Idealne życie
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Seria:
- Mroczna strona
- Tytuł oryginału:
- The Memory Watcher
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2017-09-13
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-09-13
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380753167
- Tłumacz:
- Kamil Maksymiuk
- Tagi:
- thriller psychologiczny adopcja nastoletnia ciąża oddanie dziecka rodzina zastępcza
Autumn Carpenter patrzy. Każdego dnia obserwuje życie McMullenów.
Z zazdrością przygląda się idealnej rodzinie wychowującej troje pięknych dzieci. Każde urodziny, każda podróż, każdy dzień
– Autumn zawsze jest z nimi. Tyle że nikt o tym nie wie. Nikt nie podejrzewa, że coś w tej rodzinie należy do niej.
Pewnego dnia okoliczności zmuszają ją do podjęcia ryzykownej decyzji. Musi jeszcze bardziej zbliżyć się do rodziny McMullenów. Wtedy zdaje sobie sprawę, że pozory mylą. Idealne życie to mrzonka, rodzin bez skazy nie ma. A piękni ludzie skrywają najbrzydsze sekrety.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Różne maski, różne wcielenia
Odnoszę wrażenie, że od czasu niebywałego sukcesu „Dziewczyny z pociągu” autorzy thrillerów psychologicznych rosną jak grzyby po deszczu. W 2017 roku do tego literackiego grona dołączyła trzydziestokilkuletnia Mika Kent. Ciężko było mi znaleźć jakiekolwiek informacje o samej autorce, za źródło musi mi wystarczyć jedynie krótka notka umieszczona na okładce przez wydawnictwo FILIA. Kent jest wielką fanką Gillian Flynn, Chevy’ego Stevensa, Caroline Kepnes… i słodyczy, które uważa za idealny środek na huśtawki nastrojów. Lubi podróżować do ciepłych krajów, ale nie przeszkadzają jej również deszczowe dni, gdyż i wtedy może nosić okulary przeciwsłoneczne i ścinać hortensje.
Ostatnie siedem lat życia Autumn Carpenter kręci się wokół McMullenów. Każdego dnia zazdrośnie obserwuje tą pięcioosobową rodzinę, śledzi każdy nowy wpis Daphne McMullen na Instaface, ogląda każde świeżo wrzucone zdjęcie. Kiedy jednak zostaje przez nich zatrudniona w roli opiekunki trójki dzieci, zaczyna zdawać sobie sprawę, że przez cały ten czas umykał jej jeden zasadniczy fakt. Krok po kroku odkrywa, że ta idealna rodzina jest idealna tylko z pozoru. Bo niestety często bywa tak, że piękni ludzie skrywają najbrzydsze sekrety, o które nikt by ich nawet nie podejrzewał.
Bohaterkami „Idealnego życia” są dwie kobiety o zupełnie różnym statusie społecznym. Daphne jest żoną bogatego biznesmena, który od lat ją zdradza, a Autumn niedawno zwolnioną z pracy pielęgniarką, będącą w związku jedynie po to, aby być jak najbliżej swojej oddanej przed laty córki. Jednak łączy je jedna zasadnicza rzecz – obie udają kogoś, kim naprawdę nie są.
Daphne niezmiernie stara się być wzorową matka, ale nigdy tak naprawdę nie chciała nią być. Po wielu nieudanych próbach uległa w końcu naleganiom męża i zgodziła się na adopcję nowonarodzonej dziewczynki. Jednak pomimo starań przez lata nie udało jej się nawiązać więzi z córeczką, gdyż ta najprawdopodobniej podświadomie czuła, że nie jest przez nią kochana. Bo czy można uczynić dziecku większą krzywdę, niż się go wyrzec? Otóż tak – adoptować je, a potem dać mu odczuć, że żałuje się tej decyzji. A kiedy dochodzą również problemy czysto małżeńskie, na takim dziecku najłatwiej jest wyładować swoją frustrację. A ono widzi, słyszy i czuje, że z jego rodzicami dzieje się coś niedobrego.
