Under the Net

Okładka książki Under the Net Iris Murdoch
Okładka książki Under the Net
Iris Murdoch Wydawnictwo: Vintage literatura piękna
197 str. 3 godz. 17 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Vintage
Data wydania:
2002-01-01
Liczba stron:
197
Czas czytania
3 godz. 17 min.
Język:
polski
Inne
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
15
6

Na półkach:


avatar
1611
306

Na półkach: ,

W wielką londyńską odyseję zmienia się dla Jacka poszukiwanie nowego lokum po tym jak przyjaciółka wyrzuca go z mieszkania. Sytuacja może się wydawać nie do pozazdroszczenia: w wieku trzydziestu trzech lat bezrobotny, bez dachu nad głową, za to ze zwichniętą karierą, poczuciem niespełnienia i twórczą niemocą biedny Jacek coraz bardziej pogrąża się w marazmie. Nie widać też żeby podejmował wysiłki w kierunku wyjścia z impasu, a próby stanięcia na własnych nogach nie znajdują się bynajmniej na liście jackowych priorytetów. Własne mieszaknie? a po co? lepiej przytulić się do kogoś i pomieszkiwać gdzieś kątem, najlepiej nie płacąc czynszu. Etat? To zobowiązanie, a Jacek takich zobowiązań unika jak ognia.
Jakby tego było mało ma na koncie kilka niechlubnych epizodów, w tym kradzież własności intelektualnej, o tym że po świńsku zachował się w stosunku do przyjaciela nie wspominając.
Można by Jacka ocenić surowo, wytknąć mu liczne wady postawy, można powiedzieć że to pasożyt, oszust, naciągacz a nawet złodziej, ale... to jest taki świetny chłopak. Niegłupi i zdolny, tylko leniwy, czasami chytry ale w gruncie rzeczy moralny, zdarza mu się kłamać, a jednak nikt tak jak on nie usiłuje dotrzeć do prawdy i tak dalej.
Poczynania Jacka, począwszy od nocnej kąpieli w rzece poprzez notoryczne włamywanie się do cudzych mieszkań, kradzież psa, mimowolny udział we wiecu, grę na wyścigach koni i skok na szpital aż po nie kończące się wędrówki po barach - wszystko to składa się na angielskie la dolce vita, pełne beztroski (pomimo dotykania poważnych zagadnień) ryzykownych przygód, szalonych akcji i alkoholowych sesji w okolicznych pubach.
I jest w końcu (bo tam się w ogóle strasznie dużo dzieje) czas na dorastanie, dojrzewanie idei, okazja do wyznania winy i naprawienia błędów, pokutę (Jacek sam ją sobie zadaje),szansa na honorowe działanie a nawet szlachetne gesty.
Jednak nie samym Jackiem człowiek żyje, bo oprócz niego jest też Hugo, co dostał cegłą w głowę i Finn, i David, stateczni panowie za to z fantazją i inni, też fajni.

W wielką londyńską odyseję zmienia się dla Jacka poszukiwanie nowego lokum po tym jak przyjaciółka wyrzuca go z mieszkania. Sytuacja może się wydawać nie do pozazdroszczenia: w wieku trzydziestu trzech lat bezrobotny, bez dachu nad głową, za to ze zwichniętą karierą, poczuciem niespełnienia i twórczą niemocą biedny Jacek coraz bardziej pogrąża się w marazmie. Nie widać też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
589
84

Na półkach: , , ,

"Wydarzenia mijają nas jak tłumy uliczne."

Nie znałam tej autorki.Nawet nie wiedziałam, że ktoś taki istniał,dopóki nie obejrzałam biograficznego filmu:" Iris". Spodobało mi się spojrzenie na jej życie oczyma i percepcją jej męża.Chociaż wszędzie rekomendowano powieść "Dzwon", ja postanowiłam zacząć od pierwszej ,wydanej w 1953 roku.

" W sieci" jest debiutem, aczkolwiek nie pierwszą napisaną książką, poprzednie,odrzucone przez wydawnictwa, zostały zniszczone przez pisarkę.
Do pewnego momentu książkę czytałam z zaciekawieniem,żeby dowiedzieć się co będzie dalej,dokąd nas prowadzi autorka,jaka będzie puenta i co oznacza tytuł.

