Agonia dźwięków

Okładka książki Agonia dźwięków Jaume Cabré
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Agonia dźwięków
Jaume Cabré
7,2 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Wydawnictwo: Marginesy powieść historyczna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
Fra Junoy o l'agonia dels sons
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2017-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2017-05-10
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788365780072
Tłumacz:
Anna Sawicka
Tagi:
asceza dobro fanatyzm religijny herezja klasztor literatura katalońska muzyka oskarżenie powieść obyczajowa przemoc samotność wiara zło
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Muzyka wiodąca do zguby



841 1 312

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
844 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
830
671

Na półkach: , , , , , , , , , , ,

"Czy mentalność ksieni, ostra jak brzytwa, wynikała ze świętości, czy z fanatyzmu? Dlaczego była taka odporna na logiczne argumenty?" ( str. 257)

Te pytania padły blisko końca powieści. W tym samym momencie, gdy je przeczytałem, od razu wydały mi się kluczowe i jedne z najważniejszych, jak nie najważniejsze.
Co człowiek, to inna interpretacja, inne spojrzenie na człowieka. Dlatego piszę tylko w swoim imieniu. Bardzo możliwe, a nawet pewne jest to, że część pozostałych czytelników, którzy mieli okazję poznać Matkę Przełożoną Dorotheę z klasztoru La Rapita mają na jej temat zupełnie inne zdanie
...
Odpowiem myślą, pewnego gościa, którego kazań i monologów uwielbiam słuchać. Człowiek po nich staje się lepszy, a jego dusza silniejsza...
...
Chodzi o Adama Szustaka i jego langustę na palmie. Jeśli ktoś o nim nie słyszał wystarczy wbić nazwisko w wyszkiwarkę, a enajlepiej na youtube..., tam będzie najprościej...
...
Monotonia, rutyna, zleżałe przyzwyczajenia zatruwają duszę, czynią ją coraz słabszą. Niczym kwiatek pozbawiony wody, usycha tak samo, jak dusza pozbawiona nadziei, wolności, duchowego rozwoju. Tylko w taki sposób wiara człowieka rośnie i staje się mocna. Skromność, pokuta i chrześcijańska powściągliwość jest ważna w rzeźbieniu duszy, ale jest przede wszystkim jednym z wielu elementów wpływających na jej rzeźbę. Napewno nie jedynym...
...
"(...) że pokuta nie jest celem samym w sobie, że Bóg nie chce, byśmy ją przeceniali, ponieważ jest jałowa, i że w nadmiarnym umartwianiu się może być więcej pychy niż cnoty" ( str. 260)

Jednak to, czego dopuszczała się owa Matka Przełożona w swoim dążeniu do zdominowania Brata Junoya oraz podległych jej mniszek przechodziło moim zdaniem ludzkie pojęcie. W moim odczuciu w swej pokucie, pozornej religijności, radykalnym ubóstwie, które za wszelką cenę chciała pogłębić nie było zbyt wiele świętości. Dla mnie to był fanatyzm w czystej postaci. Nie twierdzę, że była przeżarta złem. Miała po prostu wypaczoną świadomość. Taki radykalizm w żaden sposób nie czyni uczynków na chwałę Bożą...
We wszystkim trzeba znaleźć złoty środek. Od zawsze byłem tego zdania. Skrajności prędzej czy później doprowadzają do upadku, ruiny, chaosu, obsesji. Ludzie tak radykalni jak Matka Dorotea są po prostu zaślepieni swoim skrajnie wyolbrzymionym pojęciem pokuty. Najczęściej tak właśnie bywa, że tacy ludzie są dopuszczani do władzy. Przez to manipulują innymi, wymuszając na nich ich własną wizję dobra i tego, w co wierzą...
Brat Junoy był tylko boguducha winnym spowiednikiem, człowiekiem moralnie idealnie wyważonym, dla którego Bóg i muzyka była sposobem na wyrażanie siebie, sposobem na życie. Czy był w tym wszystkim pyszny. Może i trochę tak, ale moim zdaniem, tą pysznością nikomu nie robił krzywdy. To dawało mu szcżęście i tym szczęściem mógł dzielić się z innymi. Po to przecież dostajemy talenty, by za ich pomocą czynić świat lepszym...
Dzisiaj taki ksiądz jak Brat Junoy mógłbym bez końca dzielić się z innymi swoją pasją, religijnością. Jednak wtedy zacofanie, restrykcyjne normy obyczajowe i skorumpowany świat polityki kościelono-społecznej narzucał na społeczeństwo moralne dyby, które zakleszczały się na danym człowieku, gdy tylko ten, choć trochę wychylał się ponad to, co było dopuszczalne. Wolność słowa, jawne głoszenie swoich poglądów, było piętnowane z największą surowością...
Brat Junoy działał w imię własnych zasad i swojego sumienia.
Jak na tym wyszedł sprawdzcie sami..., nie będzie tak łatwo...

Dodam tylko, że sam tytuł "Agonia dźwięków" został dobrany do tej powieści w sposób doskonały.
Milczenie jest złotem, zgodzę się z tym, bez dwóch zdań, ale nie zawsze i wszędzie. Wyobraźcie sobie lata spędzone w ciszy, milczeniu, agonii dźwięków... Jedna, wielka gehenna.
Ze złotem zazwyczaj idzie w parze srebro, zatem "mowa, która jest srebrem" uzupełnia milczenia, daje mu równowagę. Mowa wyraża się w rozmowie, muzyce, śpiewie, w tym wszystkim, co jest dźwięczne i miłe dla ucha...

JAUME CABRE NIE ZAWIÓDŁ MOICH OCZEKIWAŃ...
Wcześniej jako 500 - setną przeczytaną książkę ( mój mały jubileusz ) miała być powieść również Cabrego, czyli "WYZNAJĘ"... Jednak do końca roku nie zdążyłbym przeczytać tej długiej powieści. Dlatego zdecydowałem się przeczytać "Agonię dźwięków" bo Cabre w dowolnej odsłonie jest idealnym autorem do ukoronowania nawet takiego małego jubileuszu.
Jednak z powieścią WYZNAJĘ, nie zamierzam czekać do końca następnej setki. Na początek roku, na początek 500 - setki wybieram tę słynną książkę Cabrego ( która od tak dawna czekała na mnie na mojej półce; zostawiłem ją sobie na sam koniec wszystkich jego wydanych w Polsce powieści ). Mam nadzieję, że podobnie jak pozostałe, okaże się wyjątkowa, tak wspaniała, jak ją wszyscy określają.

"Czy mentalność ksieni, ostra jak brzytwa, wynikała ze świętości, czy z fanatyzmu? Dlaczego była taka odporna na logiczne argumenty?" ( str. 257)

Te pytania padły blisko końca powieści. W tym samym momencie, gdy je przeczytałem, od razu wydały mi się kluczowe i jedne z najważniejszych, jak nie najważniejsze.
Co człowiek, to inna interpretacja, inne spojrzenie na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 029
  • Przeczytane
    1 018
  • Posiadam
    309
  • 2018
    33
  • Teraz czytam
    26
  • Ulubione
    24
  • 2017
    14
  • 2019
    13
  • 2017
    11
  • 2020
    9

Cytaty

Więcej
Jaume Cabré Agonia dźwięków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także