Na krawędzi zagłady

Okładka książki Na krawędzi zagłady Robert J. Szmidt
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Okładka książki Na krawędzi zagłady
Robert J. Szmidt
7,7 / 10
Logo plebiscytu Książka Roku Nominacja w Plebiscycie 2017
Wydawnictwo: Rebis Cykl: Pola dawno zapomnianych bitew (tom 3) Seria: Horyzonty zdarzeń fantasy, science fiction
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Pola dawno zapomnianych bitew (tom 3)
Seria:
Horyzonty zdarzeń
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2017-04-25
Data 1. wyd. pol.:
2017-04-25
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380621442
Tagi:
kolonizacja literatura polska odwaga science fiction walka o życie wojna wszechświat zagłada
Inne
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
711 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
714
529

Na półkach: ,

Na trzecie spotkanie z kosmiczną serią Roberta J. Szmidta, za sprawą odświeżenia dwu poprzednich części nastawiłem się cokolwiek dobrze i czekałem z niemałą ciekawością. Ileż radości pojawiło się, gdy w końcu wylądowała w moich rączkach!

Pierwsze wrażenie wyglądało mniej więcej tak, dobrze to zakodowałem: po przeczytaniu pierwszego rozdziału (było to na stronie dwudziestej szóstej, na przystanku autobusowym, podczas oczekiwania na spóźniony autobus), pomyślałem sobie: „już weszło”. Towarzyszyło temu odczucie, jakbym poprzedniczkę czytał nie kilkanaście miesięcy, a kilka tygodni wcześniej – sam byłem zaskoczony, jak wiele szczegółów utkwiło mi w pamięci. Już po tych dwudziestu kilku stronach byłem dziwnie spokojny o poziom tego, co znajdę w kolejnych trzystu czterdziestu.

W poprzednim dotyczącym serii tekście, rozwodziłem się nad tym, jak to zmyślnie autor cykl prowadzi. Tutaj mamy kolejny krok na tej drodze, albowiem trzeci tom znów wprowadza kolejne nowości znacząco wpływające na tempo i zabarwienie całości. Tym razem jest to wielka, cyniczna polityka. Już na samym początku czytelnik dostaje wgląd za kulisy, dowiaduje się o niecnych knowaniach części (anty)bohaterów, które nadadzą rytm wydarzeniom dalszych rozdziałów.

Dzięki temu zabiegowi, cały tom znów toczy się w nieco innym tempie. Najpierw patrzymy na pociągające za sznurki dłonie, kolejne zaś rozdziały przynoszą szarpaninę bohaterów, nie mających świadomości tego, jak wielka gra toczy się za ich plecami, a raczej nad ich głowami. Ten spokojny, wykalkulowany cynizm sprawia, że od początku śledzimy dalsze wydarzenia z pewną dozą niepokoju, może nawet bezsilności.

Szmidt – już trzeci raz z rzędu – imponuje mi tą niezwykłą zręcznością, z jaką przeskakuje z planu na plan, umiejętnie żonglując kolejnymi scenami. Ponownie bowiem śledzimy: po pierwsze akcję (podzieloną na dwie sceny), w której bohaterowie mierzą się z przeciwnościami losu, przeżywając przygody w dosłownym znaczeniu tego słowa; po drugie wojskowe centrum dowodzenia, w którym rodzą się wielkie strategie i zapadają poważne decyzje; po trzecie wreszcie, wspomnianą już zakulisową grę wielkiej polityki. Tam nie ma już miejsca na nic innego poza efektownymi pokazami siły.

I choć wartki nurt wydarzeń sprawia, że większość naszej uwagi przyciągają kolejne przygody dobrze już znanych bohaterów, to jednak właśnie zagadnienie siły, nadużycia i cynizmu dyktują charakter Na krawędzi zagłady. Drugi tom przerażał zetknięciem z niewiadomym, tom trzeci przynosi ponure wnioski ze starcia z czymś, co znamy doskonale: z nami samymi. I sam już nie wiem, który z tych frontów stanowił będzie większe wyzwanie.

Jeszcze jedna rzecz, o której nie wspomniałem we wspomnieniach o ostatnich tomach (miały charakter wspomnieniowy, wiele szczegółów musiało umknąć): jasna dupa, jak to się przyjemnie czyta! Bohaterowie co i rusz stawiani są pod ścianą, mimo to, dzięki pewnej dozie zmyślności, sprytu, odwagi i bezczelności udaje im się jakimś cudem już trzeci tom z rzędu wygrzebywać z tarapatów. To doprawdy zaskakujące ile satysfakcji każdy z takich tryumfów przynosi!

Z podsuwanymi przez Szmidta postaciami bez większych problemów nawiązać można nić porozumienia. Są oni co prawda dość mocno archetypiczni: wygadany, swojski cwaniak łamiący wszystkie zasady w obliczu konieczności, surowy dowódca, twardy „niczym kobalt” w krytycznych momentach przejawiający jednak dobre serduszko. Panna z dobrego domu z dość sporym poczuciem wyższości, motywowana głównie chęcią przetrwania i swoim dobrem, stopniowo zrzucająca maskę jędzy… Wszystkich ich już spotkaliśmy, albo w literaturze, albo w kinie, albo w życiu, cechuje więc ich pewna przewidywalność, która jednak, o dziwo, nie zabiera wspomnianej już przyjemności płynącej z lektury.

Książka jest dokładnie tym, czym były jej poprzedniczki: świetnym, wypełnionym akcją science-fiction, mimo wyraźnie przygodowego charakteru znajdującego także czas i miejsce na zahaczenie o nieco szersze tematy (tylko nie spodziewajcie się tu Lema, bo zawód będzie wielki!). Poza tym, ze względu na poszerzenie w opowieści świata wielkiej polityki, zyskuje ona nowy wymiar i znów nieco zmieniony charakter, tempo narracji. Szmidt na szczęście szeroko otwarł okna i nie żałuje nam powiewów świeżości w tym dobrze już znanym i lubianym uniwersum. Czekam na zapowiedziany na samym końcu, czwarty tom serii! Was też zachęcam – i do czytania i do oczekiwania!


______________________________
https://www.facebook.com/statekglupcow/

Na trzecie spotkanie z kosmiczną serią Roberta J. Szmidta, za sprawą odświeżenia dwu poprzednich części nastawiłem się cokolwiek dobrze i czekałem z niemałą ciekawością. Ileż radości pojawiło się, gdy w końcu wylądowała w moich rączkach!

Pierwsze wrażenie wyglądało mniej więcej tak, dobrze to zakodowałem: po przeczytaniu pierwszego rozdziału (było to na stronie dwudziestej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    886
  • Chcę przeczytać
    332
  • Posiadam
    179
  • Ulubione
    15
  • Fantastyka
    13
  • Teraz czytam
    13
  • E-book
    12
  • Science Fiction
    12
  • 2018
    12
  • Audiobook
    10

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na krawędzi zagłady


Podobne książki

Przeczytaj także