"W ogniu nie ma nic złego...o ile się człowiek do niego za bardzo nie przybliży."

Nora wychowuję się bez ojca . Z tego co wyczytałam zmarł . Dziewczyna nadal ciężko sobie z tym radzi , w sumie to nic dziwnego nie łatwo jest się przecież pogodzić ze stratą rodzica . Na lekcji biologii nauczyciel porusza temat rozmnażania . Nora zostaje posadzona przy jednej ławce wraz z Patchem , przystojnym , pewnym siebie chłopakiem . Bohaterce nie przypada jednak on do gustu . Chłopak jednak okazuje spore zainteresowanie . Pech Nory sprawił , że dostali wspólne zadanie - muszą o sobie napisać jak najwięcej . Ale co ? Przecież ona ledwie co go zna , nawet nie wie jak ma na nazwisko . Dziwnym przypadkiem wpadają na siebie coraz częściej . Nora odkąd zaczęła się z nim spotykać przeżywa dziwne wydarzenia . Wydaje jej się , że potrąca mężczyznę , a samochód zostaje rozbity , jak się jednak okazuje to tylko złudzenie . Kiedy jedzie do Vee samochód jest cały. Podobnie jest podczas spotkania z Patchem , gdy dziewczynie zdaje się , że wypada z kolejki , a chłopak ją ratuje . Jak się okazuje nic takiego na prawdę się nie dzieje . Początkowa nienawiść Nory do chłopaka przemienia się w miłość i pożądanie . Patch ma na plecach ogromną bliznę w kształcie litery "v" . Kiedy dziewczyna jej dotyka poznaje mroczną przeszłość swojego ukochanego . Chłopak jest upadłym . Przez tą miłość mają nie małe kłopoty . Jak się okazuję nie będzie łatwo .



Na początku książka nie jest zbyt ciekawa . Można powiedzieć , że nawet trochę ściągnięta od zmierzchu . Przez kilkanaście rozdziałów jest tylko o tym jak Nora i Patch przypadkiem się spotykają , na początku niezbyt lubią , a później kochają . Jednak później gdy dziewczyna odkrywa jego przeszłość powieść zaczyna się rozkręcać . Warto poświęcić jej trochę czasu , aby później dać się wciągnąć w świat Nory . Zaczęłam już czytać drugą część i muszę przyznać , że jest cudowna .



Moja ocena w skali o 1-10 : 8 , ponieważ :

+ bardzo wciąga ,

+ interesujące postacie ,

+ciekawy temat ,

- podobne wydarzenia do zmierzchu ,

-nieciekawy początek .

"W ogniu nie ma nic złego...o ile się człowiek do niego za bardzo nie przybliży."

Nora wychowuję się bez ojca . Z tego co wyczytałam zmarł . Dziewczyna nadal ciężko sobie z tym radzi , w sumie to nic dziwnego nie łatwo jest się przecież pogodzić ze stratą rodzica . ...