PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach

Okładka książki PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach Agata Włodarczyk
Okładka książki PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach
Agata Włodarczyk Wydawnictwo: Bezdroża literatura podróżnicza
144 str. 2 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura podróżnicza
Wydawnictwo:
Bezdroża
Data wydania:
2017-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2017-01-01
Liczba stron:
144
Czas czytania
2 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328332867
Tagi:
pies Himalaje podróże góry
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki BLIZA - Kwartalnik artystyczny nr 1 (31) 2018 - Władza Małgorzata Czermińska, Krystyna Dąbrowska, Rafał Gawin, Julia Gierczak, Przemysław Gulda, Iza Klementowska, Piotr Kurpiewski, Małgorzata Major, Marta Maliszewska, Julia Niedziejko, Redakcja kwartalnika Bliza, Monika Samsel-Chojnacka, Michał Trusewicz, Agata Włodarczyk
Ocena 5,5
BLIZA - Kwarta... Małgorzata Czermińs...
Okładka książki Wataha w podróży. Himalaje na czterech łapach Przemek Bucharowski, Agata Włodarczyk
Ocena 7,0
Wataha w podró... Przemek Bucharowski...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2343
2340

Na półkach: , ,

Książka dosłownie połknięta przez mojego młodego czytelnika. Zaintrygowało mnie, co sprawiło, że lektura cieszyła się takim powodzeniem. Przejrzałam większą część i już wiem. Przede wszystkim - pies. A właściwie suka. O wdzięcznym imieniu Diuna. Jest główną bohaterką a zarazem narratorką powieści. Poza tym ‎przygody. Nawet wyjście na bazar jest sensacją, ponieważ Diuna wraz ze swoim panem i panią podróżuje po Indiach. Wszystko jest tu inne, począwszy od strojów napotkanych ludzi, przez zapachy, po dziwne zwierzęta, jak na przykład słoń. Każdy dzień przynosi nowe niespodzianki. Co prawda są opisane dość skrótowo, lecz przecież to książka dla dzieci. Urody dodają jej zabawne ilustracje. Jeżeli wasze pociechy również lubią historie o psach, na pewno będą zadowolone z lektury. Polecam. 

Książka dosłownie połknięta przez mojego młodego czytelnika. Zaintrygowało mnie, co sprawiło, że lektura cieszyła się takim powodzeniem. Przejrzałam większą część i już wiem. Przede wszystkim - pies. A właściwie suka. O wdzięcznym imieniu Diuna. Jest główną bohaterką a zarazem narratorką powieści. Poza tym ‎przygody. Nawet wyjście na bazar jest sensacją, ponieważ Diuna wraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
14
14

