Daredevil. Nieustraszony! Tom 1
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Daredevil [Egmont HC] (tom 1)
- Seria:
- Marvel Classic
- Tytuł oryginału:
- Daredevil: The Man Without Fear! by Brian Michael Bendis & Alex Maleev. Ultimate Collection Book 1
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 2017-10-20
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-10-20
- Liczba stron:
- 480
- Czas czytania
- 8 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328127470
- Tłumacz:
- Marceli Szpak
- Tagi:
- king pin
Daredevil. Prawnik za dnia, bezlitosny sędzia i kat w nocy. Niewidomy superbohater, który na skutek wypadku w dzieciństwie utracił wzrok, ale którego inne zmysły zyskały niespotykaną ostrość. Pomagając ludziom i walcząc z przestępcami, Matt Murdock szybko przekonuje się, że w kwestii sprawiedliwości nie ma czarno-białych podziałów, istnieją jedynie odcienie szarości.
Tym razem będzie musiał się zmierzyć nie tylko z konsekwencjami swoich działań, lecz także z brutalną próbą ujawnienia jego sekretnej tożsamości. Daredevil to jedna z najtragiczniejszych, a zarazem najciekawszych postaci w świecie komiksu. Frank Miller przedefiniował świat Matta Murdocka, ale to Brian Bendis pchnął tę opowieść w zupełnie nowym kierunku, nie porzucając przy tym klasycznych elementów.
Seria stworzona we współpracy z Alexem Maleevem i Davidem Mackiem to jeden z najlepszych przykładów kreatywności w świecie Marvela.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 198
- 69
- 55
- 32
- 14
- 9
- 7
- 7
- 4
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Nie przesadzałbym z tymi zachwytami. Komiks jest w porządku, ale czy to jest jakaś rewelacja? Po prostu dobry, utrzymany w nieco poważniejszym tonie superhero od Marvela. Świetne są rysunki Maleeva - taki mroczny, szkicowy styl idealnie pasowałby do Batmana. Bendis ma bardzo fajne pomysły, które zapadają w pamięć, ale poza tymi ekscytującymi momentami jest sporo miałkiej treści. Jednym spodoba się powolniejsze tępo akcji, ja wolałbym więcej i intensywniej. Drażniły mnie też czasem bełkotliwe, przegadane dialogi. Przeczytałem, ale jakoś mnie to nie porwało - nie miałem tego efektu, że nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału/tomu. Na pewno komiks wybija się ponad przeciętność, ale sam Bendis ma lepsze prace.
Nie przesadzałbym z tymi zachwytami. Komiks jest w porządku, ale czy to jest jakaś rewelacja? Po prostu dobry, utrzymany w nieco poważniejszym tonie superhero od Marvela. Świetne są rysunki Maleeva - taki mroczny, szkicowy styl idealnie pasowałby do Batmana. Bendis ma bardzo fajne pomysły, które zapadają w pamięć, ale poza tymi ekscytującymi momentami jest sporo miałkiej...
więcej Pokaż mimo toJeśli w kadrze pojawia się pani Nachios i obok pojawia się pan Murdock, a w tle pulsuje Hell's Kitchen, zapada zmrok lub dnieje, to wiedz, że zaraz będą wyładowania atmosferyczne i ognie niebieskie, bo ekspresja znaczy zawsze więcej niż umiejętności techniczne.
Jeśli w kadrze pojawia się pani Nachios i obok pojawia się pan Murdock, a w tle pulsuje Hell's Kitchen, zapada zmrok lub dnieje, to wiedz, że zaraz będą wyładowania atmosferyczne i ognie niebieskie, bo ekspresja znaczy zawsze więcej niż umiejętności techniczne.
Pokaż mimo toDaredevil to postać, której inne postacie mogą zazdrościć. Świetny komiks, Świetny serial, a jestem pewny, że i w MCU powtórzy swój sukces. Ten konkretny charakteryzuje się niecodzienną kreską i świetną historią.
