Podobnie jak tysiące innych turystów wyjechałem do Azji, zwiedziłem kilka popularnych miejsc i myślałem, że chwyciłem za nogi Pana Boga w trzech osobach jednocześnie. Byłem tak zachwycony Wschodem, że spisałem uczciwie dzień po dniu historię wyprawy i niewiele myśląc, czym prędzej zapragnąłem ją wydać, by cała Polska mogła przeczytać moje słowa. Z dnia na dzień sam siebie uczyniłem ekspertem, nie szczędząc czytelnikom rad i wskazówek. Tak właśnie w 2016 roku do księgarni trafiła moja pierwsza książka: „Tajlandia – Dwa spełnione marzenia”. Mimo, że na okładce widniało nazwisko wówczas nikomu nieznanego autora, „Tajlandia” została wybrana przez kilka tysięcy czytelników i sprzedaje się do dziś. Osobiście nadal jestem tym faktem zaskoczony. Życie toczy się dalej, ale nigdy nie będzie już takie jak przed Tajlandią. Od tamtej pory niemożliwe, stało się możliwe. Nagle zdałem sobie sprawę z faktu, że mimo, iż nie jestem podróżnikiem, spędziłem wiele miesięcy w najróżniejszych zakątkach naszej planety. Mimo, że nie jestem dziennikarzem ani nawet humanistą, napisałem setki blogowych postów i wydałem kilka książek, z których każda kolejna przyciąga szersze grono Czytelników. Mimo, że nie jestem muzykiem, pewnego dnia sięgnąłem po saksofon. Mimo, że nigdy nie byłem dobry w bieganiu, zostałem Iron Manem.
Odnajduję szczęście w wiecznym stawianiu sobie kolejnych celów i dążeniu do ich realizacji. A im bardziej odległy i nierealny wydaje się być szczyt, gdy stoję u podnóża góry, tym większą radość czerpię z jego zdobycia, ponieważ jak powiedział Walt Disney: „It’s kind of fun to do the impossible”. Dziś moim celem jest stworzenie serii naprawdę dobrych książek, które sprawią, że Czytelnik przeżyje każdą podróż razem ze mną i będzie się przy tym bawić przynajmniej tak dobrze jak ja.
To ja. Nazywam się Paweł Skiba i witam Cię na mojej stronie.https://pawel-skiba.com
- Ależ oczywiście! Teraz rozumiem! Czyli twórcy sztucznej inteligencji wzorowali się na budowie prawdziwego mózgu! - podsumowała Skrętka – D...
- Ależ oczywiście! Teraz rozumiem! Czyli twórcy sztucznej inteligencji wzorowali się na budowie prawdziwego mózgu! - podsumowała Skrętka – Dziękuję za wyjaśnienia i już ci nie przeszkadzam. Czy mogę zadać jeszcze tylko jedno, krótkie pytanko?
- Słucham - powiedział odkurzacz, nadal nie przerywając pracy.
- To ile zdjęć psich kup widziałeś podczas treningu?
- Trzy i pół tysiąca.
Druga część skrętki, która to poznaje świat technologi. Skrętka przenosi się do lat 90 i dowiaduje się jak działa sygnał analogowy. Poznaje działanie dyskietki, komputera, gramofonu, magnetowidu, wolkmena, telewizor z dupą (jak ja to nazywam) czy jak wywołuje się zdjęcia. Język jest przystępny, prosty dla dzieci, które razem ze skrętką poznają świat lat 90. Czytałam książkę dzieciakom z nostalgią i przyjemnością zatapiając się we wspomnieniach. Dobra zarówno dla dzieci i dorosłych.
„Skrętka na tropie technologii” to opowieść o urządzeniach, które można znaleźć w domu. Bohaterka tej opowieści to skrętka typu 8P8C, która wypada chłopcu w czerwonej koszulce z plecaka i gubi się gdzieś na parkingu. Chłopiec potrzebuje skrętek do zbudowania tajemniczej sieci. Skrętka postanawia odszukać chłopca, a podczas poszukiwań poznaje nowe rzeczy oraz działanie sieci. Autorem książki jest Paweł Skiba, specjalista branży IT, który zajmuje się projektami związanymi z technologią oraz systemami informatycznymi. Książka jest pomysłowa i została wyróżniona w XXI edycji konkursu Świat Przyjazny Dziecku. Szata graficzna przygotowana przez Ewelinę Oleksiak jest również ciekawa i przyciąga dzieci do lektury. Jeśli jeszcze nie wiecie, czym jest skrętka, ta książka wszystko wyjaśnia. Dzięki lekturze tej opowieści młodzi czytelnicy dowiadują się, czym jest tytułowa skrętka, drukarka, laptop, router, kamera, a nawet czujnik ruchu! Dzieci odkrywają również, czym jest e-mail, sieć domowa, Wi-Fi i przewody sieciowe. 👌