Między niebem a Lou
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Gorzka Czekolada
- Tytuł oryginału:
- Entre ciel et Lou
- Wydawnictwo:
- Media Rodzina
- Data wydania:
- 2017-06-12
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-06-12
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380083165
- Tłumacz:
- Iwona Banach
- Tagi:
- literatura francuska miłość powieść obyczajowa relacje rodzinne śmierć żałoba
Szczęśliwe życie małżonków na francuskiej wyspie Groix przerywa niespodziewana śmierć Lou. Jej pogrążony w rozpaczy mąż, emerytowany lekarz, musi uporać się ze stratą, ale i ze zwykłym życiem. Paradoksalnie pomocą jest list pozostawiony u notariusza, w którym Lou wyznacza mu zadanie dotyczące ich dzieci. Joseph, zwany Jo, stopniowo odkrywa, że nigdy nie jest za późno na zainteresowanie bliskimi, a wszystkie problemy mogą być rozwiązane dzięki sile rodzinnej miłości.
"Między niebem a Lou" to mocno zanurzona w kulturze celtyckiej, bretońskiej i francuskiej opowieść obyczajowa z miłością w tle, miłością w każdej postaci - od rodzicielskiej po małżeńską, od zdradzonej po odnalezioną, od miłości jako pasji po miłość jako patriotyzm nie tylko lokalny - a do tego przepełniona ogromną wiarą w lojalność, uczciwość i przyjaźń.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Miłość, żałoba i listy w butelce
Po śmierci żony Joseph zostaje sam z rozpadającą się rodziną: obrażonym synem, córką pocieszającą się w chorobie kolejnymi mężczyznami, skłóconymi wnuczkami i ze swoją żałobą. Lekiem na nią ma być ostatnia misja, powierzona mu przez Lou – trudna misja przywrócenia rodzinie szczęścia i miłości. Tylko jak przywrócić innym szczęście, stojąc na skraju załamania? Jak zbliżyć się do tych, którzy nas odtrącają? Jak naprawić swoje i cudze błędy?
„Między niebem a Lou” Lorraine Fouchet w pełni zasłużyła na miejsce na francuskiej liście bestsellerów. W przeważającej części ma formę rozmów ze zmarłą Lou, każdy z bohaterów zwierza się jej ze swojej tęsknoty, problemów, radości i smutków. Książka jest napisana językiem miłości. Jest ciepła i wzruszająca, ale dzięki pewnej dawce humoru i ironii nie wydaje się ckliwa. Mówi o radzeniu sobie z żałobą, chorobą, samotnością, problemami małżeńskimi i rodzinnymi. Co prawda rozwiązania problemów i tajemnic okazują się mimo wszystko dość przewidywalne, ale przez to nie mniej prawdziwe i ważne. Fragmenty opisywane z punktu widzenia kolejnych bohaterów pozwalają się wczuć w sytuację każdego z nich.
Ważnym elementem powieści jest główne miejsce akcji, francuska wyspa Groix. Jak opisuje ją autorka: „Taka właśnie jest wyspa Groix. Nie ma tu sentymentalizmu, są uczucia, nie ma tanich gadek, jest działanie, nie ma samotności, jest solidarność. Ludzie się rodzą, umierają, a między tymi dwoma momentami żeglują, kochają, łowią ryby, biją się, między niebem a morzem.” To miejsce kuszące swoją autentycznością, surowym pięknem przyrody, zapachem morza, otwartością ludzi, a książka doskonale to oddaje. Sama wyspa i jej mieszkańcy są nieco wyidealizowani, ale widocznie jest to tak wspaniałe miejsce, że nie dostrzega się jego wad.
Oprócz ciekawych bohaterów, wspaniałej atmosfery wyspy i kolejnych fal uczuć, autorka zalewa czytelników też falami muzyki. Prawdopodobnie polski czytelnik nie zna większości wspominanych utworów, jednak może się z nimi zapoznać kierując się zamieszczoną na końcu książki listą. Widać, że muzyka jest ważnym elementem życia bohaterów, podobnie jak lokalne smakołyki, których też możemy skosztować dzięki załączonym przypisom. W ten sposób książka oddziałuje na różne zmysły i wywiera tym silniejsze wrażenie. A przede wszystkim daje nadzieję, że miłość pomoże przetrwać najtrudniejsze chwile.
Agnieszka Kruk
Książka na półkach
- 215
- 113
- 29
- 11
- 7
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
Mały, literacki list w butelce... Chwytająca za serce, świetna, porywająca książka... to jedna z najlepszych rzeczy do czytania, jakie miałem ostatnio w rękach...