Murdoch opowiada historię Jacka(spolszczone imię Jacek,brzmi jakoś dziwnie w tej angielskiej powieści),którego poznajemy na kolejnym zakręcie życiowym.Ma 33 lata i właśnie został wraz z przyjacielem Finnem, wyrzucony z godziny na godzinę z mieszkania,które zajmował.Zajmował,bo jak się okazuje,nie płacił za wynajem.Jego przyjaciółka Magda wyrzuca ich,bo poznała bogatego kochanka i nie życzy sobie,by ktoś się kręcił po domu.Jacek zabiera dwie walizki(cały swój dobytek)wypełniony maszynopisami,gdyż jest tłumaczem i początkującym pisarzem, i wyrusza na poszukiwanie następnego lokum.

Uderzyło mnie,że Jacek jest pasożytem,pomieszkującym całe życie u przyjaciół,nie uczestniczącym w życiu na prawdziwych warunkach-nie płaci za użytkowanie miejsc i sprzętów.Nie znamy jego przeszłości,ale i też planów na przyszłość,bo po prostu Jacek ich nie ma.W momencie,gdy poznajemy Jacka dowiadujemy się,że kilka lat temu kochał się w Annie oraz,że miał przyjaciela,którego okradł z jego wartości intelektualnych-jakbyśmy to dziś nazwali.
Jacek przypomniał sobie,że 6 lat temu był zakochany, i szuka obiektu swoich uczuć,by być może dostać darmową "miejscówkę" do zamieszkania.
Już samo to,wg.mnie pokazuje jakie jałowe życie prowadzi bohater.
Idąc tropami z przeszłości znajduje też ślad przyjaciela,którego porzucił po kradzieży,by uniknąć konfrontacji i przyznania się do jej popełnienia-ważniejsza dla niego była korzyść z tej kradzieży: potencjalna sława niż zachowanie szacunku do siebie.
Annę też porzucił,gdyż nie podobało mu się,że miała wielu przyjaciół,nie przyszło mu do głowy,że ona go zwyczajnie nigdy nie kochała.
Ale cóż,tak w sumie z nami ludźmi jest,jeśli ktoś w oczy nie powie jest tak i tak,to nadal się łudzimy,że jest tak jak sobie wmówiliśmy.

"Wszelkie teoretyzowanie jest ucieczką. Musimy się poddać samej sytuacji, a ta jest zawsze i przede wszystkim szczegółowa. Tak naprawdę to do niej się nigdy nie zbliżymy dostatecznie, gdybyśmy nie wiem jak się starali wczołgać do sedna rzeczy, pod samą siatkę."(str.144)

Ten cytat przybliża do zrozumienia tytułu książki.
Czym jest ta tytułowa sieć?
Dla każdego będzie czym innym- dla mnie jest życiem,z całą jego siecią powiązań;
każdego z nas łączy niepoliczalna liczba związków,z niepoliczalną liczbą ludzi,nawet tych nam nie znanych w ogóle.
I nie jesteśmy w stanie poznać wszystkich szczegółów,z których składa się każda sytuacja,w której jesteśmy biernym czy czynnym uczestnikami.
Trzeba być Bogiem,by móc osiągnąć zrozumienie całości,my,ludzie żyjemy na płaskim kole,na którym nie ma żadnego wzniesienia,na które można się wdrapać,by spojrzeć z góry na całość.
A propo oglądacie serial "True detective"HBO?Tam Rust w 5 odcinku mówi,jak wygląda Ziemia dla istot z czwartego wymiaru:"płaskie koło"-przyszło mi na myśl,że legendy mówiące,że Ziemia jest płaska były prawdziwe z punktu widzenia istot czterowymiarowych,które nas odwiedzały,a które nazwaliśmy bogami.
Siecią może być nasza egzystencja- i znów cytat z monologu Rusta z piątego odcinka serialu"True detective",pt."The secret fate of all life",sekretne przeznaczenie życia:
"wszystko co jest poza naszym wymiarem,to wieczność(tam czas nie istnieje).
Wieczność,która patrzy na nas z góry.Dla nas jest to kula,dla nich koło.
W wieczności,gdzie czas nie istnieje,nic nie może wzrastać,nic nie może zaistnieć,nic się nie zmienia,śmierć więc musiała stworzyć czas,żeby móc hodować i zabijać stworzenia,które odradzają się,by żyć to samo życie,które zostało im przeznaczone.Ile razy toczyliśmy tą rozmowę?Nie wiadomo.Nie pamiętacie własnego życia,nie możecie go zmienić.To najpilniej strzeżona i najtragiczniejsza z tajemnic.Jesteście uwięzieni.W koszmarze, do którego raz po raz powracacie."