O ile wiele kobiet może się w większym lub mniejszym stopniu utożsamić z Daphne, to sytuacja Autumn jest dość nietuzinkowa. W jej przypadku warto zadać sobie pytanie gdzie kończy się fascynacja a zaczyna obsesja. Nie zdaje sobie sprawy, że tak naprawdę jest stalkerką, choć przyznaje, że to, co robi działa na nią jak najsilniejszy narkotyk. Ma dość niecodziennie hobby jakim jest wcielanie się w rolę innych osób. Jednak nie kradnie ich tożsamości i nie podszywa się pod nie, a jedynie naśladuje ich styl i sposób bycia. Jest to kobieta uzależniona od portali społecznościowych i praktycznie nie ma własnego życia. Nieustannie żyje życiem innych osób i wczuwa się w ich rolę do tego stopnia, że w końcu nie ma pojęcia kogo udaje, a kim jest w rzeczywistości. Jednak o tym jak głęboko sięga ten problem przekonacie się dopiero pod koniec lektury.
W zasadzie jedynym poważnym zgrzytem jest prześlizgnięcie się autorki po kilku wątkach, które w dużej mierze mogłyby wyjaśnić motywy kluczowych postaci i rozjaśnić nieco całą sytuację. Nie podobał mi się również fakt, że z książki bije tyle negatywnych emocji. Żadnej z dwóch bohaterek nie byłam w stanie polubić, a ich postępowanie niejednokrotnie wydawało mi się niezrozumiałe i zakrawające wręcz na hipokryzję. Jednak zdaję sobie sprawę, że zdesperowani ludzie rzadko podejmują rozsądne decyzje, a jeśli dodatkowo są niestabilni emocjonalnie, to już można się spodziewać wielu tragicznych w skutkach sytuacji. Jednak to nieprzyjemne wrażenie zostało wyparte przez niesamowite zakończenie, którego praktycznie nie da się przewidzieć i które sprawia, że chciałoby się poznać dalszą (nienapisaną) część historii.
Mimo że „Idealne życie” przez wielu jest nazywane „Dziewczyną z pociągu” 2017 roku, to ja się nie zgadzam z tym porównaniem. Praktycznie jedyną wspólną cechą tych dwóch pozycji (z przyczyn oczywistych pomijam przynależność gatunkową, gdyż ta jest raczej oczywista) jest fakt, że wyszły spod pióra początkujących autorek. Można wspomnieć jeszcze o obsesji jednej bohaterki na punkcie rodziny drugiej, ale motywy kierujące Autumn są zdecydowanie inne od Rachel. Moim zdaniem historia Autumn i Daphne jest zdecydowanie bardziej fascynująca od tej opisanej przez Paulę Hawkins. I choć Minka Kent nie stworzyła idealnej powieści, to uważam tę książkę za udany literacki debiut.
Natalia Neisser
Oceny
Książka na półkach
- 2 730
- 1 296
- 376
- 112
- 59
- 40
- 29
- 27
- 24
- 21
Opinia
Autumn obserwuje. Każdego dnia podgląda życie McMullenów, rodziny idealnej. Ogląda zdjęcia wrzucane przez panią domu, szczególną uwagę poświęcając jednej osobie. A kiedy te nagle znikają, stawia wszystko na jedną kartę i zbliża się do McMullenów bardziej niż powinna. Niż to bezpieczne.
W świecie powszechnie dostępnego Internetu, zasięgu i popularności różnych portali społecznościowych podglądanie stało się częścią życia człowieka. Wystarczy kilka wyszukiwań, parę kliknięć i już wie się o kimś wszystko. To pasjonujące, ale i niezdrowo uzależniające – podglądać cudze życie, na kilka minut stać się jego częścią. Z pozoru wie się wszystko, ale jednocześnie to tylko pozory. Widzi się tylko wystawioną wizytówkę.
