Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- The Last Time We Spoke
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Kobiece
- Data wydania:
- 2018-02-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-02-15
- Liczba stron:
- 376
- Czas czytania
- 6 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365740472
- Tłumacz:
- Anna Sauvignon
- Tagi:
- literatura nowozelandzka odmiana losu rozpacz samotność thriller tragedia trauma więzienie zabójstwo zemsta
Jak rozpoznać chwilę, której konsekwencje rzucą mroczny cień na dalsze życie?
Carla Reid planowała spokojny wieczór. Chciała świętować rocznicę ślubu z mężem Kevinem i dorosłym synem Jackiem. Od dawna nie czuła się tak dobrze w ich domu. Nie spodziewała się, że obcy mężczyzna brutalnie przerwie trwającą idyllę. Ben Toroa odebrał jej wszystko, co kochała. Clara musi ułożyć sobie życie na nowo, bo poprzednie odeszło razem z jej bliskimi.
Ben mierzy się z konsekwencjami tragicznej nocy. Czy posępne mury koszmarnego więzienia czegoś go nauczyły? Czy wieczór, który zakończył szczęśliwe życie Carli, może ocalić kogoś innego? Czy wróg może stać się ofiarą, a ofiara zbawcą?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Czy po każdym zabójstwie następuje kara?
Carla i Kevin mieli tego dnia świętować rocznicę ślubu. Na tę okazję do zamieszkiwanego przez nich spokojnego gospodarstwa przyjechał ich syn, Jack. Uroczystość zostaje przerwana przez pojawienie się dwóch młodych mężczyzn, którzy sprawiają, iż ten wieczór zdecydowanie staje się dla małżeństwa niezapomniany, jednak na pewno nie w sposób, jaki by sobie tego życzyli. Napastnicy zabijają Jacka, poważnie okaleczają Kevina, a dodatkowo na jego oczach gwałcą Carlę, po czym uciekają.
Zdecydowanym walorem książki „Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy” są świetnie wykreowani bohaterowie. Fiona Sussman wie, jak stworzyć ciekawe portrety psychologiczne, które zachęcą do poznania dalszych losów postaci, a te również nie są banalne. W powieści zostały przedstawione dwie uzupełniające się historie. Jedna z nich dotyczy wspomnianej już Carli Reid, czyli kobiety, która przeżyła koszmar na rodzinnej farmie. Towarzyszymy bohaterce tuż po tym wydarzeniu, ale także w okresie późniejszym, sięgającym nawet kilku lat. Nie da się ukryć, iż życie Carli za sprawą wybryku członków młodocianego gangu nie jest łatwe, czego skutkiem są zachodzące w kobiecie zmiany. Druga historia przedstawiona w książce dotyczy jednego z jej napastników - Bena, który zostaje pociągnięty do odpowiedzialności za napaść i skazany na więzienie. Rodzinę chłopaka poznajemy jeszcze przed jego narodzinami, co jest doskonałym wprowadzeniem w smutną rzeczywistość, w której przyjdzie mu dorastać, a jednocześnie stawia jego czyn w nieco innym świetle...
Wspomniałam o środowisku rodzinnym Bena, ale trzeba też zaznaczyć jego maoryskie pochodzenie, które w pewnym momencie fabuły ma wpływ na sposób pojmowania jego występku przez Carlę. Rozdziały dotyczące Bena kończą się na jego spostrzeżeniach sytuację, w której się znajduje, właśnie przez pryzmat kultury maoryskiej, gdzie problem winy i kary jest pojmowany w inny, dla nas może bulwersujący sposób.
Z różnych powodów bohaterów nie da się jednoznacznie zaszufladkować. Zauważyłam, że w czasie lektury „Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy”, moje postrzeganie Carla i Bena zmieniało się. Chociaż wiedziałam, dlaczego Ben dopuścił się napaści na gospodarstwo rodziny Reid, to znając jego środowisko, nie potrafiłam postrzegać go jako „tego złego”. Z postacią Carli też nie miałam łatwo, zarówno ze względu na bolesne wydarzenia, w których uczestniczyła, ale także obserwując jej dalsze zmagania (bo inaczej tego nie można opisać) z życiem oraz jej późniejszy rozwój. Muszę przyznać, iż przy początku lektury za nic nie odgadłabym, że losy kobiety potoczą się tak, jak poprowadziła je Fiona Sussman.
„Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy”, jest książką, której towarzyszy poczucie niesprawiedliwości, ale nie tylko w kontekście napaści na rodzinę Reid. Fiona Sussman argumentuje trudne wydarzenia w sposób dla naszej kultury niemalże niedopuszczany, przez co lektura zbudza skrajne emocje.. a przecież odczuwanie jakichkolwiek emocji w czasie czytania są najlepszą zachętą do poznania książki.