W książce wyrażony jest pogląd,że prawdziwa,uczciwa komunikacja międzyludzka jest niemożliwa,gdyż każdy z nas,nawet próbując mówić prawdę, kłamie, poprzez koloryzowanie,ubarwianie osiągnięć czy pomniejszanie porażek,win lub całkowite przemilczanie niewygodnych dla nas faktów.
Tylko milcząc mówimy prawdę.
Lub stosując telepatię.

Autorka zadaje wiele pytań,jedno które mi się spodobało brzmi:
"Kiedy możemy uznać, ze znamy kogoś naprawdę?"
I zaraz odpowiada:
"Może wtedy,gdy zdajemy sobie sprawę,że poznanie jest niemożliwe,i rezygnujemy z tych poszukiwań, a wreszcie przestajemy nawet odczuwać potrzebę poznania.
Wtedy możemy osiągnąć - nie poznanie drugiej osoby, ale coś, co można nazwać współistnieniem;
a to także jest jedną z postaci miłości."

I ostatni cytat,który podsumowuje,nawet czytanie książek...:
"Przeżycia,wydarzenia mijają nas jak tłumy uliczne i tylko przez moment możemy dojrzeć ich prawdziwe oblicze.Sprawy pilne,najważniejsze tracą swoje znaczenie, bo i ono jest ulotne.Praca i miłość,pogoń za bogactwem i sławą,poszukiwanie prawdy,samo życie wreszcie składają się z chwil,które mijając zamieniają się w nicość.Tak więc żyjemy: duch pochylony w zadumie nad nieustanną śmiercią czasu,przebrzmiałe znaczenia,moment nieodwracalnie utracony,nie zapamiętana twarz,aż do ostatniego cięcia siekierą,które położy kres wszystkim naszym chwilom i z powrotem pogrąży myśli w próżni , z której przybyła."

więcej o moim rozumieniu "sieci" na blogu:
http://piorkoangeliki.blogspot.com/2014/03/w-sieci-iris-murdoch.html

"Wydarzenia mijają nas jak tłumy uliczne."

Nie znałam tej autorki.Nawet nie wiedziałam, że ktoś taki istniał,dopóki nie obejrzałam biograficznego filmu:" Iris". Spodobało mi się spojrzenie na jej życie oczyma i percepcją jej męża.Chociaż wszędzie rekomendowano powieść "Dzwon", ja postanowiłam zacząć od pierwszej ,wydanej w 1953 roku.

" W sieci" jest debiutem, aczkolwiek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1089
999

Na półkach: ,

Dla mnie to przede wszystkim powieść o dochodzeniu do ładu z samym sobą i stawaniu się pisarzem. Przy okazji poznajemy echa wydarzeń lat 50-tych - polityka, filozofia, a może nawet i sztuka albo raczej show biznes;). Murdoch udaje się również wejść w dyskusję z Sartre'em i Wittgensteinem.

Powieść jest przemyślana, i to w szczegółach - nawet drobiazgi coś znaczą, stanowią ważny rekwizyt. Nie jest sztampowa, nie ma tu banalnych rozwiązań - jest tu szczęśliwe zakończenie (jak dla mnie),ale podszyte nutą goryczy. Za duży plus uważam również humor - niektóre sceny są wg mnie arcyzabawne. Dla mnie to są literackie delicje.

http://czytankianki.blogspot.com/2011/11/klub-czytelniczy-odc-11-w-sieci.html

Dla mnie to przede wszystkim powieść o dochodzeniu do ładu z samym sobą i stawaniu się pisarzem. Przy okazji poznajemy echa wydarzeń lat 50-tych - polityka, filozofia, a może nawet i sztuka albo raczej show biznes;). Murdoch udaje się również wejść w dyskusję z Sartre'em i Wittgensteinem.

Powieść jest przemyślana, i to w szczegółach - nawet drobiazgi coś znaczą, stanowią...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    170
  • Przeczytane
    73
  • Posiadam
    28
  • Literatura irlandzka
    3
  • 100 książek wg TIME
    3
  • 1001 książek
    2
  • Seria Nike
    2
  • Literatura brytyjska
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Under the Net


Podobne książki

Przeczytaj także