieka z bojaźliwego naukowca w pogromcę współpracownika dr Mengele. Znakomity film z Dustinem Hoffmanem w roli głównej.

Zapierająca dech w piersiach historia przemiany człowieka z bojaźliwego naukowca w pogromcę współpracownika dr Mengele. Znakomity film z Dustinem Hoffmanem w roli głównej.

Do połowy książki akcja jest nieco rozlazła, ale później jest już znaczenie lepiej. Czas nie obszedł się łagodnie z tą pozycją i niestety trąci myszką. Po przeczytaniu nie miałem wrażenia spełnionego. Ciekawy temat jednak mam wrażenie potraktowany nieco płasko. Wielowątkowość w tego typu literaturze aż się prosi o występowanie czego niestety w tej książce zabrakło.
Tym nie mniej pozycja jak najbardziej godna przeczytania ze względu na interesującą koncepcję.

Do połowy książki akcja jest nieco rozlazła, ale później jest już znaczenie lepiej. Czas nie obszedł się łagodnie z tą pozycją i niestety trąci myszką. Po przeczytaniu nie miałem wrażenia spełnionego. Ciekawy temat jednak mam wrażenie potraktowany nieco płasko. Wielowątkowość w tego typu literaturze aż się prosi o występowanie czego niestety w tej książce zabrakło.
Tym nie...

Fabuła składa się z trzech narracji, z czego dwie tworzą klasyczny thriller polityczny, zaostrzając mi apetyt na kolejną powieść Le Carre'a. Trzecia narracja, w zasadzie podstawowa i pierwsza jest obyczajowa do bólu, w typowym, nowojorskim stylu wybuchowych zdań mających stanowić ponowne odkrycie Ameryki i sfery uczuć, okraszona wyświechtanymi frazesami i pochwały stylu życia dorobkiewiczów oraz bogaczy w ich naturalnym środowisku akademickim. O wiele bardziej wolę warstwę drugą, którą wypełnia Scylla. O ile przewidywałam punkt zwrotny, o tyle jednocześnie nie chciałam, by nastąpił, bo Doc to najlepsza postać, tworząca siłę tej powieści. Trzecia warstwa to stary, dobry pojedynek walki dobra ze złem i pokłosie II wś. Aż ma się ochotę wrócić do tego kina, kiedy świat był inny, ludzie byli inni i wartości były wyższe niż dzisiejsze. A przede mną adaptacja.

Fabuła składa się z trzech narracji, z czego dwie tworzą klasyczny thriller polityczny, zaostrzając mi apetyt na kolejną powieść Le Carre'a. Trzecia narracja, w zasadzie podstawowa i pierwsza jest obyczajowa do bólu, w typowym, nowojorskim stylu wybuchowych zdań mających stanowić ponowne odkrycie Ameryki i sfery uczuć, okraszona wyświechtanymi frazesami i pochwały stylu...

Historię studenta Thomasa "Babe'a" Levy'ego znałam wcześniej z doskonałego filmu Johna Schlesingera z roku 1976. Trzeba powiedzieć, że film ma wiele zalet - opowieść jest w nim bardziej zwarta, wiele scen, dzięki pozornemu uproszczeniu, nabrało ogromnego dramatyzmu, jak choćby ta, w której Babe leżąc w wannie słyszy, że ktoś wdarł się do jego mieszkania czy genialna sekwencja dentystyczna, po obejrzeniu której żadna wizyta u stomatologa już nigdy nie będzie tym samym co wcześniej. A przede wszystkim znakomite role Dustina Hoffmana, bezbłędnie wygrywającego dezorientację chłopaka, nieoczekiwanie wkręconego w historię, o której nie ma bladego pojęcia i która zupełnie go przerasta, oraz prawdziwie demonicznego i przerażającego Laurence'a Oliviera. "Is it safe?" - to pytanie, które chyba już zawsze będzie przyśpieszało mi puls.