Katarzyna Muszyńska
Oceny
Książka na półkach
- 409
- 191
- 54
- 16
- 6
- 6
- 5
- 5
- 3
- 3
Opinia
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/03/duze-rozczarowanie-ostatni-raz-gdy.html
Jedni są zwolennikami reguły: oko za oko, ząb za ząb, za to inni bez problemu nadstawią drugi policzek. Wybór radzenia sobie z przeciwnościami losu to sprawa indywidualna - wydaje się, że nie ma stuprocentowo dobrej decyzji w pewnych sprawach. Można tylko gdybać, co zrobiłoby się w sytuacji, gdy inny człowiek pozbawiłby nas wszystkiego, co było dla nas ważne...
Carla Reid wiedzie spokojne życie na farmie, każdą wolną chwilę spędzając ze swoim mężem. Oboje wyczekują powrotu swojego syna, który ma przejąć opiekę nad gospodarstwem. Kiedy pewnego dnia zjawia się w rodzinnym domu, okazuje się, że jego plany na przyszłość są zupełnie inne niż te nakreślone przez rodziców. Pada kilka gorzkich słów, a ów dzień zmienia całe dotychczasowe życie nie tylko tej rodziny, ale także młodego chłopaka o imieniu Ben, który odebrał Carli to, co najistotniejsze.
Po tej powieści spodziewałam się kompletnie czegoś innego, niż dostałam. Oczekiwałam ogromnej dawki emocji, rzucenia mnie na łopatki tak trudną tematyką, sprowokowania do licznych refleksji, historii zapadającej w pamięci. Niestety rozczarowałam się - tak jak na początku akcja toczy się dość dynamicznie, tak po dość krótkim czasie do samego końca nie dzieje się praktycznie nic. Nieustannie czekałam na potężny zwrot akcji - coś, co wywołałoby we mnie zaskoczenie czy jakiekolwiek uczucia, ale moje nadzieje musiały ulotnić się dość szybko.
Generalnie nie zapałałam sympatią do żadnej postaci występującej w tej powieści. W zasadzie wszyscy byli mi dość obojętni... Oczywiście było mi niekiedy żal Bena i jego rodzeństwa, którzy wychowywali się w patologicznej rodzinie, a moja złość względem ich matki oraz konkubenta sięgała zenitu, bo nie potrafię zrozumieć, jak można zgotować taki los swojemu potomstwu. Niemniej cała reszta okazała się dość nijaka. Poczynania Carli niekiedy biorą się znikąd, a czytelnik nie uraczy żadnego tłumaczenia jej postępowania - szczególnie jej dobroduszności względem Bena. Oczywiście można się tego domyślać, ale zabrakło mi konkretnych słów wypowiedzianych przez Carlę na ten temat.
Zastanawiam się, dlaczego owa powieść dostała nagrodę za najlepszą powieść kryminalną, skoro w moim odczuciu (i wielu innych osób także) nie jest ona kryminałem. Powieść obyczajowa czy dramat jak najbardziej, ale innego gatunku literackiego tutaj nie zauważyłam - chyba, że ów kryminał rozumieć jako więzienie, to faktycznie spora część historii toczy się właśnie w tym miejscu. Nie wiem, kto zaklasyfikował tę lekturę jako kryminał, ale albo jej nie czytał, albo ma nikłe pojęcie o literaturze.
"Ostatni raz, gdy rozmawialiśmy" pozwala uświadomić sobie, że czyny, jakie popełniamy, nie wpływają jedynie na nasze życie, ale niekiedy oddziałują na losy większej liczby osób, z czego nieraz zupełnie nie zdajemy sobie sprawy. Ponadto warto zważać na swoje słowa, ponieważ nigdy nie wiemy, kiedy i czy w ogóle ujrzymy jeszcze człowieka, któremu rzuciliśmy w twarz kilka gorzkich słów.
http://www.nieperfekcyjnie.pl/2018/03/duze-rozczarowanie-ostatni-raz-gdy.html
więcej Pokaż mimo toJedni są zwolennikami reguły: oko za oko, ząb za ząb, za to inni bez problemu nadstawią drugi policzek. Wybór radzenia sobie z przeciwnościami losu to sprawa indywidualna - wydaje się, że nie ma stuprocentowo dobrej decyzji w pewnych sprawach. Można tylko gdybać, co zrobiłoby się w sytuacji, gdy...