Daredevil to postać, której inne postacie mogą zazdrościć. Świetny komiks, Świetny serial, a jestem pewny, że i w MCU powtórzy swój sukces. Ten konkretny charakteryzuje się niecodzienną kreską i świetną historią.
Pokaż mimo toMoi Drodzy
➡️Nadejszła wreszcie wiekopomna chwila i zabrałem się za Daredevila 😉 (rym wyszedł niechcąco 😁) Tak wiele osób twierdzi, że to świetny komiks (w tym @sandman.oli którego opinie bardzo szanuję),że nie miałem w zasadzie wyboru. A jak nie miałem wyboru to kupiłem całą serię "Nieustraszonego" począwszy od tomu zero a skończywszy na 6 😁 Czyli siedem zeszytów, każdy w granicach 400-500 stron a może i lepiej 😁 Oli, ty się módl, żeby to dobre było 😅 Potężna historia a na dodatek od tomu 3 scenariusz napisał uwaga no kto?! - Edzio 😊 Ha! Jednakowoż zaczynam od tomu 1 a potem się zobaczy, albo polecę po kolei albo wbiję do zerówki i prequelowych historii. Albo wszystko pójdzie do kosza i wjadę do Olego na chatę 😅
➡️Niniejszym przyznaję bez bicia, że gdyby nie serial "Daredevil", w życiu bym się pewnie nie złapał za ten komiks. Serial należy do moich ulubionych serii z superbohaterami, obejrzałem go z wielką przyjemnością i gorąco polecam! Wielka szkoda, że nie ma kolejnych sezonów...
➡️A wydanie? PETARDA! Egmont postarał się bardzo, przepiękne grafiki, ogólnie szata graficzna oprawy rewelacja, oczywiście okładki twarde, ich faktura przyjemna w dotyku, objętościowo to maaaaks i są dodatki na końcu (nie wiem jak w kolejnych tomach ale tutaj są).
➡️A co napisał wydawca?
"Daredevil. Prawnik za dnia, bezlitosny sędzia i kat w nocy. Niewidomy superbohater, który na skutek wypadku w dzieciństwie utracił wzrok, ale którego inne zmysły zyskały niespotykaną ostrość. Pomagając ludziom i walcząc z przestępcami, Matt Murdock szybko przekonuje się, że w kwestii sprawiedliwości nie ma czarno-białych podziałów, istnieją jedynie odcienie szarości."
Właśnie tak! Jedziemy!
➡️Rysunki. Rysowników było wielu ale żaden nie śmiał zagrać przy Jankielu. Upps, to nie ta recenzja, "Pan Tadeusz" będzie innym razem 😅 Ale ale, muszę powiedzieć, że początek nie był łatwy. Historia dziecka po traumatycznych przeżyciach (pierwsza w tym tomie) wymagała odpowiednich obrazków i rysownik stanął na wysokości zadania. Wszystko jest bardzo pastelowe, rozmyte, mocno oniryczne, bardzo hmm malarskie a nie komiksowe. Bardziej jak album o sztuce. To samo dotyczy rozkładu tekstu na stronach. Po pierwszym delikatnym szoku uznaję, że to rewelacja! Skojarzyło mi się od razu z Azyl Arkham. Pierwsza opowieść, tak różna od zazwyczaj rysowanych, obleczona w wiele podznaczeń - zachwyca.
➡️Dalej, z kolejnymi historiami - charakter rysunków się zmienia i staje się bardziej kryminalny, mroczny i ponury (yeaah!). Tak na marginesie sama historia Matta Murdocka jest historią idealną i bez wątpienia należy on do moich ulubionych superbohaterów (na równi z Batmanem i Frankiem Castle). Jest bardzo ludzki, nie strzela laserami z oczu, nie wpieprza kryptonitu na śniadanie (wiem, wiem, ten supergość też nie wpieprzał 😉) i ma mnóstwo rozterek natury moralnej. Jest to po prostu swój chłop!