Na półkach: ,

Jest to historia prawdziwej wyprawy na kraniec świata, widziana z perspektywy niezwykłej, czworonożnej podróżniczki z wilczym rodowodem i nosem, który jest w stanie wyczuć każde niebezpieczeństwo.
Diunę poznajemy już na okładce książki, gdzie z plecakiem przemierza trasę z Polski do Indii. Przedstawia nam ona swoje przeżycia, będąc narratorem tej opowieści, i jako prapraprawiewilk, pełniąc funkcję przewodniczki watahy, w której skład wchodzą również Pani i Pan, jej dwunożni. Sympatyczną suczkę spotykamy jeszcze w Polsce, gdy wyprowadza na spacer swego Pana, wybiera się do strasznego Białego Kitla na "W", oraz zapoznaje się z dziwnym czymś, w czym przyjdzie jej spędzić kilka godzin podczas lotu do Azji.
Następnie, już w Indiach, przemierzając duże odległości wraz ze swoim "stadem" Diuna porusza się różnymi, dziwnymi środkami komunikacji, śpi w przeróżnych miejscach, poznaje różne smaki i zapachy oraz przeżywa niezliczone, często pełne grozy przygody. Na jej drodze stają: wiewiórka palmowa, nieprzyjaźnie nastawione indogi, tupiące głazy, wielkooka jaszczurka, rozwścieczony król dżungli, nieustraszone owce oraz skradający się pod osłoną nocy tygrys. Wreszcie dociera do źródeł Gangesu, ale prawdziwa psygoda nigdy się nie kończy!
Przedstawienie wyprawy oczami psa, dodaje opowieści smaczków, na które zwykle nie zwraca uwagi dorosły. Diuna postrzega świat podobnie jak dzieci, przez pryzmat własnych dotychczasowych doświadczeń, co niejednokrotnie jest źródłem zabawnych sytuacji. Dodatkowo suczka, dzięki innym zmysłom "widzi" więcej niż przeciętny człowiek. Takie ukazanie historii nadaje jej lżejszego, pełnego humoru charakteru.
Narracja jest tu prowadzona w ciekawy i przystępny dla młodych czytelników sposób. Prosty ale nie infantylny język przemawia nawet do najmłodszych przedszkolaków. Moja trzylatka słuchała opowieści z wielkim zainteresowaniem, wychwytując wszelkie obco brzmiące słowa i prosząc o wyjaśnienie ich znaczenia. Niejednokrotnie sięgałam do informacji i fotografii dostępnych w sieci, by zaspokoić jej ciekawość i pokazać, jak wygląda tuk-tuk czy sari. Nie obeszło się również bez mapy i globusa, na których córcia nauczyła się wskazywać Himalaje. Uzupełnieniem tej psiej relacji z podróży są świetne ilustracje Kseni Potępy, które dobrze oddają emocje głównej bohaterki i przyciągają najmłodszych.
Pozycja jest wspaniałym źródłem informacji o hinduskiej przyrodzie, kulturze i tradycjach. Dodatkowo książka uświadamia czytelnikom plusy i minusy z podróżowania ze zwierzakiem. Przybliża nam, jak należy przygotować pupila do takiej wyprawy, o co trzeba zadbać, by wspólna wycieczka nie była uciążliwa dla czworonoga i mogła sprawić przyjemność wszystkim jej uczestnikom.
Przedstawienie wyprawy oczami psa, dodaje opowieści smaczków, na które zwykle nie zwraca uwagi dorosły. Diuna postrzega świat podobnie jak dzieci, przez pryzmat własnych dotychczasowych doświadczeń, co niejednokrotnie jest źródłem zabawnych sytuacji. Dodatkowo suczka, dzięki innym zmysłom "widzi" więcej niż przeciętny człowiek. Takie ukazanie historii nadaje jej lżejszego, pełnego humoru charakteru.
Narracja jest tu prowadzona w ciekawy i przystępny dla młodych czytelników sposób. Prosty ale nie infantylny język przemawia nawet do najmłodszych przedszkolaków. Moja trzylatka słuchała opowieści z wielkim zainteresowaniem, wychwytując wszelkie obco brzmiące słowa i prosząc o wyjaśnienie ich znaczenia. Niejednokrotnie sięgałam do informacji i fotografii dostępnych w sieci, by zaspokoić jej ciekawość i pokazać, jak wygląda tuk-tuk czy sari. Nie obeszło się również bez mapy i globusa, na których córcia nauczyła się wskazywać Himalaje. Uzupełnieniem tej psiej relacji z podróży są świetne ilustracje Kseni Potępy, które dobrze oddają emocje głównej bohaterki i przyciągają najmłodszych.
Pozycja jest wspaniałym źródłem informacji o hinduskiej przyrodzie, kulturze i tradycjach. Dodatkowo książka uświadamia czytelnikom plusy i minusy z podróżowania ze zwierzakiem. Przybliża nam, jak należy przygotować pupila do takiej wyprawy, o co trzeba zadbać, by wspólna wycieczka nie była uciążliwa dla czworonoga i mogła sprawić przyjemność wszystkim jej uczestnikom.

