Osobiście sama pozycja jakoś niespecjalnie przypadła do gustu, bo większość tego co jest tam opisane każdy programista prędzej czy później doświadczy na własnej skórze i generalnie są to ogólniki, które większość po studiach i kilku/kilkunastu latach praktyki powinna już wiedzieć i zakładam, że wie, tylko tutaj zostały ugłaskane z luźnych przemyśleń do bardziej ułożonej formy jaką jest książka. W dodatku autor sugeruje dalszą drogę, która nie każdemu może przypaść do gustu, zwłaszcza w drugiej, krótszej części z dopiskiem "i co dalej"... No i niektórym dodatkowo może nie przypaść do gustu bo czyta się trochę jak autobiografię, a nie do końca tego człowiek się spodziewał po okładce. ;)

Można też się czepiać stylu, bywa irytujący i mocno wzorowany na mowie potocznej, co przekłada się na typowe dla branży makaronizmy, z którymi musimy żyć w pracy codziennej, bo tak jest po prostu szybciej, ale w książce sprawiają wrażenie niedbalstwa.

Nie mniej jak zwykle, nawet w beczce dziegciu znajdzie się łyżka miodu więc zawsze coś dla siebie się znajdzie. Dla mnie to jest cytat z dziesięcioma latami doświadczenia i rokiem doświadczenia powtórzonym dziesięciokrotnie... Myślę, że pod względem skłaniania do refleksji warto dać tutaj kilka punktów więcej niż w opiniach osób mocno zawiedzionych tą pozycją. Może i nie jest to arcydzieło, "must read" (tak trochę popapuguje wtrącenia, a co ;)) dla każdego (przyszłego) programisty ale i nie jest to kompletny gniot, który należałoby omijać szerokim łukiem.

Osobiście sama pozycja jakoś niespecjalnie przypadła do gustu, bo większość tego co jest tam opisane każdy programista prędzej czy później doświadczy na własnej skórze i generalnie są to ogólniki, które większość po studiach i kilku/kilkunastu latach praktyki powinna już wiedzieć i zakładam, że wie, tylko tutaj zostały ugłaskane z luźnych przemyśleń do bardziej ułożonej...