Ksin na Bagnach Czasu
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Saga o kotołaku (tom 6)
- Wydawnictwo:
- Nasza Księgarnia
- Data wydania:
- 2017-03-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-03-15
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788310128553
- Tagi:
- Ksin Kotołak
"Ksin na Bagnach Czasu" to ostatnia część "Sagi o kotołaku", napisana przez Konrada T. Lewandowskiego po 27 latach od rozstania z serią. W ten sposób dobiega końca jedno z najciekawszych przedsięwzięć literackich w historii polskiej fantasy.
Po Bagnach Czasu snują się cienie rzeczy, które były lub przynajmniej być mogły... Kotołak spotyka tam samego siebie, a to musi zmienić wszystkie jego plany. Pod wpływem tego doświadczenia postanawia wraz z całym swoim ludem wrócić do Suminoru i założyć na Międzykontynencie kolejne już państwo. Wymaga to jednak przeniesienia fragmentu Pierwszego Świata, co może się skończyć magicznym kataklizmem na miarę drugiego upadku Onego. Pewne jest, że nie można ufać magom ani tym bardziej zaangażowanym w szalony projekt demonom. Co jednak nastąpi, gdy władcy koczowników przyjdzie się zmierzyć z samym królem Redrenem?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 195
- 161
- 72
- 9
- 8
- 6
- 3
- 3
- 3
- 3
Cytaty
Dobrze jest służyć szalonemu królowi! - Kusznik uśmiechnął się szeroko i przepił do kotołaka. - Jak się nie uda, powieszą nas na naprawdę wy...
RozwińWładza, zwłaszcza ta królewska, nie lubi monarchów niezdecydowanych, niewierzących we własne siły, niepewnych zamierzeń. Władzę należało chw...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Wyraźnie najsłabsza z serii. Nie jest dla, ale nie zasługuje na ocenę równą poprzednim. Poprzednie Tommy były piękne akcji. W ostatnim autor postanowił zagłębić się w politykę. Tak, jakby sam miał już dość opowieści i chciał ją jak najszybciej zakończyć. Szkoda. Według mnie ostatni tom zawiera materiał na jeszcze kilka kolejnych, gdyby ubrać je w odpowiednią dawkę akcji.
Wyraźnie najsłabsza z serii. Nie jest dla, ale nie zasługuje na ocenę równą poprzednim. Poprzednie Tommy były piękne akcji. W ostatnim autor postanowił zagłębić się w politykę. Tak, jakby sam miał już dość opowieści i chciał ją jak najszybciej zakończyć. Szkoda. Według mnie ostatni tom zawiera materiał na jeszcze kilka kolejnych, gdyby ubrać je w odpowiednią dawkę akcji.
Pokaż mimo toŚwietna. Szkoda, ze cykl jest tak krótki.
Świetna. Szkoda, ze cykl jest tak krótki.
Pokaż mimo toSeria bardzo ciekawa ale to zakończenie aż się prosi o kontynuację, chociażby patrząc na to że Ksin miał się dalej przemieniać w coś innego i zobaczyć swoją przyrodnią córkę.
Seria bardzo ciekawa ale to zakończenie aż się prosi o kontynuację, chociażby patrząc na to że Ksin miał się dalej przemieniać w coś innego i zobaczyć swoją przyrodnią córkę.
Pokaż mimo toMoże nie była, aż tak dobra jak inne tomy lecz bardzo przyjemnie się ją czytało. Dostarczyła mi wiele przyjemności i czasu jej poświęconego nie żałuję ani trochę.
Jest to chyba ostatni tom, więc bardzo miłe zakończenie. Choć czuję lekki niedosyt, naszego kotołaka. :3
Może nie była, aż tak dobra jak inne tomy lecz bardzo przyjemnie się ją czytało. Dostarczyła mi wiele przyjemności i czasu jej poświęconego nie żałuję ani trochę.
Pokaż mimo toJest to chyba ostatni tom, więc bardzo miłe zakończenie. Choć czuję lekki niedosyt, naszego kotołaka. :3
Fajne, spójne zakończenie 😀
Fajne, spójne zakończenie 😀
Pokaż mimo toKoniec drogi Ksina od bohatera walczącego ze swoją demoniczną naturą przez Ksina ojca rodziny do Ksina twórcy prężnego nezależnego państwa. Koniec wieńczy dzieło chciałoby się powiedzieć. Niestety mnogość wątków i dynamika akcji sprawiają, że fabuła jest poszarpana, schematyczna i powtarzalna co negatywnie wpływa na przyjemność z lektury. Tak jakby autor znudził się Ksinem i postanowił ostatecznie, ale niestety zbyt szybko, zakończyć losy bohatera jednocześnie dając czytelnikowi wyjaśnienie także PRZYSZŁOŚCI.
Oczywiście nadal czyta się z zainteresowaniem, ale...opowieść jest ledwie przeciętna.
