Proza Alexandra McCall Smith'a jest tak atrakcyjna, że z chęcią sama wybrałabym się na randkę z autorem.
Co do samych opowiadań mogę dodać tylko tyle, że są :
- dostojne jak Zurych
- brudne jak Lizbona
- nieprzewidywalne jak burza w Afryce
- śmiertelnie niebezpieczne jak Australia
- BOSKIE JAK ITALIA <3

Ten zbiór to gratka dla fanów.

Proza Alexandra McCall Smith'a jest tak atrakcyjna, że z chęcią sama wybrałabym się na randkę z autorem.
Co do samych opowiadań mogę dodać tylko tyle, że są :
- dostojne jak Zurych
- brudne jak Lizbona
- nieprzewidywalne jak burza w Afryce
- śmiertelnie niebezpieczne jak Australia
- BOSKIE JAK ITALIA <3

Ten zbiór to gratka dla fanów.

McCall Smith nie zawiódł - i tym razem pysznie poprawił mi humor swoją niebagatelną prozą :)

McCall Smith nie zawiódł - i tym razem pysznie poprawił mi humor swoją niebagatelną prozą :)

Z trudem przebrnęłam. W zasadzie dość pesymistyczny wybór nie tyle niebiańskich, co piekielnych randek.

Z trudem przebrnęłam. W zasadzie dość pesymistyczny wybór nie tyle niebiańskich, co piekielnych randek.

Zaczęłam czytać kiedyś toto, oderwałam się od tegoż aby zaparzyć herbatę i już do tegoż nie wróciłam. Minęło dobrych parę latek, podrosłam, zakasałam rękawy, rozmasowałam sobie kark, kilka głębokich oddechów i zabrałam się ponownie do przerwanej onegdaj czynności. Tylko gdzie ja ją przerwałam? Zdecydowałam się zacząć od początku, wiem, trochę niekonwencjonalna decyzja, cóż jestem szalona, przyznaję się bez bicia.

Po rozpoczęciu lektury (po raz wtóry:) zachodzę w głowę, czemóż toto przerwałam, przecież to świetna zabawa, styl niewymuszony, trochę pod krawatem i przewidywalny ale utrzymany w dobrym tonie. Wszystkie opowiadania (bo to opowiadania są właśnie) są zajmujące, z mało przewidywalną puentą ale nieprzekombinowane, takie że w życiu mogłyby się dziać. Miłości jest tutaj trochę, i rozczarowań i pomyłek i zdrad nawet ale każda opowieść niesie ze sobą jakąś nadzieję, pozytywną nutę, szanse na przyszłość i pewność, ze nic nie idzie na marne.

Skończyłam z uśmiechem na ustach:)

Zaczęłam czytać kiedyś toto, oderwałam się od tegoż aby zaparzyć herbatę i już do tegoż nie wróciłam. Minęło dobrych parę latek, podrosłam, zakasałam rękawy, rozmasowałam sobie kark, kilka głębokich oddechów i zabrałam się ponownie do przerwanej onegdaj czynności. Tylko gdzie ja ją przerwałam? Zdecydowałam się zacząć od początku, wiem, trochę niekonwencjonalna decyzja, cóż...

Jeśli się lubi McCalla Smitha - a ja przepadam za jego książkami - ta książka pewnie rozczaruje.

Jeśli się lubi McCalla Smitha - a ja przepadam za jego książkami - ta książka pewnie rozczaruje.

Bardzo lubię autora, ale ta książka należy do jego słabszych. Opowiadania bez wdzięku i polotu, za który tak go cenię. Jakby trochę zabrakło pomysłu. Ale piękny język i poczucie humoru pozostały.

Bardzo lubię autora, ale ta książka należy do jego słabszych. Opowiadania bez wdzięku i polotu, za który tak go cenię. Jakby trochę zabrakło pomysłu. Ale piękny język i poczucie humoru pozostały.

Dziewięć opowiadań - lekkich, zaskakujących w wymowie, zabawnych...
Polecam, kiedy poszukujecie czegoś tylko na chwilę dla rozrywki i poprawy humoru.

Dziewięć opowiadań - lekkich, zaskakujących w wymowie, zabawnych...
Polecam, kiedy poszukujecie czegoś tylko na chwilę dla rozrywki i poprawy humoru.

Książka ta jest dla mnie o tyle ważna, że jedno z tych opowiadań jest perwersyjne w fantastycznie niewinny sposób i stanowi dla mnie niewyczerpane źródło inspiracji… chociaż odkąd przeczytałam je po raz pierwszy minęło dobrze ponad szesnaście miesięcy.

Książka ta jest dla mnie o tyle ważna, że jedno z tych opowiadań jest perwersyjne w fantastycznie niewinny sposób i stanowi dla mnie niewyczerpane źródło inspiracji… chociaż odkąd przeczytałam je po raz pierwszy minęło dobrze ponad szesnaście miesięcy.