Głośniej niż śnieg
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Harden Dan Sneeuw
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2017-04-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-11
- Liczba stron:
- 368
- Czas czytania
- 6 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788365780010
- Tłumacz:
- Alicja Oczko
- Tagi:
- list małżeństwo miłość niebezpieczeństwo obsesja psychoza strach śmierć terroryzm thriller uczucie wydawnictwo zamach terrorystyczny życie prywatne literatura flamandzka literatura belgijska
Miłość w czasach terroryzmu i paranoi.
John De Vuyst jest redaktorem w wydawnictwie. Szczęśliwie się ożenił z piękną i inteligentną Margą. Pewnego dnia jego spokojne życie gwałtownie się kończy, gdy dostaje dwa tajemnicze listy w języku, który jest mu obcy. Niecałe dwadzieścia cztery godziny później wielka bomba wybucha na drugim piętrze Instytutu Świata Arabskiego w Paryżu, a wkrótce potem dochodzi do potężnej eksplozji w bazylice Świętego Piotra w Rzymie.
Nie tylko świat zewnętrzny ulega zniszczeniu – także życie osobiste Johna staje się najeżone kłopotami, zwłaszcza po tym, gdy Marga dowiaduje się o jego romansie i postanawia się wyprowadzić.
Sprawy nabierają gwałtownego tempa, kiedy de Vuyst odkrywa, że istnieje bezpośredni związek między zaadresowanymi do niego listami i terrorystycznymi atakami nieznanych wtedy jeszcze fundamentalistów.
Głośniej niż śnieg to wnikliwa analiza współczesności, w której zacierają się granice tożsamości, religia jak nigdy od setek dzieli zamiast łączyć, a terroryzm i wiara w globalny spisek ciągnie ludzkość w odmęty paranoi i strachu. Oraz samotności i braku zaufania, bo nagle wszystko zaczyna się wydawać podejrzane.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Strasznie głośno...
Literatura belgijska pozostawała do tej pory jedną z białych plam na mojej czytelniczej mapie. Aby temu choć trochę zaradzić, zwróciłem uwagę na niedawno wydaną powieść Stefana Hertmansa, dowiadując się przy okazji, że pojęcie „literatura belgijska” wcale nie jest tak oczywiste i jednoznaczne, jak mogłoby się wydawać. Otóż pisarze z Flandrii posługują się językiem niderlandzkim i nieraz wydają powieści w Holandii (to właśnie przypadek Hertmansa). Natomiast ich francuskojęzyczni koledzy z Walonii często postępują równie niepatriotycznie i publikują we Francji.
Wracając do wydanej w 2004 roku w Amsterdamie powieści „Głośniej niż śnieg” wypada przede wszystkim zauważyć, że jest to wyrafinowana proza artystyczna, z wszystkimi tego faktu konsekwencjami. Inaczej niż w przypadku typowej prozy gatunkowej (jak np. kryminały czy historyczne przygodówki) u Hertmansa brak sympatycznych bohaterów, którym byśmy wiernie kibicowali, a fabuła, zamiast angażować i ekscytować, uparcie zwalnia i meandruje. Jakby tego było mało, w trakcie lektury pojawia się znacznie więcej znaków zapytania niż odpowiedzi. Czy w takim razie w ogóle warto sięgnąć po tę powieść?
Wszystko zależy od oczekiwań. Jeżeli chcemy „dać się porwać”, „czytać do świtu” lub „wzruszać do łez”, to proponuję zainteresować się tytułami zupełnie innych autorów. Jeżeli natomiast oczekujemy od prozy czegoś więcej niż prostej rozrywki lub łatwych wzruszeń, jeżeli niestraszny nam wysiłek śledzenia wydarzeń o nieoczywistym znaczeniu (i chronologii), powieść Hertmansa może okazać się naprawdę interesującym wyborem. Zwłaszcza, że gra z czytelnikiem odbywa się wyłącznie na poziomie treści, nie formy, a styl pisarski Hertmansa pozostaje konsekwentnie przejrzysty i klarowny.
