Całkiem dobry horror chociaż myślałam, że tytułowa zagadka będzie nieco ciekawsza i nieco bardziej przyprawiająca o gęsią skórkę. Na plus język, zdecydowanie mój klimat.

Całkiem dobry horror chociaż myślałam, że tytułowa zagadka będzie nieco ciekawsza i nieco bardziej przyprawiająca o gęsią skórkę. Na plus język, zdecydowanie mój klimat.

Sympatyczna ramotka ze wszystkimi cechami prozy Conan Doyle'a (niestety, bez Sherlocka Holmesa).
Dziś możemy tę pozycję traktować głównie w kategoriach świadectwa epoki i silnego przekonania autora odnośnie wyższości duchowej Hindusów nad Europejczykami i wiary w życie duchowe.

Sympatyczna ramotka ze wszystkimi cechami prozy Conan Doyle'a (niestety, bez Sherlocka Holmesa).
Dziś możemy tę pozycję traktować głównie w kategoriach świadectwa epoki i silnego przekonania autora odnośnie wyższości duchowej Hindusów nad Europejczykami i wiary w życie duchowe.

Nie żałuję, ale i szybko zapomnę.
Jak to u Conan-Doyle'a, w "pełnometrażowych" książkach o Sherlocku Holmesie, coś tam się zadziewa, więc musimy cofnąć się w czasie i wysłuchać historii bohatera z zamierzchłych lat. Jak nie o masonach, to o hinduskich okultystach. Tylko, że tym razem nie ma Sherlocka. I nie ma zagadki.
Takie sobie. Można, ale po co.

Nie żałuję, ale i szybko zapomnę.
Jak to u Conan-Doyle'a, w "pełnometrażowych" książkach o Sherlocku Holmesie, coś tam się zadziewa, więc musimy cofnąć się w czasie i wysłuchać historii bohatera z zamierzchłych lat. Jak nie o masonach, to o hinduskich okultystach. Tylko, że tym razem nie ma Sherlocka. I nie ma zagadki.
Takie sobie. Można, ale po co.

Książka liczy niewiele ponad 150 stron i jest oszczędna w słowach, czyta się ją szybko, a narastająca tajemnica i dziwne wydarzenia tylko to potęgują. Autor dobrze dawkuje grozę, ujawniając w trakcie powieści kolejne szczegóły historii z życia generała, ale cała tajemnica zostaje wyjawiona dopiero na sam koniec książki. Z tego właśnie powodu nie mogę nic na ten temat napisać, aby nie zepsuć komuś przyjemności z lektury, ponieważ sam byłem zaskoczony rozwiązaniem. Mogę zdradzić jedynie tyle, że cała tajemnica i prześladowania generała mają związek z jego służbą w Indiach. Dodatkowy rozdział zamieszczony na końcu książki, autorstwa syna generała, rzuca więcej światła na tę kwestię i dobrze uzupełnia całą historię. Co prawda współcześnie trudno, aby opisywana w powieści groza mogła kogoś przerazić, choć jest kilka ciekawych momentów, to nie przeszkadza to w żaden sposób w trakcie lektury.

John Fothergill, będący narratorem opowieści, pragnie przedstawić wydarzenia jak najwierniej, bez wyolbrzymiania i upiększania, a kwestie rodzinne opisuje jedynie wtedy, kiedy są ważne w kontekście opisywanej historii. Dlatego nie znajdziemy tutaj rozbudowanych kreacji bohaterów, jak i ich wzajemnych relacji, a wątek miłosny jest w zasadzie tylko zasygnalizowany. Może to dziwić, ale warto pamiętać, że jest to relacja z tamtych przerażających wydarzeń, która ma być jak najwierniejsza prawdzie, co moim zdaniem wyszło całej powieści na plus.

Zagadka Cloomber jest to krótka, ale ciekawa powieść grozy Arthura Conana Doyle'a opowiadająca o losach generała Heatherstone'a, którego dręczy jakaś niewyjaśniona obawa i lęk przed osobami o smagłej cerze. Nie jest to najlepsza powieść autora, ale miło spędziłem z nią czas.

https://hrosskar.blogspot.com/2020/08/zagadka-cloomber-arthur-conan-doyle.html

Książka liczy niewiele ponad 150 stron i jest oszczędna w słowach, czyta się ją szybko, a narastająca tajemnica i dziwne wydarzenia tylko to potęgują. Autor dobrze dawkuje grozę, ujawniając w trakcie powieści kolejne szczegóły historii z życia generała, ale cała tajemnica zostaje wyjawiona dopiero na sam koniec książki. Z tego właśnie powodu nie mogę nic na ten temat...

"Wreszcie, przedarłszy się przez gęstwine wysokich szuwarów, dotarliśmy na miejsce tak przerażajace że Dante mógłby z powodzeniem czerpać z niego inspiracje do swego piekła". Ave.
Dziś chciałbym polecić wam kolejną książke z niesamowitej serii "biblioteki grozy" od C&T.

