Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu

Okładka książki Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu Jonathan Schell
Okładka książki Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu
Jonathan Schell Wydawnictwo: Czarne Seria: Reportaż reportaż
344 str. 5 godz. 44 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Reportaż
Tytuł oryginału:
The Real War: The Classic Reporting on the Vietnam War
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2017-03-02
Data 1. wyd. pol.:
2017-03-02
Liczba stron:
344
Czas czytania
5 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380494497
Tłumacz:
Rafał Lisowski
Tagi:
literatura faktu okrucieństwo Wietnam przemoc reportaż reżim USA strach terror trauma wojna wietnamska żołnierz
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1203
957

Na półkach: , , ,

Książka jest podzielona na trzy części. Pierwsza z nich dość ogólnie mówi o wojnie w Wietnamie, przyczynach jej niepowodzenia oraz odbiorze konfliktu przez amerykańskie społeczeństwo. Druga opowiada już o operacji Cedar Falls przeciwko tak zwanemu "żelaznemu trójkątowi". Jednym z jej elementów, na którym akurat najbardziej skupia się Schell był przymusowy exodus ludności do obozów. Autor pokazuje jak funkcjonowały takie osiedla, co jedzono, jak wyglądały kwestie pomocy humanitarnej. Trzecia opowieść to już historia jednego ze zniszczonych rejonów Wietnamu. Poznajemy ją z perspektywy amerykańskich pilotów, z którymi na akcje wyrusza także Schell. Autor opisuje jak wyglądają takie bombardowania od strony technicznej, jak wygląda namierzanie celów, współpraca z wojskami lądowymi. Sporo miejsca autor poświęca też w jaki sposób tworzono statystyki dotyczące zadawanych przez Amerykanów strat, no i przede wszystkim jak kuriozalnie często wyglądały takie poszczególne loty, w których walczono z wyimaginowanym przeciwnikiem. Jest to reportaż raczej dosyć specyficzny, mało jest tutaj żołnierzy, chociaż co jakiś czas poznajemy jakieś osobiste historie. Zdecydowanie najbardziej Schella interesował los zwykłych mieszkańców Wietnamu oraz postawa Amerykanów wobec nich, czyli jak w praktyce wyglądała batalia o serca i umysły Wietnamczyków.

Książka jest podzielona na trzy części. Pierwsza z nich dość ogólnie mówi o wojnie w Wietnamie, przyczynach jej niepowodzenia oraz odbiorze konfliktu przez amerykańskie społeczeństwo. Druga opowiada już o operacji Cedar Falls przeciwko tak zwanemu "żelaznemu trójkątowi". Jednym z jej elementów, na którym akurat najbardziej skupia się Schell był przymusowy exodus ludności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
183
173

Na półkach:

Gorący temat nie tylko w USA, ale również w innych częściach świta. Autor w swoim reportażu stara się odpowiedzieć na pytania, czy ta wojna była potrzebna, dlaczego zakończyła się takim rezultatem oraz jak wyglądała od środka. Na początku Jonathan Schell merytorycznie wprowadza czytelnika w sferę pojęć i kruczków, następnie obrazuje zmagania z pozycji wietnamskiej wioski. Ciekawa książka godna polecenia.

Gorący temat nie tylko w USA, ale również w innych częściach świta. Autor w swoim reportażu stara się odpowiedzieć na pytania, czy ta wojna była potrzebna, dlaczego zakończyła się takim rezultatem oraz jak wyglądała od środka. Na początku Jonathan Schell merytorycznie wprowadza czytelnika w sferę pojęć i kruczków, następnie obrazuje zmagania z pozycji wietnamskiej wioski....

więcej Pokaż mimo to

avatar
307
307

Na półkach:

Ktoś może napisać, że szklanka jest w połowie pełna, a ktoś inny, że w połowie pusta. Żaden nie skłamał, ale każdy wyrażając jedynie swoją opinię dokonał pewnej manipulacji.
Tak samo jest z obrazem wojny w Wietnamie przedstawionym przez Schella. Autor nie zmyśla, pisze to co widzi, ale już to samo jest swoistą manipulacją. Żeby być obiektywnym Scholl powinien także opisać jak wygląda wojna z perspektywy Wietkongu. Ale z oczywistych powodów tego nie robi. To akurat rozumiem. Nie rozumiem tylko czemu osoba, kreująca się na obiektywnego obserwatora nawet słowem się nie zająknie, że przedstawia obraz wojny tylko z jednej strony frontu. To jednak jest manipulacja.