Fabuła, choć stworzona kilkanaście lat temu, pozostaje jak najbardziej aktualna, gdyż Stefan Hertmans najwidoczniej przewidział, że pamiętny zamach z 11 września 2001 roku doczeka się jeszcze niejednej kontynuacji. W powieści świat wokół głównego bohatera, redaktora Johna De Vuysta, niebezpiecznie przyspiesza. Media donoszą o kolejnych eksplozjach, ale w życiu osobistym Johna ziemia również się trzęsie. Dopadają go problemy małżeńskie i zdrowotne. Na dodatek zaczyna otrzymywać dziwne listy, napisane w tajemniczym języku, które są jak bilet na diabelski młyn wydarzeń.
„Głośniej niż śnieg” w niektórych recenzjach jest porównywane do „Procesu” Kafki. Trudno nie zgodzić się z tą analogią. Zagubienie i udręka redaktora de Vuysta, poddanego niezrozumiałej opresji, faktycznie może przywodzić na myśl perypetie Józefa K. Jednak moje własne skojarzenia były mniej odległe historycznie, gdyż pomyślałem przede wszystkim o „Uległości” Houellebecqa. „Głośniej...” to podobnie introwertyczna dystopia, gdzie dramatyczne wydarzenia obserwujemy z bardzo subiektywnej perspektywy skupionego na sobie outsidera i hedonisty. Podobnie jak u Houellebecqa, dla bohatera „Głośniej...” tak naprawdę liczy się tylko to, co dotyczy go bezpośrednio. Niepokojąca diagnoza lekarska jest dla niego znacznie ważniejsza niż dowolna ilość zamachów terrorystycznych. Przynajmniej do czasu, aż jeden z nich zostanie dokonany niesamowicie blisko...
Bogusław Karpowicz
Oceny
Książka na półkach
- 218
- 87
- 29
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
"Głośniej niż śnieg" to opowieść bardzo wymagająca przede wszystkim ze względu na skomplikowaną formę. Stefan Hertmans zastosował mnóstwo narracyjnych sztuczek, wymieszał chronologię, stworzył fizycznie podobnych bohaterów, sprawił, że czasami nie było do końca wiadomo, który z bohaterów właśnie mówi. Usiłował przekroczyć granice gatunku (gatunków?) czy sam nie wiedział, co robi? Są w książce dwie główne płaszczyzny: w jednej podstarzały intelektualista-erotoman w stylu Michela Houellebecqa wdaje się w kolejne romanse, by uciec od własnej przeciętności; ten sam człowiek staje w centrum knowań złowrogiej chazarskiej szajki. Te dwa wątki nie do końca sprawnie się splatają. Mam wrażenie, że Hertmans, tworząc powiązanie tak niezgrabnie, chciał dać do zrozumienia, że część jego powieści to rodzaj kafkowskiego snu.
Powieść rwie się. Są w niej fragmenty genialne - te, w których główną bohaterką staje się Marga. Resztą książki Hertmans intryguje. Szczególnie błyskotliwa jest jego analiza politycznej myśli państwa Izrael. Autor zręcznie wplata informacje o kulturze Chazarów, można trochę poszerzyć horyzonty.
Blub wydawnictwa Marginesy woła o pomstę do nieba, jest bardzo niezręczny i ci, którzy wybrali książkę z jego powodu, na pewno będą bardzo zaskoczeni.
"Głośniej niż śnieg" to opowieść bardzo wymagająca przede wszystkim ze względu na skomplikowaną formę. Stefan Hertmans zastosował mnóstwo narracyjnych sztuczek, wymieszał chronologię, stworzył fizycznie podobnych bohaterów, sprawił, że czasami nie było do końca wiadomo, który z bohaterów właśnie mówi. Usiłował przekroczyć granice gatunku (gatunków?) czy sam nie wiedział, co...
więcej Pokaż mimo to