Na gigancie
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Runaway
- Wydawnictwo:
- Albatros
- Data wydania:
- 2017-08-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-08-30
- Liczba stron:
- 400
- Czas czytania
- 6 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365781772
- Tłumacz:
- Jan Kabat
- Tagi:
- szkocja nastolatkowie gigant lata 60 wspomnienia muzyka
Pięciu nastolatków z marzeniami.
Pięć dekad strachu.
JEDNA MROCZNA PRAWDA.
Glasgow, 1965 rok. Jack Mackay, nieustępliwy, uparcie dążący do celu nastolatek, nie wyobraża sobie życia, które miałoby być nudne i przewidywalne. Chłopak ma tylko jedno marzenie, a jest nim przeprowadzka do Londynu. Udaje mu się przekonać czterech muzyków ze swojego zespołu, by wyjechali do Wielkiej Brytanii, gdzie czeka ich kariera muzyczna.
Glasgow, 2015 rok. Sześćdziesięciosiedmioletni Jack Mackay nie ma odwagi spojrzeć wstecz na życie pełne niepowodzeń i przeciętności. Wciąż nękają go obrazy tego, co wydarzyło się przed pięćdziesięciu laty. Dręczą go wspomnienia, przed którymi tak uciekał.
Londyn, 2015 rok. Martwy mężczyzna leży w jednopokojowym mieszkaniu. Nad jego ciałem stoi bezlitosny zabójca. Nie odczuwa żadnych wyrzutów sumienia. To, co pięć dekad temu zaczęło się jako niewinna pogoń nastolatków za marzeniami, dziś stało się koszmarem na jawie, gotowym zniszczyć życie wszystkich pięciu mężczyzn.
„Na gigancie” jest trzymającym w napięciu thrillerem, przedstawiającym losy trwającej półwiecze przyjaźni między pięcioma chłopakami, których połączyły wspólna pasja i wspólne marzenia, a wszystko to na tle dwóch wyjątkowo klimatycznych miast.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Opowieść o dorastaniu
A gdyby tak…? Rzucić wszystko, nie przejmować się już niczym i wyjechać, gdzieś daleko tropem własnych marzeń? Niech pierwszy podniesie rękę ten, komu choć raz taka wizja nie zaprzątała głowy. Ten, którego nigdy rzeczywistość dnia codziennego nie przytłoczyła. Ten, którego pragnienia co i rusz próbując dojść do głosu, nie były szybko i brutalnie uciszane głosem rozsądku. Oczyma wyobraźni jakoś nie widzę tłumnie podniesionych dłoni.
Peter May, szkocki pisarz i scenarzysta, najpewniej sam dobrze zna ten stan. Stan, w którym wydaje się, że nie ma lepszego wyjścia od spakowania najpotrzebniejszych rzeczy i wyruszenia w daleką podróż. Wszak sam wplótł ten motyw w ramy swojej najnowszej powieści pt. „Na gigancie”.
Pod tym niewyszukanym i prostym tytułem kryje się opowieść o Jacku Mackay’u i jego przyjaciołach, którzy w jesieni swojego życia postanawiają odbyć długą podróż tropem zdarzeń sprzed wielu lat, do Londynu. To tam, gdy byli młodzi, zostawili kawałek siebie samych i teraz, po latach, chcą tam wrócić, by tę zbłąkaną część odnaleźć. Po to, by móc odejść z tego świata pogodzonym z przeszłością, by zaznać spokoju. Jednak nie będzie to takie proste, jakby mogło się wydawać (zwłaszcza, że jeden z nich jest ciężko chory).