Koniec drogi Ksina od bohatera walczącego ze swoją demoniczną naturą przez Ksina ojca rodziny do Ksina twórcy prężnego nezależnego państwa. Koniec wieńczy dzieło chciałoby się powiedzieć. Niestety mnogość wątków i dynamika akcji sprawiają, że fabuła jest poszarpana, schematyczna i powtarzalna co negatywnie wpływa na przyjemność z lektury. Tak jakby autor znudził się Ksinem...
więcej Pokaż mimo toAutor przekombinował. Umieszczenie Ksina w Pierwszym Świecie ograniczyło zdecydowanie możliwości akcji i narracji. Pierwsza część książki jest po prostu nudna , takie lelum-polelum. Ani Ksin nie odnajduje się w roli władcy, ani poddani nie za bardzo wiedzą jak go traktować , nawet w porównaniu do Królowej Amarelis. Wątek przemiany/śmierci/narodzin dzieci Amarelis dopełnił mojej opinii, że autor zabrnął w ślepą uliczkę i dopełnił obrazu ogólnego chaosu w treści. Nie pozostało już nic innego, tylko uciec do przodu, cofając się o trzy kroki i przenieść w końcu (pominę już krytykę tego procesu) opisywaną historię na jej pierwotne tory z pierwszych tomów. I od razu zaczęło już to być bardziej spójne i logiczne, chociaż to i tak był łabędzi śpiew. Konrad Lewandowski stworzył bardzo fajną postać w polskiej fantasy i całość sagi z pewnością jest bardzo oryginalna . Niestety polecić mogę tylko pierwsze jej tomy.
Autor przekombinował. Umieszczenie Ksina w Pierwszym Świecie ograniczyło zdecydowanie możliwości akcji i narracji. Pierwsza część książki jest po prostu nudna , takie lelum-polelum. Ani Ksin nie odnajduje się w roli władcy, ani poddani nie za bardzo wiedzą jak go traktować , nawet w porównaniu do Królowej Amarelis. Wątek przemiany/śmierci/narodzin dzieci Amarelis dopełnił...
więcej Pokaż mimo toKsiążka najsłabsza z dotychczas wydanych jednak wciąż dobrze się czyta i ciekawi mnie jak będzie się toczyć tą opowieść w dalszych tomach
Książka najsłabsza z dotychczas wydanych jednak wciąż dobrze się czyta i ciekawi mnie jak będzie się toczyć tą opowieść w dalszych tomach
Pokaż mimo toObiecałem opisać cykl po jego przeczytaniu i z żalem, ale słowa dotrzymam.
Dlaczego z żalem? Bo muszę zrewidować swoje oczekiwania i strącić z mojego piedestału coś, co prawie całe moje dorosłe życie hołubiłem za uszami.
Moje pierwsze zetknięcie z Ksinem przypada na początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy w me rączki wpadła maleńka książeczka z infantylną okładką. To było jak iluminacja. Połknąłem i przez lata wracałem niejednokrotnie właściwie znając ją na pamięć. Udało mi się nawet zgromadzić trzy następne tomiki, dokonując wręcz ekwilibrystyki zakupowej. Dlatego, gdy ukazał się pierwszy tom uzupełnionego i poprawionego przez autora cyklu o Ksinie, kupowałem poszczególne tomy i odkładałem ich czytanie do pozyskania ostatniej części, śliniąc się tylko i unikając wzrokiem tej części półki, na której stały.Trwało to TRZY lata, dlatego moje oczekiwania były naprawdę wysokie, a wola wystawiona na bardzo ciężką próbę.
Dlatego teraz mam olbrzymią nieprzyjemność napisać to co właśnie czytacie (albo i nie, tylko plusika klikacie, trudno). Jestem zawiedziony, straszliwie. Mam wrażenie, że te książki, które wyszły lata temu napisał całkowicie inny autor. I nie chodzi tu o dojrzałość twórczą, tylko pomysł, rytm i soczystość treści. To co teraz dostaliśmy, to - szczególnie w stosunku do linii czasu Ksina jako koczownika - jawi mi się jako bajania starca snującego opowieść nad dymem ogniska, pełną patosu i howardowskiego zapożyczenia z Conana. Jak gdyby dwóch autorów napisało dwie oddzielne powieści, połączone postacią głównego gieroja, różne w przekazie, formie i stylistyce. Ten dysonans totalnie pozbawił mnie przyjemności powrotu do mojego ukochanego kotołaka. I tyle.
Z ciężkim sercem, ale nie polecam tego sześciopaka nikomu. Polecam za to poprzednie książeczki wydane ponad ćwierć wieku temu. O ile ktoś je jeszcze znajdzie. Ja mam i jestem z tego powodu szczęśliwy.
Obiecałem opisać cykl po jego przeczytaniu i z żalem, ale słowa dotrzymam.
więcej Pokaż mimo toDlaczego z żalem? Bo muszę zrewidować swoje oczekiwania i strącić z mojego piedestału coś, co prawie całe moje dorosłe życie hołubiłem za uszami.
Moje pierwsze zetknięcie z Ksinem przypada na początek lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, gdy w me rączki wpadła maleńka książeczka z infantylną...
Przy końcówce miałam nie jasne wrażenie że Gentaj maczała w tym palce...
Przy końcówce miałam nie jasne wrażenie że Gentaj maczała w tym palce...
Pokaż mimo to