99 Percent Mine

Okładka książki 99 Percent Mine Sally Thorne
Okładka książki 99 Percent Mine
Sally Thorne Wydawnictwo: William Morrow literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
William Morrow
Data wydania:
2019-01-29
Data 1. wydania:
2019-01-29
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780062682161
Średnia ocen

4,6 4,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,6 / 10
22 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
721
302

Na półkach:

Sally Thorne zadebiutowała książką „The hating game”, wydaną u nas pod tytułem „Wredne igraszki”. Polubiłam styl autorki, więc gdy zobaczyłam jej kolejną książkę, od razu ją zamówiłam. Opis rozbudził mój apetyt i byłam gotowa na kolejną fajną historię.
Z tym, że ta historia nie przyszła. „99% mine” wymęczyło mnie do tego stopnia, że nie zliczę ile razy odkładałam tę książkę i chciałam o niej zapomnieć.
Najlepszym dowodem jest to, że ja nawet nie wiem, o czym jest ta historia. I to nie tak, że nie rozumiałam co czytam, bo język był trudny. Nie, ja wiedziałam co czytam ale nie rozumiałam czemu ktoś to napisał w taki sposób. Bo ta historia miała olbrzymi potencjał. Nasza główna bohaterka miała wszystkie cechy, które w całości stworzyłyby świetną postać. Bo Darcy miała poczucie humoru, sporą dawkę sarkazmu, urok osobisty i magnetyzm, który przyciągał mężczyzn. Jednak na papierze dostaliśmy niestabilną i nieodpowiedzialną kobietę, której jedynym rozwiązaniem sytuacji była ucieczka do innego kraju. Darcy ma chore serce i jednocześnie nie bierze leków, ma problem z alkoholem a zdrowa dieta jest czymś, o czym nigdy nie słyszała. Odcina się od ludzi, w tym od swojego brata bliźniaka, z którym zawsze była nierozłączna. Jamie jest od niej starszy i to on był tym przebojowym dzieckiem. Darcy zawsze była w tyle, a przez chore serce omijały ją wszystkie atrakcje. Dorosła Darcy wciąż czuje się gorsza, dlatego ucieka przed rzeczywistością.
Tom Valeska dzisiaj to mężczyzna, w którym nasza bohaterka kocha się od małego. Był ich sąsiadem i szybko stał się najlepszym przyjacielem bliźniaków Barrett. Z opisów możemy wywnioskować, że młodszy Tom, też podkochiwał się w Darcy ale nic z tym nie robił. Jamie z kolei był bardzo zaborczy względem Toma i momentami było to aż dziwne.
Tom ma wyremontować dom babci bliźniaków, który trafi na sprzedaż. Darcy monitoruje sytuację, przez co wracają do niej wszystkie uczucia do Valeski.
I to jest główny punkt tej historii.
I jednocześnie najsłabszy.
Mężczyzna ukrywa przed Darcy, że rozstał się ze swoją narzeczoną, bo wie, że to skomplikuje ich sytuację. I gdy prawda wychodzi na jaw, Darcy zachowuje się w taki sposób, że na tej scenie musiałam odłożyć książkę, bo już dawno nic mnie tak nie zażenowało.
Facet waszych marzeń, wasza miłość oznajmia wam, że jest wolny. Co robicie w tej sytuacji? Ja wiem, co ja bym zrobiła i z pewnością nie byłoby to, co zrobiła Darcy.
Bo Darcy Barrett mając świadomość, że Tom Valeska, jej wielka miłość, jest w końcu wolny, rzuca się na niego z tekstem „wejdź we mnie”.
I gdyby to był jakiś dark romans to przymknęłabym na to oko, ale tutaj to wręcz mnie odrzuciło. Bo między tą dwójką była chemia, było mnóstwo napięcia, ale Tom zachowywał się z klasą. Chciał zrobić swoją robotę i dopiero potem zaangażować się w coś z Darcy. Ona jednak miała inną wizję ich relacji, chciała żeby to było już, w tym momencie, bo z tyłu głowy miała to, że i tak potem wyjedzie, bo nigdy nie potrafi osiąść na dłużej.
Postacie miały potencjał, ale został on zmarnowany. Wątek miłosny był poprowadzony w tak dziwny sposób, że ja w pewnym momencie nie wiedziałam, czy oni faktycznie się kochają, czy to jest jakiś sen, czy może Darcy jest w jakiejś śpiączce i to wszystko się jej wydaje.
Jedynym plusem, który znalazłam w tej historii jest to, że mimo wszystko postać Toma miała ręce i nogi. W bardzo naciągany sposób, ale i jednak, byłabym w stanie zrozumieć co nim kierowało i dlaczego zachowywał się tak, a nie inaczej. Cała sytuacja była dla niego nowa i chciał ją prowadzić po swojemu. Był przywiązany do bliźniaków, jednak sposób w jaki traktował Darcy był bardzo uroczy. To, jak się nią opiekował i martwił o jej stan zdrowia sprawiło, że przynajmniej przez krótkie momenty aż tak nie chciałam tej książki wyrzucić.
Już dawno nie byłam tak zawiedziona. Wiem, że Sally Thorne potrafi wykreować fajne postacie i stworzyć zabawną i przyjemną dla czytelnika historię, a tutaj wszystko poszło nie tak. I jest to smutne, bo na prawdę ta historia miała ogromny potencjał i gdyby nie przerysowana i zniszczona postać Darcy, wszystko mogłoby potoczyć się inaczej.