Szukającym porównania z filmem, powieść Williama Goldmana da jednak znacznie poszerzone tło i pogłębione portrety bohaterów, przede wszystkim Thomasa, ale i jego starszego brata, Doca. Wiele zagadnień zyskuje tu szerszy zarys, co sprawia, że ta w głównej mierze sensacyjno-rozrywkowa powieść posiada też głębsze konteksty i znaczenie. Jak dla mnie sama scena kulminacyjna, choć u Schlesingera była może bardziej widowiskowa, bardziej kinowa, w powieści jest ciekawszym i zasługującym na większą uwagę czy namysł dopełnieniem postaci Babe'a i jego ewolucji na kartach książki.

W chwili publikacji (1974) powieść Goldmana odwoływała się do ciągłych poszukiwań zbiegłych przed wymiarem sprawiedliwości hitlerowskich zbrodniarzy wojennych. Dziś, niemal pół wieku później, gdy nazistów z III Rzeszy chyba łatwiej spotkać podczas seansu spirytystycznego niż odnaleźć żywych gdzieś w "nazistowskich rajach" Ameryki Południowej, ten wątek już zapewne nie budzi takich emocji. Niemniej, nawet pozbawiony tych historycznych znaczeń, "Maratończyk" to ciągle znakomity, wciągający i chwilami naprawdę budzący dreszcze thriller.

Historię studenta Thomasa "Babe'a" Levy'ego znałam wcześniej z doskonałego filmu Johna Schlesingera z roku 1976. Trzeba powiedzieć, że film ma wiele zalet - opowieść jest w nim bardziej zwarta, wiele scen, dzięki pozornemu uproszczeniu, nabrało ogromnego dramatyzmu, jak choćby ta, w której Babe leżąc w wannie słyszy, że ktoś wdarł się do jego mieszkania czy genialna...

Sam już nie wiem, czy wolę książkę, czy ekranizację z Dustinem Hoffmanem, bo obie mają swój specyficzny klimat. Wiem jedno: nie jest bezpiecznie...

Sam już nie wiem, czy wolę książkę, czy ekranizację z Dustinem Hoffmanem, bo obie mają swój specyficzny klimat. Wiem jedno: nie jest bezpiecznie...

Dopracowana, wciągająca zarówno ze względu na całokształt fabuły, jak i detale powieść z historią w tle. Misternie upleciona intryga sięgająca od czasów II wojny światowej do nowojorskich lat 70. W powieści, jakby nie było rozrywkowej, mamy do czynienia z ważkimi zagadnieniami, które szczególnie w czasie ukazania się książki Goldmana, musiały być dość aktualne i wywierać duże wrażenie. Autor zanadto nie trywializuje moim zdaniem problemu nazistów, którzy uniknęli należnej im kary,a co więcej, czerpali długo po wojnie profity ze swej działalności. Jest to co prawda powieść popularna, ale daje impuls do refleksji nad pewnymi zagadnieniami, skłania do poszukiwań wiedzy historycznej i to jej zaleta. Przy tym jest jednocześnie naprawdę dobrą rozrywką, a takie połączenie ma właściwości popularyzowania czytelnictwa i szukania wiedzy - to jest zawsze w cenie. Poza tym - ten wątek dentystyczny - majstersztyk. Dla tych, którzy boją się dentysty - nie czytajcie Maratończyka, bo już nigdy się do niego nie udacie, nawet z największym bólem, jednak gdy się zdecydujecie - pamiętajcie, że od kilkudziesięciu lat wiele się zmieniło w gabinetach stomatologicznych ;)

Dopracowana, wciągająca zarówno ze względu na całokształt fabuły, jak i detale powieść z historią w tle. Misternie upleciona intryga sięgająca od czasów II wojny światowej do nowojorskich lat 70. W powieści, jakby nie było rozrywkowej, mamy do czynienia z ważkimi zagadnieniami, które szczególnie w czasie ukazania się książki Goldmana, musiały być dość aktualne i wywierać...

To już literatura w wyższej półki. Ja oceniam już w kategorii książek wybitnych.

To już literatura w wyższej półki. Ja oceniam już w kategorii książek wybitnych.