Akcja jak zwykle super. Zastanawia mnie tylko skąd się bierze fenomen uwielbienia Evie - bohaterki cyklu . Dziewczyny (jak dla mnie) z przerostem ego, zarozumiałej , zbyt egzaltowanej, myślącej że jest we wszystkim najlepsza, szczególnie w chęci chronienia bliskich i dalekich. Lekceważącej w tej przeogromnej chęci pomagania zdrowy rozsądek, co stanowi zagrożenie życia kochanych osób, które zwykle właśnie ją muszą ratować. Gdyby nie bardzo fajny pomysł autorki wprowadzenia ciekawych postaci w całej serii, przestałabym ją dalej czytać . Poza tym tłumacza chyba trochę poniosło. Te dziewucha, kolesie.... Ale cóż, fabuła wciąga, chociaż bohaterki coraz bardziej nie znoszę, z uporem przeczytam jednak wszystkie części.

Akcja jak zwykle super. Zastanawia mnie tylko skąd się bierze fenomen uwielbienia Evie - bohaterki cyklu . Dziewczyny (jak dla mnie) z przerostem ego, zarozumiałej , zbyt egzaltowanej, myślącej że jest we wszystkim najlepsza, szczególnie w chęci chronienia bliskich i dalekich. Lekceważącej w tej przeogromnej chęci pomagania zdrowy rozsądek, co stanowi zagrożenie życia...

Bardzo dobrze poprowadzona książka, gdzie historie osób nie są suchymi faktami, ale autor próbuje nam przekazać swoją wiedzę i metodykę pracy neuropsychiatrii w zrozumiały sposób.

Bardzo dobrze poprowadzona książka, gdzie historie osób nie są suchymi faktami, ale autor próbuje nam przekazać swoją wiedzę i metodykę pracy neuropsychiatrii w zrozumiały sposób.

Akcja przyspiesza. Evie ewoluuje, podobnie Russell. Podoba mi się rozwinięcie postaci Brennusa i reszty Gankanagów. Polowanie rozpoczyna się na dobre, Boscy i Upadli wciąż pragną Evie. Dużo emocji, Evie wciąż niezdecydowana i naiwna, trochę bardziej harda. Reed trochę nijaki, Zefir i kosiarki ponownie niesamowici.

Akcja przyspiesza. Evie ewoluuje, podobnie Russell. Podoba mi się rozwinięcie postaci Brennusa i reszty Gankanagów. Polowanie rozpoczyna się na dobre, Boscy i Upadli wciąż pragną Evie. Dużo emocji, Evie wciąż niezdecydowana i naiwna, trochę bardziej harda. Reed trochę nijaki, Zefir i kosiarki ponownie niesamowici.

"Zobowiązanie" to już trzecia cześć serii Przeczucia, nie zawiodłam się po przeczytaniu pierwszych dwóch książek, a ta jest ich kontynuacją. Zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, walce o przetrwanie a także potyczkach dobra ze złem. Pojawia się wiele ciekawych postaci, niektóre zaskakują, inne zachwycają, przyciągają uwagę, każda postać ma w sobie coś interesującego do przekazania. Książkę czytało mi się rewelacyjnie lekko i naprawdę szybko. Ani przez chwilę nie czułam znużenia, kartki wręcz pochłaniałam. Polecam.

"Zobowiązanie" to już trzecia cześć serii Przeczucia, nie zawiodłam się po przeczytaniu pierwszych dwóch książek, a ta jest ich kontynuacją. Zapierająca dech w piersiach opowieść o miłości, walce o przetrwanie a także potyczkach dobra ze złem. Pojawia się wiele ciekawych postaci, niektóre zaskakują, inne zachwycają, przyciągają uwagę, każda postać ma w sobie coś...

Jeżeli czytasz opinie o tej książce, to zakładam, że przeczytałeś/aś już dwie poprzednie... Dlatego nie trać już czasu i zacznij czytać "Zobowiązanie", bo jest co najmniej równie dobra jak poprzednie części - jeśli nie lepsza ;) Wprawdzie Ruda mnie tu trochę wkurzyła... ale ostatecznie jej wybaczam, bo Reed też nie zachowywał się idealnie, poza tym, jak by nie było, dopiero się "docierają" ;)

Jeżeli czytasz opinie o tej książce, to zakładam, że przeczytałeś/aś już dwie poprzednie... Dlatego nie trać już czasu i zacznij czytać "Zobowiązanie", bo jest co najmniej równie dobra jak poprzednie części - jeśli nie lepsza ;) Wprawdzie Ruda mnie tu trochę wkurzyła... ale ostatecznie jej wybaczam, bo Reed też nie zachowywał się idealnie, poza tym, jak by nie było, dopiero...