Ktoś może napisać, że szklanka jest w połowie pełna, a ktoś inny, że w połowie pusta. Żaden nie skłamał, ale każdy wyrażając jedynie swoją opinię dokonał pewnej manipulacji.
Tak samo jest z obrazem wojny w Wietnamie przedstawionym przez Schella. Autor nie zmyśla, pisze to co widzi, ale już to samo jest swoistą manipulacją. Żeby być obiektywnym Scholl powinien także opisać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
317

Na półkach:

Książka to właściwie trzy całkiem oddzielne prace.

Pierwszą z nich jest tytułowa "Prawdziwa wojna" czyli słowniczek pojęć pojawiających się w debatach na temat wojny w Wietnamie i odpowiednio wyjaśniony przez autora. Jest to najbardziej wyrażający zdanie autora fragment książki.

Następnie mamy obejrzenie wojny z perspektywy jednej wioski. Autor stara się nie oceniać wydarzeń, a jedynie skupić się na samej historii.

Ostatnia praca stanowi trzecie podejście autora do wojny. Fotograficznie przedstawia swoją pracę nad analizą zniszczeń jednego regionu Wietnamu. Opisuje jakie zadawał pytania, jakie były odpowiedzi, jak zachowywali się żołnierze. Wszystko co widział i jak widział.

Dość ciekawe w publikacji jest zestawienie w dwóch ostatnich tekstach wydarzeń mrożących krew w żyłach z całkiem pozbawionym emocji opisem zdarzeń. Bardzo ciekawe podejście do pracy dziennikarza wojennego.

Książka to właściwie trzy całkiem oddzielne prace.

Pierwszą z nich jest tytułowa "Prawdziwa wojna" czyli słowniczek pojęć pojawiających się w debatach na temat wojny w Wietnamie i odpowiednio wyjaśniony przez autora. Jest to najbardziej wyrażający zdanie autora fragment książki.

Następnie mamy obejrzenie wojny z perspektywy jednej wioski. Autor stara się nie oceniać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
406
399

Na półkach: , , ,

OCENA – 7/10 BARDZO DOBRA

Jonathan Schell zupełnie nie jest mi znany, dotychczas nie czytałem żadnej jego książki z racji tego że i interesuję się Dalekim Wschodem czy Półwyspem Indochińskim sięgnąłem po reportaż „PRAWDZIWA WOJNA
- WIETNAM W OGNIU” o wojnie w Wietnamie, którą Amerykanie przegrali. Książkę należy zaliczyć do literatury faktu, bowiem opisuje ona wydarzenia w których bezpośrednio uczestniczył autor i był naocznym świadkiem tego o czym tak wnikliwie napisał.

To bardzo trudna i skomplikowana relacja, autor napisał ją wiele lat po wojnie, utrwalił w niej obrazy, które przemawiają do czytelnika i pokazują bezsens wojny oraz jej okrucieństwo i cierpienie ludzi, którzy ją przeżyli. Schell skupił się na konkretnych wydarzeniach oraz próbował znaleźć przyczyny i odpowiedź dlaczego ta wojna została przegrana przez Amerykanów. Czy to mu się udało?, myślę że w pewnym sensie tak, jak pamiętamy z historii, ta wojna podzieliła naród amerykański jak żadna inna, była pożywką dla polityków, zwolenników i przeciwników tej wojny.

Schell z rozbrajającą szczerością napisał to co widział, niczego nie upiększał, nie chwalił Amerykanów, za co był krytykowany, a nawet uznano go za zdrajcę. Dosadnie opisał fakty, które wstrząsnęły opinią publiczną, pisał jak rasowy reporter, nie faworyzując żadnej ze stron konfliktu. Książka szokuje, zmusza do refleksji i pozwala zrozumieć czynniki, które miały decydujący wpływ na to że Amerykanie tę wojnę przegrali.