Myśle że autor jest wam dość bliski; (w końcu jest twórcą postaci Sherlocka Holmesa). Tym razem jednak nie dostajemy przygody spod znaku niesamowitego detektywa a powieść kryminalna dodatkami grozy i sensacji.
Co się tyczy samej fabuły: wyobrazcie sobie że mieszkacie na wsi, niedaleko starego zaniedbanego domostwa i pewnego dnia odkrywacie że bedziecie mieli sąsiada. Wszystko pięknie ładnie i z chęcią byście sie o nim czegoś dowiedzieli ale nagle okazuje się że gość ma jakąs tajemnice, stawia wielką palisade, nie wpuszcza gości, dziwnie reaguje na osoby o ciemnej karnacji a dodatkowo przez całą noc trzyma zapalone światła w całym domu tak jakby się czegoś panicznie bał w ciemnosciach.
Nie ma opcji zeby was to nie zaciekawiło, co nie? Dlatego razem z Westem możecie podążyć za tajemnicą z Cloomber.

Musze przyznać że czytało się szybko, z zainteresowaniem. Ale jednocześnie trudno uznać powyższa ksiażke za jakąkolwiek groze. Niepokój podczas lektury można odczuc może w dwóch, trzech momentach, co oczywiscie nie dyskwalifikuje ksiażki jako dobrej lektury na wieczór.

"Wreszcie, przedarłszy się przez gęstwine wysokich szuwarów, dotarliśmy na miejsce tak przerażajace że Dante mógłby z powodzeniem czerpać z niego inspiracje do swego piekła". Ave.
Dziś chciałbym polecić wam kolejną książke z niesamowitej serii "biblioteki grozy" od C&T.

Myśle że autor jest wam dość bliski; (w końcu jest twórcą postaci Sherlocka Holmesa). Tym razem jednak...

Kryminał grozy z gotyckimi odcieniami.

Tajemnicza opowieść o ekscentrycznie zachowującym się generale, separującym się wraz z rodziną od otoczenia, ewidentnie ukrywającym jakiś ważki i przerażający sekret...

Mały minus za mam wrażenie nieco zbyt wczesne ujawnienie sekretu.

Na końcu książki znajduje się niewielki, choć błyskotliwy traktacik filozoficzno – religijny, swoisty pean ku okultyzmie, wiedzy tajemnej, potwierdzający zainteresowanie tymi dziedzinami (pseudo) nauki twórcy nieśmiertelnej postaci Sherlocka Holmesa.

Kryminał grozy z gotyckimi odcieniami.

Tajemnicza opowieść o ekscentrycznie zachowującym się generale, separującym się wraz z rodziną od otoczenia, ewidentnie ukrywającym jakiś ważki i przerażający sekret...

Mały minus za mam wrażenie nieco zbyt wczesne ujawnienie sekretu.

Na końcu książki znajduje się niewielki, choć błyskotliwy traktacik filozoficzno – religijny,...

Na pewno nie najwybitniejsza pozycja w serii Biblioteki Grozy wydawnictwa C&T, niemniej warta polecenia. Dosyć klimatyczna i zagadkowa opowieść o człowieku i jego strachu. Przed czym - tego długo ani czytelnik, ani główny bohater nie wiedzą. I chociaż ostatecznie rozwiązanie fabuły wydaje się mniej niesamowite niż potęgowane przed nim napięcie (na zasadzie "więcej strachu niż bólu"),wynagradza to całkiem umiejętnie zbudowana atmosfera tajemniczości, zagrożenia i szaleństwa. No a wreszcie jest to straszek XIX-wieczny, czyli mój ulubiony. Nie mam się o co czepiać. :)

Na pewno nie najwybitniejsza pozycja w serii Biblioteki Grozy wydawnictwa C&T, niemniej warta polecenia. Dosyć klimatyczna i zagadkowa opowieść o człowieku i jego strachu. Przed czym - tego długo ani czytelnik, ani główny bohater nie wiedzą. I chociaż ostatecznie rozwiązanie fabuły wydaje się mniej niesamowite niż potęgowane przed nim napięcie (na zasadzie "więcej strachu...

3 w 1 tego co lubię: A. C. Doyle, opowieść grozy, element filozofii/religii wschodu. Wyszło lekkie, klimatyczne i nastrojowe czytadełko na listopadowy wieczór.

3 w 1 tego co lubię: A. C. Doyle, opowieść grozy, element filozofii/religii wschodu. Wyszło lekkie, klimatyczne i nastrojowe czytadełko na listopadowy wieczór.

Krótka, ale treściwa opowieść grozy 🖤
Gotycki thriller, czyli coś co lubię najbardziej 😀

Krótka, ale treściwa opowieść grozy 🖤
Gotycki thriller, czyli coś co lubię najbardziej 😀

To wprawdzie nie "Sherlock Holmes", ale książka jest, że się tak wyrażę, miła w czytaniu. 6.

To wprawdzie nie "Sherlock Holmes", ale książka jest, że się tak wyrażę, miła w czytaniu. 6.