Całą tę podróż czytelnik odbywa wraz z bohaterami za pomocą licznych retrospekcji. Raz jesteśmy w 2015 roku, a za chwilę cofamy się do lat 60. ubiegłego wieku. W Londynie lat 60., Jack wraz z kumplami szuka spełnienia snów związanych z karierą muzyczną – każdy z nich ma głowę pełną marzeń o zarabianiu na tym, co każdy z nich tak bardzo kocha. Młodzieńczą beztroskę i wiarę we własne talenty, jednak nieco przyćmiewa im rzeczywistość, która okazuje się być nie tak prosta jak im się wydawało, że będzie. Droga do realizacji marzeń okazuje się być kręta i wyboista, a jej kres przynosi coś, czego nikt by się nie spodziewał…
Także ja nie spodziewałam się takiego zakończenia opowieści Maya, choć siłą rzeczy węszyłam w niej wątek kryminalny. I owszem, wątek ów znalazł się na kartach „Na gigancie”, ale jest jakby tłem dla całej powieści – nie jego głównym motywem, dlatego czytelnicy nastawieni na gęsto ścielące się trupy, mogą czuć się nieusatysfakcjonowani lekturą. Nie na tym polega jej urok. To przede wszystkim opowieść o młodzieńczych ideałach, dążeniu do spełnienia marzeń, o przyjaźni, o naiwności i ślepej wierze w ludzi. To opowieść o dorastaniu i o odpowiedzialności za własne czyny.
Pod kątem warsztatu, jak i technicznej strony powieści, Peter May bardzo mile mnie zaskoczył – nie brak mu wprawy w tworzeniu powieści, w których retrospekcja pojawia się często. Całość dobrze się ze sobą łączy stanowiąc spójną całość sprawiając, że „Na gigancie” czyta się szybko i przyjemnie. Nie mam niestety jeszcze porównania, jeśli chodzi o inne tytuły tego autora, bo pierwszy raz się z nim spotykam, ale na pewno nie ostatni. Peter May niebawem znów zagości w moim życiu, do czego i was serdecznie namawiam. Wyruszcie do Londynu, by spełniać marzenia – a nuż spotkacie tam Lennona?
Ewa Szczepańska
Oceny
Książka na półkach
- 360
- 201
- 66
- 8
- 7
- 6
- 6
- 3
- 3
- 3
Opinia
Uwielbiam książki, które mnie zaskakują. Gdy spodziewam się czegoś trochę innego, a jest... Ciekawiej. Inaczej. Lepiej. Gdy mam do lektury kilka podejść; wciąż ją odkładam, by znowu wrócić i za chwilę odłożyć. A potem... A potem przepadam bez reszty. I tak właśnie było w tym przypadku. "Na gigancie" jest dla mnie prawdziwym gigantem!
Od razu uderzają w Czytelnika dwie płaszczyzny czasowe. Rok 2015 i 1965. Jack Mackay to główny bohater opowieści i to z jego relacji wnioskujemy o całej historii. Obecnej i tej... Która wydarzyła się pięćdziesiąt lat wcześniej.
Czym jest młodość?
Buntem, naiwnością, nadzieją, gwałtownie podejmowanymi decyzjami, energią, planami i wzniosłymi marzeniami, zamiarem odniesienia sukcesu na każdej płaszczyźnie życia. Młodość rządzi się swoimi prawami; nie zawsze wtedy myśli się racjonalnie, emocje zwykle biorą górę, a konsekwencje wyborów nierzadko mają wpływ na szeroko pojmowaną przyszłość.
Czym jest starość?
Rozrachunkiem z przeszłością, (czasem) bolesnym patrzeniem w lustro, docenieniem dobrze podjętych decyzji lub potępienie tych złych, nauką, doświadczeniem, godzeniem się z przeszłością i pogodnym przyjmowaniem tego, co przyniesie los. Starość również ma swoje prawa, do których należy się po prostu dostosować.
Jack Mackay ma siedemnaście lat, mieszka w Glasgow, jego marzeniem jest scena; chłopak gra, śpiewa, chciałby założyć zespół i koncertować po całym świecie. Wraz z czwórką kolegów ucieka z domu, by w porywie młodzieńczego szaleństwa dopiąć swego. Pakują do samochodu cały sprzęt i... Wyruszają na podbój Anglii. Przepełniają ich wielkie nadzieje, pragnienia, ogromne cele do zrealizowania. Wierzą, że ktoś w końcu się na nich pozna i pomoże w drodze na muzyczny szczyt. Jednak jak mawiają, najboleśniej spada się z wysokiego konia i Jack razem z przyjaciółmi niestety będzie miał okazję się o tym przekonać. Świat bowiem nie jest takim, jakim się wydaje; wciąż rzuca kłody pod nogi i trzeba mieć ogrom samozaparcia, by sięgnąć po swoje. Potrzebna jest też duża ilość szczęścia, bo odnaleźć swoje miejsce w wielkim świecie... Nie jest łatwo. Jack zaczyna rozumieć, że ludzie nie zawsze są uczciwi, pieniądze jednak stanowią pewną korzyść, a do osiągnięcia sukcesu czasem sam talent nie wystarczy. Podczas przygody w Anglii wydarza się również coś, co przez lata nie daje o sobie zapomnieć...