Zacznę od minusów tłumaczenia...kolesie? Naprawde nie można było inaczej tego przetłumaczyć? Nazwa nieadekwatna do więzi ,którą byli połączeni członkowie tej grupy.Istoty nadprzyrodzone mnożą się jak pierwiosnki na wiosnę.Mam wrażenie że tak troszkę na siłę wymyślane kolejne przeszkody gdy już robi się zbyt spokojnie.Ciekawi kiedy wróci do gry Brennus,bo że wróci nie mam wątpliwości.

Zacznę od minusów tłumaczenia...kolesie? Naprawde nie można było inaczej tego przetłumaczyć? Nazwa nieadekwatna do więzi ,którą byli połączeni członkowie tej grupy.Istoty nadprzyrodzone mnożą się jak pierwiosnki na wiosnę.Mam wrażenie że tak troszkę na siłę wymyślane kolejne przeszkody gdy już robi się zbyt spokojnie.Ciekawi kiedy wróci do gry Brennus,bo że wróci nie mam...

W kilku momentach w książce ma się wrażenie, że robi się „tłoczno”. Otóż każdy rości sobie prawo do naszego Serafina. Nie mogę do końca pojąć, dlaczego jest aż tak nęcąca i przez wszystkich rozchwytywana.

Sama akcja nabiera tempa nieco za połową książki, kiedy jesteśmy świadkami konsekwencji decyzji, które pod wpływem emocji podjęła nasza „wspaniała” bohaterka. Kiedy w drugim tomie wspomniałam, że Evie mnie irytuje, tak w tej części jawnie mnie wkurza na prawie każdym kroku. Nie wiem co miała na celu autorka książek, ale chyba troszkę przesadziła, żeby robić z niej nadprzyrodzonego superbohatera. Mam nadzieję, że w kolejnych dwóch tomach Evie dojrzeje i dorośnie, bo robi się nie do zniesienia.



Trójkąt miłosny jest niezmienny, choć niekoniecznie są w nim w danym momencie Evie, Reed i Russel. Stałym elementem jest tylko damska część. Ciężko mi rozgryźć, co czuje bohaterka do kolejnych mężczyzn pojawiających się w jej życiu. Rozum mówi jedno, serce dyktuje drugie. Reed to jej „marzenie" jak to określa on sam tłumacząc z mowy anielskiej, tym bardziej, że złożyli sobie śluby. Nie mogę za nią nadążyć, kiedy przebywa z innymi.

Bartol dobrze się spisała, ale dopiero od dwusetnej strony. Wtedy książka mnie porwała.

Więcej na: https://libraryofvelaris.blogspot.com/2018/07/amy-bartol-zobowiazanie.html

W kilku momentach w książce ma się wrażenie, że robi się „tłoczno”. Otóż każdy rości sobie prawo do naszego Serafina. Nie mogę do końca pojąć, dlaczego jest aż tak nęcąca i przez wszystkich rozchwytywana.

Sama akcja nabiera tempa nieco za połową książki, kiedy jesteśmy świadkami konsekwencji decyzji, które pod wpływem emocji podjęła nasza „wspaniała” bohaterka. Kiedy w...

O ile przez pierwsza część ledwo przebrnelam tak pelna była absurdu to kolejne coraz bardziej mnie zachwycają...

O ile przez pierwsza część ledwo przebrnelam tak pelna była absurdu to kolejne coraz bardziej mnie zachwycają...

Trzecia książka to już za dużo. Jest tam ciekawa akcja, ale i tak z góry wiadomo, że bohaterowie sobie z przeciwnościami poradzą. Chwilami także zbyt ckliwa.

Trzecia książka to już za dużo. Jest tam ciekawa akcja, ale i tak z góry wiadomo, że bohaterowie sobie z przeciwnościami poradzą. Chwilami także zbyt ckliwa.

Po tej czesci nadal nie lubię Russella, ale glowna bohaterka tez nie zachwyca. Jej ciagla zmiennosc uczuc jest straszna.. Ma tak pojemne serce, ze obawiam sie czy w kolejnej czesci nie zabraknie jej w koncu miejsca na "nowe milosci" 😂

Po tej czesci nadal nie lubię Russella, ale glowna bohaterka tez nie zachwyca. Jej ciagla zmiennosc uczuc jest straszna.. Ma tak pojemne serce, ze obawiam sie czy w kolejnej czesci nie zabraknie jej w koncu miejsca na "nowe milosci" 😂