Sally Thorne zadebiutowała książką „The hating game”, wydaną u nas pod tytułem „Wredne igraszki”. Polubiłam styl autorki, więc gdy zobaczyłam jej kolejną książkę, od razu ją zamówiłam. Opis rozbudził mój apetyt i byłam gotowa na kolejną fajną historię.
Z tym, że ta historia nie przyszła. „99% mine” wymęczyło mnie do tego stopnia, że nie zliczę ile razy odkładałam tę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
76
45

Na półkach:

Ojej..całą książkę można by zmieścić na 10 stronach, zniechęcające było bardzo to powtarzanie tych samych zachwytów. Ta książka nic nie wniosła do mojego życia - chociaż i tak nie oczekiwałam wiele, może trochę komedii, ale niestety nawet tego nie doświadczyłam

Ojej..całą książkę można by zmieścić na 10 stronach, zniechęcające było bardzo to powtarzanie tych samych zachwytów. Ta książka nic nie wniosła do mojego życia - chociaż i tak nie oczekiwałam wiele, może trochę komedii, ale niestety nawet tego nie doświadczyłam

Pokaż mimo to

avatar
957
860

Na półkach: , , ,

Cała historia zapowiadała się super - „Wredne igraszki” wysoko zawiesiły poprzeczkę. To był romans pełen pasji, emocji i ekscytacji. W tym przypadku jednak cóż, jedno wielkie rozczarowanie.
Darcy i Tom - cóż, mam wrażenie, że sami sobie wszystko komplikują. Ich postacie są płytkie jak woda w kałuży. Sami sobie wymyślają powody, przez które nie mogli (lub nie mogą) być razem.
O ile jednak Toma jestem w stanie zrozumieć – bo mimo wszystko chce dobrze i się stara trzymać pion, to Darcy nie jestem w stanie ścierpieć. Jak dla mnie zdecydowanie zachowuje się jak rozpuszczona gówniara, która sama nie wie, czego chce. Nie umie przepraszać, tylko uciekać. W ogóle zachowuje się, jak osoba z traumą, która ma wiele kwestii do przepracowania na psychoterapii. Co z tego, że to tak naprawdę mała księżniczka z idealnym życiem, super rodzicami, bratem, pieniędzmi i oczywiście wielorakimi talentami.
Jak dla mnie szkoda czasu, więc niestety nie mogę z czystym sercem polecić.

Cała historia zapowiadała się super - „Wredne igraszki” wysoko zawiesiły poprzeczkę. To był romans pełen pasji, emocji i ekscytacji. W tym przypadku jednak cóż, jedno wielkie rozczarowanie.
Darcy i Tom - cóż, mam wrażenie, że sami sobie wszystko komplikują. Ich postacie są płytkie jak woda w kałuży. Sami sobie wymyślają powody, przez które nie mogli (lub nie mogą) być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
20

Na półkach: ,

Przez jakieś 70% książki miałam poczucie pewnego rodzaju chaosu - ani do końca nie było jasne czemu główni bohaterowie nie mogą być ze sobą, ani ich działania nie posuwały akcji do przodu. Trochę miałam wrażenie jakby podano mi zupę, do której wrzucono za dużo składników i ostatecznie nie wiedziałam czy to zupa jarzynowa, rybna czy jeszcze jakaś inna. Poza tym główna bohaterka działała mi lekko na nerwy - jej niedojrzałe zachowania najzwyczajniej w świecie mnie irytowały (ciągle zadawałam sobie pytanie - co Valeska w niej widzi). No i te nieustające nieporozumienia między główną parą! Momentami było to naprawdę nużące.
Książkę ratuje język (fajne porównania, ciekawe zwroty) oraz studium relacji bliźniaków i zależności międzyludzkich. Pomysł był interesujący, ale wykonanie trochę gorsze. Szkoda, bo "Hating Game" jest jedną z moich ulubionych książek.

Przez jakieś 70% książki miałam poczucie pewnego rodzaju chaosu - ani do końca nie było jasne czemu główni bohaterowie nie mogą być ze sobą, ani ich działania nie posuwały akcji do przodu. Trochę miałam wrażenie jakby podano mi zupę, do której wrzucono za dużo składników i ostatecznie nie wiedziałam czy to zupa jarzynowa, rybna czy jeszcze jakaś inna. Poza tym główna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    50
  • Przeczytane
    26
  • Po angielsku
    4
  • 2019
    3
  • 2021
    2
  • 2022
    2
  • Romans
    2
  • Audiobooki
    2
  • E-book
    2
  • W oryginale
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki 99 Percent Mine


Podobne książki

Przeczytaj także