„Idealne życie” to powieść o udawaniu. Przed kolegami z pracy, znajomymi, rodziną i ludźmi tak bliskimi, że zdaje się, że bardziej się nie da. Tworzenie iluzji wspaniałego życia, życia bez choćby śladu skazy, życia, gdzie ani jeden element nie może być wybrakowany lub zawieść po drodze. Bo co by powiedzieli ludzie, sąsiedzi albo teściowie. A zatem człowiek staje na głowie, by nie pozostawić ani jednego szczegółu niedopracowanego. Wrzuca piękne, dopracowane w każdym calu zdjęcia swojej rodziny, nosi jedynie drogie ubrania i spędza całe swoje życie na upewnianiu całego świata w tym, że jest się cudownym i perfekcyjnym. Za wszelką cenę.
W powieści Kent udają wszyscy. Oczywiście, iluzję tworzy Autumn i Daphne, każda na swój sposób. Ta pierwsza kreuje się od nowa, codziennie udając idealną dziewczynę dla swojego chłopaka, a ta druga tworzy swój świat perfekcyjny, który pokazuje na swoim profilu społecznościowym. Ale udają także inni – Douglas, mąż Daphne, uciekający od swojej rodziny, nie wytrzymujący stwarzanych przez siebie pozorów. A także Ben, tak zakochany w wizji stworzonej przez Autumn, że nie kwestionuje niczego, byleby utrzymać obecny status quo czy Marnie, jego siostra, czepiająca się życia swojego brata, ale sama także tworząca iluzję swojego. Każdy bohater udaje, lepiej lub gorzej. W świecie „Idealnego życia” nie ma miejsca naprawdę, jest tylko iluzja i kłamstwa.
A jako że to powieść o iluzjach, to prawda musi być paskudna. Każdy skrywa jakieś sekrety, brudne tajemnice i stosy kłamstw będące częścią ich codzienności. Lepsze i gorsze występki, które zawsze, ale to zawsze, w końcu wychodzą na jaw. A jako że to thriller – do tego psychologiczny – to wiadomo, że główną atrakcją, najważniejszym wątkiem fabularnym, będzie dochodzenie do prawdy. Po kolei, warstwa po warstwie, aż dojdzie się do jądra.
I tak byłoby idealnie, tyle, że Minka Kent w zasadzie serwuje wszystko czytelnikowi na tacy, z miejsca podając mu połowę odpowiedzi na jeszcze niezadane pytania. To odziera trochę tajemnicy książce i zabiera nieco zabawy czytelnikowi. No ale Kent nie celuje w napisanie wybitnego thrillera, ale w czytadło. I to jej się udaje. Bo to czytadło w każdym tego słowa znaczeniu – z lekką fabułą, tylko z pozoru skomplikowaną intrygą [wyjąwszy zakończenie, które szczególnie Kent wyszła] i prostym językiem. Czyta się szybko – rozdziały są krótkie, a autorka celuje w cliffhangery, które zmuszają do sięgnięcia po kolejny fragment. I fabuła pędzi dalej.
Pomysł Kent miała świetny. Wykonanie pozostawia wiele do życzenia i pewnie w rękach innego pisarza wyszłaby z tego perełka. Ale nie da się odmówić „Idealnemu życiu” uroku – ma fajne momenty, lekko niedopracowanych, ale obiecujących bohaterów [ostatecznie jest tylko jeden typ bohaterki]. Właściwie to cała powieść jest obiecująca. Może to za mało, ale czasami wystarczające.
Opinia także na: http://recenzjeksiazek.natemat.pl/217759,idealne-zycie
Autumn obserwuje. Każdego dnia podgląda życie McMullenów, rodziny idealnej. Ogląda zdjęcia wrzucane przez panią domu, szczególną uwagę poświęcając jednej osobie. A kiedy te nagle znikają, stawia wszystko na jedną kartę i zbliża się do McMullenów bardziej niż powinna. Niż to bezpieczne.
więcej Pokaż mimo toW świecie powszechnie dostępnego Internetu, zasięgu i popularności różnych portali...