Narracja na najwyższym, poziomie, zaletą tej publikacji jest prosty nieskomplikowany język, która przemawia do wyobraźni czytelnika. Autor z ogromną fascynacją, rzetelnością a przede wszystkim uczciwie napisał to co widział, byśmy jako czytelnicy mieli prawdziwy niczym nie zmącony obraz tego co wydarzyło się naprawdę. Książka godna polecenia, ale trudna w odbiorze i smutna. Pozdrawiam. Jack_

OCENA – 7/10 BARDZO DOBRA

Jonathan Schell zupełnie nie jest mi znany, dotychczas nie czytałem żadnej jego książki z racji tego że i interesuję się Dalekim Wschodem czy Półwyspem Indochińskim sięgnąłem po reportaż „PRAWDZIWA WOJNA
- WIETNAM W OGNIU” o wojnie w Wietnamie, którą Amerykanie przegrali. Książkę należy zaliczyć do literatury faktu, bowiem opisuje ona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
32

Na półkach:

Bardzo fajnie opisane historie dziejące się podczas wojny w Wietnamie. Pierwszy rozdział przedstawia szersze znaczenie tej wojny, dwa kolejne to obszerne opisy działań wojsk Amerykańskich na terenie Wietnamu. Autor opisywał tylko to, co widział, a ocenę zostawiał czytelnikowi.

Dla mnie w pewnym momencie ta książka stała się bardzo ciężka do czytania - ale to nie z powodu ciężkiego stylu (wręcz przeciwnie!),ale z powodu rzeczy, które były opisywane i które się działy podczas tej wojny. Moim zdaniem warto przeczytać, nawet (a może zwłaszcza?) jeśli nie mieliśmy wcześniej pojęcia, jak ta wojna wyglądała.

Bardzo fajnie opisane historie dziejące się podczas wojny w Wietnamie. Pierwszy rozdział przedstawia szersze znaczenie tej wojny, dwa kolejne to obszerne opisy działań wojsk Amerykańskich na terenie Wietnamu. Autor opisywał tylko to, co widział, a ocenę zostawiał czytelnikowi.

Dla mnie w pewnym momencie ta książka stała się bardzo ciężka do czytania - ale to nie z powodu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
157
112

Na półkach:

Drobiazgowe i praktycznie pozbawione emocji relacjonowanie "tu i teraz"; tego, co na miejscu usłyszał i zobaczył dziennikarz - bez oceniania, komentowania i umieszczania tego w szerszym kontekście (poza wstępem) - jest zarówno największą zaletą, jak i największą wadą tej książki. Chciałoby się więcej emocji, więcej refleksji, więcej wojny - nie tylko tego skrawka, który widział Schell. Ale ostatecznie to chyba takie reportaże, czy raczej relacje, są najcenniejszym świadectwem.

Drobiazgowe i praktycznie pozbawione emocji relacjonowanie "tu i teraz"; tego, co na miejscu usłyszał i zobaczył dziennikarz - bez oceniania, komentowania i umieszczania tego w szerszym kontekście (poza wstępem) - jest zarówno największą zaletą, jak i największą wadą tej książki. Chciałoby się więcej emocji, więcej refleksji, więcej wojny - nie tylko tego skrawka, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
549
43

Na półkach: ,

Czy tak naprawdę samymi słowami można opisać ludzkie cierpienie, fanatyzm, szaleństwo...?

W książce uderza fakt, iż autor podszedł do reportażu bardzo obiektywnie. Być może to było przyczyną niezadowolenia elit rządzących oraz decydentów w USA?
Kapitalne podejście do zrelacjonowania działań wojennych, dotyczących jednego z najtragiczniejszych konfliktów w dziejach XX wieku.

Autor nie tylko daje głos szeregowym żołnierzom, dowódcom, ale także przesiedleńcom, rdzennym mieszkańcom Wietnamu, oraz ofiarom amerykańskich ataków. Drobiazgowo opisuje zarówno operacje lądowe jak i powietrzne - z których wyłania się skala cierpienia narodu wietnamskiego.

Z reportażu wyziera obraz krainy nękanej przez najeźdźców od setek lat - Chińczyków, Francuzów i Amerykanów.

Książka dająca do myślenia - ostrzegam - nie dla każdego.
Spokojnie do ogólnej oceny na LC możecie dodać jedną gwiazdkę.
Dla mnie literatura obowiązkowa. Polecam.

Czy tak naprawdę samymi słowami można opisać ludzkie cierpienie, fanatyzm, szaleństwo...?