Więcej na: http://rozanedziecinstwo.blogspot.com/2017/09/psygoda-na-czterech-apach-diuna-w.html

Jest to historia prawdziwej wyprawy na kraniec świata, widziana z perspektywy niezwykłej, czworonożnej podróżniczki z wilczym rodowodem i nosem, który jest w stanie wyczuć każde niebezpieczeństwo.
Diunę poznajemy już na okładce książki, gdzie z plecakiem przemierza trasę z Polski do Indii. Przedstawia nam ona swoje przeżycia, będąc narratorem tej opowieści, i jako...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1734
612

Na półkach: , , , , ,

Nieczęsto zdarza mi się sięgnąć po książkę ze względu na rysownika, tak było z książkami z serii „Opowiem ci mamo...”, rysowanymi przez Katarzynę Bajerowicz, tak również stało się w przypadku pozycji będącej bohaterką tej recenzji. „Psygoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach” zilustrowana została przez Ksenię Potępę, znaną z internetowego komiksu o wombacie – słodkim miłośniku ciastek, kocyków i błogiego lenistwa. W opowieść Agaty Włodarczyk rysunki Kseni Potępy wpasowują się idealnie.

Główną bohaterką i narratorką historii jest Diuna – suczka, w której żyłach płynie domieszka wilczej krwi. Gdy pewnego dnia jej państwo zaczęli zachowywać się inaczej niż zwykle, nie spodziewała się, że to początek wspaniałej Przygody (a właściwie psygody). Z psiej perspektywy krok po kroku poznajemy szczegóły przygotowań i wyprawy w Himalaje, której celem są źródła Gangesu. Bohaterowie książki nie zapuszczają się w najwyższe góry, docierając nie dalej niż do śniegów, pokrywających pogórze w porze letniej. W trakcie wyprawy muszą zmierzyć się z licznymi niebezpieczeństwami. Suczkę w przerażenie wprawia słoń, czy tygrys, dzielnie zaś stawia czoła i ostrzega swych państwa przed zagrożeniem ze strony rzeźby terenu, lub pogody.

Ze względu na nietypową, psią narrację nowe miejsca przedstawione zostały za pomocą węchu, słuchu i w znacznie mniejszym stopniu wzroku. Diuna jest naszą przewodniczką i towarzyszymy jej poznając zakamarki Indii. Nie zabrakło też fragmentów, w których pies przytacza wypowiedzi swoich opiekunów, ukazujące szczegóły odwiedzanych miejsc i obyczajowość ich mieszkańców. Hałas miast oraz pustota bezdroży, gdzie łatwiej spotkać tygrysa niż człowieka przedstawione zostały bardzo obrazowo, dodając opowieści walory książki podróżniczej.

Najważniejsza w przedstawionej przygodzie jest Diuna. Suczka została przedstawiona jako odważna i zdecydowanie przeceniająca swoje siły bohaterka. Często można zauważyć jej zmienność, gdy początkowe „nigdy” topnieje pod wpływem psiego herbatnika, bądź perswazji opiekunów. Takie zaprezentowanie Diuny, świetnie oddaje psi charakter, dzięki czemu jest to postać bardzo autentyczna i wiarygodna. Nie mamy najmniejszych wątpliwości, że autorka książki doskonale zna wszystkie słabości i mocne strony swojego psa.

Książka została napisana bardzo przystępnym językiem. Użyte słownictwo jest niezbyt wyszukane, ale i nieprzesadnie skromne. Niejednokrotnie, gdy Diuna trafia na nowe dla siebie okoliczności, zwierzęta, czy przedmioty, mamy okazję poczytać ich definicję z perspektywy psa. Pojawia się tu również kilka neologizmów, takich jak psysmak, czy psygoda, które podkreślają gatunkową przynależność narratorki opowieści.

Mocną stroną książki jest jej wydanie. Twarda oprawa oraz zakładka z tasiemki robią bardzo dobre wrażenie. Wewnętrzną stronę okładek pokrywa mapa, na której możemy prześledzić trasę wędrówki Diuny i jej państwa. Podobnie jak wszystkie, bardzo liczne, ilustracje jest ona dziełem Kseni Potępy. Jej kreska jest bardzo charakterystyczna, a pastelowa tonacja kolorowych ilustracji i łagodne, delikatne kreski sprawiają bardzo przyjemne, ciepłe wrażenie i budzą pozytywne uczucia.

„Psygoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach” to ładnie wydana i bardzo przyjemna, zupełnie nietypowa książka podróżnicza. Łączy w sobie zamiłowanie do psów wraz z umiłowaniem podróży. Przyjemność z lektury podkreślona jest walorami artystycznymi oprawy graficznej. Książka z pewnością zachwyci młodego czytelnika, pozwalając mu poznać egzotyczny kawałek świata. Dorosłym sprawi równie wiele przyjemności swą lekką i zabawną formą oraz sympatyczną postacią psiej przewodniczki.

Nieczęsto zdarza mi się sięgnąć po książkę ze względu na rysownika, tak było z książkami z serii „Opowiem ci mamo...”, rysowanymi przez Katarzynę Bajerowicz, tak również stało się w przypadku pozycji będącej bohaterką tej recenzji. „Psygoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach” zilustrowana została przez Ksenię Potępę, znaną z internetowego komiksu o wombacie – słodkim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
971
957

Na półkach: ,

Nasza przesympatyczna suczka ma na imię Diuna.
Diuna, czyli wydma.
Ma szaro-brązową sierść, szczupłą sylwetkę i lekko skośne oczy-zupełnie jak wilk, a może tylko trochę, bo to ratlerek.
Więc, nasza mała, słodka sunia zaczyna opowiadać swoją historię, swoim psim językiem o wyprawie w Himalaje.
Słowo „jedziemy” to dla Diuny bardzo psyjemne, tak jak inne psyjemności w psiastkach psysmakach, czyli psich łakociach.
Jak zatem Diuna zniesie lot samolotem?

Wszak do Indii jest bardzo daleko, więc sunia pojedzie w specjalnie dla niej przeznaczonym kontenerze.
Przecież Diuna to dzielna podróżniczka.
Co czeka dzielną Diunę w Indiach?
Czy wiewiórka palmowa da się dogonić?
Kim jest tupiący głaz?

Przyznam szczerze, że w życiu widziałam różne psy i różnych podróżników, ale nigdy nie widziałam podróżniczki na czterech łapach.
Pies podróżnik, a to ci piękna historia.
Diuna to bardzo mądry pies.
Swym mądrym noskiem uratowała życie swojej pani i panu, tam wysoko w górach.
Najbardziej spodobała mi się historia z owcami.
Przecież każdy wie, że owce zawsze boją się wilków, także psów.
A tu owieczki zamiast uciekać rozmawiają z Diuną, wcale jej się nie bojąc, więcej ostrzegają ją przed zbliżającą się burzą.

Dodatkowym plusem tej przesłodkiej książeczki jest to, że dołączona jest kolorowanka.
I taką właśnie dzielną Diunę wśród uśmiechających się owieczek pokolorowałam.
Ta podróż, którą dzieci przeżyją wraz z sympatyczną Diuną, to także fajna zabawa, a do tego pouczająca lekcja po Indiach i Himalajach.
Dziecko uczy się nie tylko o orientalnych potrawach, ale o ludziach żyjących w wiosce, napotkanej karawanie oraz zwierzętach tam zamieszkujących, jak choćby spotkanie z królem dżungli.
To niekończąca się opowieść. Do tego przepiękne ilustracje sprawiają, że każde dziecko chce mieć tę słodką książeczkę.

Wydawnictwo Bezdroża wydało ją w przepięknej twardej oprawie, co jest dodatkowym atutem.
Drogi rodzicu, sięgnij po tę książeczkę, poczytaj wraz ze swoją pociechą o przygodzie w Himalajach, wesołej Diunie i ciesz się miłymi chwilami spędzonymi razem.
Przy tej książeczce będziecie się razem dobrze bawić.
Polecamy zespół dobrerecenzje.pl

Nasza przesympatyczna suczka ma na imię Diuna.
Diuna, czyli wydma.
Ma szaro-brązową sierść, szczupłą sylwetkę i lekko skośne oczy-zupełnie jak wilk, a może tylko trochę, bo to ratlerek.
Więc, nasza mała, słodka sunia zaczyna opowiadać swoją historię, swoim psim językiem o wyprawie w Himalaje.
Słowo „jedziemy” to dla Diuny bardzo psyjemne, tak jak inne psyjemności w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
321
157

Na półkach:

Mówią do mnie "proszę pani", ale to nic, mogę to tutaj napisać: To jest bajka, jaką lubię!
Uwielbiam historie, w których główną rolę odgrywają zwierzęta. Mogę wtedy spojrzeć na nas, ludzi z innej perspektywy, pośmiać się z tego genialnego gatunku, pozachwycać innymi, tymi merdającymi lub tupiącymi.