➡️Dobra, ten komiks jest zabójczy. Ten komiks jest świetny, rewelacyjny, miazga! Scena z cytatem z Plutarcha - wbiła mnie w fotel.
"I padł Cezar wedle piedestału."
Ooooo jak ja się cieszę, że mam tego tyle grubiutkich części 😁 Ale będzie zabawy! I teraz tak - mam nadzieję, że nie myślicie sobie, że to typowo superbohaterskie mordobicie?! O nie nie nie, to stoi bardzo daleko od wszelkich tego typu historii. Dlatego, że Daredevil to zupełnie inny bohater. Bohater z ludzką twarzą. Ciężko doświadczony przez los już jako dziecko (w sumie Batman też, w sumie Superman też ale to nie to, zupełnie nie to). I miejcie to w pamięci czytając, Daredevil po prostu się wyróżnia z tej hałastry.
➡️Matt jest chyba jedną z najbardziej tragicznych postaci w marvelowskim imperium. Nic w jego życiu (ani tym tajemniczym ani publicznym) nie jest proste. Stale zmaga się z dylematami moralnymi, często jest rozdarty wewnętrznie. Jako człowiek-prawnik broni prawa i praworządności, jako Daredevil staje ponad prawem. To rozdarcie towarzyszy jego wszystkim działaniom. I to jest tutaj pokazane.
➡️Nie myślcie sobie czasem broń Boże, że to komiks nudny. W dużej mierze to akcja i to akcja zawrotna. Sceny walk są świetne, sceny zabójstw - dopracowane. Rzekłbym, że złoty środek uchwycony idealnie. Ja jestem zachwycony. Oli, miałeś cholerną rację i jakże się cieszę z tego zakupu.
➡️Zauważam duże podobieństwo do formuły serialu i tak sobie właśnie postanowiłem, że wrócę do niego po raz kolejny, żeby sobie jeszcze raz zwizualizować Matta, Fiska i całą resztę. Idealnie obsadzona ekipa.
➡️Przemówienia Matta na sali sądowej - panie Bendis, ma mnie pan! O z jaką przyjemnością to przeczytałem. Uwielbiałem swego czasu dramaty sądowe i teraz mi się przypomniało dlaczego 🙂 Dramaturgia rozprawy Białego Tygrysa powala na łeb, wmurowało mnie w glebę i nie był potrzebny do tego żaden superbohater. Znakomity, rewelacyjny dramat sądowy! Świetne! Genialne!
➡️Alianse w tym zeszycie są najrozmaitsze.
"I kiedy mówię, że prawnik jest nietykalny, to nikt go nie tyka"
Kingpin jest perfekcyjnym królem zbrodni. A przez to, tak jak Matt, jest wystawiony, choć z zupełnie innych powodów na masę niebezpieczeństw. I ta nić porozumienia między tymi dwoma zaprzysięgłymi wrogami, wzajemny szacunek to coś, co niezwykle mi się w tej historii podoba.
➡️Jeśli lubicie mafijne klimaty (ale bez mafijnych romansów 😅) - ten komiks jest dla Was. Rozgrywki mafijne, zamachy na szefów i szefów wszystkich szefów, narady, plany, brudne pieniądze, zabójstwa na zlecenie - pełen wachlarz usług. A klimat! Och ach !