Mija pięćdziesiąt lat. Jack jest schorowanym mężczyzną po przejściach, mieszkającym w domu opieki. Z czwórki dawnych przyjaciół została mu tylko dwójka, również doświadczonych życiem. Jeden z nich niespodziewanie wraca do wydarzeń sprzed lat; chce wrócić do Anglii śladem dawnej historii, by zamknąć ją do końca. Podróż przyjaciół rozpoczyna się zatem na nowo. A finał jest nadzwyczaj niespodziewany...
"Na gigancie" to moje pierwsze spotkanie z autorem. Słyszałam wiele dobrych opinii o cyklu "Wyspa Lewis", jednak do tej pory nie miałam okazji sięgnąć po jego twórczość. Ponoć "Wyspa..." jest dużo lepsza od opisywanej dziś przeze mnie książki. Nie wiem, bo nie mam porównania, jednak... Styl pana May'a bardzo mi odpowiada. Jest przejrzysty, wyraźny i dokładny; fakt, może stosuje on sporo opisów, jednak cała historia była dla mnie wręcz fotograficzna. I tak jak wcześniej wspomniałam, do samego czytania tej książki miałam kilka podejść. Mimo mocnego prologu - nie porwała mnie. Na przemian odkładałam ją, by później znowu przeczytać dosłownie jeden rozdział. Dopiero w kilkudziesięciu stronach zaufałam mocniej i... Pochłonęłam tę historię całościowo. Totalne zaskoczenie. Bardzo pozytywne. Nie wiem, które momenty podobały mi się bardziej; czy te z roku 1965, czy te obecne, których akcja działa się w roku 2015. Obydwie przestrzenie były ciekawe, intrygujące, trzymające w napięciu, a zbliżanie się do rozwikłania zagadki sprzed lat było przysłowiową kroplą drążącą skałę. Może nie jest to thriller, przez który nie można spać w nocy, jednak jest to dobrze spisana historia, w której nic nie jest oczywiste. Są ludzie młodzi, pełni ideałów, przepełnieni chęcią przenoszenia gór. Później ci sami ludzie muszą mierzyć się ze starością, która nie jest dla nich łaskawa. A najbardziej bolesnym wydaje się zmierzenie z samym sprzed kilkudziesięciu lat...
Autor stosuje wiele aluzji, przenikliwych analiz ludzkiego zachowania w kryzysowych sytuacjach; przez słowa przebija się wyraźny apel do dawania drugiej szansy, nieszufladkowania osób ze względu na ich wiek. "Na gigancie" to książka o dojrzewaniu, niespełnionych ideałach, dążeniu do perfekcji, która tak naprawdę nie istnieje. To opowieść o tym, że czasem źle podjęte decyzje mają swój finał w przyszłości, a sekrety skrywane przez lata prędzej czy później zawsze wyjdą na jaw. Życie w kręgu tajemnic bywa trudne, a nierozwiązane sprawy nie przysparzają chwały. To zestawienie młodości i starości, które przenikają się wzajemnie; wycieczka w ich głąb. Peter May osiągnął swój cel; napisał dobrą, trzymającą w napięciu książkę, której zakończenie zaskakuje. I zmusza do refleksji.
Polecam. Ja dałam tej lekturze szansę i nie żałuję. Wręcz przeciwnie. Niedługo sięgnę po kolejne książki autora!
www.ksiazkolubna.pl
Uwielbiam książki, które mnie zaskakują. Gdy spodziewam się czegoś trochę innego, a jest... Ciekawiej. Inaczej. Lepiej. Gdy mam do lektury kilka podejść; wciąż ją odkładam, by znowu wrócić i za chwilę odłożyć. A potem... A potem przepadam bez reszty. I tak właśnie było w tym przypadku. "Na gigancie" jest dla mnie prawdziwym gigantem!
więcej Pokaż mimo toOd razu uderzają w Czytelnika dwie...