Książka powędrowała już do dzieci z moich najbliższych okolic, ponieważ to opowieść, którą śmiało można czytać na dobranoc. Wątpię jednak, że pociecha szybko zaśnie, bo dzieło Włodarczyk jest niezwykle barwne. I nie piszę tu tylko o ilustracjach, które swoją drogą są cudowne, kolorowe i przyciągają wzrok, ale o całokształcie. Przygody Diuny zaciekawiają, śmieszą, ale też uczą sporo o odległych dla nas miejscach, bo niewielu z nas zabierze swoje dzieci w Himalaje. Dzięki tej książce mamy okazję, by zabrać tam swoją pociechę. Nie tylko palcem po mapie, ale też wyobraźnią.

Sam zamysł na książkę jest bardzo ciekawy. Autorka nic nie zdradza, pozwala uwierzyć dzieciakom, że to Diuna napisała tę książkę, sama cyknęła fotkę na szczycie i zobaczcie, jak się z tego cieszy! Do tego piękne wydanie w twardej oprawie, dzięki któremu książka może krążyć z rąk do rąk, z domu do domu, z rodziny do rodziny. Mapy, obrazki, fascynujące podróże. Serdecznie polecam dla małych i dużych!

Mówią do mnie "proszę pani", ale to nic, mogę to tutaj napisać: To jest bajka, jaką lubię!
Uwielbiam historie, w których główną rolę odgrywają zwierzęta. Mogę wtedy spojrzeć na nas, ludzi z innej perspektywy, pośmiać się z tego genialnego gatunku, pozachwycać innymi, tymi merdającymi lub tupiącymi.

Książka powędrowała już do dzieci z moich najbliższych okolic, ponieważ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1570
1552

Na półkach:

Indyjskie psiastka
Dostępność tanich biletów, informacji o krajach dalekich i bliskich, a także pragnienie poznania czegoś więcej niż tylko granice własnego miasta sprawiają, że coraz więcej osób rusza w drogę. Podróżnicy, bo już nie turyści, uwielbiają się dzielić swoim doświadczeniem, zaś o ekscytujących podróżach możemy nie tylko usłyszeć podczas prelekcji czy slajdowisk, ale również przeczytać. Boom na książki podróżnicze trwa od kilku lat, zaś do pióra rwa się zarówno przedstawiciele płci pięknej i tej nieco mniej, a nawet dzieci. Rzadko jednak przed takim wyzwaniem, jakim jest spisanie własnych przygód, staje … pies.
Oczywiście, psim autorem nie może być zwykły Burek czy Azorek. Z pewnością jednak o swoich przygodach opowiedzieć może dzielna psia podróżniczka o imieniu Diuna. Doszukująca się swoich korzeni w wilczym rodzie (ze strony praprababci) oraz mająca za prapradziadka rasowego owczarka niemieckiego, suczka relacjonuje nam swoją pełną ekstremalnych przeżyć wyprawę w Himalaje. Książka „PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach”, to pełna humoru oraz psich „psysmaków” opowieść o dzielnym psie, któremu nie są straszne ani wodospady ani prawdziwy władca dżungli. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Bezdroża pozycja Agaty Włodarczyk, ze wspaniałymi ilustracjami Kseni Potępy, to nie tylko przyjemność płynąca z lektury, ale i zaproszenie do przeżywania niezwykłej przygody.
Diuna rozpoczyna swoją podróż w dziwnej budzie, zwanej kontenerem, który służy do przewozy zwierząt w samolotach. I choć nie można powiedzieć, by latanie było ulubionym środkiem transportu naszej podróżniczki, to dzielnie znosi wszystkie trudy podróży. Tak naprawdę najgorszą rzeczą w tym podróżowaniu była konieczność wizyty u Białego Kitla na „W”, bo przecież podróżnik, nawet pies, powinien mieć swój paszport.