W książce uderza fakt, iż autor podszedł do reportażu bardzo obiektywnie. Być może to było przyczyną niezadowolenia elit rządzących oraz decydentów w USA?
Kapitalne podejście do zrelacjonowania działań wojennych, dotyczących jednego z najtragiczniejszych konfliktów w dziejach XX...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
81

Na półkach: ,

Nigdy nie czytałem reportaży. Żaden Kapuściński czy inne ikony tego gatunku mnie nie interesowały. Dopiero wygranie "Prawdziwej Wojny" w facebookowym konkursie (pozdrawiam CSPA!) zmieniło ten stan rzeczy i na moją półkę trafił pierwszy reportaż.
Książka dzieli się na trzy części. Mnie wciągnęły tylko dwie z nich. Część pierwsza, czyli analiza tego czym tak naprawdę była Wojna Wietnamska i jakie były przyczyny porażki USA. Dla absolwenta stosunków międzynarodowych była to bardzo ciekawa, dla innych może nieco nudna, lektura. Oraz część trzecia, w której autor opisywał swoje spostrzeżenia z lotów z pilotami wojskowymi naprowadzającymi myśliwce na cel. Obraz wojny jaki maluje się z tych spostrzeżeń jest wręcz sielankowy (dla samych pilotów oczywiście, nie dla bombardowanych przez nich Wietnamczyków). Część druga natomiast, czyli Operacja Cedar Falls, zupełnie mnie nie zainteresowała, miałem problem aby przez nią przebrnąć.
Podsumowując, lektura "Prawdziwej Wojny" była dla mnie całkiem udanym wejściem w świat reportażu. Prawdopodobnie nie ostatnim.

Nigdy nie czytałem reportaży. Żaden Kapuściński czy inne ikony tego gatunku mnie nie interesowały. Dopiero wygranie "Prawdziwej Wojny" w facebookowym konkursie (pozdrawiam CSPA!) zmieniło ten stan rzeczy i na moją półkę trafił pierwszy reportaż.
Książka dzieli się na trzy części. Mnie wciągnęły tylko dwie z nich. Część pierwsza, czyli analiza tego czym tak naprawdę była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1110
142

Na półkach: ,

"Amerika"

"We're all living in Amerika
Amerika ist wunderbar
We're all living in Amerika
Amerika, Amerika"
"Amerika" - Rammstein

Są (wprawdzie niewiele, ale jednak) takie reportaże, które wyczerpują całkowicie poruszaną problematykę. Aby lepiej zobrazować, co mam na myśli, posłużę się puzzlami: dostajemy kompletne pudełko i z poszczególnych elementów jesteśmy w stanie samodzielnie ułożyć dany obraz (kwestię, czy obraz jest zgodny z rzeczywistością na razie pomińmy). Są też takie reportaże, w których pudełka zawierają jedynie część elementów, ale elementy te po złożeniu tworzą spójny jego fragment. Reszta wymaga od nas dalszego zaangażowania, dalszego wysiłku, by skompletować wszystkie elementy i móc ułożyć z nich dany obraz. Myślę, że do takiej właśnie kategorii można zaliczyć reportaże Jonathana Shella. Po zapoznaniu się z nimi będziemy w stanie zrekonstruować jedynie fragment całości, nie mniej jest to dość ważny fragment, bo dotyczy jednej ze stron (wydawałoby się silniejszej),biorącej udział w wojnie. Na samą wojnę, przeciwników, tj. Armię Frontu Wyzwolenia (Wietkong),sam Wietnam Północny też udało mu się rzucić trochę światła, jednak trzeba pamiętać, że celem autora było ukazanie siły i obnażenie słabości Stanów Zjednoczonych i przy okazji także Wietnamu Południowego.

W omawianej książce znajdujemy trzy reportaże Shella: "Prawdziwą wojnę", "Wioskę Ben Suc" i "Wojskową połowę". W pierwszym i moim skromnym zdaniem najlepszym, pisanym post factum, autor dokonuje szczegółowej analizy przyczyn klęski sprzymierzonych sił w wojnie wietnamskiej. Mimo odstraszającego tytułu, sugerującego, że tylko autor uzyskał monopol na prawdę, warto bliżej się z nim zapoznać, gdyż rozważania Shella na temat własnego kraju zdają się po dziś dzień nie tracić nic na aktualności (Stany Zjednoczone nie wyciągnęły lekcji z własnej historii). Co ciekawe, jego zawoalowana krytyka zawarta we wcześniejszych artykułach, negatywne nastawienie do udziału jego kraju w tej wojnie - okazały się słuszne.
"Wioska Ben Suc" i "Wojskowa połowa" pisane były "na gorąco" (dwudziestoczteroletni Shell, u progu dziennikarskiej kariery znalazł się się w Wietnamie i stał się naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń). Zobrazował czytelnikom przebieg i konsekwencje operacji: Cedar Falls, Malheur I, Malheur II, Hood River oraz Benten.

