Pocieszenie
576 str.
9 godz. 36 min.
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2009-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-01-01
- Data 1. wydania:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 576
- Czas czytania
- 9 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324712601
Nowa powieść psychologiczno-obyczajowa autorki Po prostu razem. Wielki bestseller we Francji w 2008 roku. Charles, paryski architekt około pięćdziesiątki, przechodzi kryzys. Nie lubi pracy, nie rozumie swej życiowej partnerki. Wiadomość o śmierci Anouk, najważniejszej kobiety z jego przeszłości, każe mu odbyć podróż sentymentalną jej śladem. Bolesna wyprawa niespodziewanie przyniesie mu prawdziwą miłość... Czy jednak będzie gotowy podjąć wyzwaniea Subtelna, delikatna proza, która nikogo nie pozostawi obojętnym.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 424
- 312
- 119
- 17
- 9
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
Opinia
Nie znoszę słów „pocieszenie”, „pocieszać”, „pociecha”, itp. Gdy spotka mnie coś złego, muszę to do końca wyzłościć, wysmucić, wycierpieć. A słowa i gesty, które mają nieść pociechę, powodują wzrost mojej irytacji. No bo dlaczego świadomość, że innym jest gorzej, albo mi mogłoby być gorzej, ma mi przynieść ulgę?! W trudnych chwilach zamieniam się w jeża kolczastego i nie chcę, żeby ktokolwiek mnie głaskał. Sama ze sobą muszę się uporać i dopiero później ewentualnie mogę z kimś porozmawiać, wyżalić się. Z tego powodu jestem też kiepskim pocieszycielem – nie rób drugiemu, co tobie niemiłe. W obliczu czyiś nieszczęść skupiam się na praktycznej stronie rzeczywistości, głęboko wierząc w to, że to czas leczy rany lub przynosi dobre rozwiązania. Dlatego sceptycznie podchodziłam do powieści Anny Gavaldy i mocno zdziwił mnie fakt, jak bardzo ta książka mnie oczarowała.
Charles Balanda, główny bohater powieści Gavaldy, bardzo mi się spodobał. Ten zbliżający się do pięćdziesiątki architekt ma w sobie ogromne pokłady dobroci i czułości. Co prawda jest pracoholikiem, a jego związek z Laurence to tylko gra pozorów. Ponieważ autorka wpuściła czytelników do głowy Charlesa, widzimy, jak mężczyzna męczy się z rzeczywistością i sam ze sobą. Na początku pomyślałam sobie: „No tak, facet ma te 47 lat, jak nic, kryzys wieku średniego”. A potem była kolacja urodzinowa Laurence i krótki list od przyjaciela z dzieciństwa, zawiadamiający o śmierci Anouk, matki tego przyjaciela. Myślę, że huragan wyrządziłby mniejsze szkody niż ten skrawek papieru. Fasada, jaką przyozdobił swoje życie Charles, runęła, a pod nią…ileż cierpienia, tajemnic, słów niewypowiedzianych lub powiedzianych nie w porę. Ruiny i zgliszcza, i przeszłość, która boli. I Anouk…i Niania…i Alexis.
Gavalda pograła mocno na strunach mojej cierpliwości. Z poszarpanych wspomnień Charlesa, z urywków rozmów, z walącej się teraźniejszości, powoli budowałam obraz dzieciństwa Charlesa i odgadywałam wpływ, jaki na niego miała Anouk. Ta niezwykła kobieta odcisnęła swojego rodzaju pieczęć na umyśle chłopca, naznaczyła go na całe życie. I choć w pewnym momencie ich drogi się rozeszły, to przecież w sercu Charlesa Anouk była zawsze. Wiadomość o jej śmierci wybiła bohatera z wegetacji w jakiej ugrzęzło jego życie. Charles ruszył w drogę, która pogodziła go z przeszłością i zawiodła do Kate…
„A gdy się zejdą, raz i drugi, kobieta po przejściach, mężczyzna z przeszłością…” * - przyznaję, wątek Kate i Charlesa jest przewidywalny. Ale i tutaj pani Gavalda dobrze namotała i sprawiła, że nie mogłam wcale być pewna, jak to się wszystko skończy. Kate wydaje się być kalką Anouk, męczą ją podobne demony, więc droga do epilogu powieści była wyboista. Z reguły tego typu historie irytują mnie. Ale tym razem kibicowałam bohaterom. Tak bardzo chciałam, żeby sobie nawzajem pomogli…
Podoba mi się „Pocieszenie” Anny Gavaldy i chętnie bym wszystkim poleciła tę książkę. Zdaję sobie jednak sprawę, że dość specyficzna, poszarpana narracja nie wszystkim może odpowiadać. Przez większość książki czytelnik jest świadkiem rozdrapywania ran przez Charlesa i jest to dość wyczerpujące. Akurat ten krajobraz umysłu po kataklizmie bardzo mi się podobał, bo moim zdaniem rozterki bohatera i to jego zagubienie, zostały oddane bardzo realistycznie.
Ale muszę się przyznać, że na moim pozytywnym odbiorze lektury zaważył jeden mały szczegół. Po prostu ujął mnie stosunek Charlesa do Mathilde, córki Laurence – bardzo podziwiam i szanuję mężczyzn, którzy chcą i potrafią pokochać nieswoje dziecko. A sposób, w jaki wątek Mathilde został przez pisarkę zakończony, rozłożył mnie na łopatki. „Pocieszenie” jest trochę bajkową opowieścią o różnych obliczach miłości, ale świetnie czytało mi się tę bajkę…i chcę w nią wierzyć.
*Agnieszka Osiecka, „Czy te oczy mogą kłamać?”
Nie znoszę słów „pocieszenie”, „pocieszać”, „pociecha”, itp. Gdy spotka mnie coś złego, muszę to do końca wyzłościć, wysmucić, wycierpieć. A słowa i gesty, które mają nieść pociechę, powodują wzrost mojej irytacji. No bo dlaczego świadomość, że innym jest gorzej, albo mi mogłoby być gorzej, ma mi przynieść ulgę?! W trudnych chwilach zamieniam się w jeża kolczastego i nie...
więcej Pokaż mimo to