O czym jest ta książka?... Dla mnie przede wszystkim o pustce i o stracie... Strata kogoś najbliższego sercu to straszna rzecz. Zostaje pustka... Żal, rozpacz... Powstaje pytanie, jak tę pustkę zapełnić, żeby po prostu nie oszaleć? Świetne pytanie... Czasem, w życiu, to niewykonalne... w tym jednak literackim przykładzie mamy pewne rozwiązanie... Podaje je swojemu mężowi sama zmarła Lou, zostawiając mu list u notariusza... List,w którym wyznacza mu misję uratowania tego, co pozostało z ich rodziny... przede wszystkim ma na myśli ich dzieci: córkę, pocieszającą się w chorobie kolejnymi facetami, obrażonego na cały niemal świat (a na ojca w szczególności) syna, wnuczki... Tak, to może być cel - nawet dla kogoś, kto przeżywa tak ciężką żałobę jak Joseph. Tylko, czy mu się uda? ... Czy szereg nieporozumień, żalów, zerwanych niemal, kruchych rodzinnych więzi... czy zdoła to wszystko naprawić, skleić ponownie w jedną całość? I uporać się przy tym wszystkim z tym, co stracił - a stracił miłość swojego życia? Możecie być pewni jednego - nie oderwiecie się od tej książki dopóki nie poznacie odpowiedzi na te pytania.
Zastanawia mnie, już tak świeżo po lekturze... jak to się stało, że Joseph się nie poddał... Miał pełne prawo... tak po ludzku patrząc - przecież tyle na niego spadło... Chyba jednak, jak się okazuje, zwyciężyło to, że... miał dla kogo żyć. I w jego przypadku to było wystarczającym powodem do tego, by walczyć dalej. Życie bywa różne, niesie ze sobą (czasem) wiele nieszczęść, i część w ten sposób dotkniętych ludzi... poddaje się. Ale czy to dobre słowo? - "poddaje się? ... Może raczej... "świadomie nie idzie dalej", zostaje w pewnym punkcie czasu, który jest za nimi - bo inne, przyszłe punkty w czasie... nie chcą ich, bo wiedzą, że nie będą lepsze od tego miejsca, w którym mentalnie zostali... tak :) , to chyba lepsze określenie niż "poddać się" :) ... W każdym razie, dla pewnych ludzi pewne straty - to zbyt wiele. Życie - tak - może być piękne, ale, tak myślę, czasem trzeba też zrozumieć tych, dla których staje się ono w pewnym momencie ciężarem. Balastem, od którego chcą się uwolnić. Och, nie myślcie proszę, że ten mały ustęp to pochwała "rozwiązań ostatecznych"... ;) ... zastanawiam się tylko nad tą książką, i, patrząc na całokształt tej historii, trochę podziwiam Josepha. Nie poddał się. Miał... cel. Życzyłbym takiego "celu" każdemu, kto boryka się z podobną stratą. Czasem bowiem tego celu nie ma; nie widać go, jest gdzieś schowany, za jakimś zakrętem... albo jest po prostu szalenie daleki - i to też, tak myślę, należy zrozumieć. Tyle tytułem tej małej dygresji ;) ...
Książka zachwyca... skalą emocji. Tych wyrzucanych z siebie i targających człowiekiem na zewnątrz, jak i tych celowo chowanych za maską pozornego (i koniecznego) spokoju... szalejących wewnątrz... Piękny, psychologiczny obraz człowieka i jego uczuć... Może chwycić za serce to, co robi Joseph - przez całą książkę... piszę do Lou listy... rozmawia z nią w nich... zupełnie, jakby mieli swój prywatny zeszyt, w którym wciąż są razem. Piękne :) ... i mocne w przekazie jak wszyscy diabli... czasem nie trzeba wiele, żeby trafić do czytelnika - i nie trzeba do tego jakichś wymyślnych form literackich... A to jeszcze nie wszystko... całości towarzyszy bowiem... muzyka... autorka przywołuje kolejne piosenki, a one... och, po prostu cudowne się z nich robi tło zdarzeń :) ... na końcu książki jest lista tych wszystkich kawałków... można je sobie wyszukać, jeśli nie znało się ich wcześniej. Cudo... nie wiem, czy miałem kiedyś w rękach książkę, która - jak to książka - operując słowem pisanym, łączyłaby to jeszcze w tak zręczny sposób z muzyką... mistrzostwo świata. Po prostu cudne :) ...
Gorąco, gorąco, bardzo gorąco polecam... Naprawdę warto przeżyć emocje z tej książki samemu... :)
Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Media Rodzina za egzemplarz recenzencki.
Recenzja znajduje się także na moim blogu:
https://cosnapolce.blogspot.com/2017/08/miedzy-niebem-lou-lorraine-fouchet.html
Mały, literacki list w butelce... Chwytająca za serce, świetna, porywająca książka... to jedna z najlepszych rzeczy do czytania, jakie miałem ostatnio w rękach...
więcej Pokaż mimo toO czym jest ta książka?... Dla mnie przede wszystkim o pustce i o stracie... Strata kogoś najbliższego sercu to straszna rzecz. Zostaje pustka... Żal, rozpacz... Powstaje pytanie, jak tę pustkę zapełnić, żeby po...