Światło na śniegu
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Light on Snow
- Wydawnictwo:
- Świat Książki
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-01-01
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324700066
- Tłumacz:
- Zofia Uhrynowska-Hanasz
- Tagi:
- Boże Narodzenie dziecko bohater dziecięcy śnieg wypadek samochodowy wypadek śledztwo
Głęboko przejmująca, pełna emocji powieść obyczajowa o zwykłych ludziach i tragedii, po której muszą stanąć na nogi, napisana z wielkim wyczuciem i zrozumieniem ludzkiej duszy. Za sprawą wypadku dwunastoletnia Nicky straciła mamę, a jej ojciec - żonę. By uciec od świata, oboje opuścili Nowy Jork i zamieszkali na odludziu. Pewnego dnia znajdują na śniegu kwilącego noworodka. Dramatyczna historia cudem uratowanej dziewczynki i jej matki wdziera się w tragedię Nicky i Toma, stając się swoistym lekarstwem na ich przeżycia...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 363
- 229
- 80
- 8
- 5
- 4
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
(...) szczęście jest czymś równie zaskakującym jak pech. Jedno i drugie nie ma żadnej przyczyny - nie jest ani nagrodą, ani karą. Po prostu jest - najbardziej niezrozumiałe ze wszystkich pojęć.
Opinia
Lubię śnieg, zwłaszcza, gdy wygrzeje mnie lato, a zima zwleka z nadejściem, wtedy śnieg lubię nawet bardzo i zaczynam tęsknić za jego magiczną umiejętnością pokrywania szarych, zrudziałych i łysych skutków jesieni niewinną i sterylną bielą. Świat wtedy staje się dookoła pejzażem, dla jednych monotonnym, a dla autorki tłem, na który rzuca fioletowe światło zmierzchu, dostrzega niebieską plamę zgubionej czapki, wskazuje malinową kropę budynku w oddali i pozwala znajdować… noworodka porzuconego w lesie. Jeszcze z mazią płodową i resztkami krwi.
Muszę koniecznie dodać, że to MNIE na to pozwala i zostawia z tym znaleziskiem z dwunastolatką!
Sprytny zabieg z jej strony. Jakby mnie znała. Jakby wiedziała, że chcę przeżyć przygodę przede wszystkim bezpieczną, chociaż ryzykowną. Tak skonstruowała narrację i tak dobrała bohaterów, żebym mogła, bez poczucia winy, złamać prawo i nie ponieść konsekwencji. Jeżeli głos rozsądku reprezentował ojciec Robert, a głos serca i ciekawości jego córka Nicky, to hulaj dusza piekła nie ma! Z dwunastolatką można wszystko, szczególnie, że to ona była narratorką. W tym wieku wiele uchodzi, zwłaszcza, że znalezienie porzuconego noworodka, daleko od domów i jej mieszkańców, stawia tyle znaków zapytania wymagających natychmiastowej odpowiedzi, stwarza tyle sytuacji koniecznych do rozwiązania, decyzji do przeforsowania przez logiczną barierę ojca i wreszcie wyborów dających radość bycia wspólnikiem przestępstwa!
Jak nie być z Nicky i jak nie popierać ją w dążeniach do poznania, rozwiązania, odkrycia, rozłożenia na czynniki pierwsze tej tajemnicy? Chociaż przyznam się, że mną bardziej kierowała pospolita ciekawość i tęsknota za śniegiem, a Nicky szukała ciepła, przyjaźni, zrozumienia, a przede wszystkim wydostania się spod całunu żałoby, w jakiej tkwiła razem z ojcem po stracie mamy i młodszej siostry.
A wszystko rozegrane w przepięknej, zimowej scenerii, z mokrym śniegiem za kołnierzem, zaspami powyżej metra, śnieżycą odcinającą dom od innych mieszkańców, ze zbliżającą się wigilią, z ogromną dbałością o szczegóły, kolory, zapachy czy drobne gesty w ludzkich zachowaniach, dodających dialogom dynamiki.
I bardzo ważne – nie tylko rozwiązałyśmy zagadkę, nie tylko wszystko uszło nam na sucho, ale dowiedziałam się również co zrobić, żeby naleśniki były zawsze chrupiące.
Informacja bezcenna. Warta poniesionego ryzyka.
http://naostrzuksiazki.pl/
Lubię śnieg, zwłaszcza, gdy wygrzeje mnie lato, a zima zwleka z nadejściem, wtedy śnieg lubię nawet bardzo i zaczynam tęsknić za jego magiczną umiejętnością pokrywania szarych, zrudziałych i łysych skutków jesieni niewinną i sterylną bielą. Świat wtedy staje się dookoła pejzażem, dla jednych monotonnym, a dla autorki tłem, na który rzuca fioletowe światło zmierzchu,...
więcej Pokaż mimo to