(...)
Pełna treść recenzji została zamieszczona na stronie: http://www.qulturaslowa.pl/2017/06/agata-agi-wodarczyk-psygoda-na-czterech.html

Indyjskie psiastka
Dostępność tanich biletów, informacji o krajach dalekich i bliskich, a także pragnienie poznania czegoś więcej niż tylko granice własnego miasta sprawiają, że coraz więcej osób rusza w drogę. Podróżnicy, bo już nie turyści, uwielbiają się dzielić swoim doświadczeniem, zaś o ekscytujących podróżach możemy nie tylko usłyszeć podczas prelekcji czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1182
1177

Na półkach: ,

Agata „Agi” Włodarska z zamiłowania dziennikarka, postanowiła spełnić swoje marzenie i wybrać się do Indii. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, w końcu dziś niewiele trzeba, by spełnić swoje podróżnicze pasje. A jednak... W swoją podróż zabrała psa - Diunę sukę rasy wilczak czechosłowacki. I to właśnie z perspektywy psa obserwujemy wyprawę.

Książka „Psygoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach” przyciąga wzrok już samą twardą okładką, na której widnieje uśmiechnięty pies z plecakiem. Książka skierowana jest do dzieci małych - do wspólnego czytania, jak i większych - do samodzielnej lektury. Kolorowe pogodne ilustracje autorstwa Ksenii Potępy, a także nieduża objętość i krótkie rozdziały ułatwiają i umilają czas spędzony przy książce. Narracja prowadzona jest prostym językiem, z humorem. Diuna opisuje wszystko, co widzi i czuję, a przygód ma sporo, i nie raz wybawi z opresji swoich opiekunów.

Myślę, że to bardzo ciekawy wybieg i książka spodoba się dzieciom. Pozwoli też młodym czytelnikom w interesujący sposób poznać Indie i ich mieszkańców. Śmiało polecam osobom lubiącym „psygody"!
Kaja, lat 17
źródło: osemkowyklubrecenzenta.blogspot.com

Agata „Agi” Włodarska z zamiłowania dziennikarka, postanowiła spełnić swoje marzenie i wybrać się do Indii. I nie byłoby w tym nic niezwykłego, w końcu dziś niewiele trzeba, by spełnić swoje podróżnicze pasje. A jednak... W swoją podróż zabrała psa - Diunę sukę rasy wilczak czechosłowacki. I to właśnie z perspektywy psa obserwujemy wyprawę.

Książka „Psygoda na czterech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2322
2322

Na półkach: , ,

Psia przygoda na krańcu świata :)

Oto książka, którą napisał... pies :) A właściwie suczka o imieniu Diuna :) "PSYgoda..." okazała się hitem moich wieczornych sesji czytania na dobranoc Córeczce - kilka dni z rzędu brnęliśmy wraz z Diuną przez kolejne strony od himalajskich szczytów aż po źródła Gangesu. I była to bardzo fajna podróż :)

Książka to super pomysł na połączenie czegoś dla dzieci z opowieścią o podróżach. Azja jako taka jest szalenie barwna, różnorodna, ciekawa... Himalaje, takie można mieć wrażenie, stają się chyba z biegiem czasu coraz mniej dzikie i nieodkryte, a coraz bardziej jakby... skomercjalizowane (a szkoda, bo to właśnie ta dzikość, tajemnica i ogrom uświadamiający człowiekowi jego małe znaczenie w starciu z naturą zawsze były według mnie tym, co ciągnie ludzi w tamten rejon świata...). W tej książeczce się tego wcale nie czuje. I bardzo dobrze.

Diuna zabiera nas w podróż przez świat ludzi, zwyczajów, tajemniczych miejsc, pokazując piękno i grozę przyrody, a przy tym - jeśli tylko dziecko jest zainteresowane, a książka jest tak napisana, żeby tę ciekawość pobudzić - uczy wiele o świecie i o tym, że ma on różne oblicza. Super sprawa. Do tego mamy tu mnóstwo pięknych lustracji. Jednym słowem - coś w sam raz dla dzieci :)

Gorąco polecam.

Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Bezdroża i całej Grupie Wydawniczej Helion za egzemplarz recenzencki.