➡️Dialogi to MAX! Zakochałem się. Czytałem i czytałem i omal się kuźwa nie spóźniłem przez to na spotkanie, bo zaspałem 😅 Edek, masz konkurencję! Bendis daje do pieca jak jasna cholera! Jestem zaskoczony, że aż tak mi to podeszło, ale powinienem mieć więcej zaufania do ludzi 😉
➡️Podsumowując - rozpoczęcie znajomości z tą serią było jedną z najlepszych komiksowych decyzji jakie podjąłem (Oli, za to popchnięcie w dobrą stronę jestem Ci dozgonnie wdzięczny). Ten komiks to taka petarda, że aż nie wiem jak to opisać. A przede mną jeszcze 6 długaśnych tomów! Jestem wniebowzięty, daję 10/10 i K-UZJ (Komiksowy Uncelkowy Znak Jakości). Musicie to przeczytać!💥💥
Moi Drodzy
więcej Pokaż mimo to➡️Nadejszła wreszcie wiekopomna chwila i zabrałem się za Daredevila 😉 (rym wyszedł niechcąco 😁) Tak wiele osób twierdzi, że to świetny komiks (w tym @sandman.oli którego opinie bardzo szanuję),że nie miałem w zasadzie wyboru. A jak nie miałem wyboru to kupiłem całą serię "Nieustraszonego" począwszy od tomu zero a skończywszy na 6 😁 Czyli siedem zeszytów, każdy w...
Naprawdę jestem miło zaskoczony, a zakończenie tomu wyrywa z butów. Pierwsza historia była ciężka do przebrnięcia; kolejny wątek kryminalny z Kingpinem czytało się już bardzo dobrze, a opowieść zamykająca to wydanie to poprowadzona bardzo dynamicznie, bez zbędnych ceregieli, perełka w iście filmowym stylu. Po skończeniu czytania jestem w lekkim szoku.
Naprawdę jestem miło zaskoczony, a zakończenie tomu wyrywa z butów. Pierwsza historia była ciężka do przebrnięcia; kolejny wątek kryminalny z Kingpinem czytało się już bardzo dobrze, a opowieść zamykająca to wydanie to poprowadzona bardzo dynamicznie, bez zbędnych ceregieli, perełka w iście filmowym stylu. Po skończeniu czytania jestem w lekkim szoku.
Pokaż mimo toW końcu znalazłem swojego ulubionego bohatera Marvela. „Daredevil Nieustraszony” to bardzo dobra lektura dla osób, które lubią mroczniejsze historie, przepełnione gniewem i niesprawiedliwością. Początkowo mamy mało styczności z tytułowym bohaterem, lecz z każdym następnym zeszytem, jest go coraz więcej. Chociaż w mojej opinii komiks bardziej skupia się na Matt Murdock, na jego życiu prywatnym i z konsekwencjami które musi ponosić, będąc bohaterem. Fabuła jest mocna i wciągająca, uroku dodają jej bardzo klimatyczne rysunki. Gorąco polecam!
W końcu znalazłem swojego ulubionego bohatera Marvela. „Daredevil Nieustraszony” to bardzo dobra lektura dla osób, które lubią mroczniejsze historie, przepełnione gniewem i niesprawiedliwością. Początkowo mamy mało styczności z tytułowym bohaterem, lecz z każdym następnym zeszytem, jest go coraz więcej. Chociaż w mojej opinii komiks bardziej skupia się na Matt Murdock, na...
więcej Pokaż mimo toDaredevil nie jest zbyt popularny wśród polskich miłośników komiksów. Spiderman, ekipa Avengers, agenci S.H.I.E.L.D. - ich wszystkich spotykamy na co dzień. Gorzej sprawa wygląda z naszym rogatym bohaterem, który dał się poznać szerszej publiczności dopiero po wielkim sukcesie serialowej wersji jego przygód. Pierwszy zbiorowy tom jego przygód to prawdziwa perełka wśród komiksów. Przepiękne rysunki i nietuzinkowe historie. Jesteśmy świadkami nawet ujawnienia sekretnej tożsamości "Czerwonego Diabła"! Niesamowite emocje, dramatyczne, pełne przemocy sytuacje i esencje mrocznego, niebezpiecznego, zepsutego od środka Nowego Jorku. Pozycja obowiązkowa!