Czy reportaż się zdezaktualizował? I tak, i nie. Mogę sobie jedynie wyobrazić siłę oddziaływania tych dwóch reportaży w momencie, gdy ujrzały one światło dzienne. Siłę, której zupełnie już nie można odczuć. Warto w tym miejscu jeszcze raz podkreślić, że ich autor miał jedynie dwadzieścia cztery lata, gdy je napisał. Dwadzieścia cztery! Nie można odmówić mu odwagi. Był naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń, odnotował wszystko to, co udało mu się zaobserwować, usłyszeć. Pod całą masą tych szczegółów wyłania się całkiem klarowny obraz (puzzle 3D). Pytanie tylko, czy czytelnik, współczesny czytelnik, wykaże się zrozumieniem i cierpliwością. W końcu na temat wojny w Wietnamie powstało od czasu, gdy Shell pisał swoje reportaże, mnóstwo mniej lub bardziej udanych publikacji. Głos autora stracił moc, jednak odbija się nadal echem we współczesnych odbiorcom czasach. Pewne rzeczy się nie zmieniają, a historia lubi się powtarzać, zwłaszcza gdy mówimy o Stanach Zjednoczonych.

Rozumiem, że trudno się obecnie zachwycać tymi reportażami, więc w tym miejscu mogę zarekomendować je miłośnikom, pasjonatom. Nie czyta się ich z przyjemnością. Przeciwnie, męczą, nużą, wydają się przegadane (mnóstwo istotnych i nieistotnych szczegółów),bezemocjonalne, pozornie bezrefleksyjne (autor zdaje się nie angażować w wydarzenia, które opisuje). Warto jednak zauważyć, że Shell pisał te dwa ostatnie reportaże "na gorąco", opisywał negatywnie swój własny kraj, miał zatem świadomość, że musi posiłkować się konkretami, argumentami, które będzie można łatwo potwierdzić, ale trudniej obalić. Emocjonalny dystans, chłód, rzeczowość, mnóstwo mniej lub bardziej istotnych faktów nadają jego reportażom rys rzetelności (nikt nie mógł mu zarzucić używania taniego chwytu grania na ludzkich emocjach). Pod tą maską zdystansowania, obojętności, nawału mniej lub bardziej istotnych szczegółów ukrywają się prawdziwe emocje, gorzkie, ale niewypowiedziane wprost słowa krytyki, ludzkie dramaty, drugie (mniej znane i niechętnie poruszane) oblicze wojny, wojny, w której - jak mówi powszechnie znane i dość oklepane, ale nadal aktualne afrykańskie przysłowie - "Kiedy walczą słonie, najbardziej cierpi trawa". Reportaże Shella są więc zaproszeniem odbiorców do pośredniego uczestniczenia w wydarzeniach, dokonania samodzielnej interpretacji, wyciągnięcia wniosków. Myślę, że to dobre rozwiązanie, choć anachroniczne (współczesni reportażyści lubują się w narzucaniu odbiorcom swego punktu widzenia - w mniej lub bardziej subtelny sposób).

PS Oceniłam ten reportaż na osiem gwiazdek. Moja ocena dotyczy przede wszystkim świetnego, rzeczowego eseju "Prawdziwa wojna" , oraz jest wyrazem podziwu dla dwudziestoczterolatka, który odważył się stanąć po przeciwnej stronie barykady i mimo tego, że jego głos nie brzmi już tak mocno (czyta się ten reportaż z mozołem i niechętnie),to mogę sobie wyobrazić jego ówczesną siłę. Cóż... Może i forma tego reportażu jest przestarzała, może i problematyka dla niektórych trąci myszką (choć współczesność przeczy temu twierdzeniu) , jednak ma to - dla mnie - swój urok. Kwitesencja wolności słowa. Kwintesencja pracy reporterskiej.

"Amerika"

"We're all living in Amerika
Amerika ist wunderbar
We're all living in Amerika
Amerika, Amerika"
"Amerika" - Rammstein

Są (wprawdzie niewiele, ale jednak) takie reportaże, które wyczerpują całkowicie poruszaną problematykę. Aby lepiej zobrazować, co mam na myśli, posłużę się puzzlami: dostajemy kompletne pudełko i z poszczególnych elementów jesteśmy w stanie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    410
  • Przeczytane
    218
  • Posiadam
    53
  • Reportaż
    13
  • Teraz czytam
    8
  • Historia
    7
  • Azja
    6
  • Literatura faktu
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2022
    5

Cytaty

Więcej
Jonathan Schell Prawdziwa wojna. Wietnam w ogniu Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także