Recenzja znajduje się także na moim blogu:
http://cosnapolce.blogspot.com/2017/06/psygoda-na-czterech-apach-diuna-w.html

Psia przygoda na krańcu świata :)

Oto książka, którą napisał... pies :) A właściwie suczka o imieniu Diuna :) "PSYgoda..." okazała się hitem moich wieczornych sesji czytania na dobranoc Córeczce - kilka dni z rzędu brnęliśmy wraz z Diuną przez kolejne strony od himalajskich szczytów aż po źródła Gangesu. I była to bardzo fajna podróż :)

Książka to super pomysł na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach:

Cała lektura zajęła nam tydzień, w wieczorowych dawkach nasennych. Kupując taką książkę trzeba mieć świadomość, że pobudzi ona dziecięcą wyobraźnię i być może padną pytania o własnego pieska, najlepiej dokładnie takiego jak tytułowa Diuna. Na to warto mieć przygotowane scenariusze, głównie odpowiadające rzetelnie na pytanie KIEDY. U mnie było trochę inaczej, bo już mamy psa, ale pojawiło się inne pytanie: dlaczego ten piesek w książce nie nazywa się Diana? Diana to idealne imię dla psiej panny. Diuna to chyba pomyłka? Ogólnie mogę powiedzieć, że książka jest dla dziecka bardzo interesująca, zachęca do pytań nie tylko w sprawie imienia. Jeżeli ktoś lubi porozmawiać z dzieckiem po odczytaniu wieczornej porcji literaturki, to nam się to bardzo dobrze udawało. Polecamy z pełnym przekonanie, że warto. I czytać i rozmawiać, nie tylko o pieskach.

Cała lektura zajęła nam tydzień, w wieczorowych dawkach nasennych. Kupując taką książkę trzeba mieć świadomość, że pobudzi ona dziecięcą wyobraźnię i być może padną pytania o własnego pieska, najlepiej dokładnie takiego jak tytułowa Diuna. Na to warto mieć przygotowane scenariusze, głównie odpowiadające rzetelnie na pytanie KIEDY. U mnie było trochę inaczej, bo już mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6
6

Na półkach:

Ale fajne! Pomysłowe, odjazdowe. Niepowtarzalne. Zrobić z psa literata zdołała pani Agata. I to nie jest bajeczka na dwie strony, ale pełnometrażowy wyrób literatury podróżniczej z azjatyckim kolorytem. Diuna piękna jest jako wilczak czechosłowacki (!?),ale wyszczekana też nieźle. Do tego ułożona - zgrabnie wśród ilustracji. I dobrze, bo do dzisiejszych dzieci trzeba podchodzić z produktem wysokiej jakości – a „PSYgoda na czterech…” jest bez wątpienia warta kupienia jako dorodny owoc wydawniczej troski. Co w środku? Urokliwe rozdzialiki skupione na jednym epizodzie wycieczkowym. Raz pan Hindus, raz słoń, bawół, tuk-tuk, tygrys, wodospad, Ganges. Misz-masz, jaki przywozi każdy porządnie obyty turysta. Nawet, jeżeli jest psem.
Zanim przeczytacie to dzieciom, sami się nie oderwiecie. Pani Agato, można prosić drugi tom?

Ale fajne! Pomysłowe, odjazdowe. Niepowtarzalne. Zrobić z psa literata zdołała pani Agata. I to nie jest bajeczka na dwie strony, ale pełnometrażowy wyrób literatury podróżniczej z azjatyckim kolorytem. Diuna piękna jest jako wilczak czechosłowacki (!?),ale wyszczekana też nieźle. Do tego ułożona - zgrabnie wśród ilustracji. I dobrze, bo do dzisiejszych dzieci trzeba...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    27
  • Chcę przeczytać
    19
  • Posiadam
    10
  • Dla dzieci
    3
  • Podróżnicze
    2
  • Recenzentki
    1
  • Typ A: Literatura piękna
    1
  • Cztery 🐾 dla 👧👦
    1
  • Zopiniowane
    1
  • Daleki Wschód
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki PSYgoda na czterech łapach. Diuna w Himalajach


Podobne książki

Przeczytaj także