Daredevil nie jest zbyt popularny wśród polskich miłośników komiksów. Spiderman, ekipa Avengers, agenci S.H.I.E.L.D. - ich wszystkich spotykamy na co dzień. Gorzej sprawa wygląda z naszym rogatym bohaterem, który dał się poznać szerszej publiczności dopiero po wielkim sukcesie serialowej wersji jego przygód. Pierwszy zbiorowy tom jego przygód to prawdziwa perełka wśród...
więcej Pokaż mimo toPierwsza historia opowiada o synu Żabioskoczka patologiczna rodzina,sposób rysowania kadrów miało to wyglądać jak świat widziany oczyma dziecka bardzo nowocześnie ,ale wyszło koszmarnie słabo.Druga to wiceszef do Hells Kitchen przyjeżdza młody gangster który wyczuł słabość Kingpina i próbuje zagarnąć imperium.Fabularnie jest nieżle ,ale kreska Maleeva nie przypadła mi do gustu.Ostatnia to Biały tygrys taka sprawa w sądzie i rozprawy bardzo średnie.Jest też dużo o ujawnieniu tożsamości Daredevila.Cały komiks jest bardzo nierówny jedyna cześć która jest dobra to wiceszef.Typowy średniak w bardzo dobrym opakowaniu.
Pierwsza historia opowiada o synu Żabioskoczka patologiczna rodzina,sposób rysowania kadrów miało to wyglądać jak świat widziany oczyma dziecka bardzo nowocześnie ,ale wyszło koszmarnie słabo.Druga to wiceszef do Hells Kitchen przyjeżdza młody gangster który wyczuł słabość Kingpina i próbuje zagarnąć imperium.Fabularnie jest nieżle ,ale kreska Maleeva nie przypadła mi do ...
więcej Pokaż mimo toKomiksy z serii „Daredevil” przez długi czas kojarzone były niemal wyłącznie ze scenariuszem Franka Millera. Zdarzały się później komiksy pisane przez znanych i uznanych scenarzystów, jednakże nie zyskiwały one oczekiwanej popularności, nawet jeśli wprowadzały rewolucyjne zmiany. Dopiero odnoszący sukces Brian Michael Bendis rozpopularyzował tę serię na nowo. Czy początek jego przygody z Daredevilem zawarty w tomie liczącym aż 480 stron to od razu coś wybitnego?
Początek tomu stanowi czteroczęściowa historia „Wake up”. Tutaj głównym bohaterem nie jest Daredevil, lecz reporter Ben Urich, który stara się rozwiązać zagadkę zaginięcia superłotra o pseudonimie Leapfrog. Początkowo byłem zaintrygowany tajemnicą i poruszony wprowadzonymi tu elementami obyczajowymi. Jednakże samo wyjaśnienie okazało się bardzo banalne, przez co poczułem się oszukany. Historia jednak broni się niecodziennymi rysunkami Davida Macka. Ilustracje przypominają nieporadne rysunki małego dziecka stworzone kredkami. Czasami utrudnia to czytanie, ale jednocześnie tworzy niesamowity klimat. Ogólnie jednak ta część tomu to moim zdaniem przerost formy nad treścią.
Następny rozdział przeskakuje parę numerów później (pomijane są zeszyty, których nie pisał Brian Michael Bendis). Tutaj akcja dzieje się na paru płaszczyznach czasowych. Kingpin zatrudnia nowego podwładnego, który najprawdopodobniej go zdradza, a mordercy czyhają na życie Matta Murdocka. Jest to kawał naprawdę dobrze napisanego komiksu sensacyjnego. Nie ma tutaj za wiele starć z superłotrami, a zamiast tego są zwykli gangsterzy i śledztwo. Antagoniści odgrywają tu niemalże równie pierwszoplanowe role, co superbohater. Pokazane są tu ich relacje między sobą, a także wzajemne konflikty interesów. Skala intryg przywodzi tu na myśl najlepsze dramaty Willama Shakespeara. Przy okazji też scenarzysta pamiętał o statusie quo postaci, co zaowocowało bardzo mocnym dialogiem między Daredevilem, a Kingpinem. Ciekawostką jest, że jednym z zeszytów składających się na tę opowieść jest niemy komiks wydany w ramach tzw. „Nuff Said”. Ciekawy pomysł pokazujący ile emocji można wyrazić bez słów. Początkowo, trochę zirytował mnie fragment łopatologicznie wyjaśniający co do tej pory się wydarzyło, ale to właśnie tutaj też dochodzi do wydarzenia, które przedefiniuje Daredevila na dłuższy czas. Bardzo wiarygodnie ukazano reakcje postaci na to zdarzenie – widać tu postawy od szlachetnej solidarności po cyniczną chęć zyskania na całym zamieszaniu. Dziennikarze okazują się tu większym zagrożeniem niż superłotrzy czy gangsterzy. Może też zaskoczyć postawa samego superbohatera, którego zachowanie jest co najmniej kontrowersyjne. Na dodatek inne postacie celnie wytykają swego rodzaju hipokryzję tego zachowania.
Rysunki Alexa Maleeva nie do końca do mnie przemawiały. Doceniam jego zabawę kadrami, a także mrok idealnie wpasowujący się w klimat. Jednakże stosuje on moim zdaniem zdecydowanie zbyt grubą kreskę i czasami ciężko odróżnić postacie od siebie czy zorientować się co się tak naprawdę dzieje w danym momencie.
Tom kończy historia o procesie przeciwko trzecioligowemu superbohaterowi czyli White Tigerowi. Proces ten staje się trochę symbolem walki w obronie superbohaterów, którym powinien należeć się szacunek za ich dotychczasowe działania. Jednakże amerykański system sprawiedliwości jest bezwzględny i tutaj liczą się twarde fakty, a także możliwość ich interpretacji. Obie strony używają tutaj celnych argumentów – jedni sięgają po autorytet innych herosów, a inni wyciągają na wierzch osobiste sprawy. Nie zapomina się przy tym o wydarzeniach sprzed paru numerów i obecny status quo Daredevila dalej odgrywa tu pewną rolę.
Tutaj rysują już dwaj inni rysownicy. Pierwszym jest Manuel Gutierrez. Jego kreska jest bardzo przejrzysta i realistyczna. Nie ma tutaj żadnych udziwnień, ale solidna rzemieślnicza robota. Drugim jest Terry Dodson znany w Polsce z komiksu „Marvel Knights Spider-man” czy historii o księżniczce Leii z numeru 1/2016 magazynu „Star Wars Komiks”. Tutaj tworzy on wiele nienaturalnych wyrazów twarzy, a także postacie w jego wykonaniu wyglądają niezamierzenie ciastowato.
Początek tomu był średni i ratowała go głównie nowatorska warstwa graficzna. Jednakże później fabuła się rozkręca, a scenarzysta nie boi się wywrócić świata Daredevila do góry nogami. Wiem, że później będzie jeszcze lepiej.
Komiksy z serii „Daredevil” przez długi czas kojarzone były niemal wyłącznie ze scenariuszem Franka Millera. Zdarzały się później komiksy pisane przez znanych i uznanych scenarzystów, jednakże nie zyskiwały one oczekiwanej popularności, nawet jeśli wprowadzały rewolucyjne zmiany. Dopiero odnoszący sukces Brian Michael Bendis rozpopularyzował tę serię na nowo. Czy początek...
więcej Pokaż mimo toŚwietny kryminał, świetny dramat sądowy, świetna psychologiczna gra. Komiks dostarcza na płaszczyźnie fabularnej jak i wizualnej
Świetny kryminał, świetny dramat sądowy, świetna psychologiczna gra. Komiks dostarcza na płaszczyźnie fabularnej jak i wizualnej